NighTrain Station Guns N' Roses

łania: Racja,Zagłębie to nie Śląsk. Mówmy o tym głośno   
Przypomina mi się coś z jednego zlotu 

No tak zaskoczenie Rose, że jestem wrogiem 

''a mnie to ryra'' - pierwsze słyszę, ale pewnie co chwila wymyśla się jakieś inne określenie na zdanie ''mam to gdzieś''

Nie no, ja z Mazur jestem i za nic tego nie łapię

Nigdy w życiu nie wychodziłam na pole, zawsze na dwór  Ale jak poszłam do LO to zdziwiłam się, bo wiele osób z okolic wiosek znajdujących się blisko Jastrzębia mówiło "na pole", natomiast Ci z okolic Wodzisławia śl. "na dwór". Co do wspomnianych przez Zqyx'a "bombonów" to przypomina mi się  zabawna historia, kiedy u nas w szkole wystawiano jasełka po śląsku to ludzie(nie znający gwary) nic nie rozumieli, tak jakby mówiono do nich w innym języku, potrzebowali tłumacza a kiedy była mowa o bombonach to koleżanka, taka szczęśliwa że zrozumiała, powiedziała: "Aaaaa, to chodzi o bombki, no nie?" co do niektórych wyrazów:
biglować - prasować
dekiel - pokrywka od garnka
drzistać - plotkować
fanzolić - mówić głupoty
gizd - łobuz
klajd - sukienka
gelynder - poręcz

Jest tego dużo więcej, ale nie będę przynudzać Nie wszystkie te słowa są w codziennym użyciu, najczęściej po śląsku mówi się z babciami, ew. rodzicami, natomiast w komunikacji z rówieśnikami plącze się gwarę z normalną mową

Wielkopolska, niedaleko Poznania ;P
wychodzę na dwór

Pyra, połowy tych rzeczy, które wypisałeś pierwszy raz słyszę U was się mówi gzik a nie gzika?


Niestety ja nie znam tradycyjnej gwary wielkopolskiej, tylko poszczególne słowa jak np. iść na szagę.

kapa znam, bo mam znajomych ze Śląska

do głowy przychodzi mi jeszcze:

chaber albo szaber -> podkradać np. z sadu
laczki -> kapcie
habas -> grubas

Zqyx haha, pierwsze co mi się skojarzyło z deklem to własnie to zdanie! Genialnie masz opanowana gware

Brokuła: u wos laczki,u nos laćki
Witek - tekst o kumputerze zabijo Niy wiym czy znosz egzaminowanego,a co,kojarzysz coś ? Egzaminatora znosz

Wielkopolska była mi bez pewiyn czas doś blisko bezto trocha rzeczy wiym,ale na przikład o habasie żech nie słyszoł.
Piszcie wiyncyj i piszcie po waszymu,jak ino umiycie

Moja gwara jest ciynko,nawet tukej na forum som osoby,co lepiyj godają,ino wierza im sie niy chce Ale pogodają,pogodaja 
szneka z glancem- wygooglołech,że to drożdżówka z lukrym

Ja wychodziłem na dwór Na Warmii dzieci mówiły "na podwórek" W gwarze mazurskiej niezbyt się orientuję, ale z podlaską jest lepiej, bo tata jest podlasiakiem.

Obtoknąć = umyć,obmyć
barabuły = głupoty
bedzie już = dość, wystarczy
nie rzec nie pójść = nie wypada nie pójść
metyjaśny = niewyraźny (wyglądający na chorego )

Na razie bedzie ło, ale w przyszłości na pewno coś dorzucę