NighTrain Station Guns N' Roses

Sorry, walnąłem się tak - ten temat jest ogólny, możesz o wszystkich snach mówić

No właśnie zauważyłam, że albo się "walnąłeś", albo gdzieś po drodze zmieniły się zasady

W czasach, kiedy GN'R nie było na pierwszym planie (tak, miałam taki okres pomiędzy już  i znowu), dość często śniły mi się koncerty zespołu, którego wtedy słuchałam. W tych snach mogłam sobie z nimi pogadać i takie tam. Ale nie to było najfajniejsze. Zawsze, ale to zawsze, po takim śnie kapela wkrótce przyjeżdżała do Polski!   Co jakiś czas sprawdzałam w CIK-u czy to JUUŻ i niebawem mogłam rezerwować bilet  To było dziwne i ekscytujące. Teraz myślę, że to łatwo wytłumaczyć. Zespół XX był u nas bardzo popularny w tamtych latach i dość regularnie nas odwiedzał, więc mój organizm podświadomie sam domagał się pokarmu w odpowiednim czasie   
Jak przyśnią mi się Gunsi, to na pewno dam Wam znać 

A mnie dzisiaj całą noc prześladowali Gunsi, a raczej ich muzyka i inne zespoły których słucham. Miałam chyba najbardziej muzyczny sen jak dotąd. Widać nadużywanie you tube przed snem wychodzi mi na dobre 

Koszmary a w roli głównej pewna osoba. Nie dość że w realu, to jeszcze w snach

A ja miałem dzisiaj jakieś dziwne sny. Najpierw znalazłem się w szpitalu i pani doktor nie chciała mnie wypuścić z łóżka, a później "byłem" na jakiejś partyzanckiej wojnie w Ameryce Środkowej. Może powinno być na odwrót?

A mnie się ostatnio śniło, że dostałam od sąsiadów sosnę, chciałam ją gdzieś posadzić, ale nigdzie nie było miejsca, to zabrałam ją na jakiś undergroundowy koncert, ażeby jej smutno nie było. Po czym okazało się, że Duff McKagan grał sobie z kimś na scenie,  pokochał tę sosnę od pierwszego wejrzenia, ustawił ją koło siebie i zawiesił na niej kolorowe lampki .

Śniło mi się wczoraj, że Billie Joe Armstrong grał w zespole ze Slashem... I nawet fajnie to wyglądało. O wiele lepiej niż Mr Brownstone na RockN'Roll Hall of Fame...