Na koncertach:
- Nakurwiam pogo, biorę udział w ścianach śmierci i młynkach, generalnie Slayer kurcze i ave szatan!
- 0 (0%)
- First to the barier, koczuję pod bramami od 7:30, wchodzę pierwszy i wychodzę ostatni, otwieracz powoduje u mnie wzruszenie, a jak nie złapię kostki od basisty to płaczę w drodze powrotnej
- 0 (0%)
- Stoję względnie blisko sceny, śpiewam razem z zespołem, podskakuję, bawię się i cieszę że tu jestem, ale ludzie wokół dziwnie reagują na mój entuzjazm
-
16 (88.9%)
- Stoję na płycie jak kołek, naburmuszony że nie udało przepchnąć mi się bliżej, a jak ktoś trąci mnie łokciem to patrzę się na niego wzrokiem "gdybym nie był takim lamusem to bym cię zabił". Po powrocie do domu odpalam forum i narzekam na koncert
- 0 (0%)
- Wybieram trybuny, bo...
-
2 (11.1%)
Głosów w sumie: 18