Gdybym miał wybrać tylko jeden rok,czy jeden okres to tak mniej więcej lata 96-97
Prawie wszystko się udawało,miałem dużo wiary w to,że będzie już tylko lepiej.
Gdyby nie nieszczęsna matma
to miałbym wtedy idealne życie.
Myślę,że choć wiele było pięknych chwil potem,to zwykle były to chwile,nawet jeśli kilka lat po 2000 uważam
za bardzo udane,to niestety nie na wszystkich płaszczyznach. Ale może po prostu wcześniej mniej mi brakowało do szczęścia.
W każdym razie gdybym miał szansę wrócić do tamtego czasu to przynajmniej jedną rzecz zrobiłbym inaczej i być może moje życie potoczyłoby się zupełnie inaczej.