NighTrain Station Guns N' Roses

Cześć wszystkim. Wracam do świata żywych, pomału... Wreszcie mogę poczytać sety z poprzednich koncertów, wszystkie spoilery itd. ( oczywiście oprócz tych ze świata SW, ale i to się dziś zmieni! )
Powiem krótko - jeśli widzieliście gdzieś szalonego wózkersa, który niemal Was nie porozjeżdżał ( z góry przepraszam! ) - widzieliście mnie. Jeśli wychodziliście ze stadionu i musieliście omijać kolesia na wózku - widzieliście mnie.  Jeśli siedzieliście koło 5 rano na dworcu PKP i widzieliście, że szwęda się tam wózkers, który najwyraźniej nie ma co robić - widzieliście mnie.
Sam koncert? W mojej opinii ze względu na długość setu, zaangażowanie zespołu i energię z tym związaną - najlepszy koncert Gunsów w Polsce. Zaznaczam, że nie byłem w Gdańsku.
Organizacyjnie - od strony wózkersa - mogę dodać jedynie tyle, że na przyszłość wypadałoby, żeby organizatorzy powiedzieli przy sprawdzaniu biletów, gdzie iść dalej, żeby nie natrafić na schody. Przy okazji serdeczne dzięki wszystkim tym, którzy zatrzymali się i chcieli pomóc!
Organizacyjny minus numer 2 - w okolicy koncertu Gunsów kible niemal odpłynęły i trzeba było sobie radzić bez nich. ( z perspektywy wózkersa )
No i minus trzy z perspektywy osoby empatycznej ( choć mnie to akurat nie dotknęło, ale widziałem takie sytuacje na trybunach)  - Ludzie, jeśli jesteście niscy i w związku z tym idziecie na trybuny, to siedźcie, a nie wstawajcie, bo zasłaniacie widok innym! Nie każdy wstanie i powie - Ej, koleś, dziewczyno - siadaj! Serio chcecie psuć komuś koncert?

Poza tym super. Ja chcę jeszcze raz!

Co za koncert!!! Brak mi słów.

Za kilka godzin spytam Kudłatego, jak mu się publiczność podobała Jeśli macie jakieś pytania, to napiszcie tutaj. Nie wiem ile spotkanie będzie trwało, ale postaram się sporo o nowym albumie SMKC dowiedzieć.

Zapytaj sie go o możliwą nową płytę GNR, albo chociaż NOWĄ piosenkę.

Byli tacy? JA pierdziele co za ludzie... może się zmęczyli? Nie wiem brak mi słów.

Hmm... Koncert super, lepszy niż w Gdańsku, Axl lepiej brzmiał, nagłośnienie chyba również lepsze. Byłem na trybunach ludzi bardzo dużo ale pojedyncze miejsca wolne. Płyta zapełniona na full z każdej strony na moje oko. Gdzieś pisali, że na koncerty stadion może pomieścić nawet 80 tysięcy ludzi, a było chyba ponad 50 tysięcy. Stadion też super, boczne umiejscowienie sceny daje chyba lepszy efekt. Porównując GnR do Rolling Stones z Warszawy to akustycznie lepszy GnR, a no i moc wokalu też. Chociaż za 20 lat nie wiadomo co będzie...

Myślałem, że będzie średnio, bo w sumie to samo co w Gdańsku, a jednak może być lepiej. Warto było. Zamiast Dody elektrody widziałem Pana co reklamuje płyn do mycia naczyń w TV - szkoda, że był tak napruty, że się ulotnił po paru piosenkach, a jego kolega spał między rzędami krzesełek na betonie w czyichś nogach... I to był jedyny zły akcent tego koncertu! No może poza kolejkami do kibla i po piciu ale tego się nie przeskoczy, więc git i super jazda.

Za rok mogą znowu wracać.

Aaa, no i zachowanie ludzi na płycie i trybunach lepsze niż na Stonsach jak dla mnie. Także gratulujemy sobie.

A zwróciliście uwagę, że po prawej patrząc na scenę, przez prawie cały koncert siedziała żona Duffa - Susan i oglądała koncert i robiła Duffowi fotki?!

Tak. Była pierwszą osobą związaną z Gunsami, która wyszła na scenę. Wtedy już wiedziałyśmy, że zaraz zaczną

@Canis_Luna fajnie było Cię zobaczyć na telebimie pod koniec Knockin'

Koncert dużo, dużo, dużo lepszy niż Gdańsk. Reszta wrażeń jak trochę ochłonę.

Ocena już na chłodno - najlepszy koncert GNR z czterech, na których byłem.

PLUSY:

- ORGANIZACJA: sprawne wejście na stadion, toalety zlokalizowane na płycie, a nie poza stadionem, GA1 odpowiedniej wielkości, z każdego miejsca w tym sektorze był bardzo dobry widok
- SET: o dziwo, nr 1 poza standardami typu Nightrain czy WTTJ, obstawiam Shadow of Your Love, niesamowite wykonanie i pozytywnie zaskoczony jestem YCBM, fajnie i wokalnie tu wyszło. 3,5 h koncertu, wiele zespołów w ciągu 3,5h zmieściłoby dwa koncerty i starczyło jeszcze by ciut na trzeci. Jednak warto było trochę zaczekać i mieć koncert pod koniec trasy. W dwóch słowach MOCARNY SET.
- OBIEKT: świetna akustyka, piękny stadion, nic więcej dodawać nie trzeba, koncert odpowiednio się wpisał do rangi tego historycznego obiektu
- SUPPORTY: Jeśli płaci się 349 zł za bilet, dobrze, że tej cenie można posłuchać solidnych supportów. Volbeat bardzo dobry - klasa sama w sobie, ten Tyler Bryant też ma moc jak na koncerty i kto wie, czy kiedyś nie będzie o tej kapeli głośniej.
- POGODA: Idealna na koncert, żadnych oznak deszczu, jeszcze o 17-18 smażyło, ale potem już było odpowiednio. I ku mojemu zaskoczeniu nawet rozpoczęcie o 20:00 było rozsądnym krokiem, mogliśmy zobaczyć koncert w różnych płaszczyznach, jeszcze za dnia i gdy było już coraz ciemniej i jednak koniec o 23:30 to rozsądna pora.

MINUSY:

Tak naprawdę mega na siłę...

- piwo 0% jednak na koncertach rockowych piwo powinno być sprzedawane chociaż jak te sikacze 3%. Selekcja już przy zakupie biletu (w sumie cenie) jest taka, że "rozwydrzona żulia" rodem z komentarza po meczu Polska - Anglia 1993 już na Śląski i tak nie wchodzi.

Po doswiadczeniu z Gdańska do wczorajszego koncertu podchodziłem tak.. zwyczajnie, dużych oczekiwań nie miałem, na koncert wybrałem się  z 6 znajomych i miałem obawy czy im się spodoba całe show biorąc pod uwagę zeszłoroczny występ.. w jakim błędzie byłem mamy wtorek a ja jaram się jak małe dziecko które nie może wrócić do rzeczywistości 


Przyczepie się tylko do dwóch utworów : November rain i Whole Lotta Rosie - coś tu nie brzmiało tak jak powinno również macie takie zdanie?


Jaki utwór wyszedł najlepiej waszym zdaniem? Jak dla mnie nightrain - petarda na żywo !