Na ogół pogo mi nie przeszkadza, ale jeśli w grę wchodzi Slash to wolę się napatrzeć, tak, aby wystarczyło mi do końca życia
A tak na prawdę, to popieram niektórych wypowiadających się: headbang, jakieś skakanie, a nie pogo. To zależy też odtego jak ktoś postrzega Slasha
Trzeba się po prostu cieszyć chwilą, jak kto woli
Niektórzy to robią wpatrując się jak zombie w scenę
, drudzy pogując a inni headbangując - nic na to nie poradzimy, zawsze znajdą się ludzie, którzy będą pogować, ale myślę, że to nie będzie na wielką skalę