Ale tu idealistyczne wizje tworzycie
nie bierzecie pod uwagę kilku zmiennych
Założenie: katolickie święta będące jednocześnie państwowymi wolne tylko dla katolików
Co się stanie:
-naciski pt. "święta prawosławnych (wstaw dowolne tak w sumie...)wolne dla wyznawców prawosławia"
-pracodawcy zaczną wymagać okazania aktów apostazji/chrztu
-przy czym aktów apostazji za wiele nie zobaczą bo mało kto się podłoży żeby iść do pracy skoro całe życie nie chodził tego dnia
-nagle jeszcze bardziej wzrośnie odsetek "wierzących niepraktykujących"
-lub, co gorsza, "niewierzących praktykujących"
-zmieni się władza na pragnącą stworzenia Polski świeckiej, w efekcie wszyscy podreptamy do roboty 25. grudnia, mając zapakowanego w śniadaniówkę karpia, a w termos wlany barszcz