28
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Douger dnia Lipca 22, 2025, 10:13:47 am »
O jakości akustyki nie wspomnę, bo już chyba wszystko zostało powiedziane powyżej.
Axl - klasa. Głos bez porównania do tego, co słyszy się na nagraniach z telefonu. Energiczny, sporo biegał, gadał. Widać, że w dobrym humorze.
Slash - Slash był drugim liderem zespołu. Było go dużo na scenie, na telebimie i w zespole. Elegancko wypadło długie solo.
Duff - dobra forma, dobre brzmienie. Bas było słychać głośno i wyraźnie przez cały koncert w przeciwieństwo do innych instrumentów.
Isaac - maszyna, robot, rakieta. 3 godziny ciągłego naparzania w bębny. Groove, flow i potężny dźwięk. Zdecydowanie potrzebna zmiana od dawna.
Dizzy - Ladies and Gentelmen Mr. Dizzy Reed. Jaki jest Dizzy każdy widzi. Dobrze, że jest od tylu lat.
Melissa - Melissa ciągnęła chórki cały koncert i jej wokal wypadł baaaardzo dobrze. Do tego robi efekty i inne duperele. Nie wyobrażam sobie zespołu bez niej.
4tus - zdecydowanie było za mało Richarda i za mało go było słychać. Powinien mieć swoje solo wzorem Slasha.
Ogólnie cały zespół wypadł 11/10, aż byłem w szoku. Gdyby wcześniej wiedział to kupiłbym drugi bilet na Litwę albo Czechosłowację. Czekam na rychły powrót do Polski.