NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Rybnik 2012 => Koncerty => Nasze recenzje koncertu - Rybnik 2012 => Wątek zaczęty przez: Eveline w Lipca 12, 2012, 10:48:36 am

Tytuł: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Lipca 12, 2012, 10:48:36 am
Ufff jeszcze zaledwie kilka godzin temu wszyscy bawiliśmy się na koncercie, a teraz nie pozostaje nam nic innego jak podzielić się swoimi wrażeniami i relacjami :)

Jadąc do Rybnika szczerze mówiąc byłam pełna obaw, tak do końca nie mogłam uwierzyć że to się dzieje na prawdę i po tylu latach czekania zobaczę na żywo chłopaków. Niestety cała moja wiara prysnęła okoo 23 kiedy już całkowicie straciłam nadzieję, ą z tłumu pojawiało się co raz więcej gwizdów ... szczerze Wam powiem obawiałam się, że Axl nie będzie miał dobrego nastroju i albo nie wyjdzie wcale albo wyjdzie na moment, na szczęśćie tym tazem się myliłam.! Za to cudowne show i energię jaką nam chłopaki pokazali możemy im wybaczyć co spóźnienie 2.5godzinne ....

Muszę przyznać, że Axl był w świetnej kondycji, pięknie operował głosem mimo iż chwilami dopadała go chrypa świetnie sobie poradził i perfekcyjnie pokazał na żywo moje długo oczekiwane ESTRANGED i SORRY.

Cieszę się, że zagrali i mam nadzieję, że jego słowa pożegnania się kiedyś sprawdzą ....

Pozdrawiam wszystkich któzy wczoraj bawili się na koncercie@
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: daub w Lipca 12, 2012, 12:20:20 pm
Myśmy dotarli około 20 na stadion.... i szczerze powiem, byłem przygotowany na to, że minimum 2 godzinki trza poczekać:)
tak jak na shotboxie pisałem - wkurzały mnie troszke hasła jakie leciały pod adresem Axl'a & Co.
Przynajmniej w loży VIP siedzieli tacy "fani" co to po godzinie koncertu nagle sie zmyli... czego oczekiwali ? (prócz jedzonka??)
Niemniej... Estranged... odpływ... This I Love... miodzio... przy November Rain juz gardełko dawało znać :) o sobie....
jedym słowem:

Zobaczyć Axl'a na żywo to jak zobaczyć Neapol i umrzeć....
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: linve w Lipca 12, 2012, 01:19:48 pm
no wlasnie...ja tez mialam duzo przemyslen jak to bedzie wygladac...w jakiej kondycji bedzie Axl... ale to widowisko przeroslo moje najsmielsze oczekiwania! troche jestem wkurzona na publicznosc, ze nie reagowala tak spontanicznie (nie wiem jak w sektorze A, ale ja bylam w B). moze to przez srednia wieku. hm?  ale czulam sie jedyna osoba w promieniu paru metrow ktora sie bawi ;/


Dla mnie osobiscie byl to porazajacy koncert, oczywiscie w pozytywnym tego slowa znaczeniu! bawilam sie sswietnie, chociaz przyznam, ze bylam juz wkurzona o 23...ale wiecie dlaczego tak bylo? gdyby ktokolwiek z prowadzacych wszedl na scene i powiedzial nam, ze "spokojnie Gunsi sa juz w drodze, mamy male spoznienie, ale wszytsko jest pod kontrola.." to publicznosc by sie tak nie zachowala. totalny brak szacunku organizatorow dla publicznosci. ale to tylko moje zdanie...


Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Lipca 12, 2012, 01:28:27 pm
Owszem. Ja także byłam wkurzona na organizację. Wszystko fajnie, że poinformowali nas o tym iż Gunsi zagrają po zachodzie słońca no ale hymm ileż można czekać? Gdyby ktoś wyszedł uspokoił publiczność byłoby inaczej. W pewnej chwili miałąm wrażenie, że Gunsów nie będzie, nie ma ich w PL, a organizacja nie chce nic powiedzieć żeby nie było zamieszania  :facepalm:na serio  w okolicach 23 miałam ochotę wyć z rozpaczy. Płaszcz na scenie mnie pocieszył :))))

Jestem przeszczęśliwa że ich w końcu zobaczyłam, usłyszałam, uczestniczyłam w tym wielkim widowisku i zdzierałam gardło razem z Axlem. Brakło mi tylko jedynie jego rozmów z publicznością, coś nie był zbyt rozmowny i chyba nie do końca w dobrym humorze niesety, jednak dał z siebie wiele. Wciąż szaleje na scenie i odprawia swoje tańce  :) cieszy mnie to.

Czy jeszcze ich zobaczymy? :wub:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Agness w Lipca 12, 2012, 01:43:07 pm
Cały zespół prócz Axla był obok stadionu około 20:30, Axl przyjechał późno i jakieś 5 minut później koncert się zaczął. Jako wolontariuszka widziałam to wszystko inaczej. Mam wrażenie, że organizatorzy sami nie wiedzieli kiedy Rudy się pojawi. No ale Chris wychodząc z autobusu mi pomachał, to nie narzekam :D
Ogólnie jedno z marzeń mogę odhaczyć :) koncert był wspaniały, mimo iż wcześniej dużo się napracowałam. Dziękuję wszystkim, których spotkałam na stadionie i poza, przepraszam że tak szybko się zwinęłam, ale nie miałam już totalnie sił. Oby taki koncert jeszcze się powtórzył! :rolleyes:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: wojbol w Lipca 12, 2012, 02:40:10 pm
ja byłem w sektorze A i tam (nielicząc kilku wyjątkaów) wszyscy się bawili, skakali, krzyczeli i tańczyli (również pogo  :P) to byo niesamowite przeżycie, ta enegia z jaką grali  :) ciężko jest to wyrazić słowami. To co się działo pod sceną w pełni mi zrekompensowało czekanie (ale mimo wszystko mogli coś powiedzieć, albo przynajmniej pozwolić suportom zagrać, bo przecież wiedzieli że Axl'a jeszcze nie ma). Strasznie podobał mi się motyw ze stanikiem na gitarze DJ'a Ashby  :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Paula_97 w Lipca 12, 2012, 02:57:36 pm
Było trochę dziwnie bo razem z przyjaciółką skakałyśmy, śpiewałyśmy a koło nas wszyscy stali sztywno. No ale nie przejmowałyśmy się bo w końcu przyszłyśmy na koncert nie do opery.

Ogólnie - niesamowite przeżycie.

Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Berry w Lipca 12, 2012, 02:59:25 pm
To prawda, powinni wyjść organizatorzy i trochę uspokoić tłum, nawet jak sami nie wiedzieli, kiedy Rudy dotrze na koncert. Ale chłopacy zrekompensowali mi to 2,5 godzinne spóźnienie  :rolleyes: Jak już zobaczyłam Ashbę na scenie to byłam taka szczęśliwa, że zapomniałam o wszystkim dookoła  :wub:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Lipca 12, 2012, 03:39:01 pm
jak tak stałam i czekałam te dwie godziny i trochę, to zaczynałam się zastanawiać, czy w ogóle ten koncert dojdzie do skutku... byłam już totalnie zmęczona sterczeniem tam (pewnie nie tylko ja), i zastanawiałam się, czy w ogóle będę mieć siłę na jakiekolwiek skakanie, śpiewanie jak już się pojawią, o ile się pojawią :P
ale kiedy zaczęło się Chinese Democracy.... w ciągu jednej sekundy wybaczyłam im całe to czekanie, zapomniałam o zmęczeniu, zresztą osoby z sektora A widziały, jakie tam się rozpętało szaleństwo :D no i Axl zaskoczył mnie totalnie swoją formą! szczególnie na This I love, przyznam, trochę się obawiałam... ale szczęka mi opadła :D byłam, albo raczej jestem, wszystkim mega pozytywnie zaskoczona :D
i Ashba, kurde  :rolleyes: facet jest po prostu niesamowity  :rolleyes:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: schief w Lipca 12, 2012, 03:44:13 pm
Uff...

Mimo obaw co do kondycji, nie mam żadnych obiekcji. Jestem wręcz zachwycony.
Wiadomo, ile Kierownik ma lat (i jaki przebieg :) ).. Ja to w tym wieku pewnie się nawet nie odezwę, a ON... Damn ! :)

A w porównaniu do Warszawy - technicznie i muzycznie zdecydowanie lepiej !!

Nawet się do DJa przekonałem.. :)

No i flaga ze mną na niej...

A że jeszcze 'mój' NIGHTRAIN został wykonany na 110% Axla... Jestem ukontentowany... :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Berry w Lipca 12, 2012, 03:46:08 pm
jak tak stałam i czekałam te dwie godziny i trochę, to zaczynałam się zastanawiać, czy w ogóle ten koncert dojdzie do skutku... byłam już totalnie zmęczona sterczeniem tam (pewnie nie tylko ja), i zastanawiałam się, czy w ogóle będę mieć siłę na jakiekolwiek skakanie, śpiewanie jak już się pojawią, o ile się pojawią :P
ale kiedy zaczęło się Chinese Democracy.... w ciągu jednej sekundy wybaczyłam im całe to czekanie, zapomniałam o zmęczeniu, zresztą osoby z sektora A widziały, jakie tam się rozpętało szaleństwo :D no i Axl zaskoczył mnie totalnie swoją formą! szczególnie na This I love, przyznam, trochę się obawiałam... ale szczęka mi opadła :D byłam, albo raczej jestem, wszystkim mega pozytywnie zaskoczona :D
i Ashba, kurde  :rolleyes: facet jest po prostu niesamowity  :rolleyes:

Nic dodać, nic ująć  :rolleyes:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Lipca 12, 2012, 03:59:18 pm
szczerze powiem, że ja tak do końca nie byłam przekonana co do nowego składu GNR, Rudy Rudym, ale pozostali jakoś mnie nie przekonywali, ale po wczoraj muszę odszczekać wszystko :) Chłopaki są świetni i mają doskonały kontakt z publicznością. DJ Ashba mega teatralnyjak i Bumblefoot :) Świetnie żartowali, nawiązywali kontakt no i Rudy fajnie przedstawiał zespół  :)w ogóle było cudownie!
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Nydidhe w Lipca 12, 2012, 04:14:14 pm
Wspomnienia... noc była wspaniała, koncert niezapomniany, a setlista fenomenalna. Bardzo "mile" wspominam też próbę przepchania się do samych barierek w sektorze A :D Wnioski? Axla forma jest bardzo dobra, Ashba na żywo jest jeszcze fajniejszy niż się wydawał, tak samo reszta zespołu. Szkoda, że to tak szybko minęło.
Dzięki NTS za towarzystwo :-)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Lipca 12, 2012, 04:29:57 pm
mówicie, że organizator powienien wejśc na scene i powiedzieć, ze jest opóźnienie - spotkalaby tą osobę smutna rzecz, jaką jest skandowanie "wypierdalaj". Poza tym wydaje mi się, ze to jeszcze bardziej by wkurzylo ludzi - przeciez kazdy wiedzial, ze jest opoźnienie, to po cholerę jeszcze o tym ze sceny informować. No i najważniejsze - jestem niemalże pewien, że po przemówieniu prezydenta Rybnika scenę całkowicie przejąl staff GNR i nikogo na nią nie wpuszczali
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Doreen w Lipca 12, 2012, 04:46:30 pm
W zasadzie większość o wrażeniach z koncertu już napisaliście, wiec mi pozostało się pod tym podpisać. Dowodem na udany koncert jest dzisiaj mój głos. Każdy wypowiedziany wyraz kończy się skrzeczeniem albo w ogóle nie jestem w stanie go powiedzieć w całości.   ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Connor w Lipca 12, 2012, 06:18:26 pm
Ja mam pytanie.
Kto w sektorze A palił trawke :P ? Przyznawać się :D

Poza tym rozwaliły mnie niektóre teksty kiedy czekaliśmy na zespół np. "ku.wa mać ile mamy stać" lub "ku.wa mać Gunsi grać" :D :D
Z całym szacunkiem do osób które tak krzyczały ale rozbawiło mnie to strasznie :p oczywiście rozumiem ich zdenerwowanie ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Lipca 12, 2012, 06:40:58 pm
ja się uśmiałam kiedy nagle grupka ludzi zaczęła śpiewać "Przeżyj to sam..."  xD
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Berry w Lipca 12, 2012, 06:51:37 pm
Wszyscy byli wkurzeni, ale potem i tak się dobrze bawiliśmy, no a przynajmniej większość :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: William_Bailey w Lipca 12, 2012, 07:10:25 pm
Blisko mnie stał koleś który przez cały czas czekania na wyjście wydzierał się Welcome to the jungle i Axl wychodź.  Pomagała mu w tym dziewczyna :D Nie wiem czy dotrwał do koncertu bo potem ucichł.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: meteorex w Lipca 12, 2012, 07:29:07 pm
To stałeś niedaleko mnie  bo ja tez widziałem tego gościa :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Grisza1010 w Lipca 12, 2012, 07:55:34 pm
Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Stałem w sektorze A trochę po prawej stronie. Nie ukrywam, ale niemiłosiernie wkurzały mnie 3 osoby (dwie dziewczyny + chłoptaś), którzy nie dość że opieprzyli jakąś kobietę starszą, że po prostu chciała wyjść dalej, to podczas piosenek walili pogo, które mnie szalenie wnerwiało. Typowe dziewczynki z gimnazjum, którym puściłyby zwieracze jakby axl do nich powiedział: hej babies...

Oczekiwanie było wnerwiające, ale tak jak ktoś napisał wyżej, samo wyjście na scenę pozwoliło zapomnieć o tej wpadce. Proponuje nie rozkminiać tej kwestii. Na każdym bilecie powinna być informacja, że koncert jest wysokiego ryzyka i możliwe jest, że Axl nie wyjdzie. Ot taki człowiek. Ale to wszyscy wiemy.

Rozśmieszyła mnie sytuacja przed koncertem: ja w białej koszulce z napisem: Nobody knows im a lesbian. Podchodzi do mnie dresikopodobny chłopak i mówi coś w stylu: gdyby nie koncert to bym ci wpierdolił...." Oczywiście jego mądrzejszy kolega zrozumiał, że to żart i taką koszulkę miał Axl podczas jednego z koncertów z lat dziewięćdziesiątych i na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie:).

Co do samego koncertu i kondycji: Axl super kondycja. Głos o niebo lepszy niż to było w Warszawie. W ogóle nic mi nie przeszkadzało w jego zachowaniu. Co do gitarzystów. Wydaje mi się, że Bumblefoot ma lepszy warsztat i niepotrzebnie w zespole gra rolę tego drugiego gitarzysty (takie odniosłem wrażenie) DJ Ashba prezentował się fenomenalnie, wspaniale grał, ale też i prowadził swego rodzaju gierkę, wszedł w pewną rolę osoby, która ma zabawiać i ma nawiązywać kontakt z publicznością. W porządku sprawa.

Panie i Panowie serdecznie dziękuję Wam za stworzenie wspaniałej atmosfery dzięki której bawiliśmy się wspaniale.

Pozdrawiam!

PS. I już nigdy nie skorzystam z firmy: jadę na koncert. Kolesie są niekompetentni a ich firma stworzona wyłącznie do zgarniania kasiory. Osoba reprezentująca firmę była napruta już w połowie drogi. I nawet nie potrafił przekonać kierowcy by jechał szybciej albo przez autostradę...Finał finałów był taki, że do Rybnika trafiliśmy o 20...a planowo mieliśmy być na 18. Niezły wyczyn.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: CC w Lipca 12, 2012, 08:02:54 pm
Głos o niebo lepszy niż to było w Warszawie.

Przepraszam za wtrąt, ale głupoty gadasz. Radość radością, rozumiem, że to dla większości wielkie przeżycie, ale bez przesady. Lepiej niz można by się spodziewać, ale to nadal Axl, który nie może się równać z samym sobą sprzed sześciu czy dwóch lat.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Grisza1010 w Lipca 12, 2012, 08:17:58 pm
Nie śledziłem jego poczynań sprzed roku czy dwóch lat. Poza tym byłem jedynie na koncercie w Warszawie i do porównania miałem koncert z Rybnika. Także według mojej oceny, głos był dużo lepszy zaś repertuar bardziej wymagający. No ale skoro dwa lata czy rok temu było lepiej to nie pozostaje mi nic innego jak wierzyć na słowo.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Hollywood*Rose w Lipca 12, 2012, 08:19:06 pm
Jak to już wszędzie mówię i piszę: ci, którzy byli jakoś szczególnie niezadowolenie ze spóźnienia chyba nie wiedzieli na koncert jakiej grupy się wybrali. To jest cały urok Axl'a i zespołu: choćby spóźnili się nie wiadomo ile to i tak ci którzy ich znają, za sekundę o tym zapominają i bawią się. Osobiście od 17.15 stałam pod samą sceną kurczowo trzymając się barierki i tak do 2.30, a jakoś zmęczenie mnie opuściło, gdy zobaczyłam Ashbę na podwyższeniu z rogami w górze ;) Co do formy to Axl zaskoczył mnie na plus, oczywiście, nie było idealnie i jak za dawnych lat, ale kto tego oczekiwał był po prostu naiwny albo niezorientowany. Nie rozumiem też osób, którym nie odpowiadają obecni muzycy i nie chcą się do nich przekonać. Stałam bardzo blisko sceny i mieli oni niesamowity kontakt z publicznością. Ron to znakomity gitarzysta, DJ Ashba zamiatał scenę ze stanikiem na gryfie, a Richard po prostu mnie zaczarował :D Tak wymiatał i szalał, a jednocześnie miał z nami mega kontakt, że chyba najczęściej to właśnie jego śledziłam na scenie i wykrzykiwałam imię. Co do publiczności, to wokół mnie znakomita większość świetnie się bawiła i wyglądała na zadowoloną. Dzisiaj ledwo chodzę, nie mogę podnieść rąk do góry, kręcić szyją, a głos mam jak przepity żul, ale jestem mega szczęśliwa i oceniam ten koncert pozytywnie ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Nikki w Lipca 12, 2012, 08:29:16 pm
w sumie wszystko już powiedzieliście. ponad 2 godziny stania moim zdaniem się opłaciły i nic nie równa się z uczuciem usłyszenia wreszcie swoich idoli na żywo. Noc na pewno będę pamiętać do końca życia! a długie czekanie umilało wspaniałe towarzystwo i różne przyśpiewki! :D fakt faktem nagłośnienie nie najlepsze, ale jak chłopaki weszli na scenę to w sumie już się nie myślało o niczym. ; )
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: CC w Lipca 12, 2012, 08:31:20 pm
Grisza, 6 lat temu była właśnie Legia, na której się bujałem, a dwa lata temu był rok 2010, czyli szeroko pojęty "powrót starego Axla". Nie rzuciłem przypadkowych dat.

Powtarzam, rozumiem Wasz zachwyt, ale nie popadajcie w paranoję. Kierownik zaśpiewał lepiej, niz można było oczekiwać patrząc na niedawne koncerty, ale i tak były i fałsze, i Miki. Lepszy od Wawy? No bez jaj.

Koniec offtopa, nie psuję już atmosfery. ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Grisza1010 w Lipca 12, 2012, 08:36:48 pm
Tak jak wszystko kwestia gustu. Racja koniec offtopu. Grunt, że koncert się odbył i każdy dobrze się bawił.

PS. Możliwe, że ocena głosu Axla została przede mnie zafałszowana bo słyszałem, że na ostatnich występach trochę niedomagał.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Rash w Lipca 12, 2012, 11:09:39 pm
Ja mam pytanie.
Kto w sektorze A palił trawke :P ? Przyznawać się :D


haha tez czulem piekna woń pewnie gdzies blisko ;D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lipca 12, 2012, 11:55:22 pm
Dzień po koncercie? Niewyspany. Nie wiem gdzie indziej, więc tu pozdrawiam ludzi, dla których zabrakło mięsa w kebabie na Rynku i naginali na dworzec, gdzie w Nazarze nie nadążali z zamówieniami ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: William_Bailey w Lipca 13, 2012, 12:21:33 am
Co do samego koncertu i kondycji: Axl super kondycja. Głos o niebo lepszy niż to było w Warszawie.

Moim zdaniem w Warszawie było lepiej ale moja żona też uważa, że wokalna kondycja Axla lepsza była w Rybniku.

PS. I już nigdy nie skorzystam z firmy: jadę na koncert. Kolesie są niekompetentni a ich firma stworzona wyłącznie do zgarniania kasiory. Osoba reprezentująca firmę była napruta już w połowie drogi.

Co to za firma?
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: xmajikku w Lipca 13, 2012, 03:38:33 am
To może i ja coś napiszę~ To był mój pierwszy koncert w życiu i już na pewno go nigdy nigdy nigdy nie zapomnę :D
Przede wszystkim straszono mnie wokalem Axla i tym, że będzie skrzeczał lub nawet nie pamiętał słów, podczas gdy było na prawdę dobrze, i chyba niektórzy już nie pamiętają, że lata świetności ma on jednak za sobą D: O spóźnieniu nic nie mówię, bo to wiadomo.
I teraz coś przez co nigdy już nie wyjdę z euforii nigdy nigdy, mój stanik na gitarze Ashby podczas Knocking, dalej w to nie wierzę i teraz nie mam nawet głosu od krzyczenia i śpiewania. Najlepsze jest to, że stanik odzyskałam z powrotem 8D I nie, nie sprzedam go nigdy! : D Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczona jestem strasznie szczęśliwa i chcę tam wrócić :C
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: linve w Lipca 13, 2012, 08:47:13 am
Ręka do gory kogo wczoraj bolaly nogi, kark i mieli chrypke?  ja!!!!! dalam z siebie wszytsko na koncercie ;p
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 13, 2012, 08:52:18 am
Nie mogę mówić, a przede wszystkim nie mogę zebrać myśli. Krążą tylko wokół koncertu i pewnie jeszcze długo nie wrócę do rzeczywistości.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Gnatek w Lipca 13, 2012, 10:52:52 am
Dzień po koncercie byłem umówiony na rozmowę kwalifikacyjną. O 11. Przez spóźnienie Axla w Warszawie byłem z powrotem o 8:30 i na 11 nijak nie zdążyłbym się ze wszystkim ogarnąć na czas. Grunt że osoba zarządzająca zgodziła przełożyć spotkanie na 15 :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: skiper w Lipca 13, 2012, 03:18:50 pm
I teraz coś przez co nigdy już nie wyjdę z euforii nigdy nigdy, mój stanik na gitarze Ashby podczas Knocking, dalej w to nie wierzę i teraz nie mam nawet głosu od krzyczenia i śpiewania. Najlepsze jest to, że stanik odzyskałam z powrotem 8D I nie, nie sprzedam go nigdy! : D

Mogę wiedzieć jak udało Ci się owy stanik odzyskać?  :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: apetytnadestrukcje w Lipca 13, 2012, 03:51:59 pm
Jak dla mnie ten koncert był wyje*any w kosmos!!!  :radocha: A teraz mam jakby deprechę po koncertową, jeszcze by się chciało...  :'(
Tyle czasu wyczekiwań na Gunsów, a tu tak szybko minęło... Ale fakt w życiu najpiękniejsze są tylko chwile.
Jedyne czego żałuję: po raz pierwszy i ostatni kupiłam bilet na trybuny. Byłam jedną z nielicznych osób, które się darły wniebogłosy, śpiewały, tańczyły, skakały i ogólnie zachowywały się jak na koncert rockowy przystało. Reszta siedziała na dupach.
Ale z całego serca wierzę, że szanowny Axl wywiąże się ze słów 'see you again' ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Lipca 13, 2012, 04:32:37 pm
To już nie od niego zależy. Podejrzewam, że po 2,5 godzinnym spóźnieniu każdy organizator się 10 razy zastanowi zanim zaprosi Gunsów do Polski i większość argumentów będzie niestety na "NIE".
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Emma w Lipca 13, 2012, 04:36:53 pm
To, że koncert był genialny, to wszyscy wiemy, więc nie będę się rozpisywać ;) Do teraz mnie wszystko boli, jestem cała poobijana, bo pogo było za mną momentami. Stałam dość blisko sceny, 2, czasem 5 rząd, po prawej stronie. To był mój pierwszy koncert Gn'R w życiu i mam nadzieję, że nie ostatni ;) Chciałabym tylko podziękować dziewczynie (być może tu zagląda?), która pod koniec koncertu pomogła mi rozwinąć plakat, który miałam dla Ashby "@ DJAshbaPOLAND from twitter is here". Pokazałam mu go na początku "WTTJ" i wydawało mi się, że był w stanie go przeczytać, bo kiwnął głową i się uśmiechnął, ale potem, "dla pewności" chciałam go pokazać jeszcze raz. Niestety, jak wiadomo, pod sceną jest dość szalenie i tłoczno, więc pod koniec koncertu plakat wyglądał...hm... trochę gorzej ;p Próbowałam go rozwinąć w górze, bo z wiadomych powodów, niżej nie było to możliwe, Ashba pokazał, że nie może odczytać, dziewczyna obok pomogła mi w rozwijaniu, DJ przeczytał, podziękował, nawet całkiem długo "porozmawiał" ze mną na migi co było niezwykle miłe z jego strony, a dla mnie na pewno fajne przeżycie. Jakkolwiek dziwnie to może zabrzmi, ale przez chwilę poczułam taką "więź" między nim a mną, on zna mój profil, bo obserwuje mnie na twitterze od początku istnienia tego konta, więc tak jakby na chwilę poczułam się, jakbym spotykała znajomego ;p
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Lipca 13, 2012, 05:59:31 pm
I teraz coś przez co nigdy już nie wyjdę z euforii nigdy nigdy, mój stanik na gitarze Ashby podczas Knocking, dalej w to nie wierzę i teraz nie mam nawet głosu od krzyczenia i śpiewania. Najlepsze jest to, że stanik odzyskałam z powrotem 8D I nie, nie sprzedam go nigdy! : D

Mogę wiedzieć jak udało Ci się owy stanik odzyskać?  :P
dołączam się do pytania, też mnie to nurtuje :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: xmajikku w Lipca 13, 2012, 07:25:13 pm
I teraz coś przez co nigdy już nie wyjdę z euforii nigdy nigdy, mój stanik na gitarze Ashby podczas Knocking, dalej w to nie wierzę i teraz nie mam nawet głosu od krzyczenia i śpiewania. Najlepsze jest to, że stanik odzyskałam z powrotem 8D I nie, nie sprzedam go nigdy! : D

Mogę wiedzieć jak udało Ci się owy stanik odzyskać?  :P
dołączam się do pytania, też mnie to nurtuje :D

Opiszę wam historię mojego stanika :D Rzuciłam go, bo byłam po prawej stronie pod sceną, tam gdzie Ashba stał najczęściej, ale go nie zaważył, odszedł. I jak wrócił to go podniósł, zawiesił na gitarze, trochę z nim grał, następnie odwiesił go na mikrofonie. I w końcu po jakimś czasie rzucił go w publiczność, więc zaczęłam się przeciskać w jego stronę i pytać czy ktoś może nie złapał stanika, jakaś strasznie miła dziewczyna powiedziała, że złapała i mi go oddała. Bardzo ją podziwiam, bo ja bym takiego łupu nigdy nie oddała XD
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Ghost_82 w Lipca 13, 2012, 07:48:33 pm
Mogłyście go zaskoczyc i rzucić mu majtki  :lol:  :P Ciekawe, jaka by była reakcja  :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Mr. Hudson w Lipca 13, 2012, 07:56:01 pm
też miałem miejscówkę na trybunach, i nastepnym razem, o ile bedzie wedruje pod scene. Na trybunach w wiekszosci same sztywniaki, oprocz mnie, mojej dziewuchy i jakiejs pary za nami to wszyscy siedzieli jak te kolki. Ale koncert zaj***sty na maxa!!! Bez kitu, jakos sie przekonalem w 100 000 % teraz do tego skladu, zawsze go akceptowalem, ale gdzies w glowie zawsze chodzilo pytanie...moze kiedys reunion. Teraz nawet go nie chce, niech kazdy idzie swoja droga ;)

GUNS N' ROSES RULES!!!
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lipca 13, 2012, 08:02:24 pm
Jeśli chodzi o dzień po koncercie to wszem i wobec chciałem Wam powiedzieć, że..

DALIŚCIE CIAŁA :P

taa, wielka feta po koncercie, wielkie after party..

i w ten oto sposób fani zabrali się pierwszymi pociągami do domu :P Ja wiem, że zmęczenie, że emocje, ale jak dla mnie siara :D

Pozdr dla kilkuosobowej ekipy, która wytrwała ze mną do świtu ;p

pzodr
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: adusia9223 w Lipca 13, 2012, 10:53:12 pm
dotrwała bym z wami ale że kumpel nam zaginął to wiecie nie dało rady :)
ale koncert - CUDO!!!  będzie co wnukom opowiadać :P stałam po prawej stronie sceny w 3 rzędzie (obok mnie była cholernie "miła" dziewczyna w loczkach której kłakami mało się nie udusiłam, a na supportach stała jak kołek) do tego mój ukochany musiał mnie wyprowadzać po godzinie czekania bo mało tam nie zeszłam :) ale opłacało się ! kurcze dla takiego wydarzenia mogłam tyle wycierpieć :D Axla później widziałam ale stałam centralnie na rogu sceny, ale ważne że widziałam i słyszałam :D pozdrawiam ochroniaża któremu mogłam oprzeć sie o ramie i wysłać Ashbie buziaka :D

a i dla tych którzy mieli problem gdzie polecało piórko z koncertu symetrii -  ja je mam :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: itsmekarol w Lipca 13, 2012, 11:27:44 pm
Co do tematu więc. Generalnie koncert przerósł również moje najśmielsze oczekiwania, choć bardzo ubolewam nad wykonaniem "This I Love". Organizacyjnie genialnie, choć odrobinę zbyt drogo. W głodzie jednak zmusiłem się do wszamania kiełbaski, która - o dziwo - była wyśmienita, podobnie zresztą jak kawa, którą wypiłem w czasie oczekiwania na GNR.

Generalnie odrobinę zawiodłem się również na Afterku, którego nie było, albo był, lecz ja go nie znalazłem ; )

Jestem z siebie bardzo dumny, iż po koncercie mogłem pójść jeszcze na dwa piwka na rynek, by później odjechać PKS'em do domku - oczywiście z przesiadką w Katowicach. Prosto z miejsca docelowego - Krakowa - wyjechałem do RMF'u by napisać relację, wróciłem do domu i jeszcze poszedłem na moją wioskę.

dlaczego dumny? mówią, że po 26 godzinach bez snu nie ma się sił by żyć - wytrzymałem 38 ! Ha !

Guns N Roses to najlepszy napój energetyczny świata ! Ekscytacja, zdjęcia, bomba po prostu !

taa, wielka feta po koncercie, wielkie after party..

i w ten oto sposób fani zabrali się pierwszymi pociągami do domu :P Ja wiem, że zmęczenie, że emocje, ale jak dla mnie siara :D

Pozdr dla kilkuosobowej ekipy, która wytrwała ze mną do świtu ;p

I tak siedziałem sobie do 5:00 w Rybniku na rynku i tak szukałem was... ^^
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Hollywood*Rose w Lipca 13, 2012, 11:39:05 pm
Kurrrczę, to ja nie wiedziałam, że to taka sława zaczepiła mnie na Rynku z pytaniem "Czy ty jesteś może z NTS czy coś?" i że z taką osobistością piłam piwo i wyruszyłam w drogę powrotną na dworzec, oczywiście 'cały czas prosto' (jak to wszędzie w Rybniku) ;) Widzę, że z relacją zdążyłeś i to z dobrą relacją :) Ale zapomniałeś wspomnieć, że ten w czerwonej koszuli to był Richard.. :D A wracając do tematu to szkoda, że ten after tak się jakoś rozszedł.. Ale trzymam się zdania, że koncert był świetny i mega wspaniale było być tam gdzieś niedaleko Was ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: RichardEski w Lipca 14, 2012, 12:04:34 am
Ogólnie, tak na trzeźwo już pisząc, opiszę koncert. Przyjechałem dopiero na Symetrię, całkiem nieźle w sumie się bawiłem, spodobał mi się ten zespół. Potem była Chemia, sorry, ale tego zespołu nie trawię, nie podobało mi się. Złe Psy były całkiem jajcarskie moim zdaniem, ale tez dobra zabawa, Karolak też był oczywiście sporą atrakcją a muza tego zespołu dobra jest ;-) Potem Guns n Roses. Nie, czekaj, było 2,5 godziny przerwy co było naprawdę wkurzające. Miałem ochotę zabić Axla, lub kogokolwiek na scenie. Do czasu. Zgasły światła, wchodzi Ashba i... muzyczny orgazm po prostu! Ten atak euforii był naprawdę niesamowity, a że jeszcze ubóstwiam CD początek koncertu zamieszał całym mną. Dalej wiadomo ciąg dalszy nadal było niesamowicie, Axl i spółka w formie, moim zdaniem, choć szczerze porównania nie mam. Aczkolwiek nie jarał mnie Knockin, po prostu coś było nie tak, coś nie pasowało bo wyszło im to... słabo. Naprawdę. Ale to mały minus. No, i jeszcze narzekałem jak to mogli nie zagrać Shacklera i Madagascar. Moich dwóch ubóstwianych kawałków. Maybe next time ;-) Cieszę się że byłem z przodu, bo miałem znajomych z tyłu sektoru A oraz na sektorze B, i mówili że było drętwo i tylko stali. Żenada trochę, ludzie! Trzeba się bawić całym stadionem! :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lipca 14, 2012, 12:11:37 am
To ja z tego miejsca pozdrawiam Woja, rose84 i Mexiego, których spotkałem po koncercie. Pozdrawiam także ich obie koleżanki, których imiona zapomniałem. Z tego powodu jest mi bardzo przykro, bo ostatnio mam problem z zapamiętywaniem imion. Fajnie było powymieniać na gorąco uwagi na temat koncertu na rybnickim Rynku ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lipca 14, 2012, 09:57:37 am
I tak siedziałem sobie do 5:00 w Rybniku na rynku i tak szukałem was... ^^

tak to jest jak zna się ludzi tylko z nicków, a nie z twarzy :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: apetytnadestrukcje w Lipca 14, 2012, 03:10:26 pm
To już nie od niego zależy. Podejrzewam, że po 2,5 godzinnym spóźnieniu każdy organizator się 10 razy zastanowi zanim zaprosi Gunsów do Polski i większość argumentów będzie niestety na "NIE".
od Niego po części też, bo jakby nie patrzeć to zależy od wyrażenia pozytywnych chęci zespołu do ponownego zawitania w Polsce;
jak wiadomo: nie ma chęci to nie ma nic.  :P I mnie się wydaje, że po tak wystrzałowym koncercie każdy będzie chciał Gunsów u siebie pomimo wysokich wymagań i innych problemów jakie stwarzają organizatorom. Nie wiem jak Wy, ale ja widzę ich w Krakowie za jakieś 2, 3 lata!  :radocha:
Więcej optymizmu ludzie! Pzdr :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Torsen w Lipca 14, 2012, 06:53:27 pm
Wy tak poważnie z tym "genialnym" koncertem? Z tym, że był lepszy niż w Warszawie?  :facepalm:
Byłem na obydwu i to ten warszawski był spełnieniem dziecięcych marzeń, natomiast rybnicki był niekończącą się frustracją, do dziś jestem zdegustowany.
Axl był karykaturą samego siebie. Tłumaczenie tego faktu jego wiekiem jest nietrafne, ponieważ męski głos generalnie dojrzewa, a szczyt jego możliwości przypada właśnie między "40" i "50". Wniosek - Axl jest po prostu nie przygotowany do trasy. Olał to, jak wszystko w swoim życiu - i tyle na ten temat. "Raz lepszy, raz gorszy"? To kiedy był lepszy??? Ja słyszałem tylko żałosne falsetto, nic więcej. Odniosłem wręcz wrażenie, że dźwięk był tak ustawiony, by maskować jego autentyczną nieporadność.
Z mojego racji wieku, dla mnie to właśnie Axl był - miał być - główną atrakcją wieczoru, to dla niego jechałem, po polskich drogach, 400 km do Rybnika i dla niego wydałem na 2 bilety ponad 500 zł. To co dostałem w zamian to upadek idola.
Zespół go przerósł, mówię poważnie. Reunion jest zbędny, bo już dziś zespół gra na znacznie wyższym poziomie niż jego frontman śpiewa. Więc jeśli jest tam jakiś muzyk do wymiany, to... aż strach pomyśleć. Wydaje mi się, że Axl nie przeszedłby przesłuchania do Velvet Revolver ;)
Co do spóźnienia, to oczywiście, wszyscy wiedzieli, że do niego dojdzie, ale 2,5 godziny? Tyle kazać na siebie czekać to mogła światowa megagwiazda, a nie piszcząca i fałszująca karykatura gwiazdy, która nie może podołać własnemu materiałowi.
Co do atmosfery na trybunach, to była ona odpowiednia do miejsca i niestety okoliczności. Ludzie po to kupują miejsca na trybunach, aby obejrzeć koncert, słuchając muzyki, a nie ją zagłuszać i zasłaniać muzyków. Jak ktoś chce się drzeć i tańczyć, to odpowiednim miejscem jest płyta. Okoliczności też nie nastrajały do euforii, bo koncert był po prostu słaby.
I na koniec, aby nikt mi nie zarzucił, że trolluję. Guns N' Roses to pierwszy i jedyny zespół, którym w nastolenim wieku interesowałem się totalnie, nie przegapiając na ich temat ani jednego słowa publikowanego w języku polskim, a własne wydania płyt miałem z USA, jak większości użytkowników forum nie było pewnie jeszcze na świecie. W środę spadłem z wysokiego konia. Jest mi autentycznie przykro.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 14, 2012, 07:59:32 pm
Co do afterka - wydawało się, że wszystko jest proste i jasne, miejsce zbiórki, czas ;), oznaczenia. Czy ktoś mógłby powiedzieć, co poszło nie tak? Jak to się stało, że grupa się rozdzieliła? Bo zakładam, że jakaś grupa była? Byłem w innym miejscu wtedy, zresztą zgodnie z zapowiedzią, a chyba nie usłyszałem relacji z pierwszej ręki ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 14, 2012, 08:03:18 pm
Totalna bezradność mnie ogarnęła i chyba mnie łapie jakaś pokoncertowa depresja. Miejsca sobie znaleźć nie mogę, zapieram się nogami i rękami przed powrotem do rzeczywistości, a ona chce mnie pochłonąć coraz bardziej. To jest straszne! Nie chcę wracać, nie chcę traktować tego już tylko jak wspomnienia. Cholera, ja wciąż tym żyję.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Lipca 14, 2012, 08:06:35 pm
Totalna bezradność mnie ogarnęła i chyba mnie łapie jakaś pokoncertowa depresja. Miejsca sobie znaleźć nie mogę, zapieram się nogami i rękami przed powrotem do rzeczywistości, a ona chce mnie pochłonąć coraz bardziej. To jest straszne! Nie chcę wracać, nie chcę traktować tego już tylko jak wspomnienia. Cholera, ja wciąż tym żyję.
ooo trafnie to ujęłaś. Ja od czwartku wieczorem mam tą deprechę, kładąc się do łożka splynęły ze mnie wszystkie emocje i uświadomiłam sobie , że tak prędko uciekło to na co czekałam tyle lat. Coś jest ze mną chyba nie tak bo wciaż wracam myślami do tego, słucham nagrań z koncertu patrzę na fotki i nie chcę myśleć o tym jak o wspomnieniu. Chciałabym przeżyć to jeszcze raz tyle że dłużej ...
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lipca 14, 2012, 08:07:38 pm
@Zykuks

po koncercie poszedłem pod hotel, bo tam mieliśmy się spotkać - stało ledwo kilka osób. No to stoimy, dzwonię do Zykuksa - cisza, bo na backstage'u siedzi się okazuje, dzwonię do Mexiego, mówi, że powoli wychodzi ze stadionu.. no to doszliśmy do tego, że spotkamy się na rynku. Dochodzimy na miejsce - Kulturalny Club zamknięty :O Na rynku wyczailiśmy jeszcze kilkanaście osób z forum, połączyliśmy trzy stoliki, wypiliśmy jedno piwo i wszyscy zaczęli się zwijać :O Zostałem ja, ekipa Arkadiussa, Cveni i dwie jeszcze osoby (nie pamiętam nicków :( ) potem i reszta się zmyła, jeszcze poszedłem do knajpy na jedno piwo gdzie ludzie spali, dosiadłem się do stolika do jakichś ludzi, wpiłem i wróciłem do domu.

Pozdr, NTS dało ciała :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 14, 2012, 08:14:09 pm
Nie całe NTS, Grzonku, nie całe :P
Ja pod hotel nie dotarłam, bo minęła nas Kala z Extreme i spytali czy idziemy na rynek. Zdaje się, że powiedzieli, że pod hotelem nikogo nie ma czy coś takiego, no to ruszyliśmy w stronę rynku.
Nikt do mnie nie dzwonił, nie pytał, a mogli. Do mnie lub do Agness czy czyj tam numer telefonu posiadali, żeby się dowiedzieć, że siedzimy na rynku.
Decyzja o tym, że wszyscy jadący do Katowic pojadą razem wyszła spontanicznie.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lipca 14, 2012, 08:24:13 pm
aaa i tak było fajnie Wasze mordy spotkać :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 14, 2012, 08:25:53 pm
Ba! Tez się ucieszyłam na Twój widok :P :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 14, 2012, 08:26:19 pm
O ile wiem wszyscy idący na aftermogli mieć numery organizatorek :P , czyli adusii i Agness, jeśli ktoś nie miał - cóż, nie była to wina Agness i adusi :) Inna sprawa, że klub zrobił nas w jajo, ale niezależnie od tego, gdyby ludzie wzięli numery, tak, jak do tego namawiałem, to byłaby szansa spotkać się w większym gronie, bo pójście przed hotel, czy na rynek na zasadzie - a nuż kogoś znajdę... no cóż ;) :P Ja znalazłem po backstage całkiem sporą grupkę fanów, szkoda, że nie wszystkich tych, których chciałem, ale o tym soon ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lipca 14, 2012, 08:36:10 pm
też kwestia tego, że przez opóźnienie nie mogliśmy ze sobą po prostu pobyć tyle ile byśmy chcieli
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: kala w Lipca 14, 2012, 09:19:44 pm
Dokładnie, my z eXtreme mieliśmy pociąg po 4 i pytaliśmy się ludzi czy jadą z Nami. Chcieliśmy jechać tak szybko ponieważ o 18 miała ostatni pociąg do swojego zadupia, później nic nie jedzie. Tym bardziej, że mieliśmy 11 godzin drogi. Kto chciał jechał z Nami, kto nie - został ;) Ważne, że chodź na chwilę się wszyscy spotkaliśmy.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Cveni w Lipca 15, 2012, 03:24:44 pm
Zostałem ja, ekipa Arkadiussa, Cveni i dwie jeszcze osoby (nie pamiętam nicków :( )

A mnie zaszczyt kopsnął, zmotywowałeś mnie - zaraz wreszcie wyciągnę te foty z aparatu z aftera i je wrzucę na forum :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: apetytnadestrukcje w Lipca 15, 2012, 06:05:53 pm
Wy tak poważnie z tym "genialnym" koncertem? Z tym, że był lepszy niż w Warszawie?  :facepalm:
Byłem na obydwu i to ten warszawski był spełnieniem dziecięcych marzeń, natomiast rybnicki był niekończącą się frustracją, do dziś jestem zdegustowany.
Axl był karykaturą samego siebie. Tłumaczenie tego faktu jego wiekiem jest nietrafne, ponieważ męski głos generalnie dojrzewa, a szczyt jego możliwości przypada właśnie między "40" i "50". Wniosek - Axl jest po prostu nie przygotowany do trasy. Olał to, jak wszystko w swoim życiu - i tyle na ten temat. "Raz lepszy, raz gorszy"? To kiedy był lepszy??? Ja słyszałem tylko żałosne falsetto, nic więcej. Odniosłem wręcz wrażenie, że dźwięk był tak ustawiony, by maskować jego autentyczną nieporadność.
Z mojego racji wieku, dla mnie to właśnie Axl był - miał być - główną atrakcją wieczoru, to dla niego jechałem, po polskich drogach, 400 km do Rybnika i dla niego wydałem na 2 bilety ponad 500 zł. To co dostałem w zamian to upadek idola.
Zespół go przerósł, mówię poważnie. Reunion jest zbędny, bo już dziś zespół gra na znacznie wyższym poziomie niż jego frontman śpiewa. Więc jeśli jest tam jakiś muzyk do wymiany, to... aż strach pomyśleć. Wydaje mi się, że Axl nie przeszedłby przesłuchania do Velvet Revolver ;)
Co do spóźnienia, to oczywiście, wszyscy wiedzieli, że do niego dojdzie, ale 2,5 godziny? Tyle kazać na siebie czekać to mogła światowa megagwiazda, a nie piszcząca i fałszująca karykatura gwiazdy, która nie może podołać własnemu materiałowi.
Co do atmosfery na trybunach, to była ona odpowiednia do miejsca i niestety okoliczności. Ludzie po to kupują miejsca na trybunach, aby obejrzeć koncert, słuchając muzyki, a nie ją zagłuszać i zasłaniać muzyków. Jak ktoś chce się drzeć i tańczyć, to odpowiednim miejscem jest płyta. Okoliczności też nie nastrajały do euforii, bo koncert był po prostu słaby.
I na koniec, aby nikt mi nie zarzucił, że trolluję. Guns N' Roses to pierwszy i jedyny zespół, którym w nastolenim wieku interesowałem się totalnie, nie przegapiając na ich temat ani jednego słowa publikowanego w języku polskim, a własne wydania płyt miałem z USA, jak większości użytkowników forum nie było pewnie jeszcze na świecie. W środę spadłem z wysokiego konia. Jest mi autentycznie przykro.
Pozdrawiam

nie zgodzę się. Patrz tu: http://www.easyvoice.pl/anatomia-i-fizjologia-glosu/jak-zmienia-sie-glos.html (http://www.easyvoice.pl/anatomia-i-fizjologia-glosu/jak-zmienia-sie-glos.html)
Niestety Axl ma już swoje latka i po przeczytaniu powyższego artykułu stwierdzam, że i tak daje radę.
może i nie byłam na żadnym innym wcześniejszym koncercie Gunsów, ale z płyt dobrze znam głos Axla i serio moim zdaniem się spisał na medal!
Chyba miałeś Pan za wysokie oczekiwania od 50 - cio letniego Axla i spółki dlatego efekt jest taki, a nie inny.
ja osobiście marzyłam tylko o usłyszeniu Gunsów na żywo i marzenie się spełniło w 100 %
Również pozdrawiam  :)

P.S. jeżeli nie można cytować tak długich tekstów to wybaczcie, ale musiałam...  ;]
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: CC w Lipca 15, 2012, 06:28:12 pm
Weź poprawkę na to, ze to wokalista, który spędził całe lata na scenie, w dodatku śpiewa gardłowo. Skala zawęża mu się wolniej, poza tym w naturalny sposób ma ja większą od przeciętnego człowieka. Możliwe, ze jak przestanie w ogóle śpiewać i przejdzie na emeryturę, to będzie świszczał i piszczał, jak kastrat, ale póki jest na scenie jego te zmiany dotyczą w mniejszym stopniu. Poza tym wystarczy posłuchać, jak mówi czy śpiewa nisko, zeby zauważyć, że jego skala wcale sie bardzo nie zawęziła. Problem nie leży tutaj. Nie będę się teraz rozwodził, to nie jest odpowiedni dział do tego, szerzej się kiedyś rozpisałem gdzie indziej, ale Axl po prostu miejscami fałszuje. A jestes zadowolona, bo jak nie fałszuje i daje z siebie wiecej, to widać jego prawdziwe możliwości. This I Love i Civil War z Rybnika najlepszym dowodem - w TIL-u fałszował i się wydzierał (żeby mu sie chryba załączyła), w CV śpiewał i to czysto.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Akilis w Lipca 15, 2012, 07:19:43 pm
A mnie zaszczyt kopsnął, zmotywowałeś mnie - zaraz wreszcie wyciągnę te foty z aparatu z aftera i je wrzucę na forum :)

Czy Cveni ma na imię Andrzej?  ;)

Tobie też dzięki Grzonku, że posiedzieliśmy na rynku czekając na pociąg. I przez Ciebie prawie spóźniliśmy się na pociąg! "Pół godziny spokojnie wam wystarczy, nawet 20 min."  :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Lipca 16, 2012, 09:01:18 am
ehh no i mamy już poniedziałek. Jakoś czas po koncercie biegnie szybciej niż przed koncertem. Nie wiem jak Wam ale mnie się zrobiło bardzo nostalgicznie. Po spełnieniu największego marzenia, teraz pozostają wspomnienia. Oby tylko słowa pożegnalne Axla się spełniły bo ja się trzymam ich kurczowo :)

Koncert będę zawsze wspominać miło, żeby nie umknęły mi ważne momenty słucham i oglądam nagrania . W domu już słuchać nie mogą jak gnr rozglega się z głośników i jak wciąż mówię o koncercie . Wiele występów miałam okazję widzieć ,ale żaden nie wywołał takich emocji jak ten ... emocji trudnych do opisania....
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Cveni w Lipca 16, 2012, 12:10:26 pm
Czy Cveni ma na imię Andrzej?  ;)

Tobie też dzięki Grzonku, że posiedzieliśmy na rynku czekając na pociąg. I przez Ciebie prawie spóźniliśmy się na pociąg! "Pół godziny spokojnie wam wystarczy, nawet 20 min."  :P


A i owszem :D There ya go -> http://gunsnroses.com.pl/forum/zdjecia-rybnik-2012/afterparty/ (http://gunsnroses.com.pl/forum/zdjecia-rybnik-2012/afterparty/)

To jakim wy tempem szliście że ledwo zdążyliście na ten pociąg? :]
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Akilis w Lipca 16, 2012, 08:23:14 pm
To jakim wy tempem szliście że ledwo zdążyliście na ten pociąg? :]

Szliśmy dobrym tempem, ale jak doszliśmy to zostało jakieś 10 min. do pociągu, a przy kasach po 10 osób  :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 16, 2012, 08:26:21 pm
Przy automatach było zdecydowanie mniej wiary i sprawniej to szło ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Akilis w Lipca 16, 2012, 08:33:10 pm
 :???: Gdzie tam jakieś automaty stały? Na szczęście zdąrzyliśmy przy czym bezczelnie opuściliśmy Veronikę (Magdę). Mam nadzieję, że się nie obraziła o to, ale musieliśmy zdąrzyć na ten pociąg...
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 16, 2012, 09:29:30 pm
Zaraz przy głównym wejściu był automat :) Kala i eXtreme wyczaili ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: adusia9223 w Lipca 16, 2012, 10:15:31 pm
a wiecie ze coś takiego było... wiem ze rano byłam tak zaspana ze w cos weszłam.. do teraz myślalam co to ale chyba już wiem :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 16, 2012, 10:18:01 pm
On stał tak z boku, jak się wchodziło na dworzec. Zaraz przy wejściu po lewej, a później przechodziło się przez jeszcze jedne drzwi i były kasy.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Cveni w Lipca 16, 2012, 11:29:02 pm
Szliśmy dobrym tempem, ale jak doszliśmy to zostało jakieś 10 min. do pociągu, a przy kasach po 10 osób  :P

O 5 nad ranem? Takie rzeczy tylko po koncercie Gunsów :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Lipca 18, 2012, 09:04:01 am
ehh no i minął tydzień od wielkiego dnia, a ja wciąż w rozsypce ....
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: apetytnadestrukcje w Lipca 18, 2012, 05:18:06 pm
Weź poprawkę na to, ze to wokalista, który spędził całe lata na scenie, w dodatku śpiewa gardłowo. Skala zawęża mu się wolniej, poza tym w naturalny sposób ma ja większą od przeciętnego człowieka. Możliwe, ze jak przestanie w ogóle śpiewać i przejdzie na emeryturę, to będzie świszczał i piszczał, jak kastrat, ale póki jest na scenie jego te zmiany dotyczą w mniejszym stopniu. Poza tym wystarczy posłuchać, jak mówi czy śpiewa nisko, zeby zauważyć, że jego skala wcale sie bardzo nie zawęziła. Problem nie leży tutaj. Nie będę się teraz rozwodził, to nie jest odpowiedni dział do tego, szerzej się kiedyś rozpisałem gdzie indziej, ale Axl po prostu miejscami fałszuje. A jestes zadowolona, bo jak nie fałszuje i daje z siebie wiecej, to widać jego prawdziwe możliwości. This I Love i Civil War z Rybnika najlepszym dowodem - w TIL-u fałszował i się wydzierał (żeby mu sie chryba załączyła), w CV śpiewał i to czysto.

Może i masz rację, ale ja i tak jestem wniebowzięta po tym koncercie ;D
na TIL i tak jak dla mnie bomba - emocje na najwyższym poziomie być może sprawiły, że nie zwróciłam uwagi na Jego drobne fałsze... natomiast CW i ChD - bezkonkurencyjne!!!  :radocha: reszta z resztą też. Nie będę wymagać Bóg wie czego od Axla 50 - cio letniego  ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: adusia9223 w Lipca 18, 2012, 07:21:34 pm
jak na swój wiek daje świetnie sobie rade :) wiekszość gwiazdek w tym wieku siada na wysokim taborecie i smeci... a on! cały czas pełen vigor :P :D i tak trzymać! :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 18, 2012, 08:17:48 pm
Ciągle tańczy tak samo jak kiedyś ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: adusia9223 w Lipca 18, 2012, 08:42:07 pm
piruetów nie kreci szpagatów nie robi.. ale statywem wciaż tak samo macha.. juz nie mówiąc o skakaniu :D niektórzy w wieku 20 lat nie sa tak sprawni jak on teraz :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Berry w Lipca 18, 2012, 09:30:22 pm
Axl sobie świetnie radzi ;)
Nie dosyć że tańczy i wywija statywem od mikrofonu to jeszcze tak śpiewa przy tym :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Lipca 19, 2012, 09:10:11 am
niepamiętam w którym utworze, ale niezwykle mnie zaskoczył Axl podskakujący niczym piłeczka pingpongowa na scenie, mam wrażenie że to nightrain ....

Jestem pod wrażeniem jego kondycji :))
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Lipca 19, 2012, 09:20:55 am
Better
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Lipca 19, 2012, 09:25:51 am
dzięki :) z emocji tego nie zarejestrowałam:D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: adusia9223 w Lipca 19, 2012, 12:03:14 pm
ja tam teraz pamięć sobie odświeżam bo właśnie przez te emocje pół koncertu mi gdzieś umknęło :p
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Emma w Lipca 19, 2012, 02:55:42 pm
Haha, dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam luki w pamięci ;p Osobiście totalnie nie pamiętam "It's so easy" a "Mr.Brownstone" tylko fragmentami (czyt. taniec Axl'a xD)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Berry w Lipca 21, 2012, 12:39:39 am
Ja też mam dziury w pamięci, to chyba z przejęcia xD :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 21, 2012, 09:23:36 am
Emocje zrobiły swoje ;) Generalnie ja pamiętam wszystko jak przez mgłę. Jakby to mi się śniło ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Aga0305 w Lipca 21, 2012, 03:11:31 pm
ja też przez emocje prawie nic nie pamiętam ;) a przed koncertem powtarzałam tylko: ,,skup się! masz zapamiętać jak najwięcej!!będziesz opowiadała o tym wnukom!!zapamiętaj jak najwięcej!!''  :lol:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Berry w Lipca 21, 2012, 03:36:01 pm
Ja jak zasnęłam w samochodzie w drodze powrotnej i się obudziłam po godzinie to byłam pewna, że to był sen :D Ale zobaczyłam kostkę, którą złapałam i aż mi się płakać zachciało, że już jest po wszystkim  :rolleyes:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: destruction666 w Lipca 21, 2012, 04:25:03 pm
O tak, zmęczenie zrobiło swoje :P A myślałam, że tylko dla mnie było to jak "sen". Ja nie pamiętam połowy rzeczy o których piszecie ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 21, 2012, 09:10:07 pm
ja też przez emocje prawie nic nie pamiętam ;) a przed koncertem powtarzałam tylko: ,,skup się! masz zapamiętać jak najwięcej!!będziesz opowiadała o tym wnukom!!zapamiętaj jak najwięcej!!''  :lol:

I tak będziesz opowiadać :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Lipca 21, 2012, 09:11:22 pm
ja najbardziej pamiętam ChD i WTTJ, Don't Cry (kiedy Ron zaczął sam grać a tłum zaczął śpiewać refren - magia :wub: ), Paradise City na końcu... a poza tym też mam luki w pamięci :P  
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 21, 2012, 09:17:27 pm
Jak się skupicie to gwarantuję Wam, że przypomnicie sobie każdą piosenkę, bo mnie się udaje :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: slasherr w Lipca 22, 2012, 05:35:45 pm
Już trochę czasu od koncertu minęło, większość już chyba ochłonęła, więc walnę parę słów ode mnie. Koncert w Rybniku był moim trzecim po warszawskim 06 i praskim w 2010. Byłem na płycie B, nagłośnienie bardzo dobre, tylko k***a jakieś gimbusy skakały mi po nogach. Ale to nic. Spóźnienie zespołu bardzo męczące tak samo jak spóźnienie w Pradze... Zespół - pierwsza klasa, niesamowici są na żywo, najlepszy koncert Gunsów jaki widziałem pod względem instrumentalnym. A wokal? Niestety w większości piosenek baaardzo słaby... Niskie partie wychodzą mu bardzo fajnie, ale stracił 'to coś', górne partie to masakra, jęczał albo piał. Naprawdę, jeszcze 2 lata temu jego wokal urywał dupę, a teraz momentami ciężko było tego słuchać. Najbardziej bolało to w Paradise City :/. Chyba starczy już tej przeciągającej się w nieskończoność trasy, a trzeba poćwiczyć wokal, wejść do studia i nagrywać nowy materiał, bo naprawdę nie widzę przyszłości dla tego zespołu. I co z całym materiałem niewykorzystanym na Chinese Democracy? Mam nadzieję kiedyś to usłyszeć. Porównanie fragmentu z Pragi i z Rybnika:
http://www.youtube.com/watch?v=TQX1kaMvdso&t=4m2s (http://www.youtube.com/watch?v=TQX1kaMvdso&t=4m2s)
http://www.youtube.com/watch?v=Rti3OIv1fRk&t=4m39s (http://www.youtube.com/watch?v=Rti3OIv1fRk&t=4m39s)
Niebo a ziemia ;)
Dużym plusem była set lista - Estranged, Civil War i Don't Cry - tego najbardziej oczekiwałem w Rybniku i nie zawiodłem się. Wykonane perfekcyjnie przez zespół, częściowo spieprzone przez Axla. Szkoda, jedynie że zabrałko Madagascaru.
Podsumowując: Axl be, zespół świetny :D No i po koncercie spotkanie z Raonem, świetny facet :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Slashhher w Lipca 22, 2012, 06:30:37 pm
Siwetne porownanie . Dzieki :D No faktycznie jego typowa chrypka przemienila sie w (nie powiem piski bo rozumiem pod tym co innego) ale takie jakby skomlenie czy nie wiem jak to okreslic. szkoda :( Przed 2 latami mu to super wyszlo. Ale w Rybniku lepiej instrumentalnie. I lepiej wyglada( co nie wplywa na muzyke wiec jest to tylko taki bonus)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: apetytnadestrukcje w Lipca 23, 2012, 12:31:27 am
Ludzie - więcej optymizmu i przymrużcie trochę oka na 50 - cio latka  :P
zobaczycie, nagrają taką płytę, że z wrażenia będziecie zbierać szczękę z podłogi i już nie będzie 1001 albumów, które musisz wysłuchać przed śmiercią tylko 1002  :radocha:
O P T Y M I Z M  i  L U Z  8)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: bozenkamalutka3 w Lipca 23, 2012, 12:45:35 am
Chciało by się i oby twój optymizm był proroczy :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: adusia9223 w Lipca 23, 2012, 06:33:59 am
oby... chyba ze AXl kolejną płyte ma zamiar wydać zza grobu.. :) czego baaardzo byśmy nie chcieli :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Sierpnia 11, 2012, 08:48:31 pm
Ehh dziś mamy 11, równo miesiąc temu stałam i przebieralam nogami oczekując ujrzenia, usłyszenia chłopaków. Tyle czasu, a koncert minął jak mrugnięcie okiem. Dziś to już tylko piękne wspomnienia, choć widzę że wielu ma lepsze ... no cóż dobre i to.
Wracajcie chłopaki
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Sierpnia 11, 2012, 09:02:47 pm
Ja się ciągle otrząsnąć nie mogę ;)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: janina w Sierpnia 11, 2012, 09:04:47 pm
Tak piękne wspomnienia :D miesiąc minął a mnie wydaje się ,że to tak dawno było :'(
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Sierpnia 11, 2012, 09:10:56 pm
mi tak samo. jakby to już było przynajmniej kilka miesięcy, a nie jeden...
dokładnie miesiąc temu o tej godzinie rozpoczęło się 2,5-godzinne oczekiwanie :lol:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: hypatia w Sierpnia 11, 2012, 10:09:50 pm
Ja chyba ciągle jeszcze żyję tym koncertem  ;) Tak szybko to minęło wszystko  :'(
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: MissRose w Sierpnia 11, 2012, 10:28:01 pm
Miesiąc temu o tej porze umierałam z pragnienia w oczekiwaniu na rozpoczęcie koncertu. ;) Tez mam wrażenie, ze było to dawniej niż faktycznie. Jak oczekiwanie dłużyło się niemiłosiernie, tak koncert zdawał się trwać kilka chwil :'( Teraz pozostały już tylko wspomnienia po tej magicznej nocy :rolleyes:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Aga0305 w Sierpnia 11, 2012, 10:50:19 pm
mi również wydaje się jakby to było 2 lub 3 miesiące temu a nie jeden....o tej porze ludzie którzy stali obok mnie  chodzili wpienieni że to tak długo trwa, że zespół za duże opóźnienie a ja siedziałam sobie spokojnie i czekałam (w końcu to Gunsi  :lol:)  :) cóż to była za noc.... :rolleyes: ten koncert za szybko minął a ja tyle na niego czekałam  :'(  ja chcę jeszcze raaaaz!!  :rolleyes:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Sierpnia 12, 2012, 10:10:26 am
z pewnością dla nas była to noc niezwykłą choć niewielu potrafi to zrozumieć.... Wiele ludzi słysząc moją relację patrzyła na mnie z lekkim zdziwieniem, dziwiły ludzi moje emocje i pasja. A cóż  w tym dziwnego? W końcu to moja miłość od ponad 10 lat, więc jak mogłabym się nie cieszyć i nie przeżywać.

Widok Axla na scenie i jego głos w civil war, estranged, sorry będzie niezapomniany na zawsze!
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Emma w Stycznia 11, 2013, 02:51:01 pm
Dziś mija dokładnie pół roku od tej pięknej gunsowej nocy :P Aż się wierzyć nie chce jak to zleciało. Chciałabym znów 11 lipca 2012r...  Emocje może i trochę opadły, ale osobiście, za każdym razem gdy o tym pomyślę, to mam dodatkowy ładunek emocjonalny gwarantowany ;p
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: xRuda w Stycznia 11, 2013, 02:55:23 pm
Ja lubię sobie czasem tak posiedzieć, włączyć Gunsów i słuchać tych piosenek które wykonywali na koncercie, wtedy przypominam sobie jak to było i aż nie wierzę ,że nadal tak to przeżywam  :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Bender w Stycznia 11, 2013, 04:57:36 pm
Ja do dzisiaj oglądam filmiki z youtube'a i całość wspominam, jakby to było wczoraj  :wub:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: janina w Stycznia 11, 2013, 05:30:54 pm
To był piękny czas , niezapomniane przeżycie  :wub:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: oj007a w Stycznia 11, 2013, 06:11:23 pm
płakać mi się chce... właśnie śnił mi się koncert z Rybnika! Dokładnie pół roku po...
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Stycznia 11, 2013, 06:53:05 pm
Wczoraj oglądałam "This I love" z Rybnika i oczy mi zwilgotniały jak zobaczyłam falującą  nad tłumem flagę :) ech.. ten koncert to było coś pięknego
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: oj007a w Stycznia 11, 2013, 07:05:26 pm
dokładnie... minęło pół roku, a ja nadal go przeżywam. Jakby był dwa dni temu, jakbym dopiero wróciła... Mam nadzieję, że Gunsi jeszcze zawitają do Polski :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Korso w Stycznia 11, 2013, 07:21:22 pm
Canis, ten? http://www.youtube.com/watch?v=I6AZsZED4FA (http://www.youtube.com/watch?v=I6AZsZED4FA)

Nie da się wytrzymać...kiedy Axl się kłania i dziękuje, nie idzie się nie wzruszyć...

A koncert...to już pół roku..? Nie wierzę...To był jeden z najpiękniejszych dni mojego życia...Mam nadzieję,że wkrótce znów do nas zawitają...
Swoją drogą, dziś śniło mi się, że spotkałem kierownika u mnie na osiedlu i poszliśmy na piwko, a potem zagraliśmy kameralny koncert :D

Kuźwa...chcę jeszcze raz...
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Stycznia 11, 2013, 07:32:47 pm
Ten
http://www.youtube.com/watch?v=y-w-KD3ve0w (http://www.youtube.com/watch?v=y-w-KD3ve0w)

Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: voyteq w Stycznia 11, 2013, 08:00:12 pm
Uśmiech Axl'a widoczny na telebimie jest bezcenny :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: sylvik w Stycznia 11, 2013, 08:15:49 pm
Czemu mi to robicie?  :'( Już myślałam, że te emocje przeszły do historii razem z koncertem, a tu nagle odnalazłam w sobie ich nowe pokłady  :o  Jeśli się okażą niewyczerpane, to zostanę samozwańczą naczelną forumową płaczką  :_:
W sumie to się cieszę, że tak reaguję na ten filmik, bo to znaczy, że jeszcze się nie wypaliłam  :radocha:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Emma w Stycznia 11, 2013, 09:17:54 pm
Mnie aż ciarki przechodzą jak oglądam nagrania takie "z tłumu" i słychać śpiewającą publikę, te emocje, to wszystko. Masakra :D
Przy tym filmiku to kiedyś się porządnie rozkleję :P Jak sobie przypomnę to... :wub:
http://www.youtube.com/watch?v=XWfmuV5V3SI (http://www.youtube.com/watch?v=XWfmuV5V3SI)

Tak samo tutaj, tuż przed 3 solo, gdy słychać te (aż można powiedzieć "histeryczne") krzyki, których nigdy pewnie bym nie zrozumiała, gdybym nie wiedziała jakie emocje temu towarzyszyły wtedy i że tego NIE DA SIĘ kontrolować ;p
http://www.youtube.com/watch?v=JVQ3NMdY62c (http://www.youtube.com/watch?v=JVQ3NMdY62c)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Stycznia 11, 2013, 09:32:49 pm
O tak, zdecydowanie wystawiłam swoje gardło na próbę, kiedy chłopaki pojawili się na scenie przy "ChD" i kiedy byłam w tym największym tłumie pod sceną. Przy "November rain" nie krzyczałam już. Po prostu pozwoliłam łzom płynąć :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Stycznia 11, 2013, 09:33:20 pm
oj taaak, ten moment z Don't Cry w wykonaniu Bumblefoota i publiczności... albo, lepiej - Bumblefoota i NAS! :D - to było coś pięknego :)
Ja lubię sobie czasem tak posiedzieć, włączyć Gunsów i słuchać tych piosenek które wykonywali na koncercie, wtedy przypominam sobie jak to było i aż nie wierzę ,że nadal tak to przeżywam  :P
ja za każdym razem jak słyszę 'Chinese Democracy', to mam wszystko przed oczami  :rolleyes:
zleciało to pół roku. co tu dużo mówić, koncert był niesamowity ^^
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: oj007a w Stycznia 11, 2013, 10:52:11 pm
no i się rozryczałam ;(
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: adusia9223 w Stycznia 11, 2013, 11:26:52 pm
Boże to już pół roku... chciała bym być taka szczęśliwa jak wtedy.. stać pod sceną.. widzieć swój ukochany zespół... szaleć, bawić sie z reszta zdzierając gardło... Szkoda ze z tego dnia zostały juz tylko zdjęcia i wspomnienia... :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: bozenkamalutka3 w Stycznia 12, 2013, 12:28:04 am
Został jeszcze cały bilet na pamiątkę,i wspomnienia takie świeże....   :'(
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: sweetcali w Stycznia 12, 2013, 12:41:41 pm
Piękne chwile , mam zachowany bilet i plakat ,parę zdjęć i ciągle żywe wspomnienia .Chce to przeżyć jeszcze raz , jak najszybciej.  :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Eveline w Lutego 17, 2013, 08:47:16 pm
Wszystkie te chwile są tak cudowne, że od razu przypomina się jak to Axl kiedyś mówił że niewiele jest w życiu momentów autentycznej radości dla mnie wlaśnie 11 lipca 2012 i 13 luty 2013 r to były momenty prawdziwej radości! Bomby emocjonalne, gdzie targały mną na prawdę skrajne emocje od ekscytacji przez radość po wzruszenie i złość, że tak szybko to mija. Niewątpliwie noc gunsowa była dla mnie najistotniejsza i do dziś wracam wspomnieniami do filmików i zdjeć zrobionych wzruszając się za każdym razem. Teraz tak samo dopadła mnie frustracja i depresja pokoncertowa .... to smutne, że tyle oczekiwania, tyle przygotowań ,chwila moment i po wszystkim. Znów szara rzeczywistość.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: apetytnadestrukcje w Kwietnia 05, 2013, 04:58:06 pm
doskonale znam syndrom depresji po koncertowej...
ale nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać do następnego! :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Mr. Hudson w Maja 31, 2013, 11:35:26 am
siemano, zauważyłem dzisiaj zajebista rzecz, mniej wiecej na 3:30 w filmiku http://www.youtube.com/watch?v=ldNfFmiaVOk (http://www.youtube.com/watch?v=ldNfFmiaVOk) URODZILEM SIE W POLSCE przechodzi DJ ASHBA :) niezle jaja, nie wiem czy bylo to wczesniej ale to taka fajna niespodzianka :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Maja 31, 2013, 11:46:35 am
Było już kiedyś zdjęcie DJ jak stoi pod rusztowaniem z boku sceny i ogląda koncert :) Ale dzięki za filmik.
Dobrze, że chłopak słów nie rozumiał :lol:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Podbisz w Lipca 03, 2013, 11:27:57 am
Kurcze jak dziś pamiętam dzień po koncercie byłam skonana ale za to szczęśliwa koncert to była jedna z najwspanialszych chwil mojego życia nigdy tego nie zapomnę nigdy :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: guest16533 w Lipca 03, 2013, 12:17:42 pm
była moc!  :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Lipca 03, 2013, 12:32:16 pm
Była, a jakże :sorcerer: Niedługo równy rok minie od tamtego dnia :o
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Aga0305 w Lipca 03, 2013, 03:40:42 pm
i mi się tak jakoś smutno zrobiło :'( nie mogę uwierzyć że to już rok :'( :'(
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Emma w Lipca 03, 2013, 06:25:20 pm
Czas strasznie szybko leci... Dzień po koncercie to byłam w takiej euforii, że hasło "sen jest dla słabych" nabrało nowe znaczenia u mnie w domu :P Za to jak w końcu poszłam spać i się rano obudziłam, to czułam jak boli mnie każdy mięsień jeszcze zanim się w ogóle ruszyłam.
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: balazianka w Lipca 03, 2013, 07:09:20 pm
Spelniłam marzenie widziałam i słyszałam Rudego na zywo , bezcenne  8) licze , że jeszcze kiedyś , ponownie zobacze na żywo GNR  :wub:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 03, 2013, 07:26:21 pm
Oby jak najszybciej :)
Żadne emocje nie mogą się równać z tamtymi z koncertu :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: hypatia w Lipca 03, 2013, 07:44:55 pm
Dokładnie, tyle niezapomnianych emocji..
Rok temu o tej porze przygotowywałam się do koncertu, zastanawiałam się czy brać plecak, czy będę mogła wziąć butelkę wody i jak wytrzymam tyle godzin bez toalety haha  :D To były jedne z poważniejszych problemów zeszłorocznych wakacji :lol:
Kilka dni przygotowań, a koncert minął jak mrugnięcie oka, zostały tylko wspomnienia, kostka bumblefoota, podniszczony bilet i filmiki z youtube'a.
No i nadzieja na kolejny koncert  :wub:
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: janina w Lipca 03, 2013, 08:57:13 pm
Zgadzam się , emocji co nie miara . Kiedy Ashba zaczął  wszystko, zmęczenie  i zdenerwowanie oczekiwaniem na Axla  odeszło w zapomnienie  :) Długo jeszcze żyłam koncertem i  nadzieja która mnie nie opuszcza na kolejny oby jak najszybciej :D
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Emma w Lipca 03, 2013, 09:00:14 pm
Tak! To jest niesamowite, że wraz z pierwszymi dźwiękami "Chinese..." człowiekowi przechodzi cała złość i od razu wytwarza się miliard endorfin w organizmie :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: Bender w Lipca 03, 2013, 09:08:36 pm
siemano, zauważyłem dzisiaj zajebista rzecz, mniej wiecej na 3:30 w filmiku [url]http://www.youtube.com/watch?v=ldNfFmiaVOk[/url] ([url]http://www.youtube.com/watch?v=ldNfFmiaVOk[/url]) URODZILEM SIE W POLSCE przechodzi DJ ASHBA :) niezle jaja, nie wiem czy bylo to wczesniej ale to taka fajna niespodzianka :)


Jak człowiek widmo!
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: adusia9223 w Września 08, 2013, 01:52:19 pm
aż by sie chciało tam wrócić.. :)
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: ricardoelpaso w Września 08, 2013, 02:16:19 pm
siemano, zauważyłem dzisiaj zajebista rzecz, mniej wiecej na 3:30 w filmiku [url]http://www.youtube.com/watch?v=ldNfFmiaVOk[/url] ([url]http://www.youtube.com/watch?v=ldNfFmiaVOk[/url]) URODZILEM SIE W POLSCE przechodzi DJ ASHBA :) niezle jaja, nie wiem czy bylo to wczesniej ale to taka fajna niespodzianka :)


Jak człowiek widmo!


ze go tez wtedy nie zauwazylem :P
Tytuł: Odp: Dzień po koncercie
Wiadomość wysłana przez: balazianka w Września 15, 2013, 10:55:50 am
ech, to już ponad rok, szał i moc  8)