Teraz jak zobaczyłem ten występ, to zrobiło mi się jakoś żal, że nie było tam Axla. Ale cóż, to jego decyzja, którą szanuję.
Ciągle nie rozumiem, dlaczego Myles Kennedy jest tak znienawidzony na tym forum
Dla zasady chyba, bo jest bardzo dobrym wokalistą. Reszty nie dopowiem.
Nie, bo ma denerwującą manierę. Dodaje za dużo ozdobników i to tam, gdzie one są zupełnie niepotrzebne. Tak jakby na każdym kroku chciał popisywać się swoim głosem. No i śpiewa trochę za dużo Gunsów - nie jest w Gunsach - ok, gra ze Slashem, poza tym każdy ma prawo coverować kawałki. Ale Myles ze Slashem trochę przesadzają z proporcjami: kawałki Gunsów - kawałki Slasha.
Denerwującą dla Ciebie, lol.
Przesadzają z proporcjami? Standardowa setlista: 7x Snakepit + VR, 7x GNR, 7x "Slash" + Godfather Solo.
Odpowiadam na kolejny zarzut Axl=GnR. Slash z komponował mało utworów.
Ty skomponowałeś mało słów na języku polskim.
Proszę bardzo, pokaż mi te kompozycje, bo komponować to można muzykę, a tutaj Izzy i Slash napisali jakieś 90% wszystkich piosenek.
Lubię ludzi, którzy piszą o czymś, o czym nie mają zielonego pojęcia.