Ja nie móie, że Zeppelini, Stonesie, The Who itd nie sa ważnie. Są super ważnie. Ja te wszystkei zespoły kocham i słucham i w ogóle... Ale to Beatlesi zaczęli to wszystko. Tak wiem Elvis, Robert Johnson, Chuck Berry... ale to wszystko były piosenki "sia la la la la and kiss kiss kiss", ewentualnie "rodzice są głupi, bo nie rozumieja głośnej muzyki i głosnej młodzieży". To The Beatles pokazali, że piosenka moze miec wydźwięk osobisty, emocjonalny... traktowac może o samotności, ale tej prawdziwej, jak w Eleanor Rigby, albo Nowhere Man. To Beatlesi zaczęli eksperymentować w studio... już głupie I Feel Fine jest poierwszym utworem, w któym wykorzystano sprzęganie gitary. Odwracanie ścieżek dźwiękowych i puszczanie ich tyłem, indyjskie instrumenty, łączenie styli muzycznych no jest tego od groma... no i świadectwa różnych muzyków, którzy mówią, że bez Bitli by nie istnieli... polecam audycje Piotr Metza o Beatlesach... jak ktoś jest chętny, to mam je na dysku. 5 godzin słuchania i zachwycania się The Beatles.