Nie wklejaj definicji, tylko napisz, co myślisz
O ile wiem narodu śląskiego nie było nigdy, choć znowu odwołam się do historyków forumowych
Czy to znaczy, że ludności Śląska nic nie łączy? Ano nie do końca. Ale wydaje mi się, że łączy zbyt mało, żeby mówić o narodzie.
Deklarując narodowość regionalną ludzie chcą raczej podkreślić więź z regionem, niż wstydzą się obywatelstwa, chociaż różnie to bywa.
Inna sprawa, że dla nas obywatelstwo i narodowość wydają się pojęciami tożsamymi, ale niekoniecznie tak jest. Walijczyk mieszkający w Wielkiej Brytanii jest obywatelem Wielkiej Brytanii, ale wciąż Walijczykiem. To, na ile narodowość rzeczywista, czy deklarowana jest dla kogoś ważna, zależy oczywiście od człowieka. Można mieszkać w Szkocji i nie czuć się Szkotem, można mieszkać na Śląsku i nie czuć żadnego związku z tym regionem, a można wręcz przeciwnie poświęcić wiele, ale żyć zgodnie z tym, co dyktuje serce, przykładem niech będzie tu pewien piłkarz, który 28 maja wybiegnie na boisko w finale Ligi Mistrzów.
W Spisie Powszechnym zadeklarowałem narodowość śląską, gdyż chodziło o subiektywne odczucie, gdyby o nie nie chodziło , to nie miałbym prawa zadeklarować innej narodowości niż polska. Chodziło o subiektywne odczucie, nie wiem dokładnie, jak to było ujęte. W każdym razie jeśli według subiektywnego odczucia ktoś czuje się Klingonem, Marsjaninem, czy Pigmejem, to wolno było mu to zadeklarować. Z jednej strony dobrze, bo nie była naruszana niczyja wolność, z drugiej strony, co jeśli okaże się, że pół miliona ludzi zadeklarowało narodowość marsjańską? Państwo się raczej nie posypie mimo wszystko
Ktoś jeszcze w Spisie Powszechnym zadeklarował inną narodowość niż polska?
Jeśli tak, to jestem ciekaw, jak by to uzasadnił