To, że koncert był genialny, to wszyscy wiemy, więc nie będę się rozpisywać
Do teraz mnie wszystko boli, jestem cała poobijana, bo pogo było za mną momentami. Stałam dość blisko sceny, 2, czasem 5 rząd, po prawej stronie. To był mój pierwszy koncert Gn'R w życiu i mam nadzieję, że nie ostatni
Chciałabym tylko podziękować dziewczynie (być może tu zagląda?), która pod koniec koncertu pomogła mi rozwinąć plakat, który miałam dla Ashby "@ DJAshbaPOLAND from twitter is here". Pokazałam mu go na początku "WTTJ" i wydawało mi się, że był w stanie go przeczytać, bo kiwnął głową i się uśmiechnął, ale potem, "dla pewności" chciałam go pokazać jeszcze raz. Niestety, jak wiadomo, pod sceną jest dość szalenie i tłoczno, więc pod koniec koncertu plakat wyglądał...hm... trochę gorzej ;p Próbowałam go rozwinąć w górze, bo z wiadomych powodów, niżej nie było to możliwe, Ashba pokazał, że nie może odczytać, dziewczyna obok pomogła mi w rozwijaniu, DJ przeczytał, podziękował, nawet całkiem długo "porozmawiał" ze mną na migi co było niezwykle miłe z jego strony, a dla mnie na pewno fajne przeżycie. Jakkolwiek dziwnie to może zabrzmi, ale przez chwilę poczułam taką "więź" między nim a mną, on zna mój profil, bo obserwuje mnie na twitterze od początku istnienia tego konta, więc tak jakby na chwilę poczułam się, jakbym spotykała znajomego ;p