Witku:
Jasne, że pod względem artystycznym byłoby lepiej, gdyby to artysta w 100 % decydował o tym, czy i w jakiej formie jego dzieło zostanie wydane. Ale czy tak się dzieje? O ile wiem pewien bardzo znany artysta, którego płyta Xscape wyszła wczoraj, nie do końca wyraził zgodę na jej wydanie
A tak dzieje się coraz częściej.
Jeśli... jeśli kiedyś tam, załóżmy za 30 lat, podobnie zostanie wypuszczony niewydany wcześniej materiał Gn'R - nie kupisz, bo artysta by tego nie chciał?
Szczerze
Nataszko:
Ja zastanawiam się nad wsparciem projektu, ale nie wiem na jaką sumę. Niezbyt podoba mi się opcja, że płacę 20 $ i dostaję.... plakat? Bo tak by to w sumie wyglądało. Płyta w wersji kolekcjonerskiej jest bodajże od 50 $, więc drogo, ale rozumiem, wersja kolekcjonerska, limitowana. Tyle, że brakuje mi tam opcji typu, płacisz 20 $ ( czy ileś tam ) i dostajesz płytę. W ogóle, jeśli tak dużym problemem jest kasa, to lepszym rozwiązaniem byłoby wydanie płyty na iTunes, a później, dla chętnych zbiórka na Kickstarterze. Kevin uważa, że jeśli płyta wejdzie na iTunes, to jeden ją kupi, a 10 innych spiraci, więc lepiej wydać w formie fizycznej. Ale czy płyt jako płyt piractwo nie dotyczy?
Generalnie nie sądzę, żeby Kevinowi udało się nazbierać potrzebną sumę, a szkoda. Tyle, że kupujący za swoje pieniądze powinni dostać coś więcej niż plakat, czy coś podobnego. Nie wiem, jak jest w przypadku innych tego typu inicjatyw, tu krelke by się przydał
, ale myślę, że skoro zbiórka jest na płytę, to głównym celem zbiórki powinna być płyta i to ja powinien dostać kupujący, oczywiście nie za jednego dolara, to nie Humble Bundle