NighTrain Station Guns N' Roses

Miałem się już w na ten temat nie wypowiadać ale niestety nie mogę przestać. Chłopie, przeczytaj jeszcze raz uważnie to, co tam zostało napisane i zastanów się kto rzeczywiście był kretynem.

Kirzen niestety ma w 100 % racje. Trzeba być ostatnim debilem zeby lać kogoś za to jaki klub lubi, jakiej muzyki słucha itd.

Ale takich realiów nie zmienicie choćbyście nie wiem ile postów napisali i ile by specustaw powstało. Jak ktoś chodzi w koszulce innego klubu po obcym mieście musi się liczyć z tym, że koszulka albo szalik zmieni właściciela.

Polonista na osiedlu Legii prowokuje,to fakt,ale czy to znaczy,że trzeba mu zaraz przywalić?
To trochę tak,jakby np. na koncert Gunsów nie można było przyjść w koszulce Metallicy np

Jestem kibicem,identyfikuję się ze swoją drużyną,choć ze względów odległościowych raczej nigdy na meczu nie będę,ale śledzę wyniki,interesuje mnie,co dzieje się w zespole,a jeśli ktoś z drużyny,której jestem kibicem gra w reprezentacji,to nie widzę powodów,żeby mu nie kibicować.  Obchodzą mnie ludzie,którzy grają w drużynie,której kibicuję,choć naturalne,że bardziej będą obchodzić mnie ci,którzy grają dłużej,a nie ci,którzy zmieniają co sezon drużynę dla kasy. Identyfikuję się z drużyną,klubem,barwami i oczywiście innymi kibicami tej samej drużyny,ma się tych samych "wrogów" ,ale bez przesady... I owszem,drużyna czasem zagra jak ostatni frajerzy,ale do głowy by mi nie przyszło,że można kogoś np. za to skopać.To dla mnie czysty bandytyzm,którego nie rozumiem i nie wspieram.

A skoro już mowa o piłkarzach,którzy są w stanie przejść z klubu A do znienawidzonego klubu B,to co powiedzieć o trenerach?

We wczorajszych parach już pozamiatane. Dzisiaj do stawki dołączy Barcelona, a jedyne emocje będą w parze angielskiej. Nie lubię ani Chelsea, ani Manchesteru, ale będę trzymał kciuki za londyńczyków.

Ale takich realiów nie zmienicie choćbyście nie wiem ile postów napisali i ile by specustaw powstało. Jak ktoś chodzi w koszulce innego klubu po obcym mieście musi się liczyć z tym, że koszulka albo szalik zmieni właściciela.

będąc w Warszawie w wakacje miałem na sobie koszulkę Lecha i rozpinaną bluzę, było mi gorąco to rozpiąłem bluzę zapominając co mam pod nią, wchodziłem wtedy na stację metra pod Pałacem Kultury...no miałem chyba duże szczęście że w metrze nie dostałem w ryło.

sytuacja we Wrocławiu, gdzie teoretycznie rodzice czy tam ktoś prowokowali kibiców Śląska - debilami można nazwac i rodzicow i Wrocławian, Wrocławianie widząc że tamci są pod wpływem mogli sobie odpuścic, rodzice z kolei niepotrzebnie prowokowali
jednak jeszcze odnosząc się do sytuacji z Wawy, był to obóz i było pełno dzieciaków z podstawówki, wiadomo radocha że oni z Lecha jadą  do Legii, dziecięcy tryb nieśmiertelności się załączył, specjalnie nosili czapki z herbem Lecha, koszulki eksponowali. Pytam teraz kibiców tych bardziej zagorzalych - takiemu dzieciakowi tez dalibyscie (dorośli ludzie) w ryja za to że jest z tej złej druzyny?

Jeśli chodzi o to kibicowanie któremuś klubowi i fakt, że często to trzeba ukrywać (nie obnosząc się w koszulce czy szaliku przeciwnej lub znienawidzonej drużyny) jeśli nie chce się dostać po mordzie, to podejrzewam, że tak jest nie tylko u nas. Choć pewnie u nas jest to bardziej nasilone niż w innych krajach. Oczywiście uważam to za debilizm, bo chciałbym spokojnie pojechać sobie na mecz Widzewa w koszulce klubowej (mieszkam na osiedlu na którym wszyscy/większość jest za ŁKS-em. W sumie to mam do stadionu ŁKS-u 15 min) i nie martwić się, że albo nie dojadę na mecz/nie wrócę do domu w ogóle, albo (w najlepszym wypadku) wyląduję w szpitalu. Sytuacji podobnej z angielskich stadionów, gdzie często zwaśnione grupy kibiców oddziela od siebie rząd porządkowych i chyba jeden rząd krzesełek bez żadnych siatek, klatek, itp., chyba nie doczekamy się w Polsce nigdy.

Za debilizm uważam również bicie piłkarzy (jak w przypadku Rzeźniczaka) lub ich zastraszanie (jak w przypadku Górnika Zabrze). Dla mnie osobiście nie ma to nic wspólnego z kibicowaniem, tylko jest to zwyczajny bandytyzm, który powinien być karany jak normalne przestępstwo. I nie ma znaczenia czy drużyna gra piękny futbol dla oka, czy "padlinę".

5:1