Kiedyś to był jeden z moich ulubionych koszykarzy w NBA. Widziałam go już drugi raz, kilka lat temu na MŚ w Hiszpanii, jak grał w reprezentacji, ale wtedy chyba więcej przesiedział na ławce niż był na boisku.
Według mnie grał bardzo dobrze, za każdym razem jak wchodził na parkiet, to wydaje mi się, że Minnesota lepiej grała, a na pewno lepiej się ich oglądało.
Wiesz, ze mnie znawca kosza nie jest wielki, lubię pooglądać, większość zasad znam. Co do Rose'a to mam nadzieję, że kontuzje przestaną go wreszcie trapić, bo jeszcze kila dobrych lat może pograć.
Co do samego meczu, to świetne są te wielkie telebimy, wszystko ładnie rozpisane, kto jest aktualnie na boisku, zdjęcia są z meczu z Rosem (niby byłam wysoko, ale widok świetny)