Autor Wątek: Dzień po koncercie  (Przeczytany 36108 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Connor

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 677
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +38
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #15 dnia: Lipca 12, 2012, 06:18:26 pm »
0
Ja mam pytanie.
Kto w sektorze A palił trawke :P ? Przyznawać się :D

Poza tym rozwaliły mnie niektóre teksty kiedy czekaliśmy na zespół np. "ku.wa mać ile mamy stać" lub "ku.wa mać Gunsi grać" :D :D
Z całym szacunkiem do osób które tak krzyczały ale rozbawiło mnie to strasznie :p oczywiście rozumiem ich zdenerwowanie ;)

WindOfChange

  • Gość
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #16 dnia: Lipca 12, 2012, 06:40:58 pm »
0
ja się uśmiałam kiedy nagle grupka ludzi zaczęła śpiewać "Przeżyj to sam..."  xD

Offline Berry

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 119
  • Płeć: Kobieta
  • I'm on the Nightrain
  • Respect: +69
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 12, 2012, 06:51:37 pm »
+1
Wszyscy byli wkurzeni, ale potem i tak się dobrze bawiliśmy, no a przynajmniej większość :P

Offline William_Bailey

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1073
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +37
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 12, 2012, 07:10:25 pm »
0
Blisko mnie stał koleś który przez cały czas czekania na wyjście wydzierał się Welcome to the jungle i Axl wychodź.  Pomagała mu w tym dziewczyna :D Nie wiem czy dotrwał do koncertu bo potem ucichł.

Offline meteorex

  • Patience
  • Wiadomości: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: 0
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 12, 2012, 07:29:07 pm »
0
To stałeś niedaleko mnie  bo ja tez widziałem tego gościa :D

Offline Grisza1010

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 87
  • Respect: 0
    • http://
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 12, 2012, 07:55:34 pm »
0
Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Stałem w sektorze A trochę po prawej stronie. Nie ukrywam, ale niemiłosiernie wkurzały mnie 3 osoby (dwie dziewczyny + chłoptaś), którzy nie dość że opieprzyli jakąś kobietę starszą, że po prostu chciała wyjść dalej, to podczas piosenek walili pogo, które mnie szalenie wnerwiało. Typowe dziewczynki z gimnazjum, którym puściłyby zwieracze jakby axl do nich powiedział: hej babies...

Oczekiwanie było wnerwiające, ale tak jak ktoś napisał wyżej, samo wyjście na scenę pozwoliło zapomnieć o tej wpadce. Proponuje nie rozkminiać tej kwestii. Na każdym bilecie powinna być informacja, że koncert jest wysokiego ryzyka i możliwe jest, że Axl nie wyjdzie. Ot taki człowiek. Ale to wszyscy wiemy.

Rozśmieszyła mnie sytuacja przed koncertem: ja w białej koszulce z napisem: Nobody knows im a lesbian. Podchodzi do mnie dresikopodobny chłopak i mówi coś w stylu: gdyby nie koncert to bym ci wpierdolił...." Oczywiście jego mądrzejszy kolega zrozumiał, że to żart i taką koszulkę miał Axl podczas jednego z koncertów z lat dziewięćdziesiątych i na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie:).

Co do samego koncertu i kondycji: Axl super kondycja. Głos o niebo lepszy niż to było w Warszawie. W ogóle nic mi nie przeszkadzało w jego zachowaniu. Co do gitarzystów. Wydaje mi się, że Bumblefoot ma lepszy warsztat i niepotrzebnie w zespole gra rolę tego drugiego gitarzysty (takie odniosłem wrażenie) DJ Ashba prezentował się fenomenalnie, wspaniale grał, ale też i prowadził swego rodzaju gierkę, wszedł w pewną rolę osoby, która ma zabawiać i ma nawiązywać kontakt z publicznością. W porządku sprawa.

Panie i Panowie serdecznie dziękuję Wam za stworzenie wspaniałej atmosfery dzięki której bawiliśmy się wspaniale.

Pozdrawiam!

PS. I już nigdy nie skorzystam z firmy: jadę na koncert. Kolesie są niekompetentni a ich firma stworzona wyłącznie do zgarniania kasiory. Osoba reprezentująca firmę była napruta już w połowie drogi. I nawet nie potrafił przekonać kierowcy by jechał szybciej albo przez autostradę...Finał finałów był taki, że do Rybnika trafiliśmy o 20...a planowo mieliśmy być na 18. Niezły wyczyn.
« Ostatnia zmiana: Lipca 12, 2012, 07:59:55 pm wysłana przez Grisza1010 »
[img]http://aesthesia.free.fr/new/images/banner-siteGNRfrance.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]

Offline CC

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sometimes I need some time... all alone
  • Respect: +426
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 12, 2012, 08:02:54 pm »
0
Głos o niebo lepszy niż to było w Warszawie.

Przepraszam za wtrąt, ale głupoty gadasz. Radość radością, rozumiem, że to dla większości wielkie przeżycie, ale bez przesady. Lepiej niz można by się spodziewać, ale to nadal Axl, który nie może się równać z samym sobą sprzed sześciu czy dwóch lat.
Geoff Fuckin' Tate!


Offline Grisza1010

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 87
  • Respect: 0
    • http://
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 12, 2012, 08:17:58 pm »
0
Nie śledziłem jego poczynań sprzed roku czy dwóch lat. Poza tym byłem jedynie na koncercie w Warszawie i do porównania miałem koncert z Rybnika. Także według mojej oceny, głos był dużo lepszy zaś repertuar bardziej wymagający. No ale skoro dwa lata czy rok temu było lepiej to nie pozostaje mi nic innego jak wierzyć na słowo.
[img]http://aesthesia.free.fr/new/images/banner-siteGNRfrance.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]

Offline Hollywood*Rose

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 406
  • Płeć: Kobieta
  • It's 18 and life to go
  • Respect: +305
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #23 dnia: Lipca 12, 2012, 08:19:06 pm »
0
Jak to już wszędzie mówię i piszę: ci, którzy byli jakoś szczególnie niezadowolenie ze spóźnienia chyba nie wiedzieli na koncert jakiej grupy się wybrali. To jest cały urok Axl'a i zespołu: choćby spóźnili się nie wiadomo ile to i tak ci którzy ich znają, za sekundę o tym zapominają i bawią się. Osobiście od 17.15 stałam pod samą sceną kurczowo trzymając się barierki i tak do 2.30, a jakoś zmęczenie mnie opuściło, gdy zobaczyłam Ashbę na podwyższeniu z rogami w górze ;) Co do formy to Axl zaskoczył mnie na plus, oczywiście, nie było idealnie i jak za dawnych lat, ale kto tego oczekiwał był po prostu naiwny albo niezorientowany. Nie rozumiem też osób, którym nie odpowiadają obecni muzycy i nie chcą się do nich przekonać. Stałam bardzo blisko sceny i mieli oni niesamowity kontakt z publicznością. Ron to znakomity gitarzysta, DJ Ashba zamiatał scenę ze stanikiem na gryfie, a Richard po prostu mnie zaczarował :D Tak wymiatał i szalał, a jednocześnie miał z nami mega kontakt, że chyba najczęściej to właśnie jego śledziłam na scenie i wykrzykiwałam imię. Co do publiczności, to wokół mnie znakomita większość świetnie się bawiła i wyglądała na zadowoloną. Dzisiaj ledwo chodzę, nie mogę podnieść rąk do góry, kręcić szyją, a głos mam jak przepity żul, ale jestem mega szczęśliwa i oceniam ten koncert pozytywnie ;)


Not in this lifetime

Offline Nikki

  • Patience
  • Wiadomości: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #24 dnia: Lipca 12, 2012, 08:29:16 pm »
0
w sumie wszystko już powiedzieliście. ponad 2 godziny stania moim zdaniem się opłaciły i nic nie równa się z uczuciem usłyszenia wreszcie swoich idoli na żywo. Noc na pewno będę pamiętać do końca życia! a długie czekanie umilało wspaniałe towarzystwo i różne przyśpiewki! :D fakt faktem nagłośnienie nie najlepsze, ale jak chłopaki weszli na scenę to w sumie już się nie myślało o niczym. ; )
i'm on the Nightrain!

Offline CC

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 822
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sometimes I need some time... all alone
  • Respect: +426
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #25 dnia: Lipca 12, 2012, 08:31:20 pm »
0
Grisza, 6 lat temu była właśnie Legia, na której się bujałem, a dwa lata temu był rok 2010, czyli szeroko pojęty "powrót starego Axla". Nie rzuciłem przypadkowych dat.

Powtarzam, rozumiem Wasz zachwyt, ale nie popadajcie w paranoję. Kierownik zaśpiewał lepiej, niz można było oczekiwać patrząc na niedawne koncerty, ale i tak były i fałsze, i Miki. Lepszy od Wawy? No bez jaj.

Koniec offtopa, nie psuję już atmosfery. ;)
Geoff Fuckin' Tate!


Offline Grisza1010

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 87
  • Respect: 0
    • http://
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #26 dnia: Lipca 12, 2012, 08:36:48 pm »
0
Tak jak wszystko kwestia gustu. Racja koniec offtopu. Grunt, że koncert się odbył i każdy dobrze się bawił.

PS. Możliwe, że ocena głosu Axla została przede mnie zafałszowana bo słyszałem, że na ostatnich występach trochę niedomagał.
[img]http://aesthesia.free.fr/new/images/banner-siteGNRfrance.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]

Offline Rash

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 192
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +30
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #27 dnia: Lipca 12, 2012, 11:09:39 pm »
0
Ja mam pytanie.
Kto w sektorze A palił trawke :P ? Przyznawać się :D


haha tez czulem piekna woń pewnie gdzies blisko ;D

Offline Włodi

  • aka BigWlo, TheWlo
  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 2640
  • Respect: +1050
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #28 dnia: Lipca 12, 2012, 11:55:22 pm »
0
Dzień po koncercie? Niewyspany. Nie wiem gdzie indziej, więc tu pozdrawiam ludzi, dla których zabrakło mięsa w kebabie na Rynku i naginali na dworzec, gdzie w Nazarze nie nadążali z zamówieniami ;)

Offline William_Bailey

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1073
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +37
Odp: Dzień po koncercie
« Odpowiedź #29 dnia: Lipca 13, 2012, 12:21:33 am »
0
Co do samego koncertu i kondycji: Axl super kondycja. Głos o niebo lepszy niż to było w Warszawie.

Moim zdaniem w Warszawie było lepiej ale moja żona też uważa, że wokalna kondycja Axla lepsza była w Rybniku.

PS. I już nigdy nie skorzystam z firmy: jadę na koncert. Kolesie są niekompetentni a ich firma stworzona wyłącznie do zgarniania kasiory. Osoba reprezentująca firmę była napruta już w połowie drogi.

Co to za firma?

 

Gunsi w Polsce czyli jak to było na koncercie. (relacja siostry)

Zaczęty przez Reno

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 2741
Ostatnia wiadomość Lipca 14, 2012, 02:20:15 pm
wysłana przez Reno