Autor Wątek: 2019 vs 2020 czyli ...  (Przeczytany 12571 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4414
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2470
« Ostatnia zmiana: Stycznia 02, 2020, 03:18:52 pm wysłana przez Bender »
GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / 13.10.24

Offline mafioso

  • Marketing
  • Street of dreams
  • *******
  • Wiadomości: 12079
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2220
    • As Koncertowy
Odp: 2019 vs 2020 czyli ...
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 09, 2020, 10:51:30 am »
0
Musi być pierwszy odważny :)

2019 na plus
- moje dzieciaki i żona są wspaniałe, jestem z nich mega dumny i szczęśliwy, że mam taką wspaniałą rodzinę
- ZA***STY wypad do Legolandu
- pierwszy raz z córcią w Tatrach
- zwyżka formy na treningach koszykówki - no i gra z nami pierwszy Polak w NBA Czarek Trybański
- mam nowy samochód
- koncerty: Slash, Bon Jovi, Alter Bridge i Royal Blood
- gala Empiku, z bliska zobaczyłem pustkę i blichtr celebrytów - ciekawe doświadczenie

2019 na minus
- brak czasu na wszystko
- w pracy coraz gorzej (odeszło sporo fajnych ludzi), a mi nie udało się znaleźć nic lepszego
- nie przeczytałem żadnej ksiażki, ale nadal dużo kupuję i stosik regularnie rośnie
- odłogiem leży sprzątanie schowka, przez co w domu jest niezły bałagan
- "a ja na tej wojnie, ładnych parę lat" - z teściem głównie

plany na 2020
- zmienić pracę
- cierpliwość do dzieciaków
- ograniczyć spożycie alko i kawy
- koncerty: Perfect, Guns N' Roses - na chwilę obecną - zobaczymy co dalej (zależy od czasu i od budżetu)
- kontynuować treningi koszykówki
- zawiesić na garażu obręcz i tablicę do kosza, sprzęt już mam, nie ma odwrotu
- pracować nad rozwojem blogów
- pomóc synowi przystosować się do szkoły, do której idzie od września
- zrobić jakiś fajny wypad (Barcelona czy Rzym)
- kupić gitarrre

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16009
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: 2019 vs 2020 czyli ...
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 10, 2020, 09:56:23 am »
0
To był dobry rok  :)
2019 na plus:
- były w tym roku dni, kiedy byłam naprawdę szczęśliwa, np. kiedy wdrapałam się z przyjaciółmi  na Sarnią Skałę i mogłam podziwiać Giewont niemal na wyciągnięcie ręki. Albo rocznicowa wyprawa do Krakowa, która zakończyła się spontanicznym wyjazdem do Zakopanego :wub: ale to pewnie nie jedyne takie chwile
- mam najfajniejszego faceta na świecie i tworzymy razem udany duet, mimo różnic, a może właśnie dzięki nim
- w styczniu zakończyłam przygodę, którą rozpoczęłam we wrześniu rok wcześniej. Wreszcie mam prawo jazdy  ;)
- koncertowo rok niezły: Pink, Rammstein, Nocny Kochanek, Łydka Grubasa i Woodstock
- kilometry przebyte na motocyklu i na przednim fotelu samochodu - już nie jako pasażer, ale jako kierowca
- urlop w Pieninach i Bieszczadach, Mikołajki nad Jeziorem Czorsztyńskim, wszystkie szalone weekendy w Zakopanem, Sosnowcu, Wrocławiu (Sylwester!  :sorcerer: ) czy w łódzkim
- ludzie, rodzina, starzy znajomi, którzy każdy dzień pozwalają mi jakoś przetrwać ze świadomością, że mam się do kogo odezwać
- pierwszy raz przypięto mi narty i było ciężko, bo częściej leżałam niż zjeżdżałam, ale do pierwszego celu dobrnęłam, więc nie zamierzam się poddawać  8)
- 52 książki 2019
- nowe Gwiezdne Wojny
- netflixowy Wiedźmin :wub:

2019 na minus:
- "I've got a war in my mind", a najgorsze, że sama sobie to robię i jest mi z tym ciężko
- miałam trudny moment w drugim kwartale roku, ale może też sobie to sama zrobiłam i nie było tak jak mi się wydaje
- obce osoby, które niepytane wtrąciły się w moje życie
- ominęło mnie wesele kuzyna w Walii, bo ktoś musiał zostać na gospodarstwie :P
- ominął mnie koncert Duffa w Warszawie (i nie starczyło kasy na Bon Jovi :/ )

Plany na 2020:
- znaleźć w sobie odwagę
- zrobić coś ze swoim życiem, bo niektóre rzeczy już mierżą i męczą
Poza tym oczywiście przeczytać 52 książki, pojechać na Woodstock, zobaczyć Gunsów na żywo, nie zmarnować znajomości ani udanego związku. I żeby wszyscy byli zdrowi a wszystko będzie dobrze :)
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline Śpiochu

  • Global Moderator
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 5050
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hail to the chief!
  • Respect: +1709
Odp: 2019 vs 2020 czyli ...
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 12, 2020, 10:38:12 pm »
0
No to jeszcze ja i chyba więcej chętnych nie znajdziemy. Robię to z sentymentu :P

Na wstępie zajrzę do zeszłego roku gdzie na 2019 planowałem:
- wakacje we Włoszech
- Tatry z rodziną i Tatry z kolegami
- Slash, Muse, Nocny Kochanek... a dalej się zobaczy. Może White Lies w Poznaniu?
- narty w lutym
- ogarnąć się sportowo - squash, noga na wiosnę, może jakieś bieganie raz na jakiś czas no i oczywiście mój kochany rowerek!
- zrobić kilka dłuższych tras na rowerze i jedną w okolicach 80/100 km
- górki weekendowe na wiosnę i jesień.
- być dobrym tatą i mieć czas dla dzieciaków.
- częściej spędzać czas poza domem (ale z dzidziorami!)
- nauczyć się lepiej panować nad stresem i nawałem zadań w pracy
- zarabiać dużo dutków
- powoli zacząć ogarniać zakup większego mieszkania.... kto wie, może to już ten rok!
- zamknąć firmę, która jeszcze wisi w zawieszeniu.

WOW! W zasadzie zrobiłem z tego prawie wszystko! Oprócz koncertu White Lies, braku powrotu do squasha wszystko inne pyknęło :P

Zatem co do tego roku...

2019 na plus
+ wartościowa praca - wiem za co pracuję, coraz więcej odpowiedzialności to dziś raczej wyzwanie niż drażniący element. Dobrze, że tutaj trafiłem. Widzę się w tym także za kilka lat. Choć jednocześnie nie widzę siebie w czymś takim w wieku 60 lat ;P
+ dużo fajnych górskich wypadów z rodziną i bez - Tatry x2, Śnieżka, Szczeliniec... co fajnie, zaczęliśmy spać po schroniskach, dzieciaki to lubią i Iga lat 6 już też to lubi. Generalnie od maja do września praktycznie każdy weekend mieliśmy zajęty.
+ "dobrobyt" jak ja to mówię. Wystarcza na wszystko to, czego chcemy. Więc chyba za mało chcemy :P
+ fajne wakacje we Włoszech i po raz kolejny mogłem coś z daleka popatrzeć na Dolomity. Może kiedyś.
+ dzieciaki rosną i stają się samodzielne zatem my też z małżonką mamy wiecej czasu na swoje "5 minut dziennie"
+ na urodziny kupiłem sobie akustyka na którego chorowałem od bardzo dawna. Potem jeszcze wizyta u lutnika i mogę w końcu bez przeszkód wieczorami sobie pobrząkać. Generalnie to dalej kaleczę te dźwięki ale radocha jest
+ unormowane sprawy personalne i relacyjne w ostatnim kwartale w robocie - teraz jest tip top.
+ od września dwójka dzieci w jednej placówce opiekuńczo-wychowawczej! jakież to piękne zaoszczędzone minuty o poranku :)
+ myśleliśmy, żeby pogonić naszą Mazdą bo ją ruda koleżanka odwiedza... ale to byłoby tak nieopłacalne, że stwierdziłem, że ją dojadę jeszcze przez dwa lata. A jej o dziwo... nadal oprócz rdzy nic nie jest.

2019 na minus
- wyłem za dziadkiem, który w grudniu zmarł. To on wiele lat temu był dla mnie przedszkolanką. Swoje w życiu przeżył, ale szkoda, że ostatnie miesiące życia wiązały się z bólem.
- dużo nieprzyjemnych sytuacji w robocie, kilka afer, skopany przez to psychicznie urlop - niestety. Dobre jest to, że od tamtej pory w zasadzie jest już wszystko tip-top.
- czy to urlop, czy to choroba, czy to choroba dzieciaka - i tak pracuję. Niestety. Roboty jest tyle, że nikt mnie w tym zastąpić nie może.
- zaczęliśmy szukać większego mieszkania bo pojawiły się sprzyjające ku temu warunki. Niestety. Po czteromiesięcznych poszukiwaniach czegoś w znanej nam dobrze okolicy i obejrzeniu 11 mieszkań nadal jesteśmy w dupie. Albo za drogo, albo do dupy, albo rudera. Rynek mieszkaniowy oszalał, że aż mam ochotę, żeby przyszedł ten kryzys.
- człowiek zmęczony... oj czasem nawet bardzo.

plany na 2020 (bo skoro w zeszłym roku się wszystko sprawdziło, to w tym też by się przydało):
+ przede wszystkim: MIESZKANIE! bo inaczej frustracja będzie rosła
+ zdrowotnie wpaść na dobre tory - zacząłem ćwiczyć min. 15min dziennie, wróciłem do biegania - kaloryfer na wakacje będzie gotowy.
+ kontynuować górki - Tatry słowackie w lipcu po raz pierwszy w życiu, z rodziną zaś chciałem ogarnąć śląskie górki. Nigdy tam nie byłem. Coś nowego :)
+ GNR w Pradze, Editors w Krakowie - to tak koncertowo.
+ może polecieć jakiś bieg oficjalny, żeby znowu poczuć to co kilka lat temu kiedy na metę wpadałem...
+ dostać awans w maju i zarabiać dużo dutków przy tym dobrze współżyć z ludnością w pracy.
+ przeżyć wzrost cen na wszystko w 2020 roku, który już się rozpoczął.
+ po zakupie mieszkania większego wynająć mieszkanie mniejsze.

Niech się zatem spełnia! :) Miłego!
...jeśli powyższy komentarz wydaje Ci się zbyt poważny, to zmień zdanie.
GNR
Warszawa 15.07.06, Praga 27.09.10, Rybnik 11.07.12, Gdańsk 20.06.17
Slash
13.02.13, 12.02.19, 16.04.24

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4414
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2470
Odp: 2019 vs 2020 czyli ...
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 14, 2020, 09:50:49 am »
0
No to lecimy ;)

2019 na plus:

+fit styczeń to była fajna akcja, gdzie codziennie biegałem na bieżni jak oszalały
+wziąłem się za Twin Pekas i jaki to jest dobry serial, teraz oglądam drugi raz
+koncert Slasha, KISS i Duffa. Skromnie, ale z przytupem: polecam @Śpiochu 'a na wypady przez którego bolał mnie brzuch ze śmiechu zanim wyjechałem z Wrocławia; KISS to mój najbardziej szalony koncert, gdzie dziewczyny udowadniają, że wiedzą jeszcze na czym polega rockowa dekadencja i nie odbyło się bez paru awantur przed i po koncercie; Duff zaś udowodnił, że jego koncerty nie są ani trochę nudne
+zacząłem dbać o relacje z ludźmi, na których mi zależny i odwrotnie
+zaplanowałem wycieczkę do Paryża i zakochałem się w tym mieście, byłem też w Dublinie
+trochę pojeździłem w tym roku lokalnie – Świeradów i nauka na nartach, majówka w Mielnie  i szybki wypad do Łeby i Trójmiasta, później jeszcze kajaki, pontony i Skalne Miasto. Dawno nie miałem tak aktywnego roku.
+cieszę się, że po koncercie Stonesów polubiłem Warszawę i byłem w niej dwa razy w tym roku
+zmieniłem mieszkanie w spokojniejszej okolicy
+buduję dom
+nie spodziewałem się, że tyle szczęścia dadzą mi bezprzewodowe słuchawki ( wcale nie żałuję tych 8 stówek)
+sukcesy w pracy
+nowy tatuaż
+nauczyłem się pić czarną kawę, to jeden z największych sukcesów!

2019 na minus:

-za często się denerwuję i to z błahego powodu
-dowiedziałem się, że mogę przebiec maraton, ale będzie mnie to wiele kosztowało
-to był zbyt imprezowy rok
-przez to, że miałem pół rocznego bana przybrałem na wadze, ale ogarnąłem się i basen wrócił do łask
-ominąłem parę koncertów, przez co żałowałem, że mnie na nich nie ma
-jestem źle zorganizowany
-za dużo social mediów, za mało książek czy też gazet
-31.12 zmarł mój kolega

Plany na 2020:

*przeprowadzić się do domu, urządzić się i nie wykończyć się psychicznie i finansowo
*z koncertami jeszcze skromniej – Zakk Sabbath i GN'R (modlę się, żeby AC/DC, RHCP, Motley Crue i Foo Fighters przyjechali do nas najwcześniej za rok).
*nowy Bond w kinach i powrót po latach Bad Boys!
*być bardziej cierpliwym
*nie zatyrać się w natłoku obowiązków (czekają mnie trzy przeprowadzki)
*pracować nad sobą; ćwiczyć i czytać regularnie
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2020, 09:55:46 am wysłana przez Bender »
GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / 13.10.24

 

Na pole, na dwór,czy na plac - czyli o regionalizmach

Zaczęty przez Zqyx

Odpowiedzi: 178
Wyświetleń: 60848
Ostatnia wiadomość Marca 07, 2013, 11:48:20 am
wysłana przez Duffowa