NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Inna muzyka => Wątek zaczęty przez: Witek w Lipca 27, 2005, 04:21:20 pm
-
Dziwna sprawa ale nie ma u nas tematu o tym zespole :] Wiec postanowilem zalozyc :P Co sadzicie o nichż Za jakis czas a dokladniej we wrzesniu bedzie mozna kupic ich nowa plyte, w necie juz pokazala sie jedna cala piosenka i urywki paru innych, jakby ktos byl zainteresowany to prosze sie zglaszac do mnie na PW bo rozpowszechnianie tego na forum byloby nielegalne :]
-
Tylko \'Bad Of Roses\' i \"Always\' ;)
-
ja tam Bon Joviego w sumie lubie... no... może troche ich styl mi nie pasi...
-
ja lubialam jak bylam mlodsza, moja siostra kochala ich , mam nawet jakis koncert(ż) na vhs i troche kaset.. nie chce mi sie pisac na pw ja bym byla zainteresowana.
-
no ja tam tylko \"Bed of roses \" lubie, oraz \"Always\" i \"It\'s my life\" troche..
mam wrażenie, że ten zespół sie troche \"sprzedał\", tzn zdobyli sławe, bo kto¶ im mówił jak maja grac, jaki maja miea styl..
ale to tylko moje subiektywne zdanie.. :D
-
mam wrażenie, że ten zespół sie troche \\\"sprzedał\\\", tzn zdobyli sławe, bo kto¶ im mówił jak maja grac, jaki maja miea styl..
nie tylko ty masz takie wrażenie... oni s± zespołem który dostosowuje sie do aktualnych trendów, i s± cholernie komercyjni...
-
A moze po prostu staraja sie grac dosyc nowoczesnie :P trendy jest hip-hop a raczej Jon nie rapuje :]
Staram sie oceniac ich przez muzyke, mam w dupie czy to komercyjne czy nie, a muzyka mi sie podoba i tyle, nowa plyta bedzie dobra :]
-
Osobi¶cie lubie bon joviego.. zespół składaj±cy sie ze ¶wietnych muzyków (np rewelacyjny sambora), zespół, który ma swój styl, ¶wietne piosenki, oraz potrafi utrzymaa sie na topie w dzisiejszych \"różowych\" czasach... to duzo.
A tak IMO głos bon joviego momentami przypomina mi głos axla... taka mała dygresyjka:P
-
nei no oni robi± dobr± muzyke i w ogóle.. ale chodzi mi o styl bycia itd i byc moze gdy zaczynali jakas wytwórnia narzuciła im jacy maj± bya itd i może dlatego zyskali tak± popularno¶a i dlatego to wszystko wydaje mi sie troszke sztuczne..
do Jona nic nie mam, wydaje mi sie, że jest wporzadq facetem i też czasem jego głos przypomina mi Axla.. ale Jon przynajmniej nie olewał swoich fanów i nie miał takich kaprysów jak Axl.. ;] [z tego co wiem]
-
Kiedys jak zaczynalem sluchac Gunsow to pomylilem ich kiedys hehe, nie pamietam co to bylo, chyba Bed Of Roses :P
-
Kiedys jak zaczynalem sluchac Gunsow to pomylilem ich kiedys hehe, nie pamietam co to bylo, chyba Bed Of Roses :P
miałam dokładnei tak samo :) bo jak wyszukiwałam piosenki Gunsów, to Bed of roses znalazłam miedzy innymi :) też na poczatku my¶lałam, że to GN\'R ;] dopiero jak teledysk zobaczyłam w TV to miałam pewno¶c, ze to nie oni :)
Musze przyznac, że teledyski Bon Jovi [ballady] s± bardzo przejmuj±ce i moim zdaniem udane :)
-
eee no ale \"łoł łoł\" tez mi sie podoba :P
-
Nowe płyty co¶ s± słabsze wg najlepsze s± Slippery When Wet i New Jersey, ale raczej ta pierwsza lesza :wink:
-
te nowesze s± takie bardziej.. popowe niż rockowe :)
Looy \"łoł łoł\" to chodzi Ci o It\'s My Lifeżż
bo nie wiem, może jest jeszcze jaka¶ inna piosenka z łoł łoł :D
-
żżż Asia Nie znasz Living on a prayerżż!! :shock:
-
mowiac łoł łoł chodizlo mi living on a prayer, ale its my life tez mi sie podoba:P
-
przecież w It\'s My Life jest ci±gle LOL LOL :]
-
w livin on a prayer tez :]
-
ver
-
ja slyszałam tylko jedna wersje ;)
-
ver
-
Sa 2 wersje It\'s My Life, ktora wam sie bardziej podoba żżż
w sumie obie s± fajne...
-
a ja kurcze tej wolnej nie slyszalem.. :P
-
A warto, thx blekitna za przyslanie, milo sie slucha :)
-
Witek, udostepnij gdzie¶ nam t± drug± wersje :) prosimyyyyyyyy :)
-
¦wietny zespół ! Keep The Faith i These Days to zdecydowanie ich najlepsze albumy. A co do piosenek to Livin on a prayer, My Guitar Lies Bleeding In My Arms, Something For The Pain, I\'ll Be There For You s± dobre ;)
-
¦wietny zespół ! Keep The Faith i These Days to zdecydowanie ich najlepsze albumy. A co do piosenek to Livin on a prayer, My Guitar Lies Bleeding In My Arms, Something For The Pain, I\'ll Be There For You s± dobre ;)
keep the faith jest \'mdly\' jak dla mnie;)
piosenek z tytulow za duzo nie znam, ale jakby puscic piosenki to ł/4 (hoho..) bym znala na bank. oprocz new jearsy( ;) ) znam tez bounce po tytulach. zasypialam przy nich w dziecinstwie;]
-
keep the faith jest \'mdly\' jak dla mnie;)
Szanuje Twoje zdanie - nie bede sie kłócił :P
Mi sie podoba ;)
-
hehe a widzieli¶cie nowy teledysk Bon Joviegożż Have a nice dayżż fajna gra na gitarze pod koniec, reszta jakas taka przecietna jak dla mnie - nic nowego.. teledysk tez gdzies kiedys podobny widzialam.. kojarzy mi sie z Black Eyed Peas - Where is the loveż :P
-
Teledysk widzial;em ;) Zgadzam sie - nie ma w nim nic nowego. Ale mysle, ze plyta bedzie dobra. W szczegolnosci w porownaniu z Crush i Bounce :]
-
takze jak go zaboaczylam mialam wrazenie ze goladam ten klip black eyed peas;)
co do nowej plyty to mozna posluchac na ich oficjalnej stronie urywki :)
mi sie najbardziej spodobalo who says you cant go home:o no i wlasnie czekam na wydanie plyty, takż;]
-
Troszke ot: w pi±tek był jaki¶ atak Bon Jovi na MTV - grali jakie¶ akustyki i puszczali różne teledyski
-
a dzisiaj na Vivie od 21 do 22 - leciały klipy BJ.. :)
-
a dzisiaj na Vivie od 21 do 22 - leciały klipy BJ.. :)
to oni to powtorza bo tam leci to samo ;/
-
heheh to bedziecie mieli okazje zobaczyc.. ;] oni tam powtarzaja kazdy program przynajmniej 5razy.. :)
-
heheh to bedziecie mieli okazje zobaczyc.. ;] oni tam powtarzaja kazdy program przynajmniej 5razy.. :)
eh.. bo to tylko oni tak robia..
-
http://strefa.rockmetal.art.pl/artykuly/bonjovi.htm (http://strefa.rockmetal.art.pl/artykuly/bonjovi.htm)
-
Przypatrzmy sie twarzom muzyków, czyż mog± bya bardziej mroczneż To czysty, ekstremalny black fucking metal,
hhehehehehhehe ave satan.. ;] looool :twisted:
-
http://strefa.rockmetal.art.pl/artykuly/pamietnik.htm (http://strefa.rockmetal.art.pl/artykuly/pamietnik.htm)
to i tak jest najlepsze :]
-
Jakby ktos chcial posluchac sobie nowej plytki Bon Jovi to walic na priv ;)
EDIT:
Bardzo dobra plyta jak na moj gust, lepsza od Crush czy Bounce jesli chodzi o nowsze plyty BJ
-
No tak.. w porónaniu z Crush i Bounce to rzeczywi¶cie jets genialna ;)
Ale strae płytki s± the best ;)
A z HAND najbardziej mis ie podoba Dirty Little Secret - wymiata normalnie ! :D
-
Ale DLS to chyba bonusowe jest :> Ja mimo wszystko wole \"I am\" i \"Who says you can\'t go home\" :)
-
No niestety. DLS jest bonusowe :P
I am tez mi sie bardzo podoba.
A masz oryginalna płytke cyz pirata ż :>
Ja sluchalem z oryginalu, bo jak juz kiedys pisalem, moj brat jets ich wielim fanem :P
-
A masz oryginalna płytke cyz pirata ż
Niestety, okradlem zespol :/
Kupie ja moze, zobacze jak bede stal z kasa, na razie sie wstrzymuje z tego typu wydatkami
-
Jak masz kupowaa płytke BJ to ja Ci polecam These Days ;)
Czasem trzeba okra¶c żeby posłuchaa. ja staram sie jednka miea oryginały 8) Ale pociesze Cie - nie skazałe¶ ich na życie w ubóstwie ;)
-
Ale pociesze Cie - nie skazałe¶ ich na życie w ubóstwie
:shock: ale mimo wszystko ulga ;)
Jak masz kupowaa płytke BJ to ja Ci polecam These Days
No fakt to mozna polecic (tez ukradlem :P )
-
A slyszesliscie Nothing - b-side z Have A Nice Day? Wlasnie slucham tego w kolko i nie wiem jakim cudem weszlo na plyte np. Wild Flowers a nie weszlo to :|
-
I tu Witek potwierdza się dziwny sposób wyboru piosenek na single, a przede wszystkim na album. Utwory mog± być totalnym dnem (jak Wildflowers), no ale przecież opopiadaj± o żonie JB, więc musi to być boskie Oo
Nothing - od baaardzo długiego czasu zajmuje miejsce na playli¶cie w moim telefonie i jak na razie nie zanosi się na zmianę ;). ¦wietny kawałek, je¶li nie znalazł się na płycie, to powinien chociaż być wydany na singlu dajmy na to HAND. A propos HAND - pewnie wszyscy słyszeli, ale nie słyszeli¶cie o niebo lepszej wersji demo. Polecam ;) Może nie jest to mocny kawałek, ale ma ¶wietny klimat i tekst...
-
Hm a dema nie slyszalem, moze "ktos" by podrzuuucil :)
-
Witek - masz wiadomo¶ć ;)
-
Ale strae płytki s± the best ;)
Jap, ¶więte słowa :P
-
Witek. Udsotepnij te odrzuty na mytempdir, bo nie moge sciagnac :]
Z góry dzięki :D
-
hm kilka kawałków Bon Jovi jest nawet fajnych - mówię o tych szybszych, bardziej agresywnych [nie wiem czy to dobre okreslenie na ich muzykę;)], ale reszta - to balladki, które są bardzo podobne do siebie i nieciekawe teledyski.
Jesli Jon jest zazdrosny o popularność Gunsów to o nim źle świadczy. Różnica miedzy nimi jest taka - że Bon Jovi koniecznie chcą być w mediach, a Guns N'Roses mieli gdzieś opinię innych - zwłaszcza mediów i robili co chcieli ;]
-
"...albumem ,którym najlepiej się sprzedawał 1986 był' slippery when wet' bj.Gładki,miły w radio i wzbudzający niemal tyle kontrowersji co szklanka mleka..."Po 10 latach nic się nie zmieniło może tylko tyle
że już nie sprzedają się tak dobrze albumy,bo pojawił się gn'r
:)
-
BJ nie jest złe. Rzecz w tym, że umywają się do GNR :), nie mówiąc już o lajwie.
-
fajną mają piosenkę ,always' :)
-
i 'keep the faith' i 'bed of roses' [przez wielu uznawany za kawałek Gn'R ;]] No ale o tym to chyba w innym temacie ;]
-
Ja osobiscie lubie posluchac JBJ. Maja naprawde wiele fajnych kawalkow,ktorych lubie sobie poscic gdy na przyklad jade samochodem. Bardzo podoba mi sie taki jeden ich kawalek Wanted dead or alive z albumu Crossroads. Nie mozna porownywac Gunsow do JBJ ,bo to w sumie dwie rozne bajki. JBJ zawsze byl bardziej melodyjny, Gunsi bardziej niegrzeczni... z wiekszym pazurkiem. Co jednak jest zaleta dla jednych stanowi wade dla innych. Nie bede sie wypowiadala co do slow,ktore padly niby z ust Bon Joviego. Bo czy to naprawde jego slowa? Fakt faktem JBJ sprzedal wiele plyt i ma oddana rzesze fanow na swiecie. Warto to doceniac,nawet jesli nie przepada sie za ich muzyka :)
-
fajną mają piosenkę ,always' :)
Się zgadzam!!
-
i 'keep the faith' i 'bed of roses' [przez wielu uznawany za kawałek Gn'R ;]] No ale o tym to chyba w innym temacie ;]
Jak ktoś mógł przypisywać "Bed Of Roses" GN'R... :D
-
i 'keep the faith' i 'bed of roses' [przez wielu uznawany za kawałek Gn'R ;]] No ale o tym to chyba w innym temacie ;]
Jak ktoś mógł przypisywać "Bed Of Roses" GN'R... :D
no wpisz sobie w eMule 'Bed Of roses' i Ci wyskoczy, że to utwór Gunsów ;>;]
-
Przeciez tytuł pasuje do Guns N ROSES :D
-
hmm z płyt Bon Joviego to chyba najlepsze są New Jersey i Slippery When Wet no i może These Days ;)
-
kiedys ich sluchalem ale to bylo dawno i nie prawda!
-
Ja tez kiedyś słuchałam BJ i nic do nich nie mam.Prawdę mówiac dziwi mnie ta sytuacja,bo ja nigdy nie patrzałam na JBJ i Axla jak na rywali.Dla mnie byli oni bohaterami 2 róznych bajek.JBJ był dla mnie grzecznym,dobrze ułożonym chłopcem a Axl-wiadomo.
-
Moim zdaniem nie powinniśmy porównywać Bon Joviego do Guns N'Roses to jest zupełnie co innego ;)
-
Noo...zupełnie coś innego !
-
Moim zdaniem nie powinniśmy porównywać Bon Joviego do Guns N'Roses to jest zupełnie co innego ;)
Racja kala ja np. Nie mogę, nazwać "Bon Jovi" shitem bo sam ich słuchałem, dawno dawno temu. :rolleyes:
-
Ja kiedyś non stop słuchałem ich płyty "Crush" ale to też już przeszłość...fajnie mi sie przy tym grało w TB :D
-
A ja znam tylko ich nasławniejsze "It's my life" i nie żeby mi się nie podobało, ale jestem przyzwyczajona do bardziej zwariowanego grania :P
Rozdzieliłem i połączyłem. Zqyx
-
A ja znam tylko ich nasławniejsze "It's my life" i nie żeby mi się nie podobało, ale jestem przyzwyczajona do bardziej zwariowanego grania tongue.gif
To polecam starsze płyty BJ bo są po prostu lepsze :)
ak ktoś mógł przypisywać "Bed Of Roses" GN'R... biggrin.gif
Głosy tych dwóch panów czasem brzmią podobnie moim zdaniem ;)
-
Czekam na przyjazd do Polski. Byli chyba z 2,3 lata temu, nagrali dla Jedynki z pół godziny wystepu "na żywo" i obiecali przyjazd za rok. I tak czekam od tego czasu. Ktoś napisał, że są słabi live, moim zdaniem są bardzo dobrą kapelą koncertową. I lubię grę Sambory. Poza tym nie będą mieli problemu z zapełnieniem jakiegokolwiek stadionu, jak to ma miejsce u pewnego, legendarnego zespołu.
Moim faworytem jest zdecydowanie Dry County.
-
Z przyjemnością wybrałbym się na ich koncert :) moim zdaniem nie są słabą kapelą.
-
Moim faworytem jest zdecydowanie Dry County.
Moim też :)
Czekam na przyjazd do Polski. Byli chyba z 2,3 lata temu, nagrali dla Jedynki z pół godziny wystepu "na żywo" i obiecali przyjazd za rok. I tak czekam od tego czasu. Ktoś napisał, że są słabi live, moim zdaniem są bardzo dobrą kapelą koncertową.
Z tym, że pan JBJ śpiewa dosyć różnie na tych nowszych koncertach... Ale oczywiście bym się przejechał na ich koncert bo to jeden z moich ulubionych zespołów :)
-
To fakt z tym śpiewaniem. Inną ma manierę teraz.
-
Jakiś czas temu zarejestrowałem się na tym forum i nawet napisałem kilka postów, ale do rzeczy :P
Wasze, no i moje poniekąd też, marzenia o tym, aby Gunsi zagrali w Polsce się ziściły, teraz kolej na Bon Jovi. Jeżeli ktoś ma coś przeciwko, niech po prostu to zignoruje, jeżeli nie - powiem tylko, że fani BJ będą wdzięczni ;] i przede wszytkim szansa na powodzenie akcji wzrośnie.
http://www.destinationpoland.org/ (http://www.destinationpoland.org/)
I w miarę możliwości, jeśli możecie, to nie pogniewamy się, jeśli każdy "podałby dalej" tą informację. Z góry dzięki ;)
Dodałem drobne uzupełnienie do tematu. Teraz wszystko będzie jasne.Zły Mod
-
Fuck, narobiłes mi smaku. Myślałem, że koncert jest już zapowiedziany, a tu lipa. Szkoda. No ale może coś wyjdzie z tej waszej akcji. Jakby co to popieram.
-
Ja tak samo jak Bizkit myślałam, że w Polsce za niedługo zagrają, a tu lipa... ;)
Oczywiście podpisałam petycje... ;) Oby Jon i jego spółka zagrali w Polsce :rolleyes:
-
No byłoby dobrze bardzo :] Mam nadzieję, że to coś da...
-
Nie lubie BJ ale niech wma bedzie podpisałem...
-
Ale się tego tematu naszukałem :D
Zobaczcie tutaj (http://www.bonjovi.pl/index.php?inf=1136), tutaj (http://www.bonjovi.pl/index.php?inf=1192) i tutaj (http://www.bonjovi.pl/index.php?inf=1195).
Co o tym sądzicie?
-
Znaczy o tych piosenkach z 'Lost Highways'... Hmmm I Love This Town czy jakoś tak to takie mierne dość wedłgu mnie :D Druga piosenka... no już troszkę lepiej tu jest ale, żeby od razu dobrze to przesada lekka :P Da się tego słuchać... nic więcej... ale w sumie jeszcze nie ma plyty to wstrzymuje się z oceną
-
Fanom się jednorodne granie nie nudzi a wykonawcom i owszem.
Szkoda trochę, bo stać ich było na granie z kopem. Nawet nie chce mi się ściagać tych ostatnich płyt, nie mówiąc o kupowaniu.
-
U mnie od Bon Jovi wszystko się zaczęło, i mam sentyment do tego zespołu... Ale nie lubię tego co stworzyli po Crush, Crush już była małym przegięciem w stronę komercji... Moim zdaniem najlepsze lata BJ to Keep The Faith/Crossroads
-
Ja tam lubię ich, bardzo podoba mi się Blaze Of Glory a te balladki też są sympatyczne jak Bed Of Roses. Wersja akustyczna It's My Life mi się podoba, nie sądziłem że ten utwór w tak spokojnej i wolnej wersji może być tak dobry.
-
miałam kiedyś taki króciutki okres fascynacji BJ gdzieś w połowie lat 90., trwało to z pół roku, później stopniowo przechodziło,a teraz lubię już tylko jedną piosenkę :D
-
A ja z Bon Jovi to teraz tylko podobnie jak Roxy - jeden utwór. Staruszek "Runaway". Ale świetny tekst, wokal i rytm i... w ogóle. :P
-
miałam kiedyś taki króciutki okres fascynacji BJ gdzieś w połowie lat 90.
Miałem podobnie. Jak dla mnie mają trochę za bardzo "przesłodzone" piosenki.
-
Jak dla mnie mają trochę za bardzo "przesłodzone" piosenki.
Masz rację.
Ja w pierwszym okresie fascynacji BJ skupiałam się jedynie na słuchaniu ich muzyki, nie miałam pojęcia o tym, jak oni wyglądają, a jak już zobaczyłam, to mocno mnie rozczarowały te ich wypielęgnowane fryzurki, tlenione włosy i makijaż. Makijaż jest tym, czego nie toleruję u mężczyzn.
-
A These Days państwo słuchali?:P
-
A These Days państwo słuchali?:P
Tak Szefie :]
-
A These Days państwo słuchali?:P
Owszem i jest tam parę utworów, które lubię słuchać, co nie zmienia mojej opinii, że Bon Jovi są za słodcy.
-
Ja Bon Jovi określam zawsze jako zespół "delikatny" nie wiem czego :D :D.
U nich podobają mi sie jedynie ballady takie jak: Always, Bed of Roses, Thank You For Loving Me, Blaze of Glory....pod tym względem są naprawde dobzi :D
-
Prawicie o Bon Jovi czy Jon Bon Jovi? Bo o ile mnie pamięć nie myli to Blaze of Glory nie jest utworem zespołu ale solo Jona.
-
Prawicie o Bon Jovi czy Jon Bon Jovi?
Chyba tak ogólnie ;)
z solowych utworów Jona kiedyś podobało mi się jeszcze Queen Of New Orleans.
-
Najlepsza płyta to zdecydowanie "New jersey" zreszta wszystko nagrane do tej płyty (i z nią) jest bardzo dobre potem to juz nie moja filiżanka kawy.... a solowa płyta Jon Bon Jovi była ok!
-
Ja wiem, że rzadko tutaj się udzielam - no dobra, prawie wcale ;P Ale jakby ktoś chciał zobaczyć jak brzmi nowe BJ, to pszę bardzo ;]
Any other day (http://personales.ya.com/crushmagazine/mp3/lost/any.mp3)
Summertime (http://personales.ya.com/crushmagazine/mp3/lost/summer.mp3)
We got it goin' on (http://personales.ya.com/crushmagazine/mp3/lost/lost3.mp3)
^ prawym i zapisz jako...
-
No to płyta country jak cholera wychodzi widzę :D ale całkiem pozytywnie te piosenki brzmią
-
"Lost Highways" będzie w sprzedaży 19 czerwca b.r. B). Tego możemy być pewni, Bon Jovi nie ma w zwyczaju przekładania premier tak jak Axl :D.
-
A Have A Nice Day nie było jakoś przełożone troszkę?
-
Zgadza się, premiera HANDa była przesuwana parę razy. Z tego co pamiętam to było podobnie jak z nowym albumem, ale ten poprzedni jak wiadomo ukazał się dopiero we wrześniu.
Na początku Jon podał datę wstępną - kwiecień. Później zeminiło się i był maj. A teraz już na 100% 19 czerwiec.
Od 20 marca w Amerykańskich stacjach radiowych można usłyszeć singiel - (You want to) Make a memory. Można go pobrać stąd:
Link (http://personales.ya.com/crushmagazine/mp3/lost/makeamemory.mp3)
Jest jeszcze Lost highway - tytułowa piosenka, która znalazła się na soundtracku do filmu Wild hogs:
Link (http://personales.ya.com/crushmagazine/mp3/lost/Lost_Highway.mp3)
^ oczywiście prawym i zapisz jako ;)
No i MAM to trochę dziwny wybór na singla moim zdaniem. Pierwsza piosenka powinna zachęcić do kupna płyty, dobrze ją wypromować, a mnie szczerze mówiąc to by nie zachęciło XD
-
http://www.wrzuta.pl/audio/PNW3BBvcQE/bon_..._got_it_goin_on (http://www.wrzuta.pl/audio/PNW3BBvcQE/bon_jovi_-_we_got_it_goin_on)
Ale to by mogło zachęcić wg mnie :)
Polecam
-
A ja radziłbym przesłuchać to :D
http://www.sendspace.com/file/qbk6d1
To tylko bonus, ale za to jaki ;]
-
A jak chcecie to jeszcze dorzucę nowy teledysk: http://muzyka.interia.pl/teledyski/teledysk/you-want-to-make-a-memory,31200
-
A ja radziłbym przesłuchać to :D
[url]http://www.sendspace.com/file/qbk6d1[/url]
To tylko bonus, ale za to jaki ;]
O wreszcie country ;D ;) miała być płyta cała chyba...
Ale ogólnie całkiem przyjemnie się tego słucha... tekst... no cóż... bez komentarza :D
A jak chcecie to jeszcze dorzucę nowy teledysk: [url]http://muzyka.interia.pl/teledyski/teledysk/you-want-to-make-a-memory,31200[/url]
Wg mnie dobry klip... mam może pare zastrzeżeń... ale chociaż coś innego niż IML, HAND i inne pierwsze single z ostatnich płyt...
-
Odniose sie do początkowej fazy tematu ... Dla mnie najlepsze płyty BJ są z pierwszej połowy lat 90'
Bon Jovi zacząłem słuchać z 5 ,6 lat temu ,kiedy odkrywałem rocka , wtedy poprzez Livin on a Prayer i inne tego typu hiciory skompletowałem wszystkie płyty i traktowałem to za swoją wyrocznie. Obecnie kiedy moja wiedza i preferencje poszły w troche inne strony ;) Najbardziej cenie Keep The Faith z 92 - która moim zdaniem znacznie odbiega od lekko festynowego stylu z okresu 84' - 89' a także bardzo lubie klimatyczną płyte ''These Days'' 95 -> odnosze ,być może mylne wrażenie ,że niewiele osób wie wogóle o tym krążku , ostatnia płyta przed come backiem z ''Crash''.
-
Odniose sie do początkowej fazy tematu ... Dla mnie najlepsze płyty BJ są z pierwszej połowy lat 90'
Bon Jovi zacząłem słuchać z 5 ,6 lat temu ,kiedy odkrywałem rocka , wtedy poprzez Livin on a Prayer i inne tego typu hiciory skompletowałem wszystkie płyty i traktowałem to za swoją wyrocznie. Obecnie kiedy moja wiedza i preferencje poszły w troche inne strony ;) Najbardziej cenie Keep The Faith z 92 - która moim zdaniem znacznie odbiega od lekko festynowego stylu z okresu 84' - 89' a także bardzo lubie klimatyczną płyte ''These Days'' 95 -> odnosze ,być może mylne wrażenie ,że niewiele osób wie wogóle o tym krążku , ostatnia płyta przed come backiem z ''Crash''.
Z resztą wg mnie najlepsza ich płyta.
A tak poza tym od wczoraj jest dostępna nowa płyta Bon Jovi - Lost Highway. No i hmmm jestem zdecydowanie na TAK. Chyba najlepsza płyta od czasów These Days. Polecam zdecydowanie... człowiek jednak jak cierpi to dobre rzeczy potrafi tworzyc...
-
http://muzyka.onet.pl/0,1561764,newsy.html
Odnoszę czasem takie wrażenie, że Bon Jovi w Japonii są bogami :???:
http://muzyka.onet.pl/0,1561764,newsy.html
Czasem odnoszę takie wrażenie, że Bon Jovi są w Japonii niemalże bogami :???:
-
boj jovi swietny zespol, kocham ich ;D a Lost Highway świetna płyta. bardzo by sie cieszyla jakby zawitali do Polski :D
-
Tylko "Always".
przesłodzone.zespół dla zakochanych nastolatek :P
nie lubie,działają mi na nerwy....
-
http://www.youtube.com/watch?v=t3M3mNHJPlM
-
Baaaardzo nie lubie tej kapeli.
8)
-
Jak kończyłem podstawówkę to zacząłem ich słuchać. Kupiłem wtedy kasety "Crush" i "Bounce". Słuchałem tego jakieś 2 lata. Potem poznałem inne zespoły i na kilka lat przestałem słuchać Bon Jovi. Teraz na studiach odkryłem ich na nowo. Odkryłem, "to coś" w sumie... Bo mało który zespół potrafi nagrać tyle piosenek, które nie dość, że zawierają świetny tekst, to jeszcze melodię, która chwyta za serce w niektórych momentach...
Ulubiony album... These Days. Świetny klimat. Nie poznałem jak dotąd żadnej płyty, która by mi tak bardzo przypadła do gustu, jeśli chodzi o ballady. Nie ma dla mnie na tej płycie słabego kawałka. Każdy ma to coś. Mój faworyt: http://pl.youtube.com/watch?v=g3fIdoANKXQ (http://pl.youtube.com/watch?v=g3fIdoANKXQ)
Ich wersje akustyczne piosenek... Moi faworyci:
http://pl.youtube.com/watch?v=Qn0CrLyeUaY (http://pl.youtube.com/watch?v=Qn0CrLyeUaY) It's My Life
http://pl.youtube.com/watch?v=Ye7H6yMy1Ks (http://pl.youtube.com/watch?v=Ye7H6yMy1Ks) Livin' On A Prayer
http://pl.youtube.com/watch?v=eBtriuI2BqA&feature=related (http://pl.youtube.com/watch?v=eBtriuI2BqA&feature=related) Coś niesamowitego. Livin' On A Prayer + Wanted Dead Or Alive i info na temat tego występu:
The first rock artists to perform in an "unplugged" mode on MTV were Jethro Tull, who, on November 17, 1987 as an acoustic trio, performed a bit of "Serenade to a Cuckoo" and "Skating Away (On the Thin Ice of the New Day)". XTC performed in May 1989, and Jon Bon Jovi and Richie Sambora performed "Livin' On A Prayer" and "Wanted Dead or Alive" during the 1989 MTV Video Music Awards.
Following the popularity of the Bon Jovi performance, MTV began the Unplugged series of concerts.
Zacząłem na poważnie wsłuchiwać się w ich muzykę po usłyszeniu Bed Of Roses. Jeśli chodzi o Always, to wg mnie to wykonanie jest najlepsze jakie słyszałem, zwłaszcza końcówka: http://pl.youtube.com/watch?v=JFPcMlNml0s (http://pl.youtube.com/watch?v=JFPcMlNml0s)
Z nowych płyt lubię poszczególne kawałki. Jak na razie najbardziej do gustu "z nowinek" przypadł mi singlowy kawałek Welcome to Wherever You Are.
Bon Jovi jest zespołem, który głownie się kojarzy z It's My Life pewnie. Ale na prawdę ten band ma na swoim koncie wiele dobrych piosenek i można takie znaleźć na każdej płycie.
-
Nie rozumiem jak można lubić i słuchać tego chłamu, ale spoko. Powiedzcie mi co w nich takiego cudownego widzicie i słyszycie.
Ja, gdy słyszę tę nazwę, to...nawet nie wiem jak to opisać, ale nie jestem wtedy przyjaźnie nastawiony do świata. Nienawidzę tego zespołu.
-
Ja ich słucham za napisanie wspaniałych tekstów i melodii. Za głos wokalisty, który jest świetny. Sambora jest świetnym gitarzystą ale niestety nie pokazuje swoich umiejętności zbyt często na ostatnich płytach. W ogóle mam sporo wspomnień z ich piosenkami, a zwłaszcza z płytą These Days.
Polecam: http://pl.youtube.com/watch?v=2DctCyO-E3s (http://pl.youtube.com/watch?v=2DctCyO-E3s) ;)
-
Ja przyznaję, byłem kiedyś ich wielkim fanem (sentyment nadal pozostał), ale już od paru lat jestem do nich bardzo krytycznie nastawiony. NJ, KTF, TD - to BJ jakie lubię i jakiego słucham. Nowych, nazwijmy to dokonań nie trawię xD
-
Nie rozumiem jak można lubić i słuchać tego chłamu, ale spoko. Powiedzcie mi co w nich takiego cudownego widzicie i słyszycie.
Ja, gdy słyszę tę nazwę, to...nawet nie wiem jak to opisać, ale nie jestem wtedy przyjaźnie nastawiony do świata. Nienawidzę tego zespołu.
no jest pare fajnych rzeczy jak np gra Richiego z talkboxem czy tez bez, niesamowity klimat na koncertach, dobre kompozycje itp... no ale każdy ma swe gusta przecież ;) pozdrawiam.
-
Zawsze lubiłem BON JOVI ale to to już lekka przesada :
http://www.pudelek.pl/artykul/13151/zaplaci_400_milionow_dolarow_kary/
-
Facet po prostu chce zaistnieć. Bo tego nie można nawet nazwać zemstą. Sprawa tak ważna (warta 400 mln dolarów), a żaden adwokat nie chciał się jej podjąć - to mówi samo za siebie. Chodzi głównie o to, że jego piosenka (Man I love this team) miała promować jakąś baseballową drużynę, a kawałek BJ - I love this town został wybrany do promocji Philly Soul. Jak widać, występuje podobieństwo w tytułach, co do tekstów i melodii nie ma żadnego ;]
-
Aha, dzięki za wyjaśnienia bo Pudelek nie skupia się na szczegółach tylko raczej na samym SKANDALU !! :D
-
jeśli to prawda, że ma zapłacić 400 billion $ (czyli nasze miliardy) to cieszę się bardzo :D
-
<oh noes>, szkoda by bylo jakby taki piekny i wartosciowy zespol mial klopoty!!
-
<oh noes>, szkoda by bylo jakby taki piekny i wartosciowy zespol mial klopoty!!
Ja Was czasem nie rozumiem... :???:
A co do samej sprawy, to Jon podobno usłyszał ten kawałek podczas kampanii prezydenckiej John'a Kerry'ego i to miał być "influence" do napisania I love this Town. Ale to ploty wszystko...
-
sory ale nie moglem sie powstrzymac
Bon Jovi can suck my dick !
-
hm... nie wiem czy miałby na to ochotę..
-
Czegokolwiek by tutaj o BJ nie napisać, to zawsze sprowadza się do jednego. I dziwi mnie, że głupotę Jona checie przygasić jeszcze większą głupota Axla XD
I nie, nie bronię go, bo jestem znany z tego, że mam o nim złą opinię, jako o muzyku i człowieku, ale bez przesady, wszystko ma swoje granice :P
-
jestes z tego znany?... kurde, pierwsze slysze
-
Bon Jovi can suck my dick !
spodziewałem sie merytorycznej dyskusji, ale zeby az tak... 8)
-
Jako, że ma być merytorycznie to powiem, że Bon Jovi skończyło sie na Kill 'Em All. A tak na poważnie nie trawię tego pudrowanego popu.
-
jestes z tego znany?... kurde, pierwsze slysze
k***a, post roku, a juz pażździernik:D:D:D:D:D:DD:D:D:D:D:
-
Jeden dzień mnie nie było, jeden k***a pierdolony dzień. Mogliście przynajmniej na mnie poczekać. Takich rzeczy nie robi się kolegom :D :D
-
wyruchali Cie Maruś, przyznaj, jeszcze nie byłes w trójkacie z Jonem?: D
-
Właśnie nie :( A może miałbym ochotę. I jeszcze z Captain Kiddem, chociaż biorąc pod uwagę to z czego jest znany nie wiem czy Jon chciałby mu pociągnąć !!!
-
Jon ciąga tylko Axlowi!
-
Mi się kiedyś śniło, że Jon ciągnął pałę Margaret Thatcher, ale to opowiem kiedy indziej i w innym wątku.
-
w "polityka"?
mi sie snił kiedys Knife, no ale to co robił Jonemu zachowam juz dla siebie:D
-
A wracając do temu i zostawiając głębokie gardło Jona w spokoju, to przyznam się, że lubie sporo utworów BJ ale to raczej te starsze. ( UKRZYŻUJCIE MNIE )
-
Ja też lubię posłuchać starszych kawałków BJ :) I mam gdzieś opinię innych na ten temat :sorcerer:
-
To tak jak z kurwami, one też maja gdzies opinie innych. To taka mała dygresja pod wpływem tematu o kurwach.
Jak by co to tez lubie piosenki Bon Jowi.:D
-
Ja tez lubie stare utwory BJ - a plyta Keep The Faith jest naprawde bardzo dobra - ale kiedy to bylo...
potem jak uslyszalem It's My Life, a nastepnie ten teledysk gdzie co chwile pokazywali ten znaczek " :) " to zwatpilem
no ale coz komercha nie wybiera tak samo bylo z Kravitzem czy Wilkami
-
a ja lubie piosenki BJ. i Kravitza.
:???:
-
jest tez mnostwo ludzi ktorzy lubia "Baske co miala fajny biust" - tylko co z tego
-
jakto co z tego. jesli lubia to sluchaja. jesli bardzo lubia to kupuja plyty, chodza na koncerty. zespol zarabia. i przez to nie odczuwa, ze cos moze sie ludziom nie podobac, bo nawet jesli sie nie podoba, to nie zmienia to ich (zespolu) sytuacji na rynku... ?
-
wlasnie o to chodzi ze zespol po to gra zeby zarabiac. i tylko po to. bo gra komercyjna papke ktora sie najlepiej sprzedaje.
po co wilki wrocily po 10 latach przerwy? zeby zarobic. bylem ich fanem i w roku 94 grali naprawde ciekawa i alternatywna
momentami muze. ale takiej niestety w radiu eska by nie puscili
-
noooo niestety.
komercja komercja
szkoda, ze zespol gra TYLKO PO TO. :???: :???:
-
powtórzę się:
Bon Jovi jest słaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaby i zdania nie zmienię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Mnie tam się podoba :P płyta These Days też niczego sobie ;)
A co do Captain'a Kidda to jest znany ze swojej opinii na innym forum po prostu :P
-
lubie sporo utworów BJ
(http://www.facepalm.org/images/36.jpg)
-
lubie sporo utworów BJ
([url]http://www.facepalm.org/images/36.jpg[/url])
(http://bonjovi.pl/forum/images/avatars/72914146246535ca35ec06.jpg)
sory, że małe, ale tylko takie znalazłem ;)
-
spoko, nie gniewam sie .
-
dzisiaj premiere w amerykańskich stacjach radiowych miał nowy singile We weren't born to follow. Dla mnie jako fana tego zespołu jest to duże rozczarowanie. Do posłuchania w linku niżej:
http://www.youtube.com/watch?v=gpYc9ZbEiOw&eurl=http%3A%2F%2Fwww%2Ebonjovi%2Epl%2Findex%2Ephp%3Finf%3D1640&feature=player_embedded (http://www.youtube.com/watch?v=gpYc9ZbEiOw&eurl=http%3A%2F%2Fwww%2Ebonjovi%2Epl%2Findex%2Ephp%3Finf%3D1640&feature=player_embedded)
-
Hmm przesłuchałem na youtube, i jakąś mp3, łącznie dwa razy i sam nie wiem... jako singiel to to chyba się sprawdzi, nie wiem po co "yeah, yeah, yeah" wsadzili tutaj... głos wokalisty :P brzmi nieźle... nie spodziewałem się niczego, co można nazwać hardrockiem także lekkość piosenki nie jest na minus... ale ogólnie średnio na jeża, czekam na resztę płyty :]
-
ja z dzisiejszym dniem przyjąłem do wiadomości, że moje BJ skończyło się w 2000 r i już nie wróci. sad but true.
-
Bon Jovi nigdy nie powinno powstać. po prostu nienawidzę tego bandu. :angry:
-
Ech... ta "odwieczna" wrogość między fanami Gn'R i Bon Jovi ;)
Ja tam lubię BJ i nic do nich nie mam :) Fakt, z albumu na album chłopaki coraz bardziej łagodnieją, ale to nadal jeden z ulubionych zespołów mojej młodości - może nie podobać mi się ich obecna twórczość, ale do starych kawałków mam ogromny sentyment :sorcerer:
-
Jeszcze ich dawne dokonania to mogłem jakoś zdzierżyć,ale ogólnie to chłam i popelina.
-
Paradoks, gitarzysta ma lepszy głos niż wokalista :)
-
A właśnie - słuchaliście solowych płyt Sambory?
-
ja kiedyś, nawet wole kawałki Bon Jovi w jego wykonaniu
-
Aja bardzo lubię stare kawałki BJa te nowe w ogóle nie rzuciły mi się na ucho
-
Nie pamiętam czy się już wypowiadałam w tym temacie :D Jak dla mnie BJ to żadna rewelacja, ich kawałki mnie nie powalają bo są po prostu mało charakterystyczne. Jedyna piosenka która wg mnie jest genialna to "Always" - ciarki przechodzą kiedy się jej słucha. Wkurza mnie też niesamowicie pozycja BJ w wielu rankingach, tutaj na forum krążył bodajże taki na najlepszego wokalistę rockowego czy coś w tym stylu i wiem że BJ zajął wysokie miejsce i pokonał np. Stevena Tylera, co wg mnie jest absurdem wszech czasów :P Aha - i moja niechęć bynajmniej nie wynika z tego że jestem fanką Gunsów ;)
-
Paradoks, gitarzysta ma lepszy głos niż wokalista :)
chyba nie wiesz co mówisz. mimo, że Sambora ma dobry głos (a raczej miał, bo przez ostatnie lata tyle pije, że już tylko chrypa została) to Jon go bije na głowe. Gość ma 4,5 oktawy i takiego Axl'a przerasta pod tym względem o klase. Troche śpiewam powiedzmy pół-amatorsko to tak jak z piosenkami Gunsów nie mam problemu, tak żeby zaśpiewać coś czysto BJ to jest masakra. Skale Jon ma niesamowitą - i te miejsca w rankingach są zasłużone.
Jedyna piosenka która wg mnie jest genialna to "Always"
Polecam zapoznać się więcej z ich twórczością. Dam na zachęte może to:
http://www.youtube.com/watch?v=h_H9iuGax3M (http://www.youtube.com/watch?v=h_H9iuGax3M)
-
Nawet fajna a moja ulubiona to ta w której stoi na skale i śpiewa ale nie pamiętam tytułu
-
Blaze of Glory, ale to jest piosnka z solowego albumu Jon'a.
-
Jeżeli kogoś to interesuje :P to tutaj jest okładka "The Circle"
http://www.bonjovi.com/photo/all/the_circle_album_art?scope=official#photo (http://www.bonjovi.com/photo/all/the_circle_album_art?scope=official#photo)
-
Zajebista okładka. Witek - a Ty co uważasz o okładce? Chyba BJ interesuje tylko dwóch forumowiczów.. :lol:
-
Okładka ciekawa :)
-
Okładka jest świetna, bardziej się obawiam o brzmienie płyty :P ale na to jeszcze troszkę trzeba poczekać
-
Dzisiaj nastąpiła premiera The Circle. Nawiasem mówiąc w Polsce ta premiera woła o pomstę do nieba. Nie ma płyty nigdzie - w Empikach, w MM, w Starurnie, a jak już jest to tylko wersja podstawowa bez książeczki.
Jeśli ktoś jest zainteresowany przesłuchaniem utworu Work for the Working Man, to jest dostępny na www.bonjovi.com (http://www.bonjovi.com) . Ja narazie osłuchuję się z płytą, oceny wystawię później.
-
są kołysanki na dobranoc? :P
-
są, jak zwykle. ;) ogólnie, nie jest źle, ale produkcja zabiła ten album. gdyby to było wyprodukowane przez Bob'a Rock'a to byłaby zajebista płyta. A tak jest po prostu ok.
-
A ja ich UWIELBIAM! Drugi najlepszy zespół po Guns N' Roses! Mam na myśli oczywiście ten Bon Jovi z lat 90. Szczególnie płytę Slippery When Wet. Mniam... Teraz jak większość genialnych zespołów zmienili się i nie są już tacy :'( Ale ja zawsze będę ich pamiętać jako rozczochranych szaleńców. I takimi dla mnie są.
-
Ale Slippery to lata 80 a nie 90 ;)
-
Ups... :facepalm: No tak. Przepraszam. Ale teraz już będę wiedzieć. Dziękuję. Yyy... Ale ze mnie kretyn :facepalm:
-
Nieee kretyn ;) po prostu każdemu zdarza się pomylić, o ;)
-
Admin nigdy się nie myli :P
Ja tam lubię Bon Joviego w wykonaniu zespołu RUST \m/
-
Admin nigdy się nie myli
Jeden z adminów na pewno nie :D
Ja tam lubię Bon Joviego w wykonaniu zespołu RUST \m/
Pokash :D
-
Niestety na YT ni ma...trzeba na żywo zobaczyć ;)
-
Tak czy inaczej...
http://www.youtube.com/watch?v=lDK9QqIzhwk (http://www.youtube.com/watch?v=lDK9QqIzhwk)
Żaden kawałek nie daje mi takiego pozytywnego kopa!
I ten teledysk...
-
wolę "always" :P
-
Jesteś bardziej romantyczna :D
-
"Dry County" i "Wanted Dead Or Alive" to najlepsze ich kawałki
-
Ten utwór mi się kiedyś podobał
http://www.youtube.com/watch?v=KrZHPOeOxQQ (http://www.youtube.com/watch?v=KrZHPOeOxQQ)
Jeżeli chodzi o albumy to miałem tylko jeden Blaze Of Glory :)
-
Jesteś bardziej romantyczna :D
Może po części tak jest, ale po prostu always bardziej mi się podoba niż livin on a prayer :P
Chociaż ciężko porównywać te obie piosenki. :rolleyes:
-
No powiedz po prostu: "Tak. Jestem bardziej romantyczna." :D
-
Noo nie wstydź się :D
-
Wcale nie offtopujemy xP
Ok, jest tak jak mówicie. ;]
-
Ja nie jestem romantyczna a też wolę "Always" :P I to by było na tyle z mojej znajomości BJ, trza się dokształcić :D ;)
-
Ja tam z Bon Jovi uwielbiam Bad Medicine a reszty nie znam :P
-
Polecam płyty These Days i Keep The Faith ;)
-
Z pewnych źródeł wiadomo, że Jon Bon Jovi, który przed laty wyglądał tak cudownie, że aż trudno to opisać, niedawno przeszedł parę (nie wiem czy jedną, czy więcej) operacji, które miały na celu poprawienie jego wyglądu! :???: To okropne i ohydne! I popatrzcie do czego go to doprowadziło. Teraz wygląda jak stary laluś! A morał z tej smutnej bajki jest taki, że nie ważne jak wyglądasz NIE PRÓBUJ SIĘ POPRAWIĆ!
-
E tam, chce to niech robi :D
A swoją drogą są 4 nowe piosenki BJ, w związku z płytą Greatest Hits, na której z niewiadomych przyczyn zostały umieszczone, jak dla mnie to taki disco rock troszkę momentami :D
http://rogero17.wrzuta.pl/audio/60qDps8lBi6/bon_jovi_-_this_is_love_this_is_life (http://rogero17.wrzuta.pl/audio/60qDps8lBi6/bon_jovi_-_this_is_love_this_is_life)
http://rogero17.wrzuta.pl/audio/9TiXej4bhy6/bon_jovi_-_no_apologies (http://rogero17.wrzuta.pl/audio/9TiXej4bhy6/bon_jovi_-_no_apologies)
http://rogero17.wrzuta.pl/audio/0LdjBzJctwa/bon_jovi_-_the_more_things_change (http://rogero17.wrzuta.pl/audio/0LdjBzJctwa/bon_jovi_-_the_more_things_change)
-
Bon Jovi skończyli się na "Keep The Faith". Potem to już równia pochyła ...
-
Nie zgodzę się do końca ;) nowe płyty owszem są jakie są ale takie "These Days" jest bardzo dobre wg mnie
-
These Days to jedyna dobra (rewelacyjna) płyta tego zespołu! Jedna z najlepszych rockowych płyt! Świetne dźwięki, i niesamowite teksty!
"If I don't believe in Jesus, how can I believe the Pope
If I don't believe in heroin, how can I believe the dope
If there's nothing but survival, how can I believe in sin
In a world that gives you nothing, we
need something to believe in!"
"I can't write a love song the way I feel today
I can't sing no song of hope, I got nothing to say
Life is feeling kind of strange, since you went away
I sing this song to wherever you are,
As my guitar lies bleeding in my arms"
Baaardzo dołujące, a zarazem niesamowite! Poza tym albumem mogą dla mnie nie istnieć, ale udało im się nagrać prawdziwy klasyk!
-
http://muzyka.onet.pl/241146,0,2,fotonews_detail.html (http://muzyka.onet.pl/241146,0,2,fotonews_detail.html) :P
-
Grubo :P
-
Właśnie chciałam napisać, że go lubię itp. ale chyba sobie daruję :o
-
Dobra orgia nie jest zła :D
Czemu Bon Jovi nie pojawili się nigdy w PL ? Ktoś wie czy były jakieś przymiarki ?
-
Pojawili się. W studiu TVP. :P
Chyba za drodzy są, bo ceny biletów mają podobno z kosmosu.
-
heheheheh. Bon Jovi... nie lubię ich jak cholera, ale za to akurat to ich mogę pochwalić. Orgie powiadacie. No dobrze dobrze 8) Chłopacy są kozacy i jeszcze dali te foty do książeczki swojej nowej płyty? MEGA rockandrollowe zachowanie.
-
"Sex, Drugs and Bon Jovi" to nie ich nowa płyta tylko książka napisana przez ich tour menedżera z lat 80-tych i wypakowana wieloma zdjęciami (zapewne nigdy wcześniej nie publikowanymi) z tego okresu. Coś jak "Reckless Road" o Guns N' Roses.
Spis treści http://www.sexdrugsbonjovi.com/book.html (http://www.sexdrugsbonjovi.com/book.html)
-
Aaaa to sorry. No to znowu spadły notowania bon Jovi w moim rankingu prawie do zera. Prawie, bo zdjęcia są spoko.
-
Czemu Bon Jovi nie pojawili się nigdy w PL ? Ktoś wie czy były jakieś przymiarki ?
Jon Bon Jovi powiedział że dla żydów i polaków nie gra. :sorcerer:
-
Ogólnie strasznie omijają nasz kraj, mimo petycji itp, trudno powiedzieć, aż tak nie wiem dokładnie :)
a tak btw polecam
http://www.youtube.com/watch?v=kKqpeCfNM8Y (http://www.youtube.com/watch?v=kKqpeCfNM8Y)
Jon solo ;)
-
Co do zdjęcia to nie widzę w tym nic szokującego, bo każdy szanujący się fan muzyki rockowej lat 80., wie jak życie muzyka wtedy wyglądało ;) podejrzewam, że wiele się nie zmieniło :P
A co do "Jona solo" to ja też gorąco polecam tę piosenkę :wub:
-
Ja szanuję Jona za to, że pomógł wyjść takim zespołom jak Skid Row czy Cinderella. Fanem Bon Jovi nie jestem, ale mam do nich szacunek. Już nie będę mówił, że to komercha, badziew, plastik czy inne takie pierdolety. Każdy słucha, czego chce. Bon jovi udało się skomponować parę nieśmiertelnych kawałków, które każdy fan rocka musi znać. Może je nienawidzić albo uwielbiać, ale musi je znać. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że są one klasyką rocka... Podsumowywując, Bon Jovi jest to zespół całkiem niezły, ale mało ambitny i nastawiony zbytnio na komponowanie tylko chwytliwych kawałków do radia.
-
Poza tym nie da się nie zauważyć, że przesłanie BJ w wielu piosenkach jest takie samo - uzywają tych samych slów o "życiu swoim zyciem" itd. ale to rozrywkowy zespół i dobrej zabawy przy nich nie da się chłopakom odmówić.
-
http://di.com.pl/news/36601,1,0,Bon_Jovi_Jobs_jest_odpowiedzialny_za_zabijanie_muzyki.html (http://di.com.pl/news/36601,1,0,Bon_Jovi_Jobs_jest_odpowiedzialny_za_zabijanie_muzyki.html) :???:
-
Zgodzę i nie zgodzę się ;)
Nie da się ukryć,że przemysł muzyczny,sami muzycy coraz częściej wolą zaoszczędzić na kosztach wydania płyty/promocji i dla nich iTunes to błogosławieństwo. Z drugiej strony fani chcieliby dostać płytę w formie płyty właśnie,a nie plików na kompa. Choć jak widać nie wszyscy,bo 1) kwitnie piractwo 2) kupno muzyki na iTunes,czy w innych popularnych serwisach jest bardzo popularne,może z racji wygody.
Inna sprawa,że początkującemu/nie dbającemu o promocję/nie chcącemu dać zarobić milionowi pośredników - artyście bardziej opłaca się iTunes. Podpisuje umowę,wrzuca pliki i liczy kasę. Taki Izzy np ;)
Tak,czy inaczej przyjdzie dzień,kiedy płyty jako płyty nie kupimy. Zaoszczędzimy na miejscu w pokoju,ale stracimy znacznie więcej... Dobrze gada.
-
No dobrze gada... Nie chciałbym doczekać czasów kiedy nie będzie można pójść do sklepu pogadać ze sprzedawcą, pośmiać się i wyjść z płytą w ręku. To jest jakiś koszmar.
-
Ale w sumie aż tak nie demonizowałbym Jobsa. Koleś po prostu zauważył,że jest zapotrzebowanie na jakąś usługę i postanowił na niej zarobić. Trochę tak jak z usługą VoD w tv. Jasne,że pudełkowych wersji brakuje,ale z drugiej strony taki XY może nagrać jedną piosenkę,wrzucić na iTunes i sprzedawać,nie musi się zajmować mozolnym nagrywaniem całej płyty. Tyle,że iTunes jest poniekąd niebezpieczne też,o tyle,że muzyk może nagrać byle co,a fan i tak kupi,bo nie ma przesiewu w postaci producenta płyty/wydawcy. Ale z drugiej strony - jest demokracja,nikt nikomu nie zabroni kupić chłamu,nie ważne,czy w opakowaniu,czy nie...
-
Też się zgadzam.Po pierwsze ja nigdy nie kupię jednego utworu lub całej płyty za pomocą iTunes,ale zauwarzmy że Izzy sprzedaje swoje płyty przy pomocy iTunes a ostatnio nawet Buckethead taką formą sprzedaży się zainteresował.Jednak ja jemu się specjalnie nie dziwię. :)
-
W Polsce iTunes ma jeszcze jednego minusa,wszyscy zainteresowani wiedzą jakiego... W każdym razie ma tam jakieś plusy,ale chodzi o to,żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów ;)
-
Eee tam, skoro winyle się trzymają to płyty CD też będą. iTunes to fajna rzecz i dobrze, że jest ktoś chce pudełkową wersję to ją dostanie na pewno jeżeli będzie zapotrzebowanie a raczej będzie
A do tematu, jakby kogoś interesowało to wywiad z Richiem Samborą:
http://www.magazyngitarzysta.pl/ludzie/artykuly/5384-richie-sambora.html (http://www.magazyngitarzysta.pl/ludzie/artykuly/5384-richie-sambora.html)
EDIT:
http://www.bonjovi.pl/news,396.html?utm_source=twitterfeed&utm_medium=facebook (http://www.bonjovi.pl/news,396.html?utm_source=twitterfeed&utm_medium=facebook) :)
-
byłoby baaaaardzo miło :sorcerer:
-
Przez kilka najbliższych koncertów będą koncertować bez Sambory, iż gdyż bo ponieważ udał się do kliniki odwykowej.
-
Przez kilka najbliższych koncertów będą koncertować bez Sambory, iż gdyż bo ponieważ udał się do kliniki odwykowej.
Znowu ? :D
Na jego miejscu kupiłbym klinikę odwykową, chociaż z drugiej strony i tak pewnie czuje się tam jak u siebie w domu ;)
-
Właśnie miałam napisać że raz na jakiś czas przychodzi taki dzień kiedy Richie funduje sobie odwyczek :P najwyraźniej czas ten nastał 8)
-
No niestety, szkoda, że Rychu tak co chwile ląduje w takim miejscu, myślałem, że to za Nim już. Tak czy inaczej na koncertach zastąpi Go Phil X:
http://www.youtube.com/watch?v=nLb6-m4Qudc&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=nLb6-m4Qudc&feature=related)
http://www.youtube.com/watch?v=A3wcSIy1FPU&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=A3wcSIy1FPU&feature=related)
-
Też myślę, że to wielka szkoda. Pomyśleć można, że Rych dorosły facet, sam wie co dla niego niedobre, ale z drugiej strony ze szponów nalogu trudno sie wyrwać. Życzę mu wytrwałości, żeby wreszcie pokonał tę słabość.
-
Jak dla mnie zespół powinien przełożyć koncerty - tak byłoby fair dla fanów ;)
-
Może i mogli poprzekładać, ale niektórzy na koncerty jadą z innych krajów(np. od nas z Polski są wyjazdy), a wtedy problem z przekładaniem terminów w hotelach i inne takie rzeczy. Chociaż wydaje mi się, że koncert bez Richiego to koncert stracony.
Btw. kiedyś słuchałam ich równie namiętnie jak teraz Gn'R więc ten zespół jest mi bliski. ; )
-
Byłem z lubą na nich w Wiedniu w lipcu tego roku (i grał Richie). Musze przyznać, że zajeeeebisty koncert. Pełna klasa, ponad 2 godziny świetnej muzyki. Widać, że już długo, długo grają dla pełnych stadionów i wiedzą jak to działa :)
-
Zazdroszczę jak cholera :)
-
Bardzo fajny zespół, dawno temu ich słuchałam, potem przestałam i od kilku tygodni na nowo mam wkrętkę:)
Jednak nowe kawałki nie powinny się równać ze starymi.
-
Zazdroszczę jak cholera :)
Kurde, ja również....
-
Bardzo fajny występ Ryśka ;) który przy okazji nagrywa kolejną solową płytę:)
http://www.youtube.com/watch?v=Js27yEE0mtc (http://www.youtube.com/watch?v=Js27yEE0mtc)
http://www.youtube.com/watch?v=l2UBZGCxWWg (http://www.youtube.com/watch?v=l2UBZGCxWWg)
EDIT:
A płyta właśnie wyciekła kilka dni temu, ktoś słuchał?
-
Rychu walnął ZA***STY performance. Co wyciekło? Płyta Ryszarda? Link or didn't happen :D
-
Jak Wam się podoba nowa płyta Richiego i singiel Every Home Leads Home to You? Można na niego głosować w liście radiowej trójki.
-
Podoba się :) ale chyba płyta jest delikatnie gorsza od poprzednich
-
Autentycznie jaram się tym koncertem.
Bon Jovi to był zespół który zaczął mnie ukierunkowywać na muzykę hard/heavy. Jak usłyszałem "It's my life", a potem "Say it isn't so" na Vivie poprosiłem Mikołaja o Crush, potem już za swoje uciułane miedziaki kupiłem Keep The Fiath. W tamtym czasie BJ wpadli też na króciutki występ do Warszawy (4 piosenki + wywiad z okazji otrzymania złotej płyty). Do teraz mam to nagrane na VHS :) Siostra jak mieszkała w Stanach, to 2002 roku przysłała mi na Gwiazdkę discmana i Bounce. Nawet przez chwilę zastanawiałem się nad grą na gitarze bo chciałem wymiatać jak Richie Sambora. Heh, fajne czasy
Dzięki BJ przestałem nawet słuchać rapu, który przez praktycznie 2 lata grał w mojej wieży non stop. Chyba tylko dlatego, że podobały mi się przekleństwa, a Molesta i HG też byli za Legią. Jak po raz któryś usłyszałem "Livin' on a prayer" i "You give love a bad name" to stwierdziłem że jest to po prostu fajniejsze niż ciągłe rapowanie o jaraniu zielska. Do momentu wydania Have a nice day, BJ był moim zdecydowanym muzycznym nr 1. Potem zacząłem słuchać trochę mocniejszych rzeczy, a Bon Jovi zobojętnieli mi totalnie (na prawie 6 lat). Aż do dzisiaj. Stare uczucie odżyło :)
Jak zobaczę ich na żywo to chyba będę mógł spokojnie umrzeć ;)
-
To kto jeszsze jedzie?:)
-
Ja się wybieram:P
-
Cwaniak, miejskim podjedzie :P ;)
-
Też jade! Musze jechać :D :radocha:
-
Na dzień dzisiejszy dołączam do ekipy ;)
Przynajmniej jest powód do oszczędzania ;)
-
Z chęcią się wybiorę. Crossroad i koncert z Wembley z 95 naprawdę wyryły spory ślad w mojej edukacji muzycznej.
Poczekam jednak asekuracyjnie z 3 miesiące zanim kupię bilet. Może przyjedzie ktoś ważniejszy dla mnie ;)
-
Ja kupuję bilety póki mam pieniądze, ale od piątku zbieram dalej z nadzieją na Aero no i oczywiście Slasha. Jestem skłonna lecieć do Anglii gdyby fundusze pozwoliły. Nigdy bym nie pomyślała, że dane mi będzie tu, w moim kraju, spełniać moje małe marzenia i to w takim zawrotnym tempie ! :)
W innym wątku pytałam, które miejsca/bilety preferujecie? :)
-
Płyta - sektor A. Na Golden Circle mnie nie stać - chyba, że dziś trafię "6" w Totka :P
-
A był ktoś tu z obecnych już kiedyś na PG i może wypowiedzieć się, jak to wygląda wszystko w praktyce.
-
Ale jakie "wszystko"? Ja byłęm, ale tylko na Lechii. Jakoś koncert J.Lo do mnie nie przemawiał;P
-
Mówiąc wszystko miałam na myśli np. jak to jest z odbiorem dźwięku w poszczególnych częściach Pge i tego typu techniczne rzeczy.
-
Kupił juz ktoś bilety?
-
Oj ja to jeszcze długo poczekam na bilety :) Nie mam pojęcia jak będzie wyglądał mój czerwiec i nie chciałbym zbyt pochopnie i na wariata wydawać pieniądze na bilet, którego mógłbym nie wykorzystać.
-
Bilet zawsze można sprzedać, ale jak już mówiłam Wagon, Ty jedziesz choćbyś się kołami i szynami zapierał z całych sił :P
-
Jakoś w poniedziałek chce zamówić dla brata na urodzinki. Ale wiecie co? jak patrzę na rozpiskę na stronie prestige (a właściwie na mapkę obiektu) to strasznie do dupy wygląda ten sektor za 190 zł. Wedle tej grafiki połowa stadionu to ma być golden circle... :???:
-
Na Jamesie Bluncie było tak, że Golden Circle było droższe niż A (wiadomo), sektor A 39 zł, więc ludzie rzucili się na te za 39, GC było prawie puste, więc ochorniarze przepuszczali do GC pierwsze rzędy z A. Może tu zrobią tak samo :P Nie wierzę, że GC za 1500 zł się zapełni :P
-
Ja już kupiłem.
-
Wiesz co Canis... na Queenie pamiętam, że bilety do goldena też były jakieś magiczne i niestety stały tam same bogate geriawity. Jedyną osobą, która w tym tłumie się bawiła był Bisor (naczelny Eski Rock), który notabene prowadził całą imprezę. Nie liczę też, że BJ nie będzie wyprzedane (lub będzie bardzo blisko maxa)
-
Nie liczę też, że BJ nie będzie wyprzedane
Ale mówisz o całości czy o DC? Bo jak o całości to właśnie zaczynam oficjalnie panikować, że nie zdążę i mi bilety śmigną do stycznia, a wtedy się chyba pochlastam :P
-
Ja nie sądzę żeby BJ wyprzedało się całe. Skoro tegoroczna Metallica, czyli zespół popularniejszy w Polsce, nie wyprzedała się w całości, to Bon Jovi też się nie sprzeda
-
Metallica jest u nas na tyle często, że niektórzy odpuszczają taki koncert w zestawieniu z czymś czego jeszcze nie widzieli. Ja bym tak postąpił.
-
Ja też już mam bilety :)
-
Ja muszę poczekać z dwa tygodnie, wtedy kupuję :)
-
Ktoś ma zamiar jechać z Wyjazdownią z Warszawy?
-
Ekipa z małopolski, która pojedzie ze mną zawładnie Polskim Busem :D Chociaż to zależy ile z Warszawy Wyjazdownia by sobie zaśpiewała ;)
-
już śpiewają - 99 zł :)
nie jest to tanio, ale raz już z nimi jechałem (jeszcze raz dzięki Mafioso ;) ) i byłem bardzo zadowolony. autokar pierwsza klasa, czysto, wygodnie, klimatyzacja. dodatkowo śmieszne konkursy z nagrodami i koncerty na dvd w trakcie podróży. no i powrót zaraz po koncercie, co dla mnie ma duże znaczenie. czerwiec to środek sesji i nie wiadomo, czy nie będę musiał pisać jakiegoś egzaminu po powrocie do domu. poza tym nie bardzo chce mi się czekać do 4 nad ranem na 7h podróż pociągiem do Warszawy przez Bydgoszcz.
-
Co do podróży to polecam Polski Bus - można obrócić z W-wy do Gdańska za 10 zł w dwie strony jeśli się odpowiednio wcześnie kupi bilet (a tu jest już znana data koncertu więc nic tylko kupować). Autokary nowoczesne, klimatyzowane, poczęstunek w cenie, jedzie niecałe 5 godzin. Z Dworca autobusowego w Gdańsku na stadion jeździ SKM-ka, stacja kolejowa jest 100 metrów dalej (dojazd pod sam stadion).
-
Ktoś z Krakowa coś kombinuje?
-
Tak. Właśnie w sposób, o którym mówi Mafi. Z Krakowa Polskim Busem do Warszawy. Z Warszawy Polskim Busem do Gdańska. Z powrotem tak samo. Z rozkładu wynika, że do W-wy z Krk dojeżdża w nieco ponad 4 godziny, z W-awy do Gd podobnie.
-
Miałam podobne plany, czy istnieje w takim razie możliwość, by ewentualnie przyłączyć się do ekipy?
-
Oczywiście. Ale wszelkie szczegóły będziemy omawiać bliżej daty koncertu :)
-
A jakie planujecie bilety zakupić ??
-
Ja mam te po 190zł. Zastanawiałam się nad GC, ale jednak zdecydowałam się na A
-
Przecież Golden Circle podzielone jest na dwa sektory i zwykły golden kosztuje 350zł a ten lepszy pod wybiegiem 550zł(golden circle fast track) ... A 1500zł kosztuje DIAMOND CIRCLE ten co jest pomiędzy sceną a wybiegiem... Ja jeśli się zdecyduję to na lepszego Goldena, aczkolwiek wątpię czy zdążę z kupnem, bo wszyscy się na ten sektor podobnież rzucili... ;/
-
Byle nikt się nie rzucał na A, byle nikt się nie rzucał na A... :P
-
Canis, a kiedy zamierzasz kupić?
-
W styczniu. Wtedy prawdopodobnie będę mogła.
-
Wydaje mi się, że nie powinno być większego problemu :) Miejmy nadzieję.
-
Z Katowic też się szykuje jakaś ekipa na BJ ??
-
Tak czy siak pewnie wszyscy będą mieć przesiadkę w Warszawie ;)
-
Ja jeśli będę jechał to nie będę miał przesiadki w Warszawie :sorcerer:
-
Ale to po Ciebie jedziemy do Warszawy :P
-
Dobra! Kupiłem!
... dla brata na urodziny :P
-
hehe- jeszcze Cię też namówię!
-
Będą wolne środki - będzie Dżon Bon Dżowi. A ja coś to możesz się moim bratem pocieszyć. Ma równie tępe dowcipy. 8)
-
Śpiochu, nie śpimy, jedziemy na Dżona! :P
-
http://mistrzowie.org/483603/Pralka (http://mistrzowie.org/483603/Pralka) :D
-
A ja planuje zrobić najgłupszą wymianę w moim życiu. Prawdopodobnie kiedyś będę tego żałować, ale teraz przynajmniej będę mieć bilet wcześniej, (o ile się uda :P ).
-
gdyby nie Slash, pewno pojechałabym na Bon Joviego...
-
A ja planuje zrobić najgłupszą wymianę w moim życiu. Prawdopodobnie kiedyś będę tego żałować, ale teraz przynajmniej będę mieć bilet wcześniej, (o ile się uda :P ).
Powiedz co na co chcesz wymienić a my osądzimy czy rzeczywiście jest to takie głupie :)
-
Lepiej nie, paru ludzi już mi powiedziało, że robię głupotę ;)
Mam bilet! Jedziemy! ;)
-
Pfff chwalipięta :P Lepiej byś się nim podzieliła albo podarowała go :P
-
voyteq - my z przyjaciółkami się wybieramy z katowic i najprawdopodobniej będziemy lecieć samolotem, bo szybciej i dużo taniej niż samochód czy pociąg :D bilety mamy na A, były plany żeby kupić tańsze na Golden Circle, ale do tego wyprawa przez całą Polskę praktycznie... mam nadzieję, że się jakoś uda spotkać z wami przy bramie chociaż na chwilkę :D
-
A po ile jest samolot? ;) (tak z ciekawości pytam czy "przebije" cenę "mojego" busa :P )
-
z katowic wyszło ok. 70-80zł jak się odpowiednio wcześniej zarezerwuje, z tego co mi wiadomo :P
-
To cena w jedną stronę czy w obie ??
Canis a jaki koszt podróży tym busem z Krk ??
-
Tym busem to jest około 80-100 zł w dwie strony. Samolotem będzie szybciej, ale i busem nie najdłużej, bo jakieś 6 godzin samej podróży plus przesiadka w Warszawie.
-
nie mam pojęcia, czy jedna czy dwie, bo dopiero wczoraj dostałam taką wstępna informację. dam jeszcze znać jak będę coś więcej wiedziała ;)
-
dzisiaj zakupiłem bilet :radocha: niestety strasznie zdenerwowała mnie dodatkowa opłata za zamówienie ok. 11zł + koszty przesyłki 7zł.
Kogoś ładnie porąbało. Czy każdy z Was płacił opłatę za zamówienie, czy można ją jakoś ominąć? Nie chodzi mi też o dodatkowe kilkanaście złotych, tylko o fakt nieuczciwych i niejasnych cen biletów.
-
Pewnie przez Eventim kupowałeś - oni niestety takie mają przepisy. Lepiej kupować bezpośrednio w Empiku.
-
miło wiedzieć... mam nauczkę na przyszłość, aby nie kupować z internetu.
Specjalnie zmieniłem treść ostatniej wiadomości, ponieważ faktycznie było zapytać, a nie oburzać się.
Dzisiaj dostałem prostą i czytelną informację:
opłata za zamówienie jest opłatą systemową naliczaną automatycznie za skorzystanie z możliwości zakupu biletów przez internet.
Może jej Pan uniknąć w punktach sprzedaży jakimi są: Media Expert, Media Markt, Empik oraz Saturn, na terenie całej Polski.
Opłata nie zostaje naliczana od razu z uwagi na to iż jest to 3 % całego zamówienia.
Czyli najpierw zamówienie musi zostać podliczone a następnie dodane zostaje 3 % wartości całego zamówienia.
mądry Polak po szkodzie, ale na przyszłość warto wiedzieć
-
Nowy singiel:
http://www.iheartradio.com/iplaylist/artist/3734/ (http://www.iheartradio.com/iplaylist/artist/3734/)
-
What a shit. Nie no... nie jadę na nich. Nie ma opcji. Nie po tym syfie.
-
Mnie się podoba. Może dlatego, że nigdy nie byłam wymagająca wobec Bon Jovi.
-
Tyłka ani niczego innego nie urywa. Liczyłam na coś więcej, choć totalnej tragedii nie ma. Ale brakuje mi tu czegoś po prostu, aż nie pasuje mi jako Bon Jovi.
-
Po plycie Richiego to w ogole robi slabe wrazenie, solo wyplumkane, w miare wpada w ucho. Poczekam na cala plyte i zobaczymy jak bedzie. Na koncercie i tak beda same hiciory + kilka nowych piosenek, wiec nie ma co sie o to bac :)
-
podoba się :P
Może dlatego, że nigdy nie byłam wymagająca wobec Bon Jovi.
idealnie to ujęłaś :D
-
Bo wielu ludzi mysli, ze BJ to ciagle zespol rockowy, dla mnie sa maksymalnie pop-rockowi :)
-
Richie się nie popisał...
A cała piosenka raczej brzmi jak kolęda. Mimo wszystko oceniam in plus, chociaż tyłka rzeczywiście nie urywa (dam sobie rękę uciąć, że zrobią do tego koncertowy teledysk).
-
Mnie to nie brzmi jak kolęda. Mnie to brzmi właśnie jak Bon Jovi.
-
Typowa piosenka pop-rock w stylu Bon Jovi :P Średnio mi się podoba ,może na płycie znajdą się lepsze kawałki .Na podstawie tej piosenki, płyty bym nie kupiła.
-
Ja po przesłuchaniu X razy stwierdzam, że to dobry materiał na singla, prosta piosenka, ładnie się ją nuci idąc na autobus :) na oficjalnym profilu BJ był krótki materiał z Jonem w roli głównej, mówił w nim, że 'Because we can' to taka optymistyczna piosenka i chcą pokazać, że może też być fajnie (w skrócie :P) i w tej konwencji się sprawdza :)
-
Tekst "Because We Can" kojarzy mi się niestety z głupimi systemami motywacji pracowników przez walniętych managerów, z cyklu:
Słuchajcie, wczoraj ZA***STY obrót mieliśmy, poprawiamy jeszcze tylko obsługę klienta i będziemy najlepsi w powiecie - wierzę w Was i wierzę, że YES WE CAN
...i hate it. :vampire:
-
Mnie znajomy napisał, że brzmi mu to jak piosenka z kampanii wyborczej Obamy i nawet hasło takie prowyborcze :P
Moim pierwszym skojarzeniem, kiedy poznałam nazwę trasy, a później tytuł singla było: "Mamy po pięćdziesiątce, ale gramy, nagrywamy i koncertujemy BECAUSE WE CAN." Takie trochę wyzywające :P
Mnie to buja. Wpadło w ucho. Po trzech przesłuchaniach znam już refren na pamięć, a Bon Jovi od lat nie robi nic innego jak tylko wypuszcza w formie singli piosenki, które łatwo zanucić.
-
tylko dlatego, że kupiłem bilet, powiem, że kawałek średni i mam nadzieję, że zapomną w gdańskiej setliście okresu po 2000 roku ;)
-
Brzmi jak kawałek Gagi, tylko z lepszym wokalem i mniejszą ilością efektów. Cienizna jak stąd do tamtąd.
-
Kilka nowych piosenek, live:
I'm With You:
http://www.youtube.com/watch?v=CI0pFj6UrwE (http://www.youtube.com/watch?v=CI0pFj6UrwE)
Army Of One:
http://www.youtube.com/watch?v=hji4lx4TMsw (http://www.youtube.com/watch?v=hji4lx4TMsw)
That's What the Water Made Me:
http://www.youtube.com/watch?v=URXbOv4XLoY (http://www.youtube.com/watch?v=URXbOv4XLoY)
What's Left of Me:
http://www.youtube.com/watch?v=453QiYGayy8 (http://www.youtube.com/watch?v=453QiYGayy8)
What About Now:
http://www.youtube.com/watch?v=AmK-24SIfnA (http://www.youtube.com/watch?v=AmK-24SIfnA)
-
Bilety po 99zł na koncert w Gdańsku, znów są w sprzedaży gdyby ktoś był zainteresowany. Ok 600 sztuk dorzucili
-
http://www.youtube.com/watch?v=chXJFjrl-Q4 (http://www.youtube.com/watch?v=chXJFjrl-Q4)
Jon dalej diabelnie przystojny! :wub: Tancereczka z piórkami trochę za chuda jak dla mnie i w ogóle mnie nie przekonuje. Szkoda, że walka bokserska zamienia się w taniec i mizianie :D A co Wy sądzicie na temat tego teledysku? Zachęca do wzięcia udziału w koncercie w Gdańsku?
-
No nie róbcie sobie jaj. Przecież tego nie można nazywać muzyką rockową. Już The Trash jest bardziej rockowy :facepalm:
Brzmi jak Feel. Solówka jest tak wieśniacka, że to wstyd dla Ritchiego.
-
Bo i od 13 lat Bon Jovi nie grają już czegoś takiego jak rock :P Może im się zdarzyło przypadkiem coś mocniejszego jak "Have a nice day", ale muzyka BJ od lat zmierza w kierunku pop rocka, więc ja nie wiem dlaczego jesteście zdziwieni, (zwłaszcza, że przed "Because we can" mieliśmy takie próbki twórczości jak "We weren't born to fallow" czy "Lost highway").
-
Boże, to brzmi jak one direction :D
-
Jak by ktoś chciał posłuchać nową płytę Live:
http://www.youtube.com/watch?v=f7QAoxpxgrQ (http://www.youtube.com/watch?v=f7QAoxpxgrQ)
-
Z fb Prestige:
Dziś w nocy o godzinie 1:30 zapraszamy na stream live z pierwszych 30 minut koncertu Bon Jovi w Tampa Bay Times Forum. Transmisję na żywo będzie można obejrzeć na [url=http://www.bonjovi.com]www.bonjovi.com[/url] ([url]http://www.bonjovi.com[/url])!
-
Przesłuchałem WAN - na ten moment nie chcę pisać za dużo, ale poza kilkoma piosenkami nic ciekawego, gorszej płyty BJ nie wydało. Od około utworu nr 9 ciągnęło się to niesamowicie, akurat na wersji, którą mam jako ostatnia piosenka to Every Road Leads Home To You z solowej płyty Sambory :)
Na plus:
I'm with you
Because we can
Pictures Of You
Może jeszcze na siłę Room At The End Of The World, What's left of me (takie Someday I'll be saturday night, ale gorsze). O reszcie pewnie szybko zapomnę ;)
-
Nie pamiętam jaki tytuł ma piosenka, która była nominowana do Złotego Globu, a która jest na płycie, ale nieszczególnie przypadła mi do gustu.. byla taka wolna i smętna :P całej płyty jeszcze nie słuchałam. Ale ten czas nadejdzie :D
-
Not Running Anymore, straszny smęt :P
-
Na forum chcieli spacyfikować Adele za to, że wygrała Globa, zamiast Jona, a "Skyfall" akurat zyskuje z każdym kolejnym przesłuchaniem :P
-
"Skyfall" jest rewelacyjne ;) bez porównania do Not Running Anymore :)
-
No to ja chyba odpuszczam gdański koncert. Pewnie będą promować w większości nowy materiał, a smętów nie mam zamiaru słuchać :P
-
Nie odpuszczaj, nie odpuszczaj. Poczekaj aż setlisty się pojawią. Poza tym nie sądzę, żeby zrezygnowali ze starych szlagierów, które tłum może ryczeć na koncercie :P
-
Ryczy to krowa na pastwisku :P No nie wiem, nie wiem - kasy mieć nie będę. Przekonała mnie opcja Claptona i Ursynaliów :)
-
Mafi, ze mną się nie napijesz? :rolleyes:
-
Japoński bonus, jakoś mi się z Have A Nice Day (płytą) brzmienie kojarzy, w swojej kategorii całkiem ok, jest trochę instrumentów, Jon nie brzmi tak sztucznie jak na większej częsci płyty. Opinię o płycie, po kilku przesłuchaniach, podtrzymuję :P
http://www.youtube.com/watch?v=EiWgEELPzcY (http://www.youtube.com/watch?v=EiWgEELPzcY)
-
Setlista z koncertu z tego miesiąca:
You Give Love a Bad Name
Raise Your Hands
Lost Highway
Because We Can
That's What the Water Made Me
It's My Life
Runaway
What About Now
We Got It Goin' On
Keep the Faith
(You Want to) Make a Memory
Bed of Roses
I'll Be There for You
(sung by Richie Sambora)
We Weren't Born to Follow
Born to Be My Baby
I'll Sleep When I'm Dead
Who Says You Can't Go Home
Bad Medicine
(with Old Time Rock N Roll)
Encore:
Wanted Dead or Alive
Someday I'll Be Saturday Night
Have a Nice Day
Livin' on a Prayer
na tych pogrubionych to bym się bawił, na pozostałych wyrażał swoją dezaprobatę.
-
Dziwi mnie, że nie grają "Always".
-
Śpiochu, widzę, że bawilibyśmy się podobnie :P
Ale i tak bym się przejechała... ech..
-
Dziwi mnie, że nie grają "Always".
BJ nie grał elektrycznej wersji od ponad 5 lat.
-
Oprócz numerów z nowej płyty, która IMO jest beznadziejna, set... fenomenalny ;) nawet się ucieszę jak coś takiego usłyszę
-
Dziwi mnie, że nie grają "Always".
BJ nie grał elektrycznej wersji od ponad 5 lat.
Nie wiem, bo nie śledzę. Dziwi mnie to, bo to jeden z największych przebojów BJ jakby nie patrzeć.
-
Kiedyś ich słuchałam ale już mi się niepodobają ich piosenki. Mam wrażenie, że są do siebie podobne czego bardzo nie lubię :_:
-
http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Richie-Sambora-znow-poza-Bon-Jovi.html (http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Richie-Sambora-znow-poza-Bon-Jovi.html)
-
Mhm, szykuje nam się chyba koncert bez Sambory. To aż przerażające jak bardzo ten człowiek nie może się dźwignąć z tego całego świństwa jakim są uzależnienia :/ Czy nikt mu nie może pomóc czy on nie chce żadnej pomocy? :/ ech
-
O to w sumie dobrze, że odpuściłem sobie ten koncert. Płyta pop i brak najważniejszego ogniwa zespołu - to kiepsko wróży.
-
Tu raczej nie chodzi o używki, ani też o żadną chorobę na szczęście. Nie było żadnego komunikatu oficjalnego ze strony BJ, ale spekuluje się że Richie nie wytrzymał i ostro pokłócił się z Jonem. Podobno nie jest najlepiej traktowany przez niego i oczywiście w grę wchodzą też pieniądze. Liczę jednak, że na europejską częśc trasy Sambora wróci.
-
Kto go zastąpi?
-
Ponoc Phil X, który zastępował go 2 lata temu na trasie jak Sambora poszedł na odwyk. Natomiast wczoraj na prowadzącej grał... Jon :)
-
Straszna dupa by była jakby go nie było. To tak jak jakiś czas temu Borysewicz przestał grać pierwsze skrzypce na sporej ilości koncertów. Sam później przyznał, że ma tak skonstruowany kontrakt, aby mieć możliwość nie brania udziału w występach na żywo.
-
Mogliby go zastąpić Davem Sabo, gdyby nie miał akurat zobowiązań koncertowych ze Skid Row i tak wrócilibyśmy do pierwotnego (o ile się nie mylę, bo nie wiem czy ktoś był przed nim w tym zespole) składu BJ :P
http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Jon-Bon-Jovi-o-odejsciu-Sambory.html (http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Jon-Bon-Jovi-o-odejsciu-Sambory.html)
-
Jakoś szalenie dużo od Jona się nie dowiedzieliśmy :P
-
Dzisiejszy koncert w Bułgarii został przerwany ze względu na problemy Jona z głosem.
(http://img855.imageshack.us/img855/5029/96883052254670780550489.jpg)
Nie wiem czy dobrze widać, więc na wszelki wypadek jeszcze link: http://img855.imageshack.us/img855/5029/96883052254670780550489.jpg (http://img855.imageshack.us/img855/5029/96883052254670780550489.jpg)
http://www.youtube.com/watch?v=vvPII8uZ1Zc (http://www.youtube.com/watch?v=vvPII8uZ1Zc)
-
Spodziewałem się gorszego wykonania :D
-
Witek, złośliwość mi podpowiada "bo jesteś fanem GNR i widziałeś różne rzeczy, które choroba potrafi robić z głosem wokalisty" :p
Generalnie to szkoda i przykro, bo to niezbyt miłe dla fanów, ale gdyby miało mu się pogorszyć albo miałby się źle czuć wykonując to tak a nie inaczej, zawalając wokalnie, to lepiej że skrócili. Mam tylko nadzieję, że reszta trasy pójdzie już ok.
-
Ja myślę, że to wypadek przy pracy :)
-
Być może, oby jak najmniej takich wypadków :)
-
W tej notce jest napisane coś o alergii o ile się nie mylę. Myślę, że Jon jeśli faktycznie jest alergikiem to ma temu świadomość i potrafi tego zapobiegać lub jakoś leczyć. Coś musiało się nieprzyjemnego wydarzyć, ale raczej jestem daleka od stwierdzenia, że koncert w Polsce się nie odbędzie.
-
W Saturnie są płyty BJ w promocji. Oprócz najnowszej, Greatest Hits i Cross Road wszystko po 19,99.
-
Prestige twierdzi, że tak będzie wyglądać scena w Gdanku ;)
(https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/312235_595835057107763_2024186094_n.jpg)
-
fajosko, tylko oby byly telebimy , zeby na nose bleed section tez bylo cos widac
-
http://media2.pl/media/102861-Ekskluzywny-koncert-Bon-Jovi-w-Canalplus.html (http://media2.pl/media/102861-Ekskluzywny-koncert-Bon-Jovi-w-Canalplus.html)
-
http://ultimateclassicrock.com/richie-sambora-on-bon-jovi-split-enough-with-the-trash-talking/ (http://ultimateclassicrock.com/richie-sambora-on-bon-jovi-split-enough-with-the-trash-talking/)
No to albo se dadzą po gębach i będzie spokój albo się skończy pewna era w dziejach muzyki
-
Niech sobie dadzą po gębach i może będzie spokój. Jon mówi, że Sambora ma problemy osobiste, ale że czeka na niego z otwartymi rękami, a Richie z kolei, że u niego wszystko dobrze, ale Jon "wants to see if he can pull off stadiums by himself" i że utrudnia mu powrót do zespołu. No jak dzieci... Mogli chociaż wspólną wersję ustalić.
-
Nie ustalą wspólnej wersji, bo każda z nich w jakiś sposób obciąża drugiego :P Na jedną się nie zgodzą, bo albo Rysiek musiałby przyznać, że ma znowu problem z uzależnieniem albo Jon, że rzeczywiście utrudnia mu powrót.
-
O dżizas dużo to było takich samych wielkich kłótni na szczycie? A jak Keith nie gadał z Mickiem przez całe lata 80 i prawie całe lata 90? A jak Steven nie gadał z Joe i szukali za niego zastępstwa? Po tylu latach to już często się gra w takich zespołach nie dla przyjemności ale z przyzwyczajenia. Nie można wymagać, żeby się wszyscy kochali...
A moja mama od 40 lat siedzi w jednym pokoju w pracy ze swoją koleżanką. I co? I czasem jedzie po niej jak ostro a jednak żyć bez siebie nie mogą, bo jak jedna idzie na urlop to druga się odnaleźć nie może 8)
-
jak sie ktos wybiera do gdanska na bon jovi to powiem , ze nastepnego dnia gra bon jovi tribute band w gdanskim klubie parlament. wstęp free.
-
Oficjalny polski fan club Bon Jovi zebrał ponad 4 tysiące na flagę na koncert :o to będzie pewnie wielka flaga :P
-
Stać ich na taaaaaaaaaakie bilety, to na flagę też :D Pewnie będzie jakieś monstrum 30 metrowe :P
-
Możliwe. I to w dodatku zebrali kwotę w dwa tygodnie :P
-
Naszej (tj. fan klubu Overkill.pl) kilkudziesięciometrowej flagi na koncercie Metalliki w Chorzowie z 2008 roku i tak nie pobiją 8) :P.
-
Jak powiedziałem, tak zrobiłem.
Czyli wygrałem bilet na Bon Jovi :P
-
:D
wiedziałem, że mnie nie opuścisz :)
-
Nie wiem jak Ty to robisz Śpiochu, ale liczę na jakąs choćby grabę przed koncetem. Z Pomponem oczywiście też.
Na piwo nie pojdziemy, bo będę w Gdańsku dość późno :(
-
Jak powiedziałem, tak zrobiłem.
Czyli wygrałem bilet na Bon Jovi :P
To gratulacje :D
-
Spoko też będę późno :P My Canis jesteśmy w jednym sektorze chyba. Królewicz z Wielkopolski przed oblicze Jona się udaje :P
A wygrałem bo napisałem w konkursie dlaczego chciałbym dostać bilet... czyli napisałem prawdę... napisałem to:
Tak, wiem że nie mam jeszcze nawet 30 lat na karku. Tak, wiem że w momencie kiedy piątka z New Jersey nagrywała prawie 30 lat temu swoją pierwszą płytę to mnie nawet jeszcze nie było w planach. Ominęły mnie czasy, w których „Slippery When Wet” rządziło na listach przebojów, a natapirowane włosy były szczytem lansu. Przyznaje także, że w tamtych latach bardziej interesowały mnie przeboje Majki Jeżowskiej i Fasolek, a pod choinką znajdywałem kasety magnetofonowe T-Raperów znad Wisły.
Odkąd pamiętam zawsze w moim towarzystwie kręciła się jednak pewna osoba, która nieustannie atakowała mnie muzyką Jona Bon Jovi i Richiego Sambory. Był to facet, który gryzł mnie w pieluchy jak miałem pół roczku i skarżył się Mamie kiedy zabierałem mu jego zabawki. Chłopak, który był ode mnie zawsze wyższy, silniejszy i bardziej doświadczony w życiu, choć dziś już tylko ostatnia z tych cech jest jego domeną. Gość, który na naszym starym magnetofonie z funkcją nagrywania wykleił białymi naklejkami napis „BON JOVI” na prawym głośniku, a „IRON MAIDEN” na lewym. To On nabił mi mojego pierwszego guza, On zabrał mnie na moje pierwsze wakacje bez rodziców i stał przy moim boku kiedy dekadę później zyskiwałem status „męża swojej żony”. I choć od ponad dziesięciu lat nie widuję go już tak często jakbym chciał to jednak muszę stwierdzić, że nie wyobrażam sobie życia bez mojego Brata.
Kiedy w zeszłym roku, na krótko przed jego urodzinami okazało się, że Bon Jovi po raz pierwszy zawita do Polski, wpadłem na pomysł, żeby zrobić mu najlepszy prezent urodzinowy jaki mógłby sobie wymarzyć. …i udało się! Nie wiedział nawet, że ogłoszono koncert w Gdańsku. Prawie się poryczał, choć oczywiście on się do tego nigdy nie przyzna…
Jest jedna rzecz w której zawsze przebijałem swojego Brata: w ilości zaliczonych koncertów. Prawda jest taka, że największy na jakim był to pewnie jakieś dni miasta czy też dożynki świąteczne. Jakoś nigdy się nie składało, żeby iść na coś większego. Od ponad pół roku, za każdym razem kiedy się widzimy, słucham więc pytania „to kiedy kupujesz bilet?”. Prawda jest taka, że już go nie kupię. Inne wydatki, te bardziej przyziemne – niestety były ważniejsze.
Dlaczego tak zależy mi na tym bilecie? Powiem najprościej jak mogę: chciałbym zobaczyć ten uśmiech na twarzy Brata, kiedy jego ulubiony zespół pojawi się na scenie, kilkanaście metrów przed nim. Czy proszę o wiele :) ?
PS.
I co ilu z Was wzruszyła moja historia ? 8)
-
Przyznam się otwarcie, że jestem wzruszona. To piękne :) Nie dziwię się, że wygrałeś. Zastosowałeś chwyt poniżej pasa, a jak w komisji były kobiety to miałeś nagrodę jak w banku :P
-
Mnie też wzruszyła, przyznałabym Ci ten bilet :P
-
To ile z nas (NTSowców) idzie na płytę? Wszyscy? Bo jeśli tak to można by było bawić się na koncercie razem :)
-
My z siostrą będziemy na płycie i chętnie przyłączymy się do NTSowej grupy :) Chyba, że pani doktor od statystyki jednak nie zwolni mnie z egzaminu, bo wtedy nie pojadę w ogóle...
-
No do mnie dolicz jeszcze dwóch Śpiochów: mojego brata i jego żonę.
Moja Ania się nie wybiera z Nami. Ma swoje powody ;)
-
Ok, to jak ktoś chce się bawić całą gromadą na płycie to rzućcie mi numery telefonów na pm, żebyśmy się znaleźli.
-
Śpiochu... Ty manipulatorze. Jak znam życie, to pewnie nawet brata nie masz ;)
Gratuluję historyjki i nagrody, chociaz koncert Waszej gwiazdy mnie totalnie nie interesujei nie wiem jak możecie słuchać tego badziewia (opórcz "blaze of glory"), to życzę Wam super zabawy i żeby Wam obrzydł ten Wasz jon bon jovi ...
-
Dzieki, Owsik, ale prawdę mówiąc w ogóle nie wiem o co Ci chodzi i nie wiem po co to całe zdanie po "chociaż" :rolleyes:
-
Canis, ale o co Ci chodzi. Przecież i tak od dawna wiadomo, że jesteśmy chore, bo wolałyśmy Bon Jovi od Slasha ;]
Ja tam się zamierzam dobrze bawić "na tym badziewiu" i na pewno mi ten "nasz jon bon jovi" nie zbrzydnie. A już na pewno nie dlatego, że ktoś ma odmienny gust muzyczny 8)
-
No pewno, ze powiniście się świetnie bawić. Jeszcze by tego brakowało...
BTW. nie wiem czy to tutaj już było, ale wrzucę:
http://www.youtube.com/watch?v=gfkjM25xePU (http://www.youtube.com/watch?v=gfkjM25xePU)
-
Ja tak będe wyglądać w środę przy Livin' on a prayer :P
Dobra, trochę spraw organizacyjnych. Ja i Mysza będziemy na miejscu planowo około 16:30. Wejścia na płytę będą dwa. Brama nr 8 i brama nr 10.
Spotkajmy się wszyscy (a będzie nas około 8 osób (nie licząc osób towarzyszących), a przynajmniej o tylu wiem) przed 17 przy bramie, która jest bliżej dworca/przystanku autobusowego. Teraz musi się wypowiedzieć ktoś, kto wie z której strony się dochodzi do PGE ARENY od dworca/przystanku i generalnie, który wie z której strony nadejdziemy :P
(http://www.imprezyprestige.com/img/71f2f80a_large.jpg)
-
Canis... od 16:30 wpuszczają :P
-
Ja wiem, ale co ja zrobię, że o 16:30 to jak dobrze pójdzie to ja dopiero z autokaru wyjdę? :P
Nie chcecie się ze mną zobaczyć to nie :P Foch i tyle.
-
kurcze ja pewnie też już zasilę o tej godzinie goldena.
Niestety znajomy mnie wkopał i będę już od południa w Gdańsku, a mógłbym być później i pospać dłużej. Czy znajdzie się ktoś chętny na wczesnego browarka?
-
Goldena? Hohoho, Pompon, poszalaleś :P ;) No nic, to może chociaż złapiemy się gdzieś po koncercie, żeby się przywitać :)
-
to była błyskawiczna, nieprzemyślana decyzja, której nie żałuje a zajęła mi 20min po wigilii aby prezent nie trafił do ogólnego budżetu domowego :)
-
Niesamowicie jestem podkręcony na myśl o tym koncercie. Jeszcze ostatnie przygotowania, piwko i spać. O 6 ruszam w trasę ;)
do zobaczenia w Gdańsku!
------
Kto miał być na koncercie a nie pojechał tylko dlatego, bo nie podobała mu się ostatnia płyta, ten trąba! Z ostatniej płyty zagrali tylko 3 utwory, reszta to była kwintesencja BJ. No może 3-4 piosenki bym wymienił, pozostałość jednak bez zarzutu, a Rockin' All Over The World molestuje mój mózg cały czas :) . Koncert w skali szkolnej oceniam na 5.
Trochę zdziwiła mnie mała ilość dziewczyn płaczących w momencie jak Jon wskoczył na scenę, spodziewałem się, że każda pani uroni w tym momencie łezkę, ale większość panienek okazała się twarda ;)
Podczas koncertu naszła mnie mała refleksja. Porównałem sobie koncert BJ do zeszłorocznego Rybnika i co zaobserwowałem:
- Jon i Axl to ten sam rocznik, ale porównajcie sobie wygląd obu panów. Bon Jovi nadal ma sylwetkę nastolatka, czyli jednak można. Zawartość tkanki tłuszczowej w naszym ciele to sprawa, którą możemy w dużym stopniu kontrolować sami
- głos Jona w dalszym ciągu jest ostry jak brzytwa
- lepszy kontakt lidera z publiką
- ilość płyt nagranych przez BJ > ilość płyt nagranych przez GN'R (a co się z tym wiąże - bardziej urozmaicony set). Zaraz pewnie ktoś napisze, że nie liczy się ilość tylko jakość i Bon Jovi od czasów These Days nic dobrego nie nagrali. Może. Ale skoro wy twierdzicie, że Bounce, The Circle czy What About Now? to słabe płyty, to poczytajcie sobie opinie fanów BJ na temat Chinese Democracy i wnioski wyciągnijcie sami
- brak męczenia buły zbędnymi jamami, solami i nadmierną ilością coverów
- fajnie jak koncert zaczyna się jednak o czasie.
Na plus na korzyść Axla można jedynie zapisać lepszy dobór ciuchów. Reszta do poprawy.
-
Koncert był świetny:) Super, że zagrali You Want To Make a Memory, bo bardzo lubię tą balladkę:) Jakby w secie było jeszcze I'll Be There For You to już totalna rewelacja by była. Nie dziwie się, że wypełniają stadiony:) Z początku wkurzało mnie dudnienie na IRA, gitary się strasznie zlewały, ale albo się przyzwyczaiłem albo poprawili dźwięk.
Stadion rewelka, chociaż byłem pare razy to i tak się zawsze zachwycam:) Najpiękniejszy w Polsce bez dwóch zdań:)
Też miałem taką refleksję jak Gnatek porównując JBJ do Axla. Pozazdrościć takiej formy mając 51 lat. Można? - Można.
Nie wiem jak ten gig mógłby się komuś nie podobać:) Świetnym akcentem było założenie polskiej koszulki:)
-
A obiecali, że jeszcze przyjadą? Bo ja nie byłam :'(
-
jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem :radocha:
kto nie był ten trąba
Faktycznie porównanie naszego pulchnego wokalisty odciętego od publiki od razu się nasuwało.
Ja mam jeszcze jedną refleksję dot. ścisku pod barierkami, które były tak wymyślone, że rozładowały napięcie ogromnego tłumu- można? Można!
Koncert słuchało i oglądało się z przyjemnością, a nie jak na Slashu, podczas którego odczuwało się w w większości czasu ból.
Na koniec -genialnie, że w końcu poznałem niektóre forumowiczki ;) i forumowicza, którego wcześniej nie miałem przyjemności poznać :D
-
Nie będę oryginalna i też powiem, że to najlepszy koncert na jakim byłam! Może się komuś narażę, ale przebija nawet Slasha w Katowicach. Pięknie przygotowana scena, bardzo fajny pomysł z tym samochodem. Przedział wiekowy publiczności 10-60 i chyba większość dobrze się bawiła. Pierwszy raz widziałam, żeby ponad połowa trybun przestała (klaszcząc, ruszając się i śpiewając) calusieńki koncert! A jaki Jon miał wspaniały kontakt z publicznością... cały czas zagadywał, cieszył się, uśmiechał. Jak zobaczył flagę, to ciągle się w jej stronę się odwracał, a z kolei jak na pierwszym bisie wszyscy zapalili światełka w telefonach (taka była druga, po fladze, akcja zorganizowana przez autoryzowany polski fanclub), to powiedział na ten temat kilka miłych słów. Na następnej piosence, Wanted Dead Or Alive, popłakałam się ze wzruszenia, co raczej mi się nie zdarza, bo lubię zgrywać twardą babkę. Ogólnie - jestem pod ogromnym wrażeniem, po wyjściu z koncertu jeszcze przez godzinę drżały mi nogi, z resztą do tej pory czuję tamte emocje i nucę w głowie niektóre piosenki. Więc, pomimo drobnych niedogodności (z powodów zdrowotnych wylądowałam na trybunach, a nie na płycie, ale stałam z grupką ludzi przy barierkach - nie umiem siedzieć na takich koncertach - i bawiliśmy się bardzo dobrze) uważam ten wieczór za najlepszy w moim życiu!
Na bisach jakiś chłopak z diamond circle wyjął plakat, na którym po angielsku było napisane "mam w kieszeni pierścionek zaręczynowy, jestem tu z rodziną, jeżeli zaśpiewacie Never Say Goodbay, to poproszę moją dziewczynę o rękę". Jon pokazał na niego, żeby realizator uchwycił scenę kamerą, oczywiście piosenkę zagrali, dziewczyna się zgodziła, cały stadion bił brawo i się cieszył, a Jon im pogratulował. Bardzo wzruszające wydarzenie, best proposal ever, zazdroszczę tej parze!
Bardzo żałuję jedynie, że nie spotkałam się z Canis i resztą forumowej ekipy, ale dotarłam pod Arenę dopiero przed 19 i nie chciałam nikomu zawracać głowy tuż przed koncertem. Może następnym razem się uda!
-
i forumowicza, którego wcześniej nie miałem przyjemności poznać :D
(Mam nadzieję, że mówisz o mnie :P ) Dawno mi się nie zdarzyło, żeby ktoś mnie nie poznał :P Woda sodowa uderzyła do głowy i stwierdziłem, że nie muszę się przedstawiać. Miło było w końcu poznać Ciebie i Śpiocha.
Do tej pory nie mogę uwierzyć jakie szczęście, że wygrałem ten bilet. Bawiłem się naprawdę nieziemsko ale to nie powinno mnie dziwić, bo w takim towarzystwie nie mogło być inaczej.
To był naprawdę wspaniały wieczór i na pewno długo go będę wspominał :)
-
Na bisach jakiś chłopak z diamond circle wyjął plakat, na którym po angielsku było napisane "mam w kieszeni pierścionek zaręczynowy, jestem tu z rodziną, jeżeli zaśpiewacie Never Say Goodbay, to poproszę moją dziewczynę o rękę". Jon pokazał na niego, żeby realizator uchwycił scenę kamerą, oczywiście piosenkę zagrali, dziewczyna się zgodziła, cały stadion bił brawo i się cieszył, a Jon im pogratulował. Bardzo wzruszające wydarzenie, best proposal ever, zazdroszczę tej parze!
Zawsze jak czytam o podobnych sytuacjach, to się zastanawiam co by było gdyby się dziewczyna nie zgodziła :D
-
Na Green Day też się ktoś oświadczył i oczywiście laska się zgodziła, no ale jak dla mnie to pod taką presją nie miała innego wyjścia ;p https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/945935_535730096474096_1640711051_n.jpg
(nie, to nie moje zdjęcie ;p)
Nie wiem, jakoś nigdy mnie nie ruszały takie rzeczy, w sensie, żebym mówiła, że to "wymarzone oświadczyny", wręcz przeciwnie, zabiłabym swojego faceta za taki numer ;p
Ale to na Bon Jovi to fajnie skoro jeszcze "zaangażował" w to zespół :D Jak ktoś znajdzie nagranie to wrzućcie proszę :P
-
To i tak były ładne oświadczyny z tego co tu czytam. Ja byłem w walentynki w kinie i przed filmem koleś oświadczył się na sali, a na ekranie wyświtlił się chamski napis z powerpointa 'czy wyjdziesz za mnie'. To była dopiero szczęściara...
-
Kiedyś widziałam nagranie z jakiegoś meczu w Stanach, gdzie dziewczyna się nie zgodziła i maskotka drużyny pocieszała niedoszłego pana młodego ;p
Ile trwał koncert w Gdańsku tak btw?
-
Emma: http://www.youtube.com/watch?v=LAi6VGydMvU (http://www.youtube.com/watch?v=LAi6VGydMvU)
Nigdy nie byłam fanką szalonych, publicznych oświadczyn, bo wydawało mi się, że to jednak chwila typowo dla zakochanych, a nie przypadkowych świadków. Poza tym w pewnym sensie wywiera się presję, bo przecież głupio w takich okolicznościach odmówić. Ale otrzymać pierścionek zaręczynowy przy dźwiękach ukochanego utworu i to w wykonaniu artysty, grającego specjalnie dla pary... coś magicznego. Dziewczyna przez moment była najważniejszą osobą na stadionie, musiała czuć się wyjątkowo. Coś pięknego, łezka się w oku zakręciła, a jak.
Koncert trwał mniej więcej do dwóch i pół godziny.
Zdecydowanie najlepszy koncert, na jakim byłam. Być może to kwestia wspaniałego towarzystwa, a może lepszej publiki i lepszego kontaktu zespołu z nią, ale podobało mi się bardziej na Gunsach (trochę szkoda, bo to jednak GN'R jest tą ukochaną kapelą). Brak mi słów, żeby opisać te wszystkie emocje, które we mnie buzowały podczas imprezy (i nadal buzują!). Cudowna atmosfera panowała na stadionie. Chłopaki się spisali, bez dwóch zdań. A porównań Jona do Axla chyba nie dało się uniknąć, ja też sobie o tym pomyślałam i Axl nie wypadł w tym zestawieniu zbyt dobrze ;)
-
Trochę zdziwiła mnie mała ilość dziewczyn płaczących w momencie jak Jon wskoczył na scenę, spodziewałem się, że każda pani uroni w tym momencie łezkę, ale większość panienek okazała się twarda ;)
Ale nie wszystkie pozostały twarde :P
"Livin' on a prayer unplugged" zrobiło swoje z moimi emocjami :P
Koncert był cudowny i jestem szczęśliwa, że mogłam tam być!
Podróż nie okazała się być tak uciążliwa jak myślałam. Cieszę się, że mogłam spędzić to wydarzenie z ważnymi dla mnie ludźmi, cieszę się, że Śpioch pozwolił nam się przyłączyć (byliśmy prawdopodobnie najgłośniej śpiewającym duetem na płycie :lol: ) i cieszę się, że Pompon się z nami wyściskał i wymienił po wszystkim wrażenia.
Szkoda tylko, że Ruda wolała pana ochroniarza od nas :P :P ;)
Mam nadzieję, że szybko dostanę zdjęcia (sweet focie ze Śpiochem :rolleyes: ).
Emma, koncert skończył się dokładnie o 22:40. Śmialiśmy się z Pomponem, że Bon Jovi już skończył a Axl Rose jeszcze by nawet nie wyszedł :P
Żałuję bardzo, że nie zagrali "All about lovin' you". W ogóle nie było chyba żadnej piosenki z "Bounce". A szkoda. Przy "Misunderstood" można by się było pobawić.
-
Hahah, ale za to, by się dogadali, żeby grać jeden po drugim! Bon Jovi kończy, GNR wchodzi i fani nie muszą tyle czekać :D
-
a właśnie ... gdzie jest Śpioch i jego fotki? Śpi nadal?
-
No musze przyznać, że Livin' on a prayer z tym akustycznym początkiem to fajny pomysł i spoko im wyszedł...
-
a właśnie ... gdzie jest Śpioch i jego fotki? Śpi nadal?
Odsypia :P W robocie pewnie nie mógł się zdrzemnąć to teraz korzysta :D
Ja też czekam na te fotki z niecierpliwością.
-
Bon Jovi musi dobrze wyglądać,to u niego priorytet,plakaty z ''bravo'' czekają...nie dziennikarze na lotnisku,taka między nimi różnica 8).
-
Sorry ale to idiotyczne. Obaj bywali w Bravo - Rudy też. I co z tego ? Bo Jovi dba o formę: sylwetkę, głos + ma świetny kontakt z fanami i traktuje swoją robotę poważnie (nie spóźnia się). Axl na tym polu jest do bani i (przy całej mojej sympatii do niego) bronić go może tylko jakiś fanatyk. BJ można lubić bądź nie za muzykę, ale szacunek za podejście do koncertów i fanów mu się należy. Zresztą widać, że ludzie go doceniają, bo nadal wyprzedaje stadiony.
-
Z GNR odchodzi Slash: "To wina Axla, bez Slasha to nie GNR. Axl już nigdy nie powinien występować pod nazwą Guns N Roses. To co robi to oszukiwanie fanów".
Z BJ odchodzi Sambora: "Jon jest wspaniały, tak bardzo dba o fanów, nigdy ich nie zawiódł, a zespół nigdy nie zmieniał składu.W dodatku ma ładne włosy i zęby a przecież tylko o to chodzi w muzyce."
:D Uwielbiam taką logike.
-
Logikę?
Dla mnie skrót BJ zawsze będzie kojarzył się jednoznacznie.
-
Z GNR odchodzi Slash: "To wina Axla, bez Slasha to nie GNR. Axl już nigdy nie powinien występować pod nazwą Guns N Roses. To co robi to oszukiwanie fanów".
Z BJ odchodzi Sambora: "Jon jesti wspaniały, tak bardzo dba o fanów, nigdy ich nie zawhiódł, a zespół nigdy nie zmieniał składu.W dodatku ma ładne włosy i zęby a przecież tylko o to chodzi w muzyce."
:D Uwielbiam taką logike.
A ja Twoje posty :D
Jeden bardziej dba o muzykę, drugi o fryzurę, prawdy w tym sporo. Z tym, że Axl się zapuścił, co i tak jest lepsze niż radiowa papka - nie żebym coś do tego miał, ale jak pierwszy raz usłyszałem Because We Can to pomyślałem o One Direction :P
-
Dla mnie to wszystko u BJ jest na jedno kopyto. Jego kawałki można wyniuchać po kilku nutach i partii melodycznych.
-
o hejterzy małej wiary... nauczcie się przyjmować krytykę...
Nikt w porównaniu BJ do Axla nie brał pod uwagi muzyki, ponieważ to kwestia gustu i nie podlega ocenie.
My porównujemy frontamnów kapel rockowych i ich zachowań na scenie, którzy są w tym samym wieku.
Axl niestety przegrywa na całej linii.
Artur- a Axl to niby wokalista kapeli alternatywnej i niszowej? Sam mam z nim znaczki i plakaty z brawo, więc słaby argument.
Teraz się nikt już nim (poza wiernymi fanami) nie interesuje, bo i on nie ma nic ciekawego do przedstawienia- olewa terminy, promocję słownego wiekopomnego dzieła i samego siebie, bo powoli zaczyna wyglądać jak chodząca karykatura Axla z lat 90'.
Nadal muzycznie będę murem stał za GnR, ale po środowym koncercie widzę, że dla chcącego 50'latka to żaden problem aby trzymać wysoki poziom
i nadal być w fantastycznej formie, którą przedstawia się nie tylko wiernym fanom.
-
Ja nie byłem w Gdańsku ale zgadzam się z ekipą będącą tam - Jon jest w o wiele lepszej formie, dba o siebie, świetnie prowadzi koncerty, gra z publicznością :) Axl może wziąć przykład i nikt by nie miał mu tego za złe :)
-
To może wrzucę dwa fajne filmiki, żeby zrobić smaka tym, którzy nie mogli przyjechać. Nie moje - znalezione na YT:
Wanted Dead Or Alive + światełka, które sprawiły, że się poryczałam (i które miło skomentował Jon)
http://www.youtube.com/watch?v=f0RLrXNDp5U (http://www.youtube.com/watch?v=f0RLrXNDp5U)
A tego chyba nie trzeba przedstawiać ;)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=g2oaq5fbtJg (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=g2oaq5fbtJg)
-
Wanted Dead OR Alive to mój ulubiony kawałek BJ jeśli chodzi o wykonania koncertowe ;) ale przyznam, że troszkę Ryśka w tle brakuje w tej piosence (tak się pocieszam :D)
-
Jeśli chodzi o Wanted... to kawałek, który mnie i Śpiochowi wyszedł chyba najlepiej :P
Co do zarzutu, że Axl ma kiepski kontakt z fanami... tylko, że on zawsze miał gorszy kontakt z fanami niż taki Jon. Myślę, że to wina innego charaktru. Jon jest bardziej śmiały i otwarty, Axl raczej zamknięty na świat. Na koncertch muzykę przeżywa sam wewnątrz siebie, to już nawet w Tokyo'92 doskonale widać. (Kto chce mnie nazwać fanatyczką? :P Przyjmę to na klatę).
-
Teraz każdy artysta 50+, który przyjedzie do Polski będzie porównywany do Axla?
-
tylko, że on zawsze miał gorszy kontakt z fanami niż taki Jon
nieprawda. Przykład - warszawa 2006
Teraz każdy artysta 50+, który przyjedzie do Polski będzie porównywany do Axla?
tylko jego rówieśnicy... ;)
-
Idąc tym tropem trzbea hejtować każdego 51-latka, który nie ma już formy 'bo Bon ma' ;)
-
Nadużywanie słowa hejt powinno być karane :) porównanie formy dwóch frontmanów, rówieśników jest wg mnie sensowne ;)
-
idąc tym tropem trzeba naprawdę naszukać się ze świeczką 50latka, który tak się zaniedbał jak Axl.
porównanie formy dwóch frontmanów, rówieśników jest wg mnie sensowne
otóż to. Porównywanie wokalistów i ich formę, a samą muzykę zostawmy słuchaczom i fanom zespołów.
-
Gwoli ścisłości Axla nie bronię. Robi ze sobą co chce powoli się zatracając, ale te porównania są bez sensu, bo jak ktoś wspomniał wyżej to kwestia charakteru i podejścia co każdy ze sobą robi. Dizzy jest o rok młodszy i też jest kolosalna różnica między nim a jego szefem.
Teraz mówię szczerze - mieliście super atmosferę na koncercie.
-
fakt- atmosfery pozazdrościliby i pewnie muzycy Metalliki czy innego bandu zapełniającego stadiony.
Chyba pierwszy raz (nie widziałem jeszcze U2 kurcze) widziałem tak entuzjastyczną i zgraną publiczność, która faktycznie większość czasu reagowała pozytywnie na każdy gest wokalisty.
-
Chwalisz też ten koncert bo nie było chyba ścisku gimbazy pod sceną? :D
-
Osobiście nie wiem co było pod sceną, ale tam dostali się głównie członkowie autoryzowanego fan clubu, więc chyba rzeczywiście gimbazy jako tako brak :P
Jak się zaczął koncert i sobie pomyślałam: "Mój Boże, jak Ci ludzie muszę być teraz cudownie szczęśliwi" to aż mnie samej się ciepło na duszy zrobiło :)
-
Nigdy nie przepadałem z BJ, ale muszę przyznać że scenę ma zajebistą.
-
Nie jestem fanem BJ, ale lubię niektóre piosenki i po komentarzach, które tu czytam żałuję że mnie nie było na koncercie, zwłaszcza, że z Gniezna są dobre połączenia do Gdańska.
A co do muzyków po 50-e, rok temu odpuściłem sobie koncert New Order bo był tydzień przed GnR i raz że mi się nie chciało, dwa setlista na tej trasie nie zachwycała, i jak zobaczyłem później nagrania to nie żałowałem - Bernard Sumner strasznie gruby a wokalnie jeszcze gorzej niż wizualnie, choć fakt że jest kilka lat starszy od Axla, ale tyje regularnie od dekady, więc takich "zapuszczonych" muzyków więcej by się znalazło
-
No jest michalg czego żałować moim zdaniem ;) Bardzo lubiłam Bon Jovi ale nie powiem, żeby zaliczał się do moich ulubieńców, dla których miałabym tracić głowę. Natomiast koncert był fenomenalny, kapela i publiczność włożyła w to dużo serca, atmosfera przewspaniała. Nie żałuję wydanej kasy, wręcz przeciwnie, jak jeszcze kiedyś chłopaki zawitają do Polski, od razu lecę po bilet (choć pewnie nie będzie już tak samo fajnie, pewne momenty są nie do odtworzenia).
-
Znaleźliby się tacy i tacy, to prawda ale chyba lepiej dążyć do formy kogoś lepszego i z taką osobą porównywać?
-
To ja tak tylko informacyjnie: żyję :P
w drodze powrotnej nic nie spałem - dziś zaspałem zaś do roboty, więc dopiero do siebie dochodzę. Ale spodziewajcie się cholernego elaboratu bo mam dużo do powiedzenia :P
-
(Kto chce mnie nazwać fanatyczką? :P Przyjmę to na klatę).
Dla tego typu tekstu warto było prowadzić całą tę dyskusję :D Tekst o przyjmowaniu na klatę przez kobietę zawsze make my day :D Dzięki Canis :P
-
Madonna jest stara i ma zajebistą kondycję
Na takim poziomie dyskusja
-
5:19 :lol:
http://www.youtube.com/watch?v=RXw3EFubx9g (http://www.youtube.com/watch?v=RXw3EFubx9g)
/poprawiłam link
-
Koncert byl super. Dla mnie osobiscie koncert o 10 lat za pozno miał miejsce, bo w 2oo3 miałem najwieksza faze na Bon Jovi'ego, ale i tak fajnie. Od albumu Crush mam tak, że z każdej nowej jego płyty podoba mi się co trzecia piosenka, a z tych nowszych to już może jedna na album. Liczyłem żeby grał same Greatest Hitsy, a koncert był na szczescie długi, i mozna smialo powiedziec, że "co druga" piosenka była w moim secie marzen.
Kupilismy sobie najtańsze bilety, za 99 zł, z racji ilosci koncertów na jakie jeździmy (przynajmniej w przeliczeniu na zarobki i inne wydatki). Akustyka była masakryczna, ale po pół godzinie jakos sie uszy dostosowały i mozna było sluchać. Ale fakt faktem, tanie bilety to tanie bilety - siedzielismy, chodz chciało sie skakać i tańczyć, ale nie było gdzie i jak, w efekcie jedyny koncert chyba w życiu z którego wyszedłem czysty, pachnący i bez dzwonienia w uszach.
Publika zroznicowana. Spodziewalem sie samych gówniar, ktore beda sie macać na koncercie, ale publika bardziej jak na elegancki koncert. Taka warszawka, a nie koncert rockowy. Na około nas każdy żarł zapiekanki, frytki, długie włosy to chyba tylko ja miałem. Przed i po koncercie transport miejski był darmowy, co mi sie nigdy nie zdarzyło, a Ci ludzie i tak narzekali.
Najbardziej sie bawiono, z mojej perspektywy, przy It's My Life, Prayer oraz Because We Can, gdzie każdy machał rękami w prawo i lewo, sektory, trybuny, dwa małżeństwa dziadków naprzeciwko, i 10 letni (na oko) lamus, którego rodzice wzieli na koncert bo nie mieli z kim zostawić, a który pod koniec koncertu sie sam dobrze bawił.
Fakt faktem, że jeśli chodzi o wage i zadbanie to niestety Axl moze miec kompleksy, ale uważam, ze takie porównanie powinno zostać zaniechane, bo bardzo mnie drażni jak bardzo ogromna ilosc osob, glównie młodych gówniar, podnieca sie muzykami tylko (albo glownie) z powodu ich wyglądu. Niestety, tak jest. Z muzytki to by im starczył jeden album, jak na wiejskim weselu,żeby kazdy Bon Jovi czy Axl nagrał w karierze jeden a lbum z tymi samymi szlagierami weselnymi (w rockowym wydaniu), i byscie tylko zmieniali plakaty - dziś wzdycham do rudego, jutro do blondyna, dziś do ostrego i nie ogolonego, jutro do gładkiego, itd.
Nie doscignionym wzorem jest Steven Tyler, ktory dopiero rok temu troche utył, a tak to mimo bycia grubo po 60tce dawał multum koncertów, był chudy, konczył koncerty bez koszulki, bedac starszym do Axla i BJ robil takie jaja na scenie :
http://www.youtube.com/watch?v=JA6KUJdf1CQ (http://www.youtube.com/watch?v=JA6KUJdf1CQ)
itd, itp. No, ale to nie jest Axla styl widocznie. 4 rok non stop na trasie, a tylko tyje lol. No, ale nie wazne juz to.
Koncert był super,napewno bede wspominał.
-
Czy nikt nigdy nie pomyślał nad tym, żeby założyć jakąś grupę "Young Guns - Axl Rose Official Net Hoolig@ns Group '13" ?
Hasłem przewodnim mogłoby być - "Jeśli do Axla fikasz - to znikasz. My się nie pierdolimy". Albo "Moderatorzy wybaczają. My i Axl nigdy". Albo "Laptop - 2000 zł. Myszka - 40 zł. Internet - 30 zł co miesiąc. Bronić honoru Axla w sieci - bezcenne."
Na potrzebę chwili moglibyście zrobić sobie nawet taki banner
http://i89.servimg.com/u/f89/13/19/24/63/bj_cop10.jpg (http://i89.servimg.com/u/f89/13/19/24/63/bj_cop10.jpg)
I dodać to niego hasło "Jon Bon Jovi - too slim too be loved".
Do dzieła!
-
To wina Axla, bez Slasha to nie GNR. Axl już nigdy nie powinien występować pod nazwą Guns N Roses. To co robi to oszukiwanie fanów.
Jon jest wspaniały, tak bardzo dba o fanów, nigdy ich nie zawiódł, a zespół nigdy nie zmieniał składu.W dodatku ma ładne włosy i zęby a przecież tylko o to chodzi w muzyce.
-
Niby temat o Bon Jovim, a co drugi z ostatnich komentarzy zawiera słowa typu 'Axl nie ma tego, nie ma tamtego' :D
-
Bo niektórych boli dupa, że BJ może zdobywać serca czytelniczek BRAVO, a Axl już nie.
Żeby nie było offa: Szkoda, że BJ jest ładny, a Axl taki gruby :( Apropo to mi się przypomniał pewien powszechny hejt w 2006, że ktoś zmasakrował sobie twarz botoxem :D
-
A o warkoczykach coś ktoś wspominał?
-
Axl już nigdy nie powinien występować pod nazwą Guns N Roses. To co robi to oszukiwanie fanów.
Gilby Clarke powiedział kiedyś w jednym z wywiadów, że Axl powinien założyć zespół "Axl F*cking Rose", tam się realizować i dostosowywać wszystko do swoich widzimisię, zamiast robić to w Guns N' Roses.
Tymczasem - wrócił "znikający tweet" z podziękowaniami dla fanów:
(http://imageshack.us/scaled/landing/29/1wrz.png)
-
Czy ktoś jeszcze pamięta jak John był zazdrosny o Axla :D ? Może dlatego nadrabia wyglądem :D? A co do komentarza Gilbiego,wypowiedział się o człowieku który założył Guns N' Roses ,kiedy on nie miał z nim nic wspólnego z tym zespołem.Zapewne gdyby nie angaż w Guns dzisiaj byłby zupełnie anonimowym lub zapomnianym muzykiem.....
-
Czy ktoś jeszcze pamięta jak John był zazdrosny o Axla
Przybliżysz?:)
-
Niby temat o Bon Jovim, a co drugi z ostatnich komentarzy zawiera słowa typu 'Axl nie ma tego, nie ma tamtego' :D
Słuszna uwaga. Rozumiem, że po koncercie chęć porównywania obu wokalistów, sensownie, czy nie, ale istnieje, mimo to nie róbmy z tego tematu kolejnego tematu o Axlu. Tak samo zresztą, jak nie róbmy z tematu o Axlu tematu o Jonie :)
Dlaczego warto było być na koncercie? Co dla Was było najważniejsze podczas koncertu? :)
-
Czy ktoś jeszcze pamięta jak John był zazdrosny o Axla
Przybliżysz?:)
Prawdopodobnie chodzi o "You know what pisses me off? I was reading this British rock magazine this month and there was a story about Axl Rose and the $13 million GUNS N' ROSES record that was never made. That motherfucker hasn't made a record in 13 years and he gets all that attention. You know what I've done in 13 years? A lot. But they have continued to write about the freak show aspect of him. Because he's a recluse. That makes him interesting, right?" :P Tak swoją drogą według Bacha on, Bon Jovi i Axl mieli się pogodzić rok temu, jeśli dobrze pamiętam z newsów :P
-
Czy nikt nigdy nie pomyślał nad tym, żeby założyć jakąś grupę "Young Guns - Axl Rose Official Net Hoolig@ns Group '13" ?
Hasłem przewodnim mogłoby być - "Jeśli do Axla fikasz - to znikasz. My się nie pierdolimy". Albo "Moderatorzy wybaczają. My i Axl nigdy". Albo "Laptop - 2000 zł. Myszka - 40 zł. Internet - 30 zł co miesiąc. Bronić honoru Axla w sieci - bezcenne."
Na potrzebę chwili moglibyście zrobić sobie nawet taki banner
[url]http://i89.servimg.com/u/f89/13/19/24/63/bj_cop10.jpg[/url] ([url]http://i89.servimg.com/u/f89/13/19/24/63/bj_cop10.jpg[/url])
I dodać to niego hasło "Jon Bon Jovi - too slim too be loved".
Do dzieła!
Dzięki Gnatek,poprawiłeś mi humor :P Niezłe hasła :lol:
-
Dlaczego warto było być na koncercie? Co dla Was było najważniejsze podczas koncertu? :)
Bo to było fantastyczne show. Było nie było niektóre z zagranych tam piosenek były hitami w latach 80. czyli w okresie największego rozkwitu hairmetalu i które wszyscy znają. A inne jak np. "It's my life" kojarzą mi się z dzieciństwem. Poza tym Bon Jovi to można powiedzieć zespół mojego dzieciństwa, który towarzyszy mi od zawsze tak jak Gunsi, więc nie mogło mnie tam zabraknąć.
Myślę, że świetnie by się tam bawił nawet ktoś kto znalazłby się tam przypadkowo. Jon miał świetny kontakt z publiką i potrafił ją rozruszać, zabawa była przednia.
A co było najważniejsze? Emocje :) Bon Jovi posiada świetne skoczne piosenki do wyszalenia się, ale to też zespół z masą pięknych ballad, które potrafią wycisnąć łzy ;)
-
fakt- atmosfery pozazdrościliby i pewnie muzycy Metalliki czy innego bandu zapełniającego stadiony.
Chyba pierwszy raz (nie widziałem jeszcze U2 kurcze) widziałem tak entuzjastyczną i zgraną publiczność, która faktycznie większość czasu reagowała pozytywnie na każdy gest wokalisty.
Czy aby na pewno byłeś na niefestiwalowym koncercie Metalliki? ;)
-
:P byłem na nich 4 razy i te Chorzowskie były niefestiwalowe, ale fakt, że to było dawno temu- Panowie mogliby odświeżyć, w niefestiwalowy sposób, mi pamięć.
Dlaczego warto było być na koncercie?
dla muzyki, scenografii, klimatu, braku ścisku, spotkania forumowiczów
Co dla Was było najważniejsze podczas koncertu?
kontakt z publiką
-
No dobra, mam chwilę czasu w końcu to czas coś skrobnąć o tym co się działo w połowie zeszłego tygodnia, bo warto o tym pisać. Tak jak pewnie większość z Was wie, nie jestem fanem Bon Jovi, bilet na koncert wygrałem i pojechałem tam bo bratowa z bratem potrzebowali przewodnika po dużym evencie. Ale po środzie mogę śmiało powiedzieć, że dobrze zrobiłem, że w ogóle chciało mi się starać o ten bilet.
Z Wrocka wyjechaliśmy jakoś przed 9 co oznaczało, że już miałem obawy, czy da się jeszcze gdzieś dostać w okolicy barierek dla biedaków, czyli tych za 190 zł. No sorry, ale uważam, że ten zespół zajebiście maksuje ceny biletów, a do tego warto również zauważyć, że golden circle stanowiło pół obszaru boiska! Ja raczej nie gustuję w takich odległościach, ale przy takiej konstrukcji sceny można także śmiało powiedzieć, że miejsca dla geriavitów mają również swoją noc. Ludzie podniecają się pająkiem, które U2 woziło po świecie a na mnie zawsze o wiele większe wrażenie robią takie dziwne, powykręcane sceny. U2 z 360 Tour było nastawione jedynie na kasę – więcej ludzi – więcej wpływów. Cadillac zaś mógł się podobać lub nie. Wiochą trochę z tego zalatywało – brakowało jeszcze tylko piosenek country i szczyt kiczu zostałby przekroczony. Oprawę koncertu oceniam jednak bardzo wysoko. Ktoś się tam postarał, żeby przy tych kawałkach, które są słabsze móc sobie przynajmniej na coś popatrzeć.
Eee… ale miałem najpierw napisać o tym jak dojechaliśmy :P No więc przybyliśmy pod stadion jakoś o 15:30 i już na początku daliśmy dupy bo zamiast do bramy nr 8, gdzie była garstka ludzi, poszliśmy do oddalonej o kilometr bramy nr 10. Nie to, że nie patrzyłem na znaki! Ja ich po prostu nie widziałem! Na szczęście ma się swoich agentów, w tłumie i już za chwilę Pompon doniósł uprzejmie, że warto się wrócić. Stadion – rzeczywiście ładny. I znowu mi źle, że jestem z miasta, w którym zbudowali najbrzydszą arenę pod Euro. A Gdańsk – pikny! Te lekko zielonkawe krzesełka - urodziwe a żółć otaczająca całość – bardzo ładna. Ale na pewno nie będę się teraz spuszczał, że „o jaki cudowny stadion”. To tylko masa żelastwa i betonu uformowana w duże jajo. Zdziwiło mnie, że trawa nie została pokryta czymkolwiek, więc oczywiste było, że nikt na tej murawie już nie pogra w gałę. Kolejki do browara spore – bratowa stała jakoś 40 min :P
Jak już się tak ustawiliśmy na szerokiego pod barierkami i dowiedziałem się, że Pompon cfaniakuje prawie pod sceną, to skupiłem się ocenie ludności przybyłej na arenę. Rozstrzał wiekowy był ewidentnie skromniejszy niż w przypadku ubiegłorocznego Queena we Wrocławiu, a koncerty te są w moim odczuciu bardzo porównywalne. W obu przypadkach ceny w goldenie były spore – na Q było tam jednak o wiele mnie osób i nie był on taki duży. Owszem – widziałem osoby w wieku 50+ ale raczej w większości biegali tam podstarzali 30 latkowie, którzy maturę zdawali w okresie „Keep The Faith”. Ciekawostką niech będzie to, że w goldenie wypatrzono ze dwie/trzy laski w ciąży i kilku gówniarzy w wieku 10 lat. Tutaj też rodzi się pytanie: czy ja będę zabierał swoje dziecko na koncerty takim wieku? Jeśli mój berbeć będzie słuchał takiej muzy w takim wieku – to oczywiście, że tak! Tam, gdzie żonka nie będzie chciała się wybrać – tam zabiorę młodego! :P
Z mojej miejscówki pod barierkami nie omieszkała skorzystać Canis z ekipą, która pojawiła się później na płycie. Pozdrawiam przy tej okazji te miłe Panie oraz miłego Wagona, którego w końcu udało się zobaczyć na żywo co nie było dla mnie traumą, wiec go już zaprosiłem do znajomych na facebooku :P Canis za to wmontowała się w barierkę obok mnie i tak w zasadzie spędziliśmy cały koncert.
Ira zagrała dokładnie to samo co w zeszłym roku przed Queenem. Nie interesuje mnie już Ira. Ostatnich płyt nie da się słuchać a i na żywo nic nowego się nie pojawia więc mam ich gdzieś. Panowie pograli, ponarzekali, że organizator kazał im skrócić występ i powykreślał piosenki z set listy i uciekli.
Po raz kolejny to powiem: miło jest dostać to za co się zapłaciło o czasie. Bon Jovi zaczęli grać równo o 20:00 w myśl zasady „nasz klient - nasz fan - nasz Pan”. Koncert trwał ponad dwie i pół godziny, przy czym główny set zakończył się po 1h i 45 minutach. Hmm… mało? Na pewno nie tyle samo co w innych miastach podczas tej trasy. Ale nie ma co narzekać. Dostaliśmy gratis w postaci akustycznego „Never Say Goodbye”. Czy mieli to zagrać? A bo ja wiem… jak na moje oko to nie. I teraz uwaga: będę narzekał. Wszystko było ładnie-pięknie jak chłopaki grali stare hity. Nuda i smutek zaczynał się w momencie odgrywania kawałków wyprodukowanych po 2000 roku, no może poza sztandarowym „It’s My Life”, które niestety dziś bardziej mi się kojarzy z czołówką „Bitwy na głosy” aniżeli rockiem z New Jersey. Na „Because We Can” ostentacyjnie położyłem się na barierkach. Mam nadzieję, że Jon to zobaczył i zrozumiał, że to kupiasty utwór. „Lost Highway” zaleciało stęchłą rybą, pozostałe dwa kawałki z nowego albumu zresztą też. No sorry, ale to jest przepaść kompozytorska, pomiędzy tym co działo się w latach 90tych a tym teraz. Jedynym nowszym utworem, który do mnie przemówił było „Who say you can’t go Home”. Nie wiem czemu, wpadło w ucho. Ale clue wieczoru był chyba mój ulubiony kawałek BJ: „Keep the faith”. Świetna, energetyczna i długa wersja, wzbogacona o solówki Dawida i Phila oraz dziwaczny taniec Jona :P Ten cały drugi gitarzysta Bobby też coś próbował, ale chłopak niech sobie jednak siedzi z tyłu, bo umiejętności to ma niewiele… Ale ogółem: cud, miód na moje uszy!
Warto wspomnieć o akcji fanowskiej: flaga była duża, ładna i bezproblemowo wyciągnięta. Fani BJ to jednak cwaniaki! Druga akcja z rozświetleniem płyty czerwonymi pałeczkami, jakoś nie za bardzo wyszła. To badziewie było za małe a do tego mojemu zdolnemu bratu wylało się na ręce. I pewnie śmierdzi do dziś. Ktoś tam jeszcze strzelał confetti podczas „tej piosenki o kapitanie i księżniczce z marsa”, ale to wyczaiłem tylko dlatego, że wiedziałem, że się do tego szykują.
Sam Jon był przez cały wieczór godnym gospodarzem wieczoru. Miał kontakt z publiką, coś tam sobie zagadywał i reagował na potrzeby tych którzy najwięcej zapłacili (oczywiście mówię o Diamond Circle i akcji z oświadczynami). Nawet posłuchał rad polskiego stylisty i na bisie założył barwy biało-czerwone. Głos to jednak już nie ten sam, słychać że chłopak się zestarzał, ale tylko wytrawny znawca muzyki (w tej roli ja) potrafi to zauważyć. Jon faktycznie sprawia wrażenie, jakby niektóre dźwięku śpiewało mu się z olbrzymim trudem. Ktoś tam gdzieś kiedyś mówił/pisał, że facet miał faktycznie problemy z głosem w przeszłości – sam nie wiem, więc się nie wypowiadał i nie będę szerzył fermentu, bo mi się nie chce przeszukiwać wujka Google w poszukiwaniu tych niesprawdzonych informacji. Ogółem postawę lidera oceniam jednak bardzo wysoko. Gratulację! Na ślub swojego dzieciaka Was Jonie zaproszę i będziesz mi wodzirejem :P
…a więc… widziało się już parę koncertów w życiu. Na ten akurat od razu nie miałem ochoty jechać i nawet o tym nie myślałem. Wyszło jak wyszło. Gdybym miał jeszcze raz wygrać bilet to z pewnością jeszcze raz bym go wygrał. Wyśmienite show, świetna scena i wizualizacje, super lider. Na minus zaliczyć można na pewno nieobecność Richiego. Jego zastępstwo, sprawny grajdołek o ksywie z boiska „Phill X” odgrywał partie Sambory, ale o jakimkolwiek efekcie „WOW” nie może być tutaj mowy. Szkoda. Może kiedyś. Na YouTubie jak zobaczyłem Richiego live podczas „Keep The Faith” to stwierdziłem, że gdyby był w Gdańsku to bym chyba szczękę z podłogi zbierał. A tak byłem tylko zachwycony :P Żałujcie Ci, którzy nie byliście. Show jest show i pod tym względem rozumiem już dlaczego Bon Jovi zarabia tyle kasy na swoich koncertach. Po prostu dobrze podchodzą do swojej roboty!
Tyle o koncercie. Czas coś rzec do ludzi z którymi miałem okazję się zobaczyć w Gdańsku. Otóż głównie widziałem się ze swoim bratem i bratową, ale oni nie czytają tego forum więc nie będę im dziękował, bo to nie spowoduje ogólnego poruszenia moją relacją :P
Uważam więc, że nadrobiłem zaległości z Canis i możemy w przyszłym roku spokojnie wystartować w tej całej Eurowizji. Ale zaznaczam, że śpiewać możemy jedynie piosenki country i o kowbojach. To nam po prostu idzie. A komu się nie podobało – to mnie to nie interesuje. Mam nadzieje, drogi Wagonie, że nie masz złej opinii o naszych wokalizach, bo chcąc nie chcąc, byłeś naszym pierwszym jurorem :P
Z Tomkiem to się pewnie zobaczymy na Nickelbacku, jeśli do tego czasu nie będę miał co innego do roboty :P Pomponie – dzięki, że zorganizowałeś flagę… ej zaraz PRZECIEŻ TO NIE BYŁES TY!!! Szok, niedowierzanie… Polecam Ci pójść z tym do urzędu patentowego i do sądu :P
(http://imageshack.us/a/img713/507/xvwu.jpg)
(http://imageshack.us/a/img836/9321/ubqn.jpg)
(http://imageshack.us/a/img46/3687/3wkq.jpg)
(http://imageshack.us/a/img600/9546/ku6l.jpg)
więcej zdjęć macie do obejrzenia w linku poniżej:
https://picasaweb.google.com/102567245440924685797/BonJovi?authuser=0&authkey=Gv1sRgCP3J0e60-dTV8wE&feat=directlink (https://picasaweb.google.com/102567245440924685797/BonJovi?authuser=0&authkey=Gv1sRgCP3J0e60-dTV8wE&feat=directlink)
Do zobaczenia next time!
-
Jako pierwszy juror mówię Wam: TAK, TAK, TAK! 3x TAK, czaicie? :P
Cieszę się, że poznanie mnie na żywo nie było dla Ciebie traumatycznym przeżyciem. Dzięki za relację i do zobaczenia przy okazji następnego koncertu! Mam nadzieję, że znowu obaj wygramy bilety :lol:
A co do zdjęć to powiem tylko, że to bardzo nieładnie ze strony pompona, że pokazał Canis różki :lol: I do tego ma dwie prawe ręce :P
-
Nawet posłuchał rad polskiego stylisty i na bisie założył barwy biało-czerwone.
Tu się mylisz troszkę, bo on tę koszulkę dostał od fan clubu :P
Biorąc pod uwagę Twoje zaangażowanie w "Wanted dead or alive" byłam pewna, że te piosenkę najbardziej przeżywałeś. Ale masz rację - możemy spokojnie ja razem wykonać na jakiejś Eurowizji czy innej imprezie, a wszyscy będą zachwyceni :D
Licze na to, że zobaczymy się na Nickelbacku. A może jednak skusisz się na zlot w Katowicach skoro masz wtedy urlop :P
Wagon, Ty wiesz kto dostanie kopa za różki.
btw. ja osobiście miałam wrażenie, że pomysł z flagą zrodził się w głowach fanclubu BJ po naszej akcji ;)
btw2. ja i moja grzywka :facepalm:
Aha, jeszcze jedna sprawa którą chciałam dodać - w Gdańsku zagrali 7 bisów, co według setlist.fm na innych koncertach do tej pory się nie zdarzyło ;)
-
Pozdrawiam przy tej okazji te miłe Panie oraz miłego Wagona, którego w końcu udało się zobaczyć na żywo co nie było dla mnie traumą, wiec go już zaprosiłem do znajomych na facebooku
My się znamy od 13 lutego i do dziś czekam na zaproszenie! Wilekie dzięki Śpiochu! :'(
W sumie to mieliście mini-forum-zlot, czego najbardziej wam zazdroszczę :D
-
Bender a mam z Tobą zdjęcie? :P Wagon się u wszystkich znajomych przewija jako "znajomy" właśnie więc nie ma problemu z jego odnalezieniem :P
-
To teraz na outsidera wychodzę :D . No dobra, nie mogę robić się ckliwy, bo offtop z tego wyjdzie :D . Mea culpa!
-
A ja Because We Can lubię. Zresztą ogólnie nowe kawałki jakoś mnie nie męczą. O wiele więcej radości sprawiły mi stare, dobre klasyki, ale i utwory z najnowszych płyt w sporej mierze mi się podobają.
Pozdrowienia Śpiochu! Wybacz, że tak się na koniec wepchałam, brutalnie odbierając Ci miejsce :sorcerer:
-
Wagon się u wszystkich znajomych przewija jako "znajomy"
Już nie przesadzajmy, że u wszystkich :D
-
Myszowa osobo - powiedzmy, że Cię wpuściłem :P Ja mam po prostu traumę po staniu za Pomponem :P
-
Ale Wam zazdroszczę tego wspólnego koncertowania! Następnym razem przyjeżdżam wcześniej, żeby zdążyć Was złapać przed rozpoczęciem :)
-
Wagon się u wszystkich znajomych przewija jako "znajomy"
Już nie przesadzajmy, że u wszystkich :D
W gazecie występuje, a taki skromny!
-
Doceniam Śpiochu, doceniam! Następnym razem śpiewam z Wami, bo zakładam, że będę w stanie. Ktoś Wam musi psuć noty u Wagona :lol:
-
Ale młody miał fajnie:
http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=45787 (http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=45787)
-
Świetne :D Jon jak widać lubi czytać transparenty ;) :P
-
Świetna sprawa, a chłopak będzie miał wspomnienie do końca życia :). Metallica też wiele razy zapraszała fanów na scenę (w tym dzieci), nawet oświadczyny się zdarzyły (w 2004) ;). To świadczy o klasie artysty i świetnym kontakcie z oddanymi fanami :).
-
Wrzucałam filmik z tym chłopaczkiem dwie strony temu, ale gdzieś się zagubiło w ferworze dyskusji o wokalistach ;)
5:19 :lol:
[url]http://www.youtube.com/watch?v=RXw3EFubx9g[/url] ([url]http://www.youtube.com/watch?v=RXw3EFubx9g[/url])
-
Świetna sprawa, a chłopak będzie miał wspomnienie do końca życia :).
Ten dzieciak jest na tyle przebojowy, że to może kiedyś Jon będzie o nim mówił w wywiadach: "Grałem z nim podczas jego debiutu!" 8)
-
Ahahahaha, genialny dzieciak :D Matko, on się w ogóle nie zestresował, że stoi na scenie z BON JOVI i że śpiewa przed tysiącami ludzi :D I jaki "łaskawy", że pozwolił Jonowi kawałek zaśpiewać :D
-
Ale najlepszy fragment, jak dał znać żeby to publika śpiewała ,to reakcja Jona bezcenna :) świetny był chłopak :)
-
Ahahahaha, genialny dzieciak :D Matko, on się w ogóle nie zestresował, że stoi na scenie z BON JOVI i że śpiewa przed tysiącami ludzi :D I jaki "łaskawy", że pozwolił Jonowi kawałek zaśpiewać :D
A mnie się właśnie wydaje, że zestresowany był na samym początku, jak dopiero co wszedł na scenę a sam Jon Bon Jovi zaczął do niego mówić :o
Janina, masz rację, ten fragment jest najlepszy :D
-
Na początku tak, ale jak zaczął śpiewać to praktycznie nic. Urodzony artysta ;p Serio, tyle razy widziałam jak fani śpiewają na scenie i nawet ci, którzy względnie potrafią śpiewać, w momencie, gdy wchodzą na scenę, żeby zaśpiewać chociażby fragment piosenki ze swoim ulubionym zespołem, to głos im drży, gardło ściśnięte i w ogóle. Reakcje Jona też świetne :D
-
Balumala faktycznie gdzieś mi to musiało umknąć ;)
Jako że w pracy to mogłam sobie tylko na obrazki popatrzeć to w końcu nadrobiłam zaległości i obejrzałam filmik. Ja na jego miejscu (pomijając fakt, że entuzjazmem bym połowę publiczności wybiła) z wrażenia nie zaśpiewałabym nic, więc brawo za odwagę. Ale za to końcówka, jak już się rozkręcił - zaj*fajna :lol:
-
I tak minął tydzień od koncertu.
http://instagram.com/p/bBb27ZQd5G/ (http://instagram.com/p/bBb27ZQd5G/) :sorcerer:
-
http://www.imprezyprestige.com/aktualnosci.php?news_id=1097 (http://www.imprezyprestige.com/aktualnosci.php?news_id=1097)
- Nie jest tajemnicą, że Bon Jovi po tym co zobaczył w Gdańsku chce jak najszybciej wrócić do Polski na kolejny koncert – twierdzi Janusz Stefański z Prestige MJM.
Czekam! ;)
I wiem, że nie tylko ja :D
-
Niedługo mają 30lecie, może wtedy wpadną :D
Ale co raz bardziej zaczynam wątpić w to, że Richie wróci.
-
Podobno ma wrócić jakoś na jesień.
-
Niedługo mają 30lecie, może wtedy wpadną :D
W tym już raczej głowa polskich agencji koncertowych. Tylko fajnie by bylo gdyby tym razem wylądowali gdzieś bliżej niż w Gdańsku :P
-
Podobno ma wrócić jakoś na jesień.
Właśnie co do tego pewna nie jestem i wątpię żeby tak było, bo pooszło o coś głębszego niż o sprawy osobiste Richiego. Z wywiadów wynika, że Richie chciałby skupić się też na śpiewaniu a w Bon Jovi rządzi Jon, który dałby Richiemu maksymalnie dwie piosenki do zaśpiewania. Z drugiej strony konfliktu Jon chce więcej kasy dla siebie, bo chce sobie kupić własną drużynę football'ową. Tylko, że odkąd Richiego nie ma sprzedaż biletów spadła, więc trochę nie po jego myśli poszło :D
-
http://www.ultimate-guitar.com/news/general_music_news/richie_sambora_looking_to_rejoin_bon_jovi_in_september.html (http://www.ultimate-guitar.com/news/general_music_news/richie_sambora_looking_to_rejoin_bon_jovi_in_september.html) No zobaczymy jak to będzie :)
-
Ciekawe ...
http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Richie-Sambora-wyrzucony-z-Bon-Jovi.html (http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Richie-Sambora-wyrzucony-z-Bon-Jovi.html)
oby jednak wrócił, fajnie by było jak by Richie wrócił do kraju swoich rodziców zagrać wspólnie z Jonem na kolejnym koncercie.
-
Zawsze może przyjechać solo. Biorąc pod uwagę fakt, że na koncercie BJ go nie było to podejrzewam, że jego solowy koncert przyciągnąłby sporo ludzi.
-
Tylko, że może po za 2-3 utworami jakoś jego twórczość do mnie nie przemawia :P
Swoją drogą, 2 mln USD + zyski z koncertów, też bym tak chciał :P nawet połowa z tego by mi wystarczyła.
-
Bullshit, news podobno podał amerykański odpowiednik pudelka. Phil X już zdementował to info.
-
Voyteq, przemawia do Ciebie czy nie przemawia. Na Bon Jovi też nie byłeś, więc co to za różnica dla Richiego :P Cały stadion z Gdańska poszedłby na koncert Ryśka, gwarantuję Ci :P
(A Śpioch i Wagon nawet by bilety wygrali :P )
-
Na Bon Jovi też nie byłeś, więc co to za różnica dla Richiego :P
Nie byłem bo nie było Richiego :P
ale tak na serio, Canis to wiesz czemu mnie nie było :)
-
Wiem tylko tyle, że nie kupiłeś biletu, bo nie grają "Always" :P No ale zagrali... :P
-
Dla mnie koncerty w środku tygodnia są po prostu nie osiągalne :/ na Slash w Kato musiałem dwa dni urlopu brać .... a gdzie tam Gdańsk :P
-
No co Ty nie powiesz. Ja też musiałam brać dwa dni urlopu :P
-
Koncert z Gdańska w trybie full :)
http://www.youtube.com/watch?v=Nk6FTeyzbcA (http://www.youtube.com/watch?v=Nk6FTeyzbcA)
-
Nowy singiel i teledysk:
! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=_Ri2KEiXlNk#)
Nowa płyta 21 października.
-
Bon Jovi lubie ale tylko kilka kawałków. Ogólnie nie lubię zbyt wielu ich singli, raczej wlasnie te mniej znane kawałki mi sie podobaja. A single takie radiowe - nudne jak dla mnie :/
-
Bon Jovi to dla mnie zespół 2 albumów - SWW i New Jersey. Reszta jest już typowym popowym graniem mdłym i bez pazura. Dobrze że Sambora odszedł.
-
Jeszcze Keep the Faith to dobry album - nagrany w zlotych dla rocka poczatkowych latach 90.
-
nie ma tematu Sambory, wiec wrzucam tu
swietna wersja i klip, warto!
Richie Sambora When a blind man cries
https://www.youtube.com/watch?v=nj5eeHac960 (https://www.youtube.com/watch?v=nj5eeHac960)
-
Piękny utwór i piękna interpretacja
"śle z komóry bom ziom"
-
Czy tylko ja byłem na koncercie ;) ?
-
Nie.
Z moich źródeł wynika, że byli jeszcze: @Emma @pompon @mafioso @Witek @katarynka
-
Twoje źródło potwierdza, że Emma była ;)
-
Canis ma dobre źródła.
Tradycyjnie moja relacja na blogu. Kiepsko było, tak ogólnie. Widziałem z 50 lepszych koncertów.
http://www.askoncertowy.pl/2019/07/bon-jovi-warszawa-stadion-narodowy.html (http://www.askoncertowy.pl/2019/07/bon-jovi-warszawa-stadion-narodowy.html)
-
Zabawne. W 2013 roku po koncercie BJ w Gdańsku wszyscy porównywali go z Axlem, gdyż są to rówieśnicy i Jon był wychwalany pod niebiosa za formę wizualną i wokalną, a wystarczyło sześć lat, żeby wszystko się odwróciło. Ironia losu.