NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Projekty Solowe => Slash w Katowicach 2013 => Wątek zaczęty przez: Korso w Grudnia 07, 2012, 08:42:41 am
-
Wiecie może jak na koncertach Slasha wygląda z zakazami? Jakieś pogo, fala dozwolone czy nie? :D
-
Zgodnie z regulaminem agencji organizującej koncert. Pogo jest zakazane. Regulamin jest na stronie metalmind'u: http://www.metalmind.com.pl/index.php?dzial=koncerty®ulamin=1 (http://www.metalmind.com.pl/index.php?dzial=koncerty®ulamin=1)
-
Najgłupszy przepis na świecie:
Bilet wstępu traci ważność w momencie opuszczenia obiektu i nie upoważnia do ponownego wejścia na teren obiektu/ imprezy.
Co za bzdura. W Czechach na przykład jak byłem na Motorhead, to nie był żaden problem, abym wyszedł ze stadionu i wszedł ponownie za pół godziny. Przecież miałem bilet, który kupiłem... proste.
-
Chyba chodzi o to, że masz go nie przekazywać dalej, a chcą na opaskach oszczędzić ;p
-
Nie sądzę, aby cokolwiek przekonało mnie do tego, aby zrozumiał ten przepis. Jak mogę przekazać komuś bilet? A jak bym wszedł ponownie na koncert bez mojego biletu? Gupie to jak kilo gwoździ...
-
możesz przekazać, może niekoniecznie w Spodku, ale na otwartej przestrzeni, jak np. w tym roku na Scorpionsach we Wrocławiu - spokojnie można było przekazać bilet przez płot ludziom na ulicy, dlatego odrywali ten kawałek biletu jak wchodziłeś, żeby było wiadomo, że już został "użyty". W Spodku raczej to nie przejdzie, bo nie ma jak, ale regulamin mają pewnie jeden na wszystkie przypadki ;P
-
Organizatorzy próbują zabezpieczyć się maksymalnie na wszystkich płaszczyznach, większość przepisów jest absurdalna, więc nikogo nie powinno dziwić to, że będą łamane ;p Opaski załatwiłyby moim zdaniem problem wymiany biletów, no ale cóż.. pewnie nie będzie problemu z opuszczeniem obiektu, po wcześniej rozmowie z bramkarzami czy organizatorami, bo pewnie dostaje się po prostu pieczątkę na rękę i po sprawie, tylko czy otrzymanie takich drobnych rzeczy na starcie jest problemem? Chyba nie :D
-
Gdzie Wy u licha chcecie w zimie wyłazić?
-
na koncercie Slasha wolno tylko stać i machać czerepem maksymalnie 30 stopni w przód i tył. :facepalm:
-
Myślę, że i tak (szczególnie na początku) większość zakazów zostanie złamane. Nie wierzę, że tłum ludzi czekających na ten koncert tak długo będzie po prostu stała i się gapiła.
-
Szczerze, mam to w dupi*, mam zamiar dobrze się bawić.. i tyle.
-
Mam pytanie? gdybym stał pod sceną, coś na nią rzucił i widział by to ochroniarz to czy on mi coś może zrobić? ;d
-
zależy co wrzucisz :) jeżeli nie będzie to butelka itp. to spoko ;p
-
Zależy co chcesz rzucić, zależy jaki ochroniarz i zależy jak szybko spieprzasz :D
-
Wiecie może jak na koncertach Slasha wygląda z zakazami? Jakieś pogo, fala dozwolone czy nie? :D
A po co pogo?
-
Przyjemność? Zabawa?
-
Taka moda wśród tinejdżerów...
-
Znaczy dzieci chcą się wyszaleć, zamiast słuchać muzyki ? :D
-
Na to wychodzi. Nie zdają sobie jednak sprawy, jaki ścisk będzie na płycie.
btw. do czego chcecie to pogo tańczyć? :lol:
-
Szczerze mówiąc tylko raz byłem w pogo z nieletnimi :D Stać i słuchać muzyki - ale to jednak jest ta energia :p do czego? Znalazłoby się parę kawałków. Część od GnR, VR czy chociażby Doctor Alibi :D
-
Szczerze mówiąc tylko raz byłem w pogo z nieletnimi :D
A co sprawdzasz każdemu czy ma dowód osobisty przed pogo ? :lol: poza tym z tego co już zdązyłem zauważyć to w każdym pogo z twoim udziałem jest przynajmniej jeden nieletni :D
Ja się mogę ewentualnie zgodzić, że You are crazy i Doctor Alibi mogły by się nadawać do tego, ale co to za frajda być na koncercie i na patrzeć w stronę sceny, po prostu nie rozumiem tego
-
Niee ;p no chyba, że mordy takie zestarzałe :D frajda jest! Słuchasz muzyki, widzisz ich na scenie, bawisz się. Jest dobrze ;)
-
Jakoś nigdy nie widziałem w pogo nic przyjemnego :/ Nikt nikomu nie każe stać jak kołek zapatrzony w Slasha, ale pogo to zjawisko, którego zdecydowanie nie pojmuję...
-
Pogo czy mosh?
Kwestia gustu. Zależy też kto jest w pogo. Wiadomo, że jeśli jest skin (z góry sory, ale nie spotkałem się nigdy z normalnym) to pogo staje nawalanką. Siniaki będą, ale to nie koniec świata nie? Można się wyszaleć. Zresztą co ja będę pieprzył bez sensu. Jak z bluesem - trzeba czuć.
-
A ja mam pomysł, by pogodzić wszystkich i być w zgodzie z zasadami. Pokażmy, że potrafimy się bawić będąc w zgodzie z zasadami oraz pokażmy to, że dla nas koncert Slasha w Polsce jest rzeczywiście wielkim świętem i okazją do tego by być razem. Pokażmy też Slashowi i chłopakom, że potrafimy się "Zjednoczyć" wtedy kiedy trzeba oraz, że potrafimy stworzyć niezapomnianą atmosferę na koncercie. Sądzę, że to więcej da niż kłótnie o zasady czy też zakazy. One są na każdym koncercie i każdy z nas wie, że to nic nowego. Więc nie rozumiem po co te kłótnie.
-
To nie kłótnie Reno tylko klasyczna wymiana poglądów :D
-
Pogo nie jest złe, ale na takim koncercie jak np. Slasha wolę się gapić na scenę. :D :D
-
To nie kłótnie Reno tylko klasyczna wymiana poglądów :D
Najpierw mały OT: wiesz Reno co to jest wymiana poglądów? Jak idziesz do szefa ze swoimi poglądami, a wracasz z jego :lol:
A już na temat: chciałabym, żeby na koncercie było bezpiecznie, bo będę miała pod opieką swojego chrześniaka. Ale liczę też na tak niepowtarzalną atmosferę, żeby gnojek złapał koncertowego bakcyla :radocha:
-
Bezpieczeństwo to podstawa! Nie ma opcji żeby komuś coś się tam stało.
-
Jeśli ktoś lubi, to pogo może być dobrą zabawą, ale tylko w odpowiednich okolicznościach. Koncert Slasha i to jeszcze na zawalonej różnymi osobami płycie nie jest dla mnie taką okazją. Jak widać nie każdy ma ochotę dostawać co chwila łokciem w plecy albo z glana w kostkę, bo komuś się zachciało tańczyć pogo, trzeba zrozumieć. Ja osobiście nie mam nic przeciwko, o ile nikt mnie w to siłą tłumu nie wciąga i nie zaczyna jakiegoś dzikiego moshingu. No a fali nie polecam, bo osoba przeniesiona w okolice barierek po prostu wylatuje z koncertu wyprowadzona przez ochronę (a ochroniarze bywają różni).
Także Korso, 'warunki' widzę masz, więc przygotuj szyję na headbanging, bo z tym raczej nie powinno być żadnych problemów :D No a pogo, ścianę i inne fale lepiej zostawić na może mniej tłumny i bardziej odpowiedni muzycznie koncert ;)
-
Na ogół pogo mi nie przeszkadza, ale jeśli w grę wchodzi Slash to wolę się napatrzeć, tak, aby wystarczyło mi do końca życia :D A tak na prawdę, to popieram niektórych wypowiadających się: headbang, jakieś skakanie, a nie pogo. To zależy też odtego jak ktoś postrzega Slasha :P
Trzeba się po prostu cieszyć chwilą, jak kto woli :D Niektórzy to robią wpatrując się jak zombie w scenę :P, drudzy pogując a inni headbangując - nic na to nie poradzimy, zawsze znajdą się ludzie, którzy będą pogować, ale myślę, że to nie będzie na wielką skalę :lol:
-
O ciul :D U nas na Śląsku pogo jest kulturalne, wygląda mniej więcej tak:
(http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/12/adec5b85685e5d3106a18a933c6d83e1_original.jpeg?1355824869)
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/12/adec5b85685e5d3106a18a933c6d83e1_original.jpeg?1355824869 (http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/12/adec5b85685e5d3106a18a933c6d83e1_original.jpeg?1355824869)
Haha :D
A tak serio to myślę, że tłum będzie po prostu wiernie wpatrywał się w Slasha & Company, a ewentualnie przy 1-2 kawałkach pójdzie w ruch jakiś młynek :D
-
Jak widać nie każdy ma ochotę dostawać co chwila łokciem w plecy albo z glana w kostkę, bo komuś się zachciało tańczyć pogo, trzeba zrozumieć.
Nic dodać nic ująć, ale przykład wyżej pokazał i jak widać nadal pokazuje, że nie wszyscy to rozumieją
-
Ludzie po co wam pogo? Myślałam że idziemy tam dla muzyki Slasha?:)
-
Wait, wait,wait :D Zrobił sie offtop na temat czy na Slashu powinno być pogo czy nie :D A w temacie bardziej zależało na dostaniu informacji na temat zakazów :D
-
Ale chociażby jakie były zakazy pojedziemy na koncert , zobaczymy Slasha i posłuchamy kawał naprawdę dobrej muzyki :D
-
dokładnie..
-
Wait, wait,wait :D Zrobił sie offtop na temat czy na Slashu powinno być pogo czy nie :D A w temacie bardziej zależało na dostaniu informacji na temat zakazów :D
Już nie manipuluj, że zrobił się offtop, temat jest o zakazach i ograniczeniach tak więc można się rozpisywać na temat tych zakazów (nawet gdy sam autor liczył tylko na informację).
-
5. Zabronione jest wchodzenie i przebywanie na imprezie osobom których ubiór narusza dobre obyczaje , jego elementy są niebezpieczne ( metalowe okucia obuwia , pasy z metalowymi ćwiekami, bransolety ostro zakończone, łańcuchy itp.)
Jak mam to rozumieć? Czyli na koncert nie wolno mi założyć glanów, paska z ćwiekami i ewentualnie pieszczochy? :_:
-
Pasek z ćwiekami odpada. Jak już pisałam przy temacie koncertu w Rybniku - jak poszłam w Krakowie na Strachy na lachy to musiałam oddać pasek z ćwiekami do depozytu. Podejrzewam, że z pieszczochą będzie tak samo.
-
Trochę tego nie rozumiem... W końcu koncert, jak by nie było, rockowy. Nie pamiętam jak było w regulaminie koncertu w Rybniku, ale tam pasek miałam i pieszczochę też. I nie było problemu, nikt tego nie sprawdzał. Może jak się zakryje koszulką pasek to nikt nie zauważy. :P
-
Napisałem do organizatora koncertu i będziemy mieli informację z pewnej ręki.
-
O, to świetnie. ;)
-
Ja bym np nie chciał stać koło kogoś z takimi elementami bo mógłbym się przez przypadek nadziać na te elementy i byłbym za takim zakazem ;)
-
Trochę tego nie rozumiem... W końcu koncert, jak by nie było, rockowy. Nie pamiętam jak było w regulaminie koncertu w Rybniku, ale tam pasek miałam i pieszczochę też. I nie było problemu, nikt tego nie sprawdzał. Może jak się zakryje koszulką pasek to nikt nie zauważy. :P
Owszem, nie sprawdzali, ale zawsze możesz trafić na ochroniarza, który może sprawdzić. Zapis przy okazji koncertu w Rybniku był dokładnie taki sam.
Ja przed Strachami trafiłam na ochroniarza, który nie chciał w ogóle wpuścić mnie na koncert. Dopiero jakaś dziewczyna zlitowała się nade mną i powiedziała, że mogę przecież ściągnąć ten pasek.
Zgadzam się, że koncert jest rockowy i trzeba się "stylizować", niemniej jednak ćwieki mogą stanowić jakieś zagrożenie. Rozbujaną ręką można uderzyć kogoś w twarz i nawet tępe metalowe ćwieki mogą wyrządzić krzywdę. Nie jestem jakąś sztywniarą, sama posiadam pieszczochę i pasek z ćwiekami, ale polecam mieć trochę wyobraźni. A nawet jak wie się, że nie zrobi się nikomu krzywdy to warto zaoszczędzić sobie nerwów przed wejściem na koncert, bo nigdy nie wiadomo, czy nie trafi się na służbistę, który narobi rabanu o zwykły pasek.
-
Trochę tego nie rozumiem... W końcu koncert, jak by nie było, rockowy. Nie pamiętam jak było w regulaminie koncertu w Rybniku, ale tam pasek miałam i pieszczochę też. I nie było problemu, nikt tego nie sprawdzał. Może jak się zakryje koszulką pasek to nikt nie zauważy. :P
Czego nie rozumiesz? Może spróbuj zrozumieć tych, którzy nie chcą dostać w twarz np. pieszczochą, co jest bardzo prawdopodobne ze względu na ilość ludzi na płycie. Ja natomiast kompletnie nie rozumiem o co ten lament, jeżeli nie obwiesicie się ćwiekami, to będziecie niespełnieni czy co? Idziecie na koncert, czy na rewię mody?
-
Nie jestem z takich co macha rękami dookoła siebie. Pilnuję się i uważam na ludzi dookoła. (jednak są i ludzie normalni inaczej)
Nie chodzi o obwieszanie się ćwiekami i o jakiekolwiek niespełnienie z tego powodu, że jest zakaz. A nawet jak ktoś nie ma na rękach bransolet, to i tak można nieźle uderzyć, nawet przez przypadek. A ludzi nie związują z powodu, że mają ręce. Po prostu pytam. Nie chcę się o to kłócić. ;)
-
Odnoszę wrażenie, że niektórzy pierwszy raz przeczytali jakiś regulamin imprezy...wiele osób.
-
@Izek nie chodzi o to, że ty nie machasz dookoła rękami ale znajdzie się paru takich, którzy będą tak robić. Wiem z doświadczenia, że takie osoby potrafią popsuć nawet najlepszy koncert czy to rockowy czy to inny.
@Krelke byłem już na paru koncertach. Najczęściej w obstawie medycznej i wiem jakie mogą się trafiać przypadki. Wolę więc napisać i spytać się o niektóre rzeczy niż później nie zostać wpuszczonym na koncert. Czekam na odpowiedź organizatora i zobaczymy co on na to powie.
-
No tak, ja wiem. Zawsze się znajdą tacy co robią wszystkim na przekór... A niestety miałam okazję brać udział w koncercie obok takich ludzi... No ale poczekajmy na odpowiedź organizatora ;)
-
do glanów raczej się nie przyczpią...ale być może..
-
Nie powinni. W Rybniku się nie przyczepili do moich glanów, no ale tam mnie nawet nie przeszukiwali. Poza tym glany robią za zimowe buty, a to będzie lotu, więc... :P
-
Kiedyś na SexBombie nie wpuszczali ani tych z ćwiekami, ani tych z glanami :facepalm: Niesamowity był widok, kiedy za płotem stało stado skinów i punków odziwo (chyba pierwszy raz widziałem) trzymali tą samą stronę i wspierali się w przeskakiwaniu przez płot :o
-
Tak jak pisałem wcześniej napisałem do organizatorów w sprawie pieszczoch i obuwia typu wojskowe taktyki. Wkleję tutaj zarówno treść mojego maila jak i odpowiedź organizatorów.
Witam.
Mam jedno pytanie związane z koncertem. W regulaminie jaki pojawił się na państwa stronie jest punkt o tym, że zabronione jest wchodzenie i przebywanie na imprezie osobom których ubiór narusza dobre obyczaje , jego
elementy są niebezpieczne ( metalowe okucia obuwia , pasy z metalowymi ćwiekami, bransolety ostro zakończone, łańcuchy itp.) Moje pytanie tyczy się więc gładkich pieszczoch i butów typu wojskowe obuwie taktyczne. Czy
takie elementy ubioru mogą się pojawić czy lepiej ubrać coś bardziej bezpiecznego?
A oto odpowiedź organizatorów:
Witam,
Takie elementy ubioru są jak najbardziej dozwolone.
Pozdrawiam,
Wojciech Kałuża
-
Nie jestem z takich co macha rękami dookoła siebie. Pilnuję się i uważam na ludzi dookoła. (jednak są i ludzie normalni inaczej)
Nie chodzi o obwieszanie się ćwiekami i o jakiekolwiek niespełnienie z tego powodu, że jest zakaz. A nawet jak ktoś nie ma na rękach bransolet, to i tak można nieźle uderzyć, nawet przez przypadek. A ludzi nie związują z powodu, że mają ręce. Po prostu pytam. Nie chcę się o to kłócić. ;)
To, że nie machasz rękami dookoła siebie nie ma najmniejszego znaczenia. A i tak średnio w to wierze: nie machać rękami na koncercie rockowym?:D
Ściśnięty tłum, przepychanki, ktoś Cie popchnie ->tracisz równowage, próbujesz ją złapać, niechcący przejedziesz komuś po twarzy czymś co masz na rece i masz recepte na wizyte w punkcie medycznym.
Oczywiście, że możesz komuś zrobić krzywde zupełnie niechcący, nawet bez jakichkolwiek pieszczochów itp. Niemniej argument z wiązaniem rąk jest
po prostu nietrafiony, bo na takim koncercie nie chodzi o doszczętne wyeliminowanie ryzyka, co jest w praktyce niemożliwe (koncert musiałby zostać odwolany bo jest 10000 rzeczy, ktore mogą sie wydarzyc), ale o jego MAKSYMALNE ZMNIEJSZENIE - i stąd uwagi o tych pieszczochach.
-
z tym pogo to nawet lepiej, że jest tak a nie inaczej.
fajnie się poguje na otwartych festiwalach, jak woodstock czy juwenalia. na płycie to kiepski pomysł ;p
-
A jak z ewentualnym aparatem / kamerą ?
Z tego co mi się wydaje Slash nie zabrania nagrywać jego koncertów i to tylko przepis ogólnie do różnych koncertów.
,,Organizator zastrzega sobie prawo w połączeniu z wszystkimi innymi postanowieniami i dyrektywami, które będą uwidocznione na bilecie lub umieszczone na tablicy na terenie obiektu do tego, co następuje:
Odmówić wniesienia na teren imprezy oraz użycia w trakcje imprezy aparatu fotograficznego, kamery lub innego sprzętu, nagrywającego audio-video.
Osoby które będą starały się wnieść na teren koncertu aparat fotograficzny, kamerę lub innego rodzaju sprzęt nagrywający audio video, będą musiały liczyć się z koniecznością przekazania go w depozyt, którego koszt wynosi 50 PLN."
-
Pytanie było już zadawane. Przeczytaj cały temat i będziesz wiedziała.
-
A ja trochę z inej beczki. Nie ma sensu zakłądać nowego wątku więc krótkie pytanie do osób które były juz w Spodku.
Jak wygląda sprawa z szatnią? Czy wogóle taka jest? To będzie środek zimy, a bilet mam na płytę i nie wyobrażam sobie żebym biegał tam w kurtce. Co innego miejsca "siedzące"...
-
Jest szatnia :)
-
Tak jak poprzednik napisał, szatnia oczywiście jest. Pytałem na grupie na fb, to było chyba jakoś tak że za plecak płacisz 2 zł. a za kurtkę chyba 5 zł. Tak przynajmniej mi się wydaje, pewny nie jestem. Cena tak czy siak waha się w takich zakresach wiec majątek na to nie pójdzie ;)
-
Nie no spoko. Zastanawiam się tylko jak to jest rozegrane logistycznie - ponad 6 tyś ludzi hmmm... Po koncercie będzie pewnie kilometrowa kolejka.
Ale nie moja w tym głowa. Ja jestem poznańska pyra i jestem przyzwyczajony do Areny-zakładam że z 5 razy mniejszej ;)
-
Przynajmniej będzie z kim pogadać, o dobrej muzyce, pośpiewać :D, wiec nudzić się w kolejce nie będziemy.
A co do zakazu, naprawdę... mogli by zainwestować w jakieś opaski, bo to że nie można wychodzić jest troszkę niedorzeczne.
-
To jest baaaaaardzo niedorzeczne. Wynika to z braku chęci? Bezmyślności ?? Nie wiadomo o co chodzi.