foto: Kat Benzova U szczytu popularności muzyki rokowej w 1990r. na scenie królowało Guns n’ Roses - mistrzowski zespół, który przyciągał tłumy fanów każdego gatunku muzyki.
Z szalonymi wrzaskami Axla Rose’a i surowymi melancholijnymi melodiami, grupa zjednoczyła serca fanów heavy-metalu z fanami blues’a. Wydana w 1987roku płyta „Appetite for Destruction” była najlepiej sprzedającym się debiutanckim albumem w historii rocka.
Kolejna dekada była ich najlepszą i zarazem – podobnie jak w wielu innych przypadkach u szczytu popularności – najbardziej burzliwą, gdy próbowali ze wszystkich sił utrzymać grupę razem.
Na początku nowego tysiąclecia, w zespole pozostał jedynie Rose i klawiszowiec Darren Arthur „Dizzy” Reed. Charakterystyczny gitarzysta Saul „Slash” Hudson i współzałożyciel zespołu oraz gitarzysta Izzy Stradlin już dawno z niego odeszli.
Gdy w 2008r. zespół wydał „Chinese Democracy”, swój ostatni album, brakowało chemii w zespole, a sam album był oceniany jako porażka, biorąc pod uwagę długi proces jego powstawania.
W tym roku Rose wraz z zespołem rozpoczął nostalgiczną trasę przypominającą ich hity, a Indonezja, która była pomijana w ich planach, w czasach świetności zespołu, jest jedynie przystankiem w południowo-wschodniej Azji. Pomimo przestarzałego brzmienia wśród obecnego smętnego rocka granego przez Kings of Leon czy Coldplay i mistrzów stonowanego grunge’u, Foo Fighters, GN’R z pewnością ma swoich fanów – obecnie w większości po 40-stce – którzy przyjdą na koncerty, być może bez łańcuchów i ćwieków.
Na zaplanowany na 15 grudnia koncert w Senayan Sports Stadium, legendarny zespół obiecał najlepsze 3-godzinne show, pełne hitów, w tym „November Rain” i „Sweet Child O’Mine”.
„
Naszym celem jest przekazanie naszej muzyki każdemu. Owszem, koncert w Indonezji był bardzo długo przekładany, ale teraz tam przyjedziemy i zrobimy wszystko, by Was nie zawieść” powiedział Dizzy Reed w czasie ostatniej rozmowy telefonicznej z The Jakarta Post, obecnie odpowiedzialny za keyboard, pianino, bębny i wokal wspierający w zespole.
Założony w 1985 roku zespół, w początkowym składzie Axl Rose (wokal), Izzy Stradlin (gitara rytmiczna), Tracii Guns (gitara prowadząca), Ole Beich (bass) i Rib Gardner (perkusja), walczył o kontrakt płytowy. W czerwcu 1985r., zespół zmienił niektórych swoich członków, gdy dołączył do nich Slash (gitara prowadząca), Duff McKagan (bass) i Steven Adler (perkusja). W tym składzie, GN’R wydało „Appetite for Destruction” w lipcu 1987 oraz „GN’R Lies” w 1988.
Reed dołączył do zespołu w lutym 1990, jako klawiszowiec oraz wokalista wspierający i wyprodukował singiel „Civil War” w maju 1993 roku.
„Uwielbiałem Appetite for Destruction gdy się ukazał. To był jeden z najlepszych albumów rokowych w historii. Dlatego, zaczynałem jako fan, a potem dołączyłem do zespołu. Bycie w Guns n’ Roses znaczy dla mnie wiele i czuję się szczęściarzem, że nadal mogę zarabiać w ten sposób na życie, gdy wciąż jest to dla mnie zabawa” mówi 49-letni muzyk
Na obecny skład zespołu składają się Rose, Rees, basista Thomas „Tommy” Eugene Stinson, klawiszowiec Chris Pitman, gitarzyści Richard Fortus, Ron „Bumblefoot” Blumenthal, Daren Jay „DJ” Ashba oraz perkusista Frank Ferrer.
Mało prawdopodobnym jest, że kiedykolwiek jeszcze zobaczymy pierwotnych członków zespołu razem na scenie. W kwietniu tego roku, Rose miał zagrać z McKaganem, Slashem, Clarke’em, Adlerem i Sorumem, ale do tego nie doszło.
W kwestii nowego albumu, Reed mówi, że zespół jest w początkowej fazie wymiany pomysłów między muzykami.
„Mieliśmy wiele nieskończonego materiału, parę świetnych piosenek… Mam jedynie nadzieję, że nie zabierze nam to kolejnych 10 lat”, mówi.
Mimo wielu zmian w składzie i uzależnień od narkotyków, Reed twierdzi, że zespół dorósł do lepszej formy, choć nie był pewien, czy przetrwają kolejne 20 lat.
„
Czasem musisz niektóre rzeczy robić po kolei. Dobrze jest mieć plan i miejsce, dlatego mam nadzieję, że nadal będziemy dawać czadu za kolejne 20 lat. Mam nadzieję, że nie wyglądamy źle robiąc to”
źródło:
http://www.thejakartapost.com/news/2012/12/02/guns-n-roses-reliving-past-glory.html#.ULvXn5n3dG0.twitter