Co do Axlowych zapędów do techno i rapu to ja bym się nie zapędzał w takie stwierdzenia
Próbuje czegoś nowego,nieudane eksperymenty<Silkworms,prawdopodobnie Rhiad> odrzuca.
Co w tym złego?
A co do kwestii Pharrella -VR chcą spróbować czegoś nowego.Wolno im? Wolno.
Nikt nikogo nie zmusi do słuchania,czegoś,czego nie zaakceptuje.
Nie wiem ilu z Was zna album Duffa-Believe in Me.
Tam są rózne brzmienia,nawet <o zgrozo dla niektórych> rap.
Płyta zróżnicowana stylistycznie nie musi być płytą złą.
Osobiście wolę zróznicowanie,niż jednakową papkę.
Zaangażowanie Williamsa może być przejawem świeższego spojrzenia na rocka,
próbą zmiany brzmienia. VR nie stanie się zespołem hiphopowym,tylko dlatego,że
nad płytą pracuje człowiek związany z taką muzyką.
Całkiem możliwe,że VR zyska na melodyjności,co nie znaczy,że straci na tym muzyka,wręcz przciwnie.
No chyba,że ktoś uważa,że hard rock nie może być melodyjny,no,ale w takim razie czemu lubi było nie było melodyjnych Gunsów?
Duff i inni z VR mówią o wpływach muzyki Prince'a na VR.Wspominają też<Duff>,że płyta będzie zabójcza. A skoro tak mówią wypada im wierzyć.
Posłucham nowej płyty bez uprzedzeń,o wrażeniach nie omieszkam opowiedzieć.