Historia piosenek GNR – cz. 20: „Breakdown” Ultimate Classic Rock – 23 września 2021 r. Kiedy w trakcie sesji nagraniowych do płyt „Use Your Illusion” Guns N’ Roses sięgali po utwór „Breakdown” Axla Rose’a, nie wiedzieli jeszcze, że tytuł okaże się zdumiewająco trafny.
Podczas gdy Rose’a przyprawiały o frustrację kompozytorskie trudności kolegów z zespołu, Matt Sorum i Slash z dużym mozołem stawiali czoła wymaganiom etyki pracy.
„Codziennie pracowaliśmy nad jakąś piosenką, ale niektóre dni były dłuższe niż inne”, przyznał Slash w swojej książce. „Wszyscy mieliśmy problemy z utrzymaniem koncentracji i żaden z nas nie miał ochoty dłużej nad czymś siedzieć”.
„Poświęciliśmy kilka dni na aranżacje, ale kiedy przyszła pora nagrywać, szybko zapaliło się czerwone światło. Było oczywiste, że pewne rzeczy dogra się później, ale główna linia gitary, gitary basowej i perkusji nie cierpiała zwłoki. A żaden z nas nie chciał, żeby koniecznych było więcej podejść i żeby inni musieli na niego czekać”.
„Breakdown” było utworem wymagającym z kilku względów.
„Jako że klawisze grały w piosence pierwszoplanową rolę”, stwierdził Slash, „partie gitary i gitary basowej musiały być mocne i precyzyjne. Osobą, której ten kawałek sprawił najwięcej trudności, był Matt. Trochę trwało, zanim bębny zabrzmiały, jak należy”.
Sam Sorum przyznał w autobiograficznej książce „Double Talkin’ Jive”, że przy nagrywaniu „Breakdown” ciążyła na nim szczególna presja.
„Nie mogliśmy sobie poradzić z tą piosenką”, napisał, „a w końcu i Slash, i Duff wkurzyli się i pojechali do domu”.
Po ich „dezercji” Matt został sam na sam z Axlem. Rose zapytał go, czy zamierza zostać, i spędził z nim w studiu naprawdę długie godziny.
„Zasiadł do pianina, a ja poszedłem do drugiego pomieszczenia i usadowiłem się za bębnami. Długo graliśmy razem. W pewnej chwili Axl krzyknął do mikrofonu:
Podoba mi się, jak brzmisz! Potem nagle przerwał i rzucił:
Teraz zagram ten akord, a ty uderzysz w ten talerz. No już, dawaj! Zaczął grać, ja robiłem, co kazał… i zdawało się, że to trwa całą wieczność. W końcu pozwoliłem sobie delikatnie zasugerować inną aranżację.
Axl, zacząłem,
co byś powiedział, gdybyśmy zagrali to ze trzy razy, zanim… Nim zdążyłem dokończyć zdanie, zatrzasnął pokrywę pianina i wybiegł ze studia. Niedługo potem wrócił, znowu zasiadł do pianina i zapytał:
To co, spróbujemy jeszcze raz?”.
Prace nad „Breakdown” trwały jeszcze trzy dni, zanim zespół zaczął nagrywać.
„To skomplikowana piosenka”, stwierdził Slash. „I choć brzmi tak, jakbyśmy imprezowali podczas jej nagrywania, to byliśmy skupieni na pracy”.
Dzięki temu utworowi Sorum zrozumiał, na co się zdecydował, zamieniając The Cult na Guns N’ Roses.
„W zespole rockowym takie rzeczy niby są normalne”, powiedział, „ale tym razem było inaczej. Bardziej energetycznie. No i ludzie zaczęli inaczej reagować na moją obecność w kapeli”.
Źródło