-
Ha! Nie było! :)
Choroba, przypadłość, pełnoprawna orientacja seksualna? Związki małżeńskie dla homoseksualistów? Adopcja dzieci? Gdzie jest granica? Jakie jest Wasze zdanie?
-
Według mnie homoseksualiści maja prawo do normalnego życia, czyli zawierania związków i adopcji dzieci. Myślę, że jeżeli chcą mieć dziecko, to gotowi są obdarzyć je miłością rodzicielska i nie będą chcieli, aby ich dziecko na siłę zostało homoseksualistą. To jest moje zdanie.
-
Ja ich nie akceptuje. Nie jestem tolerancyjny.
-
A dlaczego?
-
Bo mnie wku*wiaja.
-
Ale to nie jest argument. Powiedz dlaczego Cie wkurwiają. Zrobili Ci coś kiedyś?
-
Nie moge patrzec jak facet idzie z facetem z rękę, nie mowiac o calowaniu sie co nawet czasem im sie zdarza w miejscach publicznych. Mam odruch wymiotny jak to widze.
-
Dlaczego tylko napisałes facet?
-
A w przypadku dwóch całujących się kobiet? ( podchwytliwe :P )
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Swoją drogą dziś czytałem,że w Anglii związki partnerskie ( w tym możliwość dziedziczenia i.t.d ) możliwe jest tylko w przypadku par homoseksualnych. Dla mnie to dyskryminacja.
-
Bo u kobiet mi to nie przeszkadza, po co pytacie :D
-
Czyli najzwyczajniej w świecie nie pasuje Ci to pod względem estetycznym. To normalne, ale nie można ich dyskryminować, bo gdyby Tobie czegoś zabroniono tylko dlatego, że jesteś Polakiem, albo biały, to byś pewnie protestował i uznał za niesprawiedliwe.
-
Ja nie mam nic do homoseksualistów, dopóki nie zaczynają mi się narzucać. Rozdawanie ulotek w stylu "Nie dla homofobii", marsze równości itp. Swoją drogą oni twierdzą, że są normalni, więc po co te całe marsze?
No i adopcja dzieci - kategoryczne nie!!
-
Akceptuję "na dystans" ;) Inna sprawa,że nikt z moich znajomych nie przyznał się,że jest gejem,czy lesbijką,więc nie wiem,jakbym zareagował. Ale jak obserwuję niektóre kobiety,to odsetek lesbijek wydaje mi się większy i podobnie jak Rebelowi jakoś mniej mi to przeszkadza :P
Generalnie to ich sprawa,ale np. dziećmi bym ich nie uhonorował. Małżeństwo? Nie wiem. Związki partnerskie ale bez prawa do adopcji raczej.
-
Jak chcą mieć to i tak mogą mieć pod opieką dzieci....więc bardziej pozostaje kwestia unormowania tego, kodyfikacji w prawie niż "pozwolenia na to" tak samo jak w przypadku związków...
-
Rozdawanie ulotek w stylu "Nie dla homofobii", marsze równości itp. Swoją drogą oni twierdzą, że są normalni, więc po co te całe marsze?
Te marsze są po to, by ludzie przestali ich dyskryminować. A ludzie protestujący i domagający się w ten sposób większych pieniędzy tez uważają, ze to normalne, więc po co protestują. Szukajcie analogii. Przestańmy ich dyskryminować. Akceptujmy ich otwarcie, to wtedy przestana się obnosić.
-
Akceptuję "na dystans" ;) Inna sprawa,że nikt z moich znajomych nie przyznał się,że jest gejem,czy lesbijką,więc nie wiem,jakbym zareagował. Ale jak obserwuję niektóre kobiety,to odsetek lesbijek wydaje mi się większy i podobnie jak Rebelowi jakoś mniej mi to przeszkadza :P
Generalnie to ich sprawa,ale np. dziećmi bym ich nie uhonorował.
+1
dodam jeszcze: ze niech sobie dziedzicza, ale malzenstwa mi sie nie podobaja...
-
Owsik, ale nie uważasz, że takie marsze jeszcze bardziej napędzają agresję? Pół miasta jest przez to zablokowane, normalni ludzie są źli, bo muszą jechać inną trasą niż zwykle, a skrajna prawica urządza wtedy kontrmanifestację. Dochodzi do zamieszek, w ruch idą pały i gaz łzawiący, a geje odgrywają rolę najbardziej poszkodowanych.
-
Ale to nie ma się Tobie podobać. Oni po prostu chcieliby zwyczajnie żyć. skoro są zdolni do miłości takiej, jaką darzy kobieta mężczyznę i odwrotnie, to dlaczego nie mogliby zawierać małżeństw. Co Ci to przeszkadza?
-
jak ja sie ciesze ze nie mieszkam w Wawie
-
Owsik, ale nie uważasz, że takie marsze jeszcze bardziej napędzają agresję? Pół miasta jest przez to zablokowane, normalni ludzie są źli, bo muszą jechać inną trasą niż zwykle, a skrajna prawica urządza wtedy kontrmanifestację. Dochodzi do zamieszek, w ruch idą pały i gaz łzawiący, a geje odgrywają rolę najbardziej poszkodowanych.
ale to sa akty desperacji. Przecież oni nie chcą nikomu przeszkadzać. Chcą żyć spokojnie, ale im nie dają. i dlatego, żeby ktoś to zauważył muszą zablokować ruch itp.
-
jak Rebelowi jakoś mniej mi to przeszkadza :P
Pozwole sobie zacytowac Ciebie :P
Dla mnie takie stwierdzenia zalatują hipokryzja.
-
Wszelkie demonstracje są utrudnieniem ruchu i potencjalnie mogą wzbudzać agresję,ale w demokracji mamy wolność zgromadzeń i prawo do różnego typu manifestacji. Tyle,że czasem różnego rodzaju zgromadzenia wywołują odwrotny skutek do zamierzonego,nie mówiąc już o udziale policji,która mogłaby w tym samym czasie zajmować się czymś innym. Ale ten "zarzut" dotyczy w równym stopniu imprez sportowych.
mawier: Może po prostu decydują względy estetyczne :P Poza tym na ulicy częściej widać jednak dziewczyny witające się całusem,niż chłopaków. Nie mówiąc już o tym,ze to kobiety częściej się przytulają i.t.d,co zresztą wynika z Waszej natury,którą cenimy:),ale od tego do bardziej ekspresyjnych zachowań niedaleko,co sama przyznasz ;)
p.s. Faceci nie chodzą w trójkę do kibla :P
Poza tym powiedz,co do Ciebie bardziej przemawia/działa na Ciebie - widok dwóch całujących się kobiet,czy facetów? ;)
-
Uważam, że póki dwoje homosekualistów nie afiszuje się z tym w miejscu publicznym oraz nie wymaga od ludzi akceptacji adopcji dzieci wszystko jest ok. A tym, którzy chcą oddać noworodki w ręce dwóch tatusiów proponuję dać przykład i podarować im swoje dziecko.
-
Witanie sie całusem jest jedynie wyrazem sympatii.Chyba dawno zlotu nie było,skoro nie pamietasz :P I jak dla mnie od przytulania do "bardziej ekspresyjnych zachowań" daleka droga.Poza tym przytulanie czułośc,ciepło a nie namietnośc.
I ani widok całujacych sie pan,ani panów nie działa na mnie w zaden sposób pobudzajaco,jesli to miałes na mysli.
-
Dla mnie są to chorzy ludzie których trzeba leczyć, nie zawsze leczy się to za pomocą lekarza i przepisanych przez niego leków, myślę że bardziej przydaje się leczenie własnoręczne, nie>dla pedałów
(http://gunsnroses.com.pl/forum/Themes/Aa_New_Damage/images/warnwarn.gif) Pkt. 8 i 17. Jakoś inni potrafią dyskutować na przyzwoitym poziomie. krelke
-
Dla mnie są to chorzy ludzie których trzeba leczyć, nie zawsze leczy się to za pomocą lekarza i przepisanych przez niego leków, myślę że bardziej przydaje się leczenie własnoręczne, nie>dla pedałów
no to k***a nie chciej mnie spotkać na mieście kiedy będziesz tak krzyczał.
Uważam, że póki dwoje homosekualistów nie afiszuje się z tym w miejscu publicznym oraz nie wymaga od ludzi akceptacji adopcji dzieci wszystko jest ok. A tym, którzy chcą oddać noworodki w ręce dwóch tatusiów proponuję dać przykład i podarować im swoje dziecko.
Ale to jest nie fair. dlaczego dwoje ludzi, którzy się po prostu kochają muszą mieć nasze pozwolenie na to, by dać sobie buziaka w miejscu publicznym?
A jeżeli chodzi o druga sprawę, to nie oddałbym swego dziecka nikomu. Nawet parze heteroseksualnej. Jeżeli natomiast dziecko jest w domu dziecka i ma szanse trafić do domu gdzie ktoś by je pokochał, to nie widzę przeszkód, zwłaszcza, że przez dłuższy okres czasu na taki dom gdzie jest adoptowane dziecko jest sprawowana kontrola i dość szczegółowa.
-
a co zniewieściały jesteś? jak dla mnie to zero tolerancji, nie tylko dla pedałów, ogólnie to na Topie jest bycie pedałem, nawet telewizja zaczyna to promować
-
W jakimś sensie homosexualizm jest chorobą psychiczną.Czy to będzie się tyczyło kobiety lub mężczyzny to wszystko jedno.Jest to rodzaj dewiacji :P :lol:
-
Dla mnie takie stwierdzenia zalatują hipokryzja.
A i owszem. Nie sposób się nie zgodzić. Ale nic nie poradzę na to,że widok dwóch facetów razem mnie odrzuca,a dwóch kobiet nie. Przynajmniej póki nie jestem na poważnie zainteresowany jedną z tych kobiet,bo wtedy już sytuacja wygląda inaczej :P Ale to też przejaw hipokryzji pewnie.
-
a co zniewieściały jesteś?
Tak.
Poza tym nie życzę Ci homoseksualisty w rodzinie. Pewnie byś tego nie zniósł. Polacy są chyba za słabi, albo... za głupi(?) żeby to zrozumieć, że KAŻDY MA PRAWO BYĆ SOBĄ !
Przecież to jest jak rasizm.
A teraz odpowiedz mi, proszę, na pytanie:
Co Ci przeszkadza, że ktos jest homoseksualistą ?
Tylko proszę Cie używaj argumentów, a nie haseł typu "precz z pedałami"
-
KAŻDY MA PRAWO BYĆ SOBĄ !
Przecież to jest jak rasizm.
A teraz odpowiedz mi, proszę, na pytanie:
Co Ci przeszkadza, że ktos jest homoseksualistą ?
A np. pedofile? Przecież oni też kochają, tylko inaczej? A np. jakby mała dziewczynka zgodziła się na np. pieszczoty, to co, taki gość też jest niewinny? Bo przecież oboje się na to zgadzaja, kochaja sie, to ich miłość? Są sobą! KAŻDY MA PRAWO BYĆ SOBĄ! Maja do tego prawo Owsik?
-
""On jest inny p***i się z człowiekiem tej samej płci, ALE DOPÓKI NIE KRZYWDZI TYM NIKOGO, to jego sprawa i WOLNY WYBÓR!" - tak krzyczał parę lat temu jeden z punkowych wokalistów. Jeśli są dwie dorosłe osoby,które chcą być razem w związku homoseksualnym to chyba niewiele nam do tego. W przypadku adopcji dzieci nie wiemy,czy nie skrzywdzą,ale podobnie nie wiadomo,czy "kochający rodzice" nie skrzywdzą.
Pedofil krzydzi,nawet jeśli dziecko nie jest tego w pełni świadome,więc ja bym jednak nie łączył tych dwóch kwestii.
Nieprzypadkowo współżycie seksualne z człowiekiem poniżej bodajże 15 lat jest traktowane jako gwałt,niezależnie od tego,że obojgu może się podobać i być im całkiem miło.
Chodzi nie tylko o świadomość tego,co się robi,ale i o wiek.
-
Homoseksualizm też krzywdzi. To, że ktoś jest pełnoletni, to nie znaczy, że się go nie krzywdzi. W dzień osiemnastych urodzin nie robi się żaden "pstryk" i wszystko się zmienia.
Ostatnio rozmawiałem z gościem, ktory opowiadał jak jego 10 letni syn wracając z nianią ze szkoły zobaczył w autobusie dwóch całujących się na pożegnanie chłopaków. Dzieciak był wstrząśnięty i mówił, że to przecież nienormalne. Ojciec diametralnie zmienił zdanie na temat homoseksualizmu.
(http://www.fun.net.pl/Zestawy_2008/2008-01-17/nie_kombinuj.jpg)
-
Dziękuję Zqyx. Wiedziałem, ze w końcu ktoś powie o pedofilach. Nie każdy homoseksualista jest pedofilem i nie każdy pedofil jest homoseksualistą. Tak samo nie każdy człowiek jest homoseksualistą, ale za to każdy homoseksualista jest człowiekiem.
Knfie: proszę Cię. co to było za porównanie? Przecież jesteś człowiekiem myślącym.
edit: dlaczego w Polsce t\ludzie maja problem z akceptacja odmiennych poglądów? NO chłopak był wstrząśnięty, bo go nikt nie poinformował, że są rózni ludzie na świecie. Ojciec się przestraszył pewnie, że ktoś taki jest w jego mieście i spanikował.
-
Knfie: proszę Cię. co to było za porównanie? Przecież jesteś człowiekiem myślącym.
A to akurat nazywa się "szantaż emocjonalny" :).
edit: dlaczego w Polsce t\ludzie maja problem z akceptacja odmiennych poglądów? NO chłopak był wstrząśnięty, bo go nikt nie poinformował, że są rózni ludzie na świecie. Ojciec się przestraszył pewnie, że ktoś taki jest w jego mieście i spanikował.
Miesiąc temu ten gość powiedziałby dokładnie tak samo.
Rok temu miałem 24 lata i mimo to miałem autentycznie odruch wymiotny na widok dwóch całujących się chłopaków przed pubem. Nawet fajki nie dopaliłem, bałem się o swoje nerwy. Widać moja głupota i wąskość umysłu powoduje wymioty.
Zqyx: a Ty rano narzekałeś, że się nic na forum nie dzieje :D
-
Normalne,nienormalne...
Normy zawsze narzuca większość,ale czy to znaczy,że ta większość ma rację? Akurat większość heteroseksualna ma o tyle rację,że gdyby większość była homoseksualna to szybko ziemia by się wyludniła. Tyle,że to,że ktoś ma większość nie znaczy,że pewne mniejszości nie powinny mieć żadnych praw.
Z kolei ojciec orientacji heteroseksualnej nie ma obowiązku informowania o tym,że są na świecie homoseksualiści,a w dziecku rodziców homoseksualnych też może budzić się strach na widok pary heteroseksualnej ;)
knife: Lubię jak się coś dzieje :P A jak zareagowałbyś na widok dwóch całujących się kobiet? :)
-
a w dziecku rodziców homoseksualnych
Ja Ci k...a dam dzieci rodziców homoseksualnych!!! ;) ;) :D
A jak zareagowałbyś na widok dwóch całujących się kobiet? :)
Podobnie, gwarantuje Ci :)
-
Jeśli ktoś uważa, że jest to choroba czy zboczeniem, dewiacją - to radzę trochę się douczyć z psychopatologi, psychologii itd. Albo po prostu poznać znaczenie tych definicji oraz genezę orientacji homoseksualnej.
-
Moi rodzice,a właściwie już tylko jeden rodzic w zupełności mi wystarczy :)
Poszedłem krok dalej,choć o ile znam tematykę ;) to nie ma tematu adopcji w związkach homoseksualnych,tylko o legalizację samych związków chodzi protestującym. Niewykluczone,ze z czasem zaczną domagać się większych praw,więc sytuacji,że jest dwóch tatusiów,czy dwie mamusie,a ich dziecko boi się pary heteroseksualnej demonstrującej swoje uczucia nie da się uniknąć ;)
Chyba,że wytłumaczą dzieciakowi,że większość jest inna niż oni,one.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Homoseksualizm z medycznego punktu widzenia:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualizm#Kwestie_medyczne (http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualizm#Kwestie_medyczne)
-
a co zniewieściały jesteś?
.
A teraz odpowiedz mi, proszę, na pytanie:
Co Ci przeszkadza, że ktos jest homoseksualistą ?
przeszkadza mi to że w ogóle uważają się ich za jakąś grupe, która chce mieć swoje prawa, dlaczego my w ogóle nazywamy ich homoseksualistami, nie zasługują na to żeby być nazywanym, ponieważ takie zachowania nie są naturalne, to nie są zachowania normalnego człowieka. Widzę że chcecie drugą Holandię, kraj bez własnej tożsamości w którym wszelkie normy ludzkie już dawno zaginęły. Niedługo będzie tak jak z wojną i obozami koncentracyjnymi, będą sie ludzie zastanawiać, kto jest jest normalny, homo czy hetero?
A jeśli chodzi o adoptowanie dzieci, to z mojego punktu widzenia jest to jeszcze bardziej chore niż bycie samym homoseksualistą, ponieważ takie dziecko podrośnie i będzie miało żal że nie ma normalnych rodziców, od samego początku jest to krzywda dla dziecka
-
To co wybić ich bo nie zasługują na żadne prawa? Homoseksualizm występował od początków świata... co ma tożsamość kraju do tolerancji względem drugiego człowieka?
-
To co wybić ich bo nie zasługują na żadne prawa?
Leczyć. Paradoksalnie w Holandii jest najwięcej klinik leczących z homoseksualizmu.
-
Hmmm ... knife obrzydzają cię homoseksualiści, ale w avatarze masz Stewiego Griffina o którym sami twórcy mówią, że ma homo skłonności, które odkrywa. A sezonie 8 epizod 1 chce zostać na planecie homoseksualnej :D
-
Hehe Willy, toć to bajka tylko :). A widziałeś jakie miał zdjęcia na laptopie Briana? :)
-
chevantonGNR, ale prosiłem CIe abyś użył argumentów, a nie swojego mniemania. Jak homoseksualizm może nie być naturalny skoro występuje w przyrodzie. Przecież my ludzie tez jesteśmy częścią globalnego ekosystemu.
Jeżeli kogoś obrzydza widok całujących się facetów, to rozumiem go, bo mnie to tez obrzydza. i mylę, ze jest to nieestetyczne.
-
To co wybić ich bo nie zasługują na żadne prawa?
Leczyć. Paradoksalnie w Holandii jest najwięcej klinik leczących z homoseksualizmu.
Znasz dane na temat "skuteczności"? :P
Btw. leczyć coś co jest normalne, powoduje większe problemy i szkody niż ma przynosić korzyści...właśnie jakie korzyści? Po co leczyć, wyrządzają oni komuś jakaś krzywdę?
-
"Jak homoseksualizm może nie być naturalny skoro występuje w przyrodzie. Przecież my ludzie tez jesteśmy częścią globalnego ekosystemu."
Owsik jeśli porównujesz ludzi do zwierząt, to zdecydowanie się nie zgadzam. Zwierzętami rządzą instynkty. Ludzie mają o wiele większy obszar decyzyjności, coś co nazywamy sercem i umysł, mimo iż instynkt również posiadajmy. Pytanie tylko czy chcemy, żeby rządził nami instynkt czy rozum. Porównywanie człowieka do zwierzęcia z reguły jest usprawiedliwianiem niedoskonałości, pójściem na łatwiznę.
Krelke: a znasz skuteczność w leczeniu raka?
-
Myślę, że zwierzęta są bardziej doskonałe od ludzi :
W naturze jest to bardzo proste. Załóżmy, że na skutek zaburzeń, jakiś gatunek obejmuje ponad 50% par homo. Po jakimś czasie osobniki zajmują terytoria, konkurują ze sobą, ale większość nie może się rozmnażać. Gatunek wyginie, albo "przestawi" się na hetero, bo homoseksualizm z punktu widzenia ewolucji nie przynosi żadnych korzyści, a same straty, więc jest ślepą uliczką.
-
Nie porównuję ludzi do zwierząt tylko stwierdzam fakt, iż jesteśmy częścią ekosystemu i że jesteśmy dziełem matki natury, czyli to co robimy jest jak najbardziej naturalne.
-
Chyba, że jest nienaturalne jak np. homoseksualizm :).
-
Gatunek wyginie, albo "przestawi" się na hetero, bo homoseksualizm z punktu widzenia ewolucji nie przynosi żadnych korzyści, a same straty, więc jest ślepą uliczką.
Nie byłbym do końca pewien twojego stwierdzenia. Przeciez nauka poszła juz tak do przodu, ze mamy sztuczne zapłodnienia i myślę, że daliby radę "sie rozmnażać".
Ale poza tym zauważyłem coś takiego: Otóż żaden ze znanych mi homoseksualistów nie pragnąłby wychowywać "swojego" dziecka w kierunku homoseksualizmu i nie miałby nic przeciwko temu, aby było szczęśliwe w związku z płcią przeciwną.
Chyba, że jest nienaturalne jak np. homoseksualizm :).
No właśnie to jest naturalne, ale czuję, ze próbujesz się ze mną przekomarzać, więc nie skomentuje tego. :P
-
Otóż żaden ze znanych mi homoseksualistów nie pragnąłby wychowywać "swojego" dziecka w kierunku homoseksualizmu
Dziecko chłonie różne zachowania jak gąbka, często są to nieuchwytne drobiazgi. Nie chciałbym być takim dzieckiem, im nie daje się wyboru.
-
Po 1 to są sprawy hormonalne więc co do tego ma chłonność dziecka. Nikt normalny z homoseksualistów nie chciałby aby jego "dziecko" przechodziło przez to co oni przechodzą na codzień.
Po 2 idąc tym tropem...to hmmm rodzice osób homoseksualnych też muszą/musieli być homoseksualni. Bo przecież dziecko chłonie, z powietrza to mu się nie wzięło ;)
-
Zgadzam się z krelke.
-
Widzę, że nie zrozumieliście o co mi chodzi , ale ok.
-
To wyjaśnij tak abyśmy to zrozumieli. :)
-
Powiem tylko, że nie wiesz jaki wpływ będzie miało na dziecko wychowywanie przez dwóch tatusiów.d
-
Nie chciałbym być takim dzieckiem, im nie daje się wyboru.
Wydaje mi się,że to głównie chciał przekazać Douger. Otóż homoseksualiści mają wybór,a dzieci chłonące pewne zachowania niekoniecznie. Jasne,że nie jest tak,że z homoseksualisty nie wyrośnie na 100 % homoseksualista,ale tak naprawdę nie wiadomo,jakie relacje mogą panować w takiej rodzinie. A dziecko nie ma wyboru. Tyle,że podobnie dziecko nie ma wyboru w rodzinie zagorzałych wierzących/ateistów i.t.d. Ale wydaje mi się,że tu jednak wpływ wychowania jest większy,choćby z tej racji,że dziecko będzie widzieć rozdźwięk między tym,jak żyją jego rodzice,a jak żyją inni ludzie.
A przecież trudno nakazać wszystkim,żeby stali się homoseksualistami ;)
-
Tylko, że jeżeli panowie będą rozsądni, to na pewno nie będą narzucali nikomu swojej orientacji, a zwłaszcza swemu dziecku.
błagam zrozumcie to. przecież oni chcą tylko normalnie żyć. Jeżeli wszyscy będziemy to akceptować, to będziemy żyli w normalnym państwie, gdzie dyskryminacja będzie piętnowana i się ją wyeliminuje. Czy nie byłoby wspaniale przechadzać się ulicami z dziećmi, które nie słyszą obelg i przekleństw.
-
Jeśli będą,a zagwarantujesz? :)
O podobnych sprawach świetnie śpiewał http://www.youtube.com/watch?v=okd3hLlvvLw (http://www.youtube.com/watch?v=okd3hLlvvLw)
I co? Ktoś mu zrobił kuku. I nici z pokoju i miłości.
Ale to przekonywanie do homoseksualizmu,do uznania go za normę ( normą jest zawsze to,co jest większością ) przypomina mi trochę coś na zasadzie : Pokój i miłość,albo Cię za...lę.
Nie ma prośby o zaakceptowanie czegoś,tylko żądanie. A żądania zawsze będą wiązały się ze sprzeciwem.
I nawet jeśli teraz nikt żaden homoseksualista nie chce mieć dzieci,to nie wiadomo,jak będzie w przyszłość. A wydaje mi się,że taki kolejny krok nie jest niczym niezwykłym. Tyle,że wzbudziłby masę protestów z troski o dzieciaki.
Jasne,że jest wiele patologicznych/złych rodzin,w którym dzieciakom dzieje się krzywda,a tam mogłaby się potencjalnie dziać; nie w sensie pedofilli,tylko rozdźwięku między tym,co widzi,a tym,w czym żyje. Ale niebezpieczeństwo istnieje.
Inna sprawa,że wiele złych rzeczy wynika po prostu z niezrozumienia pewnej grupy,czy to będzie grupa wyznaniowa,etniczna,seksualna,wszystko jedno. Strach jest czymś naturalnym w takim przypadku,nie ważne,cobyśmy mówili.
Sam miałem sytuację,że ludzie woleli się nie zbliżać do mnie jako do osoby niepełnosprawnej,bo "to zaraźliwe".
A strach często wzbudza agresję.
Zwłaszcza w środowiskach dość jednorodnych rasowo i nie tylko,jak np. Polska.
Wspomniałem wcześniej cytat z piosenki punkowej zespołu,którego wokalista był gejem,co nawet w środowisku punkowym wzbudzało kontrowersje. Generalnie pod kołdrę nikomu nie zamierzam zaglądać,bo to,czy ktoś jest hetero,homo,czy biseksualny jest jego sprawą,póki nie krzywdzi tym innych.
Ale nie mówię o krzywdzie typu tego,ze ktoś mi stanie pod oknem i będzie grał discopolo ;) Bo wtedy choć jestem w miarę tolerancyjny to jednak bym zatłukł :P
-
A ja powiem tak - co komu do tego, jak d... nie jego? Orientacja seksualna innych ludzi jest tylko i wyłącznie ich sprawą, mnie nic do tego.
W pełni akceptuję osoby homo i biseksualne, popieram ich manify i żałuję, że - z różnych przyczyn - udało mi się do tej pory uczestniczyć tylko w jednej Paradzie Równości. Małżeństwa homoseksualne? Jak najbardziej tak. Adopcja dzieci przez takie pary? Do pewnego momentu byłam bardzo sceptycznie do tego nastawiona, ale od jakiegoś czasu pozbyłam się obiekcji i również mówię tak. Leczenie homoseksualizmu? Zdecydowanie zalecałabym leczenie jej przeciwnikom – terapia homofobii i głupiej nienawiści rokuje przynajmniej jakąś nadzieję.
Żeby uniknąć sytuacji opisanej przez knife'a, uczę mojego syna, że w związku dwóch osób nie zawsze musi występować kobieta i mężczyzna – mogą być inne konfiguracje. I jeżeli w przyszłości zdarzy się, że młody przyprowadzi jakiegoś kolegę i powie mi „mamo, kochamy się”, to zapytam tylko o to, czy jest szczęśliwy. Jeśli odpowie tak, wtedy w pełni zaakceptuję jego wybór i z całych sił pomogę mu zmierzyć się ze wszystkimi problemami, jakie może przynieść życie jako konsekwencję bycia w takim związku.
A co do nadmiernego manifestowania uczuć – o ile zwykłe pocałunki nie robią na mnie żadnego wrażenia, o tyle „lizanie się” (pardon za wyrażenie) w miejscach publicznych obrzydza mnie w równej mierze u homo, jak i heteroseksualistów.
-
Ja jestem bardzo tolerancyjny. Jeżeli ktoś facet woli mieć faceta zamiast kobiety to czemu nie? Nie wiem komu to przeszkadza, a tym bardziej nie wiem jak można to uznać za chorobę, lub nazywać "chore". Ja nie lubię grzybów - ojej, większość społeczeństwa zjada grzyby, czyżbym był chory? Adopcja przez pary seksualne - cóż, sam nie wiem ponieważ nawet w tv nie widziałem kogoś kto był wychowywany przez dwóch ojców czy dwie matki. Jeżeli komuś się nie podoba jak para homoseksualna się całuje - niech nie patrzy. Jak komuś nie podoba się, że ktoś ma długie włosy - niech oleje tą osobę. Czemu ludzie chcą zmienić świat na idealny*?
*czyli taki który odpowiada akurat TOBIE
-
Dziekuje Mexi. Widzę, ze jako jeden z bardzo nie wielu mnie rozumiesz.
-
Dobrze, że nie napisałeś NAS :D
-
Dochodzimy do sytuacji w której osoby nie uczestniczące w manifestacjach po jedynej słusznej stronie uważane są za gorsze, nienormalne, zaściankowe... czy homoseksualiści muszą wychodzić na ulice i robić z siebie męczenników walczących o wolność? Czy muszą swe, jakby nie patrzeć, osobiste sprawy i poglądy wywlekać na ulice? Czy dawanie wszelkich praw nie doprowadzi do sytuacji, dla mnie patologicznej, która zaistniała kilka lat temu w Holandii? Dla przypomnienia: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/holenderski_sad_zalegalizowal_pedofilska_partie_2288.html (http://www.wiadomosci24.pl/artykul/holenderski_sad_zalegalizowal_pedofilska_partie_2288.html)
-
Homoseksualistow traktuje na rowni z heteroseksualistami. Wszyscy jestesmy ludzmi, niezaleznie od preferencji seksualnych.
Czemu wiec gej czy lesbijka nie moze adoptowac dziecka?
Kazdy ma prawo do ulozenia sobie zycia w sposob, jaki wybierze.
-
JackW: Właśnie o tym poniekąd mówiłem. Ten,kto jest sceptyczny jest homofobem,a homofobów "trzeba" tępić. Bo w idealnym świecie wszyscy jesteśmy gejami i lesbijkami ;) Oczywiście przejaskrawiłem trochę.
Czy to,że nie mam nic przeciw gejom i lesbijkom oznacza,że muszę być jednym z nich,wspierać ich idee? Niekoniecznie.
Nie mam nic przeciwko ludziom mającym inne poglądy,ale to nie znaczy,że muszę te poglądy wspierać. Inaczej byłaby to pewnego rodzaju dyktatura.
Na temat rozgraniczenia między pedofilią i homoseksualizmem już się wypowiadałem. Nie miałbym nic przeciw partii homoseksualistów. Zakładam,że nie zdobyłaby odpowiedniej większości,żeby rządzić,podobnie,jak nie udało się to większej i bardziej widocznej w Polsce grupie związanej z emerytami i rencistami,którzy kiedyś mieli swoją reprezentację w wyborach ( czy w Sejmie już nie pamiętam )
-
Kazdy ma prawo do ulozenia sobie zycia w sposob, jaki wybierze.
No to określ się w końcu, bo zalatuje schizofrenią. Układanie życia SOBIE, to nie jest adopcja dziecka.
-
Chyba,że traktuje się dziecko jako własność. ;) Na zasadzie - my będąc gejami/lesbijkami mamy prawo do dziecka,ale dziecko nie ma prawa do wyboru rodziców,choć dziecko w sumie i tak nie ma prawa do wyboru rodziców niestety...
-
Kazdy ma prawo do ulozenia sobie zycia w sposob, jaki wybierze.
No to określ się w końcu, bo zalatuje schizofrenią. Układanie życia SOBIE, to nie jest adopcja dziecka.
Nie jest? A czemuz? Jezeli marzeniem jakiegos geja bedzie adopcja dziecka, to uklada sobie zycie, adoptujac.
Chodzi Ci o kwestie samego adoptowanego?
Ze moze byc niezadowolony z tatusia-homoseksualisty?
A dzieci heteroseksualistow sa zadowolone ze swoich rodzicow?? Zawsze?
-
Generalnie dziecko i w jednym i w drugim przypadku nie ma nic do gadania ;) Ba,nie może się nawet wypowiedzieć,czy może wolałoby się nie urodzić,a to jest już pogwałceniem jego praw ;) Jestem za prawem wszystkich dzieci do śmierci przed narodzeniem ;) Ale tak,żeby same o tym zdecydowały :P
-
Toleruję homosiów jak siedzą sobie w domu i tam są homoseksualistami. Jak mi wyłażą na ulicę i zaczynają się, za przeproszeniem, j****ć na swoich paradach - nie akceptuję! Czy ja wychodzę i manifestuje swój heteroseksualizm, organizuje manifestacje itp? Nie, więc oni też nie muszą. Wogóle ludzie tak postępujący są zachwiani psychicznie - normalny człowiek powinien swoją orientacje uważać za coś intymnego i prywatnego, a nie manifestować ją na każdym kroku.
"Immigrants and faggots
They make no sense to me" ;)
-
Nie mam nic do homoseksualistów, w końcu nic mi nie zrobili. Niech się spotykają z osobami tej samej płci, nic mi do tego. Dziwi mnie jak faceci często mówią, że nienawidzą gejów, za to nic nie mają do lesbijek. A jaka to różnica ? Homoseksualiści niech sobie robią co chcą, póki nikogo nie krzywdzą. Jestem niestety przeciwna adoptowaniu dzieci przez pary homoseksualne, ale to głównie dlatego, że w przyszłości takie dzieci mogą mieć z tego powodu problemy. Póki ludzie uważają homoseksualizm jako chorobę, którą należy leczyć i potępiają osoby innej orientacji, to swoją agresję mogą przelewać także na dzieci adoptowane przez te pary. Poza tym same dziecko dorastające w takiej rodzinie może uważać siebie za kogoś nie do końca normalnego, ponieważ w społeczeństwie nadal przeważa inny model rodziny czyli matka i ojciec. Do tego dochodzi wytykanie dziecka w szkole i różne problemy z tym związane. Znam przypadki osób, które były nawet bite w szkole dlatego, że wychowuje ich np tylko matka lub tylko ojciec. Dziecko nawet bardzo kochane przez rodziców tej samej płci, może być nie akceptowane przez rówieśników, być odrzucone, być ofiarą ataków.
-
kolejna wiadomość: Czego wam media nie powiedzą, bo o tym ludzie nie mogą wiedzieć, a warto to wiedzieć: (Felieton Franciszka Kucharczaka)
"Wpadka Dobrych
Sąd w Edynburgu skazał na dożywocie aktywistów homoseksualnych Jamesa Rennie i Neila Strachena. Obaj kierowali największą w Szkocji siatką pedofilską. Udowodniono im wykorzystywanie seksualne dzieci (w tym niemowlęcia), wymuszanie stosunków seksualnych na nieletnich i rozprowadzanie pornografii dziecięcej. Zanim wykryto przestępstwa obu panów, James Rennie był... głównym doradcą szkockiego rządu do spraw kontaktów homoseksualistów z dziećmi. Lobbował w brytyjskim parlamencie, co - uwaga! - walnie przyczyniło się do uchwalenia w Wielkiej Brytanii prawa zezwalającego na adopcję dzieci przez homoseksualistów. To taki skandal, że można go tylko wyciszyć. I zalegalizować pedofilię."
:o
-
No tak,ale czy czytając coś takiego mamy postawić znak równości między homoseksualizmem i pedofilią? Nie sądzę.
Bo przecież równie dobrze można by napisać,że dwóch aktywistów ateistów podpalało kościoły ;) i przenieść to na wszystkich ateistów. Ba,byłoby to bardziej uprawnione może.
Daleki jestem od osądzania całych grup społecznych na podstawie zachowań kilku osób,choć uważać zawsze trzeba.
Asiu,podobają mi się Twoje argumenty przeciw wychowaniu dzieci przez homoseksualistów.:)
-
ostatnie dwa zdania autora felietonu były raczej ironią ;)
Poza tym racja Zqyx'ie, nie można oceniać całych grup społecznych na poszczególnych przykładach.
Tak to tylko dodałem jako ciekawostkę i kolejny dowód, że media manipulują ;)
-
Również nie mam nic do homoseksualistów, ostentacyjnego okazywania sobie uczuć w miejscach publicznych za bardzo nie lubię, zarówno u hetero jak i u homo, ale jednemu stanowczo mówię nie - adopcji dziecka. Jestem za tradycyjnym modelem rodziny - nikt i nic nie zastąpi dziecku matki - kobiety. Są momenty w życiu każdego, a już na pewno w życiu dziewczynki->nastolatki-> kobiety, w których bardzo ciężko jest poradzić sobie właśnie bez matki - pierwsza miłość, okres dojrzewania, ciąża - te etapy, w których nawet najwspanialszy, najczulszy, najbardziej tolerancyjny ojciec nie dałby sobie rady z tego chociażby powodu, że jest mężczyzną i nie czuje, nie doświadcza pewnych rzeczy. Pomyślcie, ile razy w różnych życiowych sytuacjach biegliście/biegłyście do mamy i czy równie swobodnie pobieglibyście do taty, albo dwóch tatusiów? Jak nieszczęśliwe są dzieci, które wychowywały się bez matek, nie dlatego że nie miały drugiego rodzica, tylko właśnie dlatego że zabrakło w ich życiu tego "kobiecego pierwiastka". To samo tyczy się ojca - ile razy pomógł, był, kiedy się go potrzebowało, przeprowadził niejedną "męską rozmowę" ze swoim synem, rozpieszczał do bólu córeczkę, jak ciężko byłoby wejść wielu panom w dorosłe, odpowiedzialne życie gdyby nie ich ojciec - myślę że to mogą powiedzieć ci, którzy się bez niego wychowali. Ja nie wyobrażam sobie życia bez mojego ojca.
Reasumując - w rodzinie musi być równowaga, żeby dziecko rozwijało się emocjonalnie w sposób prawidłowy i pewnie weszło w dorosłe życie.
-
Swoją drogą,jak czytam o stronach typu "dobry pedofil" to :ph34r: :ph34r: :ph34r:
Niewykluczone,że jakiś odsetek homoseksualistów ma skłonność do dzieci "tego typu",ale podobnie jest wśród ludzi "zdrowych". Niestety ze szkodą dla dzieciaków w każdym z tych przypadków. :(
-
Na stos z homo :P Nie należą im sie żadne prawa, jedynie prawo do leczenia, jakby mi syn powiedział że jest nie tego to bym go wywalił z domu, nie zniósłbym chyba tego widoku na codzień, takie już mam poglądy na ten temat, ciężko mi zaakceptować jakąkolwiek odmienność, tak zostałem wychowany i nie chcę być zmuszany do oglądania jakichkolwiek parad homo, mam nadzieję że nie zaakceptujemy złych nawyków zachodu.
-
Nie było mnie kilka godzin, jak tam święta wojna? ;) ;) :D
-
Dla mnie są to chorzy ludzie których trzeba leczyć, nie zawsze leczy się to za pomocą lekarza i przepisanych przez niego leków, myślę że bardziej przydaje się leczenie własnoręczne, nie>dla pedałów
+1
To co wybić ich bo nie zasługują na żadne prawa?
mają takie same prawa jak ja i Ty.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
ostatnio bardzo modna się stała postawa progejowska. Z jednej strony oświeceni inteligenci z drugiej zaścianek. A ci biedni i nieszczęśliwi geje mają taki lobbing, że nie ma dnia żeby o nich w tv nie pierdolili.
A tak naprawdę dopóki nie zaczynają obwieszczać że są gejami, dopóki nie zaczynają nam wmawiać że ich problemy są najważniejsze, dopóty nikt do nich nic nie ma.
kojarzycie tego krytyka filmowego Raczka? Miał tam kiedyś jakieś programy, ale po czasie jak to bywa, jego kariera zaczęła wygasać. Więc oznajmił światu, że jest pedałem i bęc! W faktach wydarzeniach i wiadomościach news dnia "Raczek się przyznał, że jest gejem". Nagle jego twarz znalazła się na okładkach gazet, pojawiły się wywiady, zdjęcia, reportarze, Raczek znów modny. Plebiscyt Viva Najpiękniejsi - Raczek ze swoim partnerem parą roku!
Wieć pytam, czy rzeczywiście są w jakikolwiek sposób dyskryminowani?
-
Wieć pytam, czy rzeczywiście są w jakikolwiek sposób dyskryminowani?
Są, tak samo jak każdy, który wyróżnia się odmiennością.
Ja nie rozumiem. Po co wieszać na nich psy? Na kimkolwiek w ogóle po co to robić? Jasne, może nam się coś nie podobać. Ale czy musimy to krytykować i ubliżać życie, wyzywać, śmiać się? Nie możemy po prostu odwrócić głowę i zając się własnym życiem?
-
Gej to człowiek, który mimo swojej odmienności potrafi zachować swoje intymne sprawy dla siebie. Człowiek, który afiszuje się z tym to zwyczajny pedał.
-
Wieć pytam, czy rzeczywiście są w jakikolwiek sposób dyskryminowani?
Są, tak samo jak każdy, który wyróżnia się odmiennością.
no to w końcu homoseksualizm to odmienność czy nie?
-
Mexi a swojego czasu nie rozpisywałeś się w shoucie jak nienawidzisz Niemców? :P
-
Niemcy to wyjątek, ale nie w tym rzecz :P Zresztą założyłem kiedyś temat "Czy jesteś tolerancyjny?"
Odmienność czyli nie pasowanie do norm społeczeństwa, które te normy samo sobie zarzuciło. Np w moim mieście ktoś kto nie utożsama się z kulturą hip-hopu jest "odmienny", ale np punki w Anglii nie są odmiennością. Cóż, ja też mam granice wytrzymałości jeżeli chodzi o "pedałów". Może inaczej - gejów tak jak mówiłem toleruję, ale pedałów już nie za bardzo. Ja mam granicę, ale niech oni też sobie ją wyznaczają.
-
Nie chce mi sie czytac wszystkich stron tego tematu, wiec zapytam wprost. Czy jakis gej wsrod forumowiczów sie juz ujawnil czy jeszcze nie? :D
-
podobno owsik jest zniewieściały :D :P
-
A Ty to taki męski bardzo ? :P Buchasz testosteronem ? :P
-
Ja nie mam zamiaru się przyznawać :P
-
Czy jakis gej wsrod forumowiczów sie juz ujawnil czy jeszcze nie? :D
Polowanie na czarownice coming soon ;)
chevantonGNR : Wiesz,że ponoć najbardziej nienawidzą gejów kryptogeje ? :P
-
mam nadzieję że nie zaakceptujemy złych nawyków zachodu.
Mam nadzieję, że ludzi z takim podejściem będzie coraz mniej.
-
A gdyby okazało się, ze któryś z forumowiczów jest gejem, to zmieniłoby coś?? Jeżeli taka osoba zostałaby napiętnowana, to k***a trzymajcie się, bo znajdę i wytłumaczę ręcznie.
-
Przeze mnie na pewno nie i mam nadzieje, ze przez nikogo nie.
Owsik: w rekawicach i dla sportu sie pisze :) jaka kategoria wagowa? :)
-
offtop: powyżej 100kg.
No to się cieszę, że nie będziemy nikogo piętnować.
-
Nie możemy po prostu odwrócić głowę i zając się własnym życiem?
Otóż to - ja też jestem za tym, żeby każdy zajął się sobą.
A innym c**j do tego, co robię z własnym życiem, dopóki swoim postępowaniem nie krzywdzę innych.
-
Własnie, tylko adpocja dzieci to nie tylko sprawa gejów.
-
Dla mnie homoseksualizm to coś z czym człowiek się rodzi. Tu przykładem jest np. homoseksualizm choćby u zwierząt. Uważam jednak, że nie u każdego z takimi skłonnościami ponad normę (hetero) może być to tak silnie objawiające się w życiu i bez promowania gejowego stylu życia taka osoba może spokojnie być hetero:] Trochę zawiłem, ale może ktoś pokumał:P Nie mam nic do gejów póki się nie narzucają. Kumpel koleżanki jest gejem i to ZA***STY koleś z którym można normalnie pogadać. Nie znaczy to jednak, że godziłbym się na oglądanie go i jego chlopaka calujacych sie czy trzymajacych za reke:] To jest po prostu obrzydliwe. Traktuje homoseksualizm jako coś w stylu chorobę genetyczną i w niektorych przypadkach mozgowa.
Prawo do adopcji, malzenstwa dla gejow itd, zawsze bede przeciw temu przeciwko. Jakis czas temu nie przeszkadzaloby mi tez legalizowanie zwiazkow homosiów;) po to zeby w razie smierci ten drugi mial prawo do spadku, ale nic poza tym. No ale przyklad zachodni pokazuje, ze wsrod gejow obowiazuje powiedzenie 'podaj palec a uwalą ci całą rękę'.
-
Kurde. Jakkolwiek kwestia adopcji dzieci może być kontrowersyjna w tym przypadku, to nie za bardzo kumam co Wam przeszkadza legalizacja związków homoseksualnych. Przecież nie szkodzą nikomu takim związkiem.
-
niech już ci homoseksualiści sobie będą, ja nie zamierzam gonić z kijem za nimi, bo to i tak nic nie zmieni. Ale jak widzę ludzi, którzy mają obsesję na tym punkcie i jeżdżą po hetero etc., no to żal kurcze. Póki nikt nie narzuca mi jakiś swoich wartości, spoko, jesteśmy ludźmi, każdy ma swoje odchyły, ktoś powiedział wcześniej: "nie moja dupa przecież", będę gadać z nim jak z normalnym człowiekiem, no a jak :)
Adopcja dzieci - sprawa już odmienna. Katarynka w swoim wcześniejszym poście pięknie ujęła istotę tego problemu. Poza tym kiedyś oglądałem film o homoseksualistach i wg. badań mniej niż 5% homoseksualistów jest z sobą dłużej niż 5 lat. No i co z tym fantem? Dziecko ma niby wzmocnić ich więzi? Skoro pary heteroseksualne odrzucają adopcję, bo wolą mieć swoje dziecko poprzez np. in vitro, to homoseksualistom to nagle pomoże?
btw. kiedyś czytałem w gazecie, że gdzieś w Austrii para homoseksualna starała się o adopcję dziecka. Przydzielono im dziecko, które było wychowane przez... dziadków. Śmiech. No ale naruszaniem praw dziadków to już nikt się w tym świecie nie zajmuje.
-
Przegladam Wasze posty. Nasuwa mi sie jedno pytanie. Skierowane jest glownie do tych, ktorzy deklaruja akceptacje dla homoseksualistow,
Jesli geja/lesbijke traktujesz jako rownego sobie, to dlaczego przekreslasz go jako kandydata na rodzica?
-
100 postów w 12h... nice :)
-
Jesli geja/lesbijke traktujesz jako rownego sobie, to dlaczego przekreslasz go jako kandydata na rodzica?
Ja napisałem, że nie wiem bo:
z teoretycznego punktu widzenia dziecko powinno mieć miłość matki i ojca (rzecz jasna nie zawsze tak jest)
z praktycznego punktu widzenia nie wiem, ponieważ jak już wcześniej napisałem - nie widziałem takiego dziecka
-
Jesli geja/lesbijke traktujesz jako rownego sobie, to dlaczego przekreslasz go jako kandydata na rodzica?
Ja napisałem, że nie wiem bo:
z teoretycznego punktu widzenia dziecko powinno mieć miłość matki i ojca (rzecz jasna nie zawsze tak jest)
z praktycznego punktu widzenia nie wiem, ponieważ jak już wcześniej napisałem - nie widziałem takiego dziecka
Z Twego twierdzenia wynika, ze para rodzicow homoseksualnych nie bedzie kochac dziecka tak mocno, jak heteroseksualni.
-
Może dla "Rodziców" to będzie dobre, ale dla dziecka to będzie złe, jakiekolwiek intencje mieliby jego opiekunowie
-
Przegladam Wasze posty. Nasuwa mi sie jedno pytanie. Skierowane jest glownie do tych, ktorzy deklaruja akceptacje dla homoseksualistow,
Jesli geja/lesbijke traktujesz jako rownego sobie, to dlaczego przekreslasz go jako kandydata na rodzica?
Hm ja już napisałam dlaczego, bo nawet jeśli gej/lesbijka jest świetnym rodzicem, to i tak może to negatywnie wpłynąć na dziecko, głównie przez brak akceptacji ze strony społeczeństwa. Z resztą się rozpisałam kilka postów wcześniej.
-
Może dla "Rodziców" to będzie dobre, ale dla dziecka to będzie złe, jakiekolwiek intencje mieliby jego opiekunowie
Na jakiej podstawie opierasz to stwierdzenie?
-
Z Twego twierdzenia wynika, ze para rodzicow homoseksualnych nie bedzie kochac dziecka tak mocno, jak heteroseksualni.
Źle mnie zrozumiałaś. Grzon dobrze napisał o co mi chodziło.
-
Ktory model bedzie lepszy dla dziecka?
1.para hetero, nalogowi alkoholicy
2. para homo, bez nalogow
-
Mnie homoseksualiści nie wadzą ,uważam ,że człowiek się z tym rodzi ,nie uważam tego bynajmniej za chorobę jeden jest taki a drugi taki ;.a co do wychowania dzieci , gdybym będąc dzieckiem miała do wyboru sierociniec a dom w którym wychowywało mnie dwóch gejów lub dwie lesbijki to wolałabym zamieszkać z nimi w domu bo skoro uważam ,że człowiek się z tym rodzi to mnie przecież nie "zaraża"swoim gejostwem.Ale jak to mowią sporo wody musi upłynąć ,żeby coś takiego było zaakceptowane przez nasze polskie społeczeństwo.Ogólnie uważam ,że każdy ma prawo żyć jakmu się podoba o ile to nie szkodzi innym i chociaż nikt nie zastąpi matki i ojca to może czasem taka rodzina da dziecku to ciepło którego na pewno nie otrzyma w sierocińcu gdzie tak naprawdę jest niczyje .
-
Może dla "Rodziców" to będzie dobre, ale dla dziecka to będzie złe, jakiekolwiek intencje mieliby jego opiekunowie
Na jakiej podstawie opierasz to stwierdzenie?
Jestem za tradycyjnym modelem rodziny - nikt i nic nie zastąpi dziecku matki - kobiety. Są momenty w życiu każdego, a już na pewno w życiu dziewczynki->nastolatki-> kobiety, w których bardzo ciężko jest poradzić sobie właśnie bez matki - pierwsza miłość, okres dojrzewania, ciąża - te etapy, w których nawet najwspanialszy, najczulszy, najbardziej tolerancyjny ojciec nie dałby sobie rady z tego chociażby powodu, że jest mężczyzną i nie czuje, nie doświadcza pewnych rzeczy. Pomyślcie, ile razy w różnych życiowych sytuacjach biegliście/biegłyście do mamy i czy równie swobodnie pobieglibyście do taty, albo dwóch tatusiów? Jak nieszczęśliwe są dzieci, które wychowywały się bez matek, nie dlatego że nie miały drugiego rodzica, tylko właśnie dlatego że zabrakło w ich życiu tego "kobiecego pierwiastka". To samo tyczy się ojca - ile razy pomógł, był, kiedy się go potrzebowało, przeprowadził niejedną "męską rozmowę" ze swoim synem, rozpieszczał do bólu córeczkę, jak ciężko byłoby wejść wielu panom w dorosłe, odpowiedzialne życie gdyby nie ich ojciec - myślę że to mogą powiedzieć ci, którzy się bez niego wychowali. Ja nie wyobrażam sobie życia bez mojego ojca.
Reasumując - w rodzinie musi być równowaga, żeby dziecko rozwijało się emocjonalnie w sposób prawidłowy i pewnie weszło w dorosłe życie.
kieruję się prostym myśleniem - gdyby homoseksualiści mieli posiadać dzieci, to natura by im umożliwiała zachodzenie w ciążę.
Mogą zapewniaćć im wszystkie potrzeby fizyczne, zabawki, opiekę, mogą nawet je kochać, ale potrzeb duchowych - w 100% nigdy im nie zaspokoją.
Można stawiać sprawę - ile rodzin heteroo jest nałogowcami, biją dzieci itd. Ale niemożliwe jest, żeby wszystkim patologicznym rodzinom czy to hetero, czy homo pozabierać dzieciaki i poprzekazywać je spokojnym ludziom. Zawsze będą jakieś anomalie.
-
Zresztą gej tez może byc ćpunem, alkoholikiem itd.
-
Ktory model bedzie lepszy dla dziecka?
1.para hetero, nalogowi alkoholicy
2. para homo, bez nalogow
Sama przyznałaś mi rację w stwierdzeniu, że facet powinien być facetem, a kobieta kobietą. W przypadku rodziców i dziecka, dziecko czerpie od rodziców: od ojca siłę, zaradność, od matki dobro, opiekuńczość itp. W związku homoseksualnym jest to zachwiane. Dla przykładu Facet jest facetem, a drugi facet jest kobietą. NIGDY nie uznam homoseksualizmu za naturalną sprawę. To, że można się z czymś urodzić, nie znaczy, że jest to dobre. Można urodzić się z chorobą. A argumenty typu zjawiska homoseksualizmu u zwierząt nie są argumentami. Zwierze dąży do zaspokojenia swojego instynktu, człowiek poniekąd kieruje się rozumem. Chociaż coraz powszechniejszy model rozumowania wygląda tak: "jeśli czujesz jakąś potrzebę, to musisz ją zaspokoić. Bądź sobą!".
http://www.pro-life.org.pl/2008/05/wyleczeni-z-homoseksualizmu-boj-si.html (http://www.pro-life.org.pl/2008/05/wyleczeni-z-homoseksualizmu-boj-si.html)
-
knife, tamta rozmowa dotyczyla zwiazkow heteroseksualistow
-
wklejałem to w kontekście wychowania seksualnego, warto sobie przypomnieć: http://www.tvp.pl/publicystyka/serwisy/tematyka-spoleczna/warto-rozmawiac/wideo/zmiany-w-oswiacie-czy-na-lepsze (http://www.tvp.pl/publicystyka/serwisy/tematyka-spoleczna/warto-rozmawiac/wideo/zmiany-w-oswiacie-czy-na-lepsze)
Miłego oglądania.
-
A co lepsze nieszczęśliwe ,niekochane dziecko , które nigdy nie widziało domu czy wychowane przez homoseksualną parę?
-
Fakt, 2 mamusie czy 2 tatusiów to chyba mniejsze zło od bidula.
-
Monisiura: pytanie nie wnosi niczego do dyskusji. W podchwytliwy sposób próbujesz postawić homoseksualistów w lepszej pozycji jako wybawców niekochanych dzieci. Pytaniem na pytanie: A co lepsze nieszczęśliwe ,niekochane dziecko , które nigdy nie widziało domu czy wychowane przez pare heteroseksualistów?
Miłego oglądania:
http://www.youtube.com/watch?v=blUSDrR08bw&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=blUSDrR08bw&feature=related)
http://www.youtube.com/watch?v=n98C8xWC1_c&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=n98C8xWC1_c&feature=related)
-
Szkoda waszego zdrowia, bo jeśli są osoby homoseksualne które chcą mieć dziecko pod opieką to są wstanie tego dokonać...sposobów jest parę...kobiety mają "prościej". Przypomnę, że w Polsce adoptować czy też przysposobić dziecko może osoba samotna prowadząca 1 os gospodarstwo domowe, lub małżeństwo. Nikt więcej. Tak jest i pewnie to się nie zmieni.
-
Oczywiście homoseksualiści to normalni ludzie, nawet nie chcę pisać, że ich akceptuję, bo to brzmi tak, jakby była możliwość ich nieakceptowania przeze mnie.
Kiedyś byłam przeciwna możliwości adopcji dzieci przez homoseksualistów, ale teraz jestem za.
-
Łatwo wam oddawać cudze, nieznajome dzieci w takie ręce, prawda?
-
w takie ręce
W "takie" czyli jakie?
-
Pedalskie? Szkoda, że nie byłeś wychowywany przez gejów.
(http://gunsnroses.com.pl/forum/Themes/Aa_New_Damage/images/warnwarn.gif) Pkt. reg. 8,9,17. krelke.
-
Czy juz ktorys forumowicz sie przyznal, czy nadal nikt?
-
Jeszcze masz szanse być pierwszym :P :P :D ;)
-
Łatwo wam oddawać cudze, nieznajome dzieci w takie ręce, prawda?
Raczej to nie ja oddaję, ale nie widzę zastrzeżeń.
"takie ręce" - Chryste...
-
K,,,,wa , świat schodzi na psy. Historia kolejny raz zatacz koło....
-
Świat schodzi na psy, ponieważ duża część ludzi szerzy nienawiść i tu pojawia się pytanie - po co?
-
Świat schodzi na psy, jak upadki imperiów w przeszłości, którego przyczyną był rozkład moralny. Wystarczy przypomniec tylko znany każdemu przykład Rzymu.
Między sianiem nienawiści, a trzeźwym spojrzeniem jest jednak istotna różnica. I proszę nie zasłaniać się hasłami tolerancji, bo w dzisiejszych czasach jest ono tak spaczone jak tylko może być. Jako przykład podam przypadki z Zachodniej Europy. Tam też załsaniając się tolerancją pozwalano imigrantom na więcej niż rodakom, dalej się pozwala. Kiedy murzyn uderzy cię na ulicy to jest bójka, kiedy ty uderzysz murzyna to jest rasizm.
W Niemczech niedługo pęknie turecka bańka, trzeba zdejmować krzyże, ale można wywieszać półksiężyce na ulicach.
Dlatego jeśli nie ustali się twardych granic, będzie to samo w przypadku gejów. Mówicie, że dziecko z bidula, będzie wolało iść do rodziny gejowskiej niż dalej przebywać w ośrodku. Bronicie wyssanych z palca praw gejów, zamiast zastanowic się co zrobić by domy dziecka nie były potrzebne. To samo co robi nasz rząd. Zajmuje się mało istotnymi pierdołami, które są oczywiście medialne, ale w skali kraju mało ważne.
-
Douger dobrze, reszta źle. ;)
-
Douger - uważasz, że tolerancja jest przesadą tolerancji? Jak już pisałem - przeszkadza Ci widok całującej się pary homoseksualistów, to odwróć głowę.
-
Nie odwracam głowy i nigdy tak nie zrobię. Nie ważne czy gwałcą nastolatkę, biją staruszka, itp. To obraża moje uczucia i nie będę udawał, że tak nie jest. Tolerancja też ma swoje granicę. Nie muszę tolerować wszystkiego, że ktoś wyrzuca śmieci do rowu, ktoś głodzi psy. Odwróć głowę.
Mi nie przeszkadza sam homoseskualizm. Niech się nawet całują publicznie, trzymają za ręce, wkładają narządy płciowe w różne miejsca. Niech się rozliczają jak małżeństwa, niech mogą je zawierać. Ale niech nie mogą adoptować dzieci, bo to jest chore. I nie mówcie, że jestem nietolerancyny.
-
Mnie np. wkurza jak ktoś nie toleruje mojej nietolerancji :).
-
Nie odwracam głowy i nigdy tak nie zrobię. Nie ważne czy gwałcą nastolatkę, biją staruszka, itp.
A czy homoseksualizm wyrządza krzywdę komuś tak jak gwałt na nastolatce czy napaść staruszka? :) Wg mnie jesteś nietolerancyjny.
Ale niech nie mogą adoptować dzieci, bo to jest chore. I nie mówcie, że jestem nietolerancyny.
Cóż, tutaj Ci po części przyznaję rację, ale skołowałeś mnie, bo tutaj już wynika że nie masz nic do homoseksualizmu :P
-
Bo nie mam. Moim zdaniem adopcja dziecka przez parę homoseksualistów, to wyrządzanie dziecku krzywdy. Z wielu powodów, już kilka osób je wymieniło.
Sam homoseksualizm mi nie przeszkadza, ale sam powiedziałeś, dopóki nie ma wpływu na osowby trzecie. Dziecko jest osobą trzecią, nie rzeczą, moją własnością, obiektem eksperymentów społecznych itd.
-
http://www.homoseksualizm.friko.pl/raport.php#200 (http://www.homoseksualizm.friko.pl/raport.php#200)
-
Douger, Emmm chyba niezbyt wiesz dlaczego upadło Cesarstwo Rzymskie :P ;]
Pytanie: Byłeś w domu dziecka kiedyś?! Lub w pogotowiu opiekuńczym? Że mówisz, iż taka adopcja to zło...
-
Może niektórzy z was lubią przytulanie przez dówch obcych mężczyzn. Ja osobiście nie za bardzo, czego i wam życzę.
-
No właśnie i jak tu rozmawiać... ;/
-
Bijcie się!!! :D
-
Krelke jesteś za adopcją dzieci przez homoseksualistów?
-
Tak, jestem za unormowaniem prawnym sytuacji która jest obecnie.
-
a ja jestem za jej zlikwidowaniem :)
-
[url]http://www.homoseksualizm.friko.pl/raport.php#200[/url] ([url]http://www.homoseksualizm.friko.pl/raport.php#200[/url])
no, czyli to choroba jak każda inna, którą da się wyleczyć.
-
A jak znajdę linka, że nietolerancja to też choroba, to też uwierzycie? :rolleyes:
-
A jak znajdę linka, że ludzie rodzą się z genem nietolerancji i tego nie da się wyleczyć? :D
-
Rozumiem że ktoś może być nietolerancyjny, ale nie popieram tego ;)
-
Mexi, ile masz lat?
-
15, ale nie wiem co to ma do rzeczy?
-
Nic, ale wywnioskowałem to z twoich wypowiedzi. Jesteś jeszcze dzieckiem i wyobraź sobie sytuację, że jesteś adopotowany przez dwóch wąsatych panów, w tym jednego udającego twoją mamę.
-
Rozumiem że ktoś może być nietolerancyjny, ale nie popieram tego ;)
Też tego nie popieram. Nie uważam się za osobę nietolerancyjną. Nikogo nie chcę bić, obrażać, nikomu do łóżka nie wejdę, łap na tyłku trzymał nie będę. Po prostu mam swoje ukształtowane i świadome zdanie, nie mam zamiaru się z nim kryć. Nie jestem jak baca, który zapytany o swoje poglądy odpowiada, że je ma, ale się z nimi nie zgadza :).
-
Nic, ale wywnioskowałem to z twoich wypowiedzi. Jesteś jeszcze dzieckiem i wyobraź sobie sytuację, że jesteś adopotowany przez dwóch wąsatych panów, w tym jednego udającego twoją mamę.
Dlatego nie napisałem, że nie jestem pewien czy aborcja przez homoseksualistów to dobry pomysł.
-
Nic, ale wywnioskowałem to z twoich wypowiedzi. Jesteś jeszcze dzieckiem i wyobraź sobie sytuację, że jesteś adopotowany przez dwóch wąsatych panów, w tym jednego udającego twoją mamę.
Douger - a Ty wyobraź sobie sytuację, że jesteś dzieckiem mamusi i tatusia, którzy mając swoje potomstwo centralnie w dupie, oddali je na wychowanie do Domu Dziecka. Nie chciałbyś zamiast w "bidulu" wychowywać się w zwykłym domu, w którym zaspokajane są wszystkie potrzeby dziecka? Ja osobiście wybrałabym tę drugą opcję, nawet wtedy, jeśli oznaczałoby to posiadanie dwóch matek lub dwóch ojców.
I żeby nie było niedomówień - nie jestem dzieciakiem, niedługo skończę 35 lat.
-
A teraz wyobraźmy sobie dzieci, które są wychowywane przez kochających rodziców, kobietę i mężczyznę. Spędzają z nimi dużo czasu, poznają świat, rozwijają zainteresowania, uczą się nowych rzeczy. Czyli tak jak być powinno :P
Mam 25 lat :)
hm... z drugiej strony Tarzana wychowały małpy i był ******* w kosmos :D :D
-
Moonsun popieram Cię całkowicie ;) Ja osobiście jestem tolerancyjna osobą, dla mnie ludzie, którzy śmiało przyznają się do homoseksualizmu są zajebiście wolni i nie ubrani w żadne społeczne ramy, które zazwyczaj uważają homoseksualizm za chorobę. Mówię tu przede wszystkim o tych starych piernikach-mocherach, wg których Bóg pośle homoseksualistów do piekła...Żal mi tych staruchów, chociaż wśród młodych jest podobnie. Skoro nie robi mi taka osoba krzywdy ani fizyczne ani psychicznej to dla mnie może on i ze zwierzęciem żyć..Jego życie, jego wola, jego wybory i ch** mi do tego. Jetem całkowicie za formalnymi związkami homoseksualnymi i za adopcją przez te pary dzieci, chociaż sam jestem hetero ;)
-
A ja nie trawie pedałów. Homoseksualistów akceptuję, to biedni ludzie, którzy urodzili się z psikusem i nie pasują do społeczeństwa. Akceptują to i żyją w miarę normalnie na ile to możliwe. Nic z tym nie można zrobić bo to nie jest choroba. Jakby mnie zaprowadzili do lekarza i próbowali wmówić że lepiej żeby mi się podobały penisy niż waginy to też pewnie nie dałbym się namówić. Inna sprawa jest z pedałami pokroju Jacykowa. Robią te pieprzone marsze i myślą że są trendy. Włączam teleexpres a tam gość w ciuszkach swojej siostry udaje stosunek płciowy ze swoim kolegą. PAW!!! Żygać mi się chce jak na nich patrze. Ale nie mylmy ich z homoseksualistami, którzy się z tym nie obnoszą i próbują jakość wpasować się w normalne społeczeństwo nie obarczając nikogo swoim problemem. Bo to jest problem.
Co do adopcji dzieci, to jestem PRZECIWNY. Jak już ktoś napisał, dzicko jest jak gąbka. I wchłania pewne rzeczy podświadomie. Oczywiście nie jest powiedziane że ze związku homoseksualistów wyrośnie pedał, ale to tak samo jak z gołębiami. Mieszkając w Jaworznie, gołąb może Cie osrać. Mieszkając w Krakowie, gołąb na pewno Cię osra. Chodzi o prowokowanie pewnych sytuacji.
To tyle.
-
eXtreme nie wiem czy zauważyłeś, ale podchodzisz podobnie do "mocherów" (nie cierpię tego określenia) jak wielu ludzi do homoseksualistów. Obrażasz ich, bo za obraźliwe można uznać "stary piernik-mocher". Może nawet obrażasz moją Mamę. Ona też chodzi w mocherowej czapce i dwa razy dziennie odmawia różaniec, nie akceptuje związków homoseksualnych podobnie jak ja. Obrażasz ją? Powiesz mojej Mamie, że jest starym piernikiem-mocherem?
Ostatnio dzieje się tak: powiesz "idzie pedał" to cie ukamienują, bo jesteś nietolerancyjny. Powiesz "mocher" będziesz fajny. A co Cię obchodzi w co wierzą? Nie można obrażać kogoś za to, że wierzy, w kogo wierzy i jakie ma zdanie.
Ciekaw też jestem jakie dziecko wychowane przez homoseksualistów będzie miało szanse zostać heteroseksualistą? Ja będąc wychowany przez mężczyznę i kobietę czuję nienaturalność w związkach homoseksualnych. Dziecko wychowane przez homoseksualistów też będzie odczuwało taką nienaturalność w związka heteroseksualnych? Dwaj panowie będący rodzicami mogą wytłumaczyć dziecku, że może być homo lub heteroseksualne, ale to związek homoseksualny będzie mu towarzyszył przez cały okres kształtowania się i to taki związek będzie w nie "wsiąkał". A może zostanie ugodowo bi?
-
Z innej beczki trochę.
Jeśli wiecie,że jakaś osoba publiczna jest orientacji homoseksualnej to w jakim stopniu wpływa to na jej odbiór przez Was? Co jest na pierwszym planie - to,kim jest,czy jej orientacja seksualna?
Czy zdarzyło się Wam nie słuchać danego muzyka/nie oglądać filmów z danym aktorem i.t.d dlatego,ze jest orientacji homo,bądź biseksualnej?
-
Pod względem homoseksualizmu to muszę przyznać, że jestem bardzo nietolerancyjny. Jestem przeciwko adoptowaniu przez nich dzieci, przeciwko ich małżeństwom, przeciwko ich manifestacjom, w sumie ogólnie - przeciwko im. I całkiem dobrze mi z tym ;)
-
Mi to nie przeszkadza, chociaż stanowczo jak wiadomo nie akceptuję homoseksualizmu.
Jakiś czas temu sprzedawałem laptopa Piaskowi, przyszedł do naszego salonu ze swoim chłopakiem (jak wiadomo jest homoseksualistą i jak wiadomo mieszka pod Kielcami). Traktowałem go jak każdego innego klienta, to przecież zwykły człowiek jak każdy z nas. NAwiasem mówiąc był troche wyniosły jak to bywa u gwiazdorów :).
Co do homoseksualistów w showbusinesie, to słucham Queen'u. Tak się składa, że reszta z moich wykonawców jest hetero, ale na pewno nie dobieram sobie muzyki pod kątem orientacji seksualnej muzyków.
-
Czy zdarzyło się Wam nie słuchać danego muzyka/nie oglądać filmów z danym aktorem i.t.d dlatego,ze jest orientacji homo,bądź biseksualnej?
Nie.Wciąz rozpływam sie słuchajac Darrenka.Pomimo tego,ze ma męża.
-
Douger - a Ty wyobraź sobie sytuację, że jesteś dzieckiem mamusi i tatusia, którzy mając swoje potomstwo centralnie w dupie, oddali je na wychowanie do Domu Dziecka.
No to zacznijmy walkę z patologią i siedliskami niechcianych dzieci tak, aby jak najbardziej ograniczyć ich liczbę. No tak, w sumie lepiej zastanowić się, gdzie by te dzieci jeszcze poupychać.
-
knife ja się absolutnie nie wstydzę tego, że nie znoszę starych ludzi. U mnie w domu wszyscy to wiedzą i oczywiście tego nie pochwalają, ale mnie o zupełnie nie obchodzi. Mnie w szczególności drażnią te staruchy po 60-ce co uważają, że przeżyli wojnę to im się wszystko należy. Każdy czegoś nie lubi i kogoś nie trawi. Ja absolutnie nic nie mam do homoseksualistów, Żydów, Murzynów, Azjatów itp itd. Rasizm to dla mnie głupota i takie samo zło jak faszyzm czy komunizm, ale sam wiem, że moja nienawiść do starych ludzi jest odmianą rasizmu. Ale cóż...nie jestem doskonały i zdaje sobie z tego sprawę. Sorry bardzo za tego off-topa ale chciałem wszystko wyjaśnić. Jeśli kogoś uraziłem swoją wypowiedzią to trudno...ma on problem :P
A co do znanych osobistości, które są homo, to podziwiam tych, którzy otwarcie się do tego przyznają mimo iż są właśnie sławni i może im to zaszkodzić. Podziwiam bardzo np. Eltona Johna ;)
-
A mi się wydaje, że to Ty masz problem. I życzę Ci, żebyś po sześćdziesiątce nie był otoczony takimi ludźmi jak Ty teraz.
Bardziej naturalne są stosunki dwóch osób tej samej płci czy to, że ludzie się starzeją?
Za pierwsze nie można nikogo nienawidzić, za drugie można.
Nikogo nie powinno się nienawidzić.
-
Czy zdarzyło się Wam nie słuchać danego muzyka/nie oglądać filmów z danym aktorem i.t.d dlatego,ze jest orientacji homo,bądź biseksualnej?
Nigdy coś takiego mi się nie zdarzyło. Freddy Mercury, Elton John czy George Michael to dla mnie muzyczni bogowie, a ich orientacja seksualna nigdy nie miała dla mnie najmniejszego znaczenia.
-
Czy zdarzyło się Wam nie słuchać danego muzyka/nie oglądać filmów z danym aktorem i.t.d dlatego,ze jest orientacji homo,bądź biseksualnej?
Mnie nie interesuje sekcja preferencji seksualnych danego czlowieka
-
Nigdy nic takiego mi się nie zadrzyło. Mercury, Elton John, Boy George i wielu, wielu innych.
Jak już powiedziałem sam homoseksualizm mi nie przeszkadza. Mam obiekcje tylko do adopcji dzieci przez takie pary.
-
Piaseczny robi się obrzydliwy jak śpiewa o tej swojej miłości :P
-
A propos artystów homo to zawsze oddzielałem ich życie artystyczne od prywatnego. Elton John czy Freddie to jedni z moich ulubionych wykonawców, co nie znaczy, że zgadzam się z ich postępowaniem w życiu prywatnym. Gary Glitter siedzi za pedofilię, a też lubię jego piosenki.
-
Poza tym kto za nas nie słucha Kombii ? :P
-
Student zdradził, dlaczego zamordował rodziców
Zarzut zabójstwa dwóch osób usłyszał w poniedziałek 19-letni Mikołaj B. Młody człowiek zabił rodziców siekierą. Do tragedii doszło w jednym z domów we wsi Borowina w Lubuskiem - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Kazimierz Rubaszewski.
Jako motyw zbrodni sprawca wskazał brak akceptacji ze strony rodziców dla jego dwuletniego związku z mężczyzną. 19-latek zadał ojcu i matce po kilkanaście ciosów siekierą w głowę, kiedy spali. O zbrodni, do której doszło w nocy z 28 na 29 listopada, Mikołaj B. sam powiadomił policję. W chwili zatrzymania był trzeźwy. W poniedziałek, podczas składania wyjaśnień w prokuraturze, ponownie przyznał się do zabójstwa swoich bliskich.
19-latek studiuje we Wrocławiu. Do domu przyjechał na weekend. Jego ojciec miał 40, a matka 45 lat.
W czwartek sąd podejmie decyzję ws. aresztowania podejrzanego. Z takim wnioskiem wystąpiła prokuratura. Zgodnie z przedstawionym młodemu mężczyźnie zarzutem, grozi mu 25 lat więzienia lub dożywocie.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/2087476,11,student_zdradzil__dlaczego_zamordowal_rodzicow,item.html (http://wiadomosci.onet.pl/2087476,11,student_zdradzil__dlaczego_zamordowal_rodzicow,item.html)
-
A ilu hetero jest mordercami? Nie kumam co to miało wnieść Marcinie do dyskusji :)
-
ze jak ich nie zaakceptujemy to nas pozabijaja
-
eee taaa jasne ;) :P
-
Potencjalnie mordercą jest każdy,tylko nie każdy ma powód :P I nie każdemu się chce przede wszystkim ;)
Co do linka wklejonego przez Marcina - owszem to odosobniony przypadek,którym można poprzeć jakąś tezę,ale ile już takich było? Np. : Przegrałem w Pac-mana,a kazali mi przestać grać,to zabiłem ;)
Kluczem nie jest tu orientacja,tylko niezgoda na rzeczywistość + "bezsilna" wściekłość.
-
"Scott Ian, gitarzysta jednej z największych legend thrash metalu, amerykańskiej grupy Anthrax, wziął udział w kampanii na rzecz zniesienia zakazu zawierania małżeństw homoseksualnych w Kalifornii.
Scott Ian z grupy Anthrax pojawił się na fotografii w towarzystwie żony, Pearl Aday. Para spogląda w obiektyw z zaklejonymi taśmą ustami i symbolem "NOH8" wytatuowanym na policzku."
http://www.dziennik.pl/kultura/muzyka/article495993/Thrash_metalowiec_poparl_malzenstwa_gejow.html (http://www.dziennik.pl/kultura/muzyka/article495993/Thrash_metalowiec_poparl_malzenstwa_gejow.html)
-
http://wyborcza.pl/1,75477,7391054,Miasto_Meksyk_legalizuje_malzenstwa_jednoplciowe.html (http://wyborcza.pl/1,75477,7391054,Miasto_Meksyk_legalizuje_malzenstwa_jednoplciowe.html)
-
Ciekawe ktore państwo pierwsze zdelegalizuje związki hetero :D
-
Mam nadzieję, że żadne ;)
-
Mexi, a dlaczego masz taka nadzieję? Czyżby dlatego, że czułbyś się dyskryminowany z powodu twojej orientacji seksualnej?? to by była ironia, nie ???
:lol:
-
Bo po co prowadzić do nienawiści? "Traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany". Dla mnie człowiek to człowiek, a ograniczanie wolności do wyznań czy to chodzi o orientacje czy religie, to dla mnie G Ł U P O T A.
-
http://sport.wp.pl/kat,1909,title,Walijski-gwiazdor-zszokowal-jestem-gejem,wid,11800779,wiadomosc.html?ticaid=1953f (http://sport.wp.pl/kat,1909,title,Walijski-gwiazdor-zszokowal-jestem-gejem,wid,11800779,wiadomosc.html?ticaid=1953f)
Ciekawe czy ktos inny pojdzie w jego ślady i jak będzie przebiegala jego dalsza kariera.
-
W 1987 r. w gejowskim czasopiśmie "Guide Magazine" ukazał się artykuł formułujący zasady, jakie powinien stosować ruch homoseksualny, aby zaistnieć w mediach i uczynić swój program strawnym dla przeciętnego Amerykanina. Oto jego obszerne fragmenty:
"Pierwszym celem działania jest znieczulenie amerykańskiej publiczności w odniesieniu do gejów i ich praw. Chodzi o to, aby ułatwić jej spoglądanie na homoseksualizm z obojętnością, a nie z żywym zaangażowaniem. Byłoby najlepiej, gdyby zwykli ludzie zauważali różnicę w preferencjach seksualnych w ten sam sposób, w jaki zauważają fakt, że można mieć różne ulubione smaki lodów albo dyscypliny sportu. Ona lubi truskawkowe, ja wolę waniliowe, on kibicuje baseballowi, ja piłce nożnej. Nie ma problemu.
Przynajmniej na początku dążymy do znieczulenia publiczności i niczego więcej. Nie możemy oczekiwać pełnego "dowartościowania" czy "zrozumienia" homoseksualizmu przez przeciętnego Amerykanina. Darujcie sobie przekonywanie mas, że homoseksualizm to coś dobrego. Ale jeśli tylko potraficie sprawić, by pomyślały, że to coś innego i wzruszyły ramionami, to właściwie już wygraliście bitwę o prawa. Aby dojść do etapu wzruszenia ramionami, geje jako klasa muszą przestać uchodzić za tajemniczych, obcych, godnych potępienia i idących wbrew ogółowi. Niezbędna będzie kampania medialna na dużą skalę, aby zmienić obraz gejów. Aby osiągnąć te przemiany, kampania musi uwzględnić sześć punktów.
Krok 1: mówcie o homoseksualistach i homoseksualizmie tak często i tak głośno, jak to możliwe
Stoi za tym prosta zasada: niemal każde zachowanie zaczyna wyglądać normalnie, jeśli stykasz się z nim dość często w swoim bliskim otoczeniu. To, czy ktoś zaakceptuje nowe zachowanie, będzie zależeć od tego, ilu jego znajomych to robi lub akceptuje. Jeśli człowiek spod budki z piwem nie poczuje nacisku, aby robił to samo i jeśli dane zachowanie nie stwarza dlań zagrożenia fizycznego ani finansowego, oswoi się z nim i życie potoczy się dalej. Sceptycy mogą kręcić głową i myśleć: "Ludzie powariowali", ale z upływem czasu obiekcje staną się bardziej stonowane, filozoficzne raczej niż emocjonalne.
Żeby stłumić przewrażliwienie na punkcie homoseksualizmu, konieczne jest, aby wiele ludzi poruszało ten temat w sposób neutralny lub życzliwy. Nieustanne mówienie o nim tworzy wrażenie, że opinia publiczna jest przynajmniej podzielona i że istotny jej segment akceptuje lub wręcz praktykuje homoseksualizm.
Nawet ostre dyskusje między wrogami a obrońcami przyczyniają się do znieczulenia - pod warunkiem że głos zabierają "szacowni" geje. Głównym celem jest rozmawianie o gejostwie, aż wszyscy będą mieli dosyć.
Kiedy radzimy, by mówić o homoseksualizmie, mamy dokładnie to na myśli. Na wczesnym etapie kampanii nie powinno się szokować i odpychać mas zbyt wczesnym pokazywaniem homoseksualnych zachowań jako takich. Należy unikać obrazów czynności seksualnych, a prawa gejów niech będą sprowadzone do abstrakcyjnej kwestii społecznej. Niech najpierw wielbłąd wetknie swój nos do namiotu, zanim wpakuje nieprzystojny tyłek!
Ważne jest, gdzie zabieramy głos. Media wizualne - film i telewizja - to oczywiście najpotężniejsze środki budowy wizerunku w cywilizacji zachodniej. Jak dotąd geje w Hollywood byli najlepszą ukrytą bronią w walce o znieczulenie głównego nurtu opinii. Krok po kroku w ciągu minionych dziesięciu lat wprowadzano postaci i tematy gejowskie do filmów i programów (choć często w celu osiągnięcia efektów komicznych i ośmieszenia).
Czy kampania znieczulająca dotrze do każdego wściekłego wroga homoseksualizmu? Rzecz jasna nie. Opinia publiczna jest jednym ze źródeł wartości uznawanych przez ogół; drugim są instytucje religijne. Skoro konserwatywne Kościoły potępiają gejów, możemy zrobić tylko dwie rzeczy, aby osłabić homofobię głęboko wierzących. Po pierwsze możemy zamącić wody moralności przez akcentowanie poparcia dla gejów ze strony bardziej umiarkowanych Kościołów, formułowanie teologicznych wątpliwości co do konserwatywnej interpretacji Biblii, wskazywanie na przypadki nienawiści i niekonsekwencji. Po drugie, możemy podkopać moralny autorytet homofobicznych Kościołów, przedstawiając je jako przestarzały zaścianek, nienadążający za czasami oraz najnowszymi osiągnięciami psychologii.
Krok 2: przedstawiajcie gejów jako ofiary, nie jako agresywnych rywali
Z gejów należy uczynić ofiary potrzebujące ochrony, przez co heteroseksualiści będą odruchowo skłonni przybrać rolę obrońcy. Jeśli natomiast przedstawimy gejów jako silną i pewną siebie grupę promującą mocno niekonformistyczny i wypaczony sposób życia, zostaną najprawdopodobniej uznani za wroga publicznego, wobec którego uzasadniony jest opór i nacisk. Z tego powodu musimy odpuścić sobie pokusę dumnego kroczenia w paradach, jeśli to stoi w sprzeczności z wizerunkiem geja-ofiary. Musimy umieć poruszać się po cienkiej linii między okazywaniem zwykłym ludziom, jak wielu nas jest, a wzbudzaniem w nich wrogiej, paranoicznej reakcji w stylu "oni są wszędzie dookoła!".
Medialna kampania nagłaśniająca wizerunek geja-ofiary powinna stosować symbole, które obniżają w opinii publicznej poczucie zagrożenia, osłabiają jej mechanizmy obronne i wzmacniają wiarygodność roli ofiary. W sensie praktycznym znaczy to, że w reklamach gejowskich i innych wystąpieniach publicznych nie należy eksponować zawadiackich, wąsatych atletów. Pojawić się natomiast powinni uroczy młodzi ludzie, osoby starsze oraz atrakcyjne kobiety. Nie trzeba dodawać, że grupy będące na marginesie tego, co jest do przyjęcia takie jak NAMBLA (północnoamerykańskie stowarzyszenie mężczyzn kochających chłopców) nie mogą brać żadnego udziału w takiej kampanii. Podejrzani o molestowanie dzieci nigdy nie wyjdą na ofiary.
Opinia publiczna musi słyszeć, że geje to ofiary swojego losu - bowiem większość z nich nie miała wyboru i nie mogła uznać bądź odrzucić swoich preferencji seksualnych. Przekaz musi brzmieć: "tak jak to geje widzą ze swojej perspektywy, to urodzili się gejami, tak jak wy urodziliście się heteroseksualni, czarni, biali, inteligentni, dobrze umięśnieni. Nikt nigdy ich nie uwiódł ani nie omamił. Nigdy nie dokonali wyboru i nie są moralnie winni.
Zwykli widzowie muszą móc utożsamić się z gejami jako ofiarami. Nie wolno dawać przeciętnemu człowiekowi okazji, by powiedział? "Oni nie są jak my"".
W tym celu osoby występujące w kampanii powinny być prawe i przyzwoite, miłe w obyciu i godne uznania wedle zwyczajnych standardów, całkowicie niewyróżniające się wyglądem - jednym słowem, nierozróżnialne od heteroseksualistów, do których chcemy dotrzeć. Tylko pod tym warunkiem zabrzmi poprawnie przekaz: "Ci ludzie są ofiarami losu, a to samo mogło i mi się przytrafić".
Drugi przekaz to wątek gejów jako ofiar społeczeństwa. Heteroseksualna większość nie uznaje cierpienia, jakie sprawia w życiu gejów, należy więc jej to pokazać. Szczegółowe zdjęcia pobitych gejów, udramatyzowane opowieści o niepewności swego miejsca pracy i dachu nad głową, o odbieraniu prawa do opieki nad dzieckiem oraz o publicznych upokorzeniach.
Krok 3: dajcie obrońcom poczucie, że działają w dobrej sprawie
Kampania medialna, która określa gejów jako ofiary społeczeństwa i zachęca heteroseksualistów, aby ich chronili, musi ułatwić adresatom wytłumaczenie sobie ich nowo nabytej opiekuńczości. Mało która heteroseksualistka, a tym mniej heteroseksualista byliby gotowi bronić otwarcie homoseksualizmu jako takiego. Większość raczej może związać swój odruch opiekuńczy z jakąś zasadą sprawiedliwości lub prawa, z ogólnym pragnieniem równości i sprawiedliwości. Nasza kampania nie może domagać się bezpośredniego wsparcia dla praktyk homoseksualnych; powinna natomiast obrać za główny wątek walkę z dyskryminacją. Wolność słowa, wolność wyznania, wolność zrzeszania się, prawo do sprawiedliwego procesu i powszechna ochrona prawna - takie problemy powinna uwypuklać nasza kampania.
Szczególnie ważne, by ruch gejowski podczepił swoją sprawę do powszechnie akceptowanych standardów prawa i sprawiedliwości. Heteroseksualni obrońcy gejów muszą mieć bowiem pod ręką przekonującą odpowiedź na moralne argumenty ich wrogów. Homofobi ubierają swój emocjonalny wstręt w ciężkie szaty dogmatów religijnych. Obrońcy praw gejów muszą więc być gotowi odpierać dogmaty zasadami.
Krok 4: zadbajcie, żeby geje dobrze wypadali
Aby gej-ofiara budził współczucie i zrozumienie wśród heteroseksualistów, musicie przedstawiać go jako przeciętnego człowieka. Ale kampania musi mieć też nieco śmielszy i agresywniejszy wątek: aby zrównoważyć coraz silniejsze ataki ze strony prasy na homoseksualistów, trzeba przedstawić ich jako wybitne podpory społeczeństwa. Tak, dobrze wiemy, że to jest sztuczka stara jak świat. Inne mniejszości w kółko ją stosują w reklamach, które dumnie ogłaszają: czy wiecie, że ten wielki człowiek też był...? Ale jest to treść kapitalnej wagi dla tych heteroseksualistów, którzy nadal widzą gejów jako "wyrzutków".
Honorowy poczet gejów i biseksualistów zapiera dech. Od Sokratesa do Szekspira, od Aleksandra Wielkiego do Aleksandra Hamiltona, od Michała Anioła do Walta Whitmana, od Safony do Gertrudy Stein - lista jest stara, ale wciąż szokuje heteroseksualną Amerykę. W krótkim czasie zręczna i bystra kampania medialna może przemienić wspólnotę gejowską w matkę chrzestną cywilizacji zachodniej.
Równolegle nie powinniśmy zapominać o poparciu ze strony gwiazd.
Krok 5: sprawcie, aby wrogowie wypadli źle
Na późniejszym etapie kampanii, kiedy już reklamy gejowskie spowszednieją, nadejdzie czas rozprawić się z pozostającymi nadal przeciwnikami. Mówiąc bez ogródek - trzeba ich zmieszać z błotem. Mamy przy tym dwojakie cele. Po pierwsze chcemy zastąpić pewną siebie homofobię ogółu wstydem i poczuciem winy. Po drugie chcemy sprawić, by wrogowie gejów wyglądali tak paskudnie, że przeciętny Amerykanin będzie chciał się od nich trzymać z daleka.
Opinii publicznej trzeba pokazywać zdjęcia bluzgających homofobów, którzy mają poza tym cechy i poglądy budzące niechęć zwyczajnej Ameryki. Mogą to być zdjęcia Ku-Klux-Klanu żądającego spalenia żywcem bądź kastracji gejów, nawiedzonych kaznodziei z Południa śliniących się w histerycznej nienawiści do tego stopnia, że wygląda to zarazem komicznie i niezdrowo. Zdjęcia bandycko wyglądających chuliganów i kryminalistów opowiadających z ubawem o "pedałach", których chętnie by pozabijali. I wreszcie obrazki z nazistowskich obozów zagłady, gdzie torturowano i gazowano homoseksualistów.
Krok 6: szukajcie funduszy
Intensywna kampania w rodzaju tu opisanej wymaga niespotykanych dotąd wydatków przez wiele miesięcy, a nawet całe lata. Skuteczna reklama kosztuje. Dopiero wiele milionów dolarów może rozpędzić machinę. W tym kraju mieszka 10 - 15 milionów osób o wyraźnej tendencji homoseksualnej. Jeśli każdy z nich wpłaciłby dwa dolary na kampanię, to budżet byłby porównywalny z tym, czym dysponują najgłośniejsi wrogowie. A ponieważ geje nieutrzymujący rodziny zwykle mają więcej pieniędzy na swobodne wydatki niż przeciętnie, mogą wpłacić znacznie więcej.
Czy jednak zechcą? A może środowisko gejowskie jest tak samolubne, nieodpowiedzialne i krótkowzroczne, jak twierdzą krytycy? Nigdy się tego nie dowiemy, dopóki nowa kampania nie będzie zawierać ogólnokrajowego apelu o wpłaty. Powinno się go skierować zarówno do gejów, jak i do heteroseksualistów, którym zależy na sprawiedliwości społecznej.
Jak się dostać na antenę
Bez dostępu do radia, telewizji i ogólnokrajowej prasy nie ma kampanii. To zawiły problem, bo wielu wydawców odmawia przyjmowania tego, co nazywają "kontrowersyjną reklamą społeczną" - bowiem wymowna reklama może wywołać falę protestów publiczności i sponsorów, co psuje pozycję na rynku. Sądy nieraz potwierdziły, że wydawca ma prawo odmówić reklam, które mu nie pasują.
Co to takiego kontrowersyjna reklama społeczna? Oczywiście nie zalicza się do niej apeli o wartości rodzinne (co robią mormoni) ani tyrad przeciwko podłemu Albionowi (vide Lyndon LaRouche). Pojęcie to także nie obejmuje religijnych spektakli, które potępiają gejów jako grzeszników, oraz potępiania wojny nuklearnej i dyskryminacji rasowej.
Kontrowersyjna reklama społeczna obejmuje dziś niemal każdy otwarty przekaz ze strony dowolnej organizacji homoseksualistów. Słowa "gej" i "homoseksualista" są uznawane za kontrowersyjne.
Ponieważ droga apelowania wprost jest niemal całkowicie zamknięta, krajowy zespół do spraw gejów powinien pielęgnować ciche nieformalne związki ze stacjami telewizyjnymi i newsroomami, dzięki czemu będą pojawiać się w mediach sprawy ważne dla środowiska gejowskiego. Jest to oczywiście dalekie od ideału, bowiem oznacza, że wizerunek tego środowiska jest zależny od najnowszych newsów, a nie od starannego planowania. Ostatnio zaś większość newsów o gejach była negatywna.
Co zatem można zrobić, aby wyważyć bramy głównych mediów? Wiele rzeczy, krok po kroku.
Na początek maczkiem
Gazety i czasopisma mogą pragnąć pieniędzy z reklam gejowskich o wiele bardziej niż radio i telewizja. A koszt reklam prasowych jest na ogół niższy. Ale pamiętajcie, że prasę czytają przeważnie lepiej wykształceni Amerykanie, którzy nieraz i tak już akceptują homoseksualizm. Aby nasze pieniądze miały maksymalną siłę rażenia, powinniśmy darować sobie czytelników elitarnych pism, takich jak "New Republic" czy "New Left Review", i skierować swoje kroki do "Time'a", "People'a" i "National Enquirer".
Podczas gdy szturmujemy bastiony salwami atramentu, powinniśmy lekko podgrzać ogół subtelną kampanią na przydrożnych billboardach. Należy rozwiesić szereg niekontrowersyjnych haseł, drukowanych prostym drukiem na ciemnym tle, na przykład: "Pomagać sobie zamiast nienawidzić - to jest istota Ameryki", "W Rosji mówią ci, jaki masz być. W Ameryce możemy być sobą. I być najlepsi". Każde z haseł powinno odwoływać się do uczuć patriotycznych, wtłaczać do głów ogółu "przekaz na rzecz dobra publicznego" pasujący do naszych celów. Jeśli właściciele billboardów pozwolą, każdy plakat zostanie podpisany drobnym drukiem "ze środków krajowego zespołu do spraw gejów", aby budować pozytywne skojarzenia i oswajać publiczność z tego rodzaju sponsorem.
Obecność na wizji: tak czy siak, musisz być na ekranie
Przełamanie lodów w radiu i telewizji będzie wymagało bardziej zawiłego planu. Na początek oczywiście trzeba stymulować pojawianie się pozytywnych postaci gejów w filmach i programach TV.
-
Leje sobie dzisiaj w publicznym kibelku, a tu z sąsiedniej kabiny pod ścianą wysuwa się kartka z jakiegoś trzepaka z napisanym długopisem "Loda?".
Nie miałem na czym odpisać, więc sobie poszedłem :D
-
(http://i46.tinypic.com/29omzkg.jpg)
-
Czy ^^to zdjęcie nie powinno być w dziale humor ?
-
Leje sobie dzisiaj w publicznym kibelku, a tu z sąsiedniej kabiny pod ścianą wysuwa się kartka z jakiegoś trzepaka z napisanym długopisem "Loda?".
Nie miałem na czym odpisać, więc sobie poszedłem :D
Skad pewnosc, ze kartke przesylal mezczyzna?
-
W sumie racja, hehehe. Może to jakaś galerianka?
-
Skad pewnosc, ze kartke przesylal mezczyzna?
Słyszałem chrząknięcia takie "hrąkkk chrzytttt... ergh... argh...." :P
-
Aaaa, to na 100% gej.
-
Ale nie napisałeś co byś odpisal :>
-
Podsuń mi taką kartkę, a się przekonasz :lol: :P
-
Skad pewnosc, ze kartke przesylal mezczyzna?
Słyszałem chrząknięcia takie "hrąkkk chrzytttt... ergh... argh...." :P
Ze niby basowy tembr?
Moze galerianka na hormonach?
-
Można bardziej merytorycznie na temat tej dyskusji...? Już zostawcie przygodę Knife'a ;)
-
http://stopeuropride2010.wikidot.com/ (http://stopeuropride2010.wikidot.com/)
Kto ma ochotę niech się podpisze. Kto nie ma - niech się nie podpisuje.
-
Ciekawe, że podpisują się ludzie z jakichś wiosek, a z wawy pojedyncze przypadki....
-
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7983908,Dzieci_wychowywane_przez_lesbijki_sa_lepiej_przystosowane.html?skad=rss (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7983908,Dzieci_wychowywane_przez_lesbijki_sa_lepiej_przystosowane.html?skad=rss)
-
http://wyborcza.pl/1,75478,8055251,Rzuc_w_pedala_po_raz_ostatni.html (http://wyborcza.pl/1,75478,8055251,Rzuc_w_pedala_po_raz_ostatni.html)
Co Wy na to? Hasło "Nie lękajcie się" użyte zupełnie przypadkowo?
-
Hasło jak hasło, a że zaczerpnięte to inna sprawa. Tylko po ch...j parada równości? Przecież oni nigdy nie powinni mieć równych praw.
-
Niech się bzykają pomiędzy sobą,ale dzieci im dawać pod opiekę to jest jakieś nieporozumienie.Takie zaadoptowane dziecko może mieć wypaczoną psychikę w dorosłym życiu. :_:
-
Ja mam podobne zdanie co koledzy. Ogólnie jestem tolerancyjny do ludzi, innych ras, wyznań, poglądów politycznych i religijnych. Uważam, że w jakiś sposób musimy ze sobą egzystować pomimo różnić. Ale homoseksualizmu nie znoszę i nie rozumiem.
-
Nic absolutnie do nich nie mam, w żaden sposób mi nie przeszkadzają, a jeśli chcą adoptować dzieci to proszę bardzo..Nic mi do tego, a jeżeli takie jest ich życzenie i jeśli będą szczęśliwi z tego powodu to nikt nie ma prawa im tego odbierać...
-
:o :o :o
Zapomniałeś chyba, że jest jeszcze druga strona jaką jest dziecko.
-
Uważam, że jeżeli się dziecko kocha i chce jego szczęścia w życiu to nie ma różnicy jaka para go wychowuje...dwóch ojców albo dwie matki mogą dać tyle samo miłości co rodzice różnej płci..w USA jakoś to ludzie rozumieją, tylko jak zawsze w krajach trzeciego świata, do których powoli dołącza Polska, jest co coś niewyobrażalnego...jak dla mnie to po prostu smutne..
-
Dla mnie smutne jest to, że grupa ludzi zboczonych seksualnie tak skutecznie wpaja społeczeństwu, że to co robią jest normalne. Stoi za nimi potężna kampania społeczna , którą obserwujemy od kilku lat. Niektórzy jak widać jej ulegają.
J
-
Za Dougerem. A Stany Zjednoczone nie są żadnym autorytetem. Jak dla mnie to naród dosyć...hm, po prostu głupi.
-
Dla mnie smutne jest to, że grupa ludzi zboczonych seksualnie tak skutecznie wpaja społeczeństwu, że to co robią jest normalne. Stoi za nimi potężna kampania społeczna , którą obserwujemy od kilku lat. Niektórzy jak widać jej ulegają.
+1. smutne, że niektórzy tej propagandzie homosiów ulegają.
(http://gunsnroses.com.pl/forum/Themes/Aa_New_Damage/images/warnwarn.gif) § 2. Obowiązuje bezwzględny zakaz używania wulgaryzmów oraz treści obraźliwych w stosunku do innych użytkowników oraz osób będących przedmiotem wypowiedzi/dyskusji.
§ 3. Rozpowszechnianie haseł faszystowskich, nazistowskich, rasistowskich będzie surowo karane. Zabrania się dyskryminacji innych osób ze względu na płeć, orientację seksualną, przekonania, pochodzenie i inne. /krelke
-
Przecież to są też ludzie, dlaczego skoro są ze sobą szczęśliwi, przeżywają wspólnie chwile radości i smutku niektórzy chcą im to odebrać? Skoro chcą mieć dzieci, niech mają. Nie robią mi żadnej krzywdy, więc dlaczego ja mam ich krzywdzić nie ważne czy to fizycznie czy psychicznie czy jakkolwiek inaczej...U mnie zawsze na pierwszym miejscu były egzekwo wolność i równość.Jeśli nikt mi nie robi krzywdy to dla mnie może nawet na rzęsach stawać na ulicy, jego życie, jego wybory i wara mi i wszystkim innym od tego...
-
W mniemaniu niektórych jak się krew nie leje i siniaków nie ma, to się krzywdy nie robi. Makabra. Jasne niech mają dzieci, mnie to ie przeszkadza, o ile sami je sobie naturalnie zrobią :sorcerer:
-
OK ja się zgodzę na oddawanie dzieci pedałom. Ale nie na zasadzie eksperymentu, tylko poprzedzone rzetelnymi badaniami. A do testów użyjemy dzieci zwolenników, ok?
(http://gunsnroses.com.pl/forum/Themes/Aa_New_Damage/images/warnwarn.gif) § 2. Obowiązuje bezwzględny zakaz używania wulgaryzmów oraz treści obraźliwych w stosunku do innych użytkowników oraz osób będących przedmiotem wypowiedzi/dyskusji.
§ 3. Rozpowszechnianie haseł faszystowskich, nazistowskich, rasistowskich będzie surowo karane. Zabrania się dyskryminacji innych osób ze względu na płeć, orientację seksualną, przekonania, pochodzenie i inne. /krelke
-
według mnie homoseksualizm jest czymś naturalnym skoro występuje na tak dużą skalę. Rozmowy typu: czy Oni są normalni ? świadczy o mnie tylko i wyłącznie o... nie chce nikogo obrazić... Ale jak można drugiego człowieka, który nic nikomu nie zrobił, napiętnować i chcieć zniszczyć, wygonić.
Tylko po ch...j parada równości? Przecież oni nigdy nie powinni mieć równych praw.
Dlaczego ???
Ale homoseksualizmu nie znoszę i nie rozumiem.
A może nie znosisz, bo nie rozumiesz? A może jest tak, że boisz się bo nie rozumiesz? Przecież Ci ludzie nic Ci nie zrobią.
Mam kilku znajomych gejów, homoseksualistów (nieważne jak ich nazywacie) i nic mi jeszcze nie zrobili. nikomu nic nie zrobili. Za to śmieszą ich ludzie, którzy myślą tak jak Wy. Wyzywają ich od gejów, a oni się śmieją i mówią, że przecież się nie pogniewają, bo ktoś ich nazwał gejami skoro nimi są.
Jeżeli chodzi o opiekę nad dziećmi to wydaje mi się, że to baaardzo delikatny temat i należałoby podejść do niego z rezerwą i dystansem. Nie mówię nie, bo na pewno są homoseksualiści, którzy dali by rade wychować dziecko nie przekabacając je siłą na "stronę homoseksualną". Do tego rodzaju adopcji powinni być wyznaczeni psychologowie i obserwatorzy takiej rodziny.
A zamiast głosić hasła typu "geje rozbiją nasze społeczeństwo", to pomyślcie co możecie sami zrobić dla naszego społeczeństwa. Geje nie rozbija i nie zdeprawują nikogo przy zdrowych zmysłach. Więc zainwestujmy w edukację seksualną i w ogóle w edukację naszej młodzieży, bo tych strych pierdzieli, którzy krzyczą głośno ze swych stołków to już nie uratujemy, ale siebie jeszcze możemy.
-
Całkowicie się z Tobą owsik zgadzam :)
-
ja mam dwóch kumpli gejów i są normalni, można z nimi pogadać, etc. Niech sobie wyznają co chcą, to ich sprawa, byleby nie wkraczali w moją sferę osobistą poprzez wszelkiego typu radyklane postawy, któe czasami można zaobserwować. Gadanie, że wszystkie pedały to świry i całują się na ulicach, chodzą nago, etc. ma dla mnie takie samo znaczenie jak pieprzenie, że wszyscy księża to pedofile.
-
Dla mnie smutne jest to, że grupa ludzi zboczonych seksualnie tak skutecznie wpaja społeczeństwu, że to co robią jest normalne. Stoi za nimi potężna kampania społeczna , którą obserwujemy od kilku lat. Niektórzy jak widać jej ulegają.
J
Chyba nie rozumiesz pojęcia - zboczenie seksualne...
-
No tak... bo przecież odbyt faceta jest po to, żeby drugi facet wkładał mu tam penisa. To żadne zboczenie... A Ty Douger jakiś taki nieoświecony jesteś. o wiesz... :_:
-
No weeeż... co innego jest orientacja seksualna a co innego zboczenie... i po coś chyba na kulturę składa się nauka...po to by z niej korzystać...a nie tylko postrzegać rzeczywistość za pośrednictwem średniowiecznych twierdzeń...
-
Tony Campolo pisze:
"Jest niezmiernie ważne, abyśmy odróżniali orientację od zachowania homoseksualnego. Orientacja homoseksualna to skłonność, pragnienie seksualnej intymności z przedstawicielami tej samej płci. Zachowania homoseksualne to 'kochanie się' lub poszukiwanie zaspokojenia płciowego poprzez fizyczny kontakt z osobami tej samej płci. Pierwsze to pragnienie. Drugie to działanie. Pierwsze to pokusa. Drugie to uleganie pokusie."
I to jestem w stanie z rozumieć, że u kogoś pojawia się skłonność. Ale nigdy nie uznam, że zaspokojenie jej jest normalne.
"W 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wykreśliło homoseksualność z międzynarodowej listy zaburzeń psychicznych."
Czyli tak było do drugiej połowy XX wieku. Średniowiecze było trochę wcześniej krelke :).
Oczywiście środowiska homoseksualne nie miały na to żadnego wpływu, nie wychodziły na ulicę itp., podobnie jak nie robią tego teraz. Po prostu nagle po stuleciach ludzie stwierdzili, że starczy tego. Homoseksualizm przestał być zaburzeniem psychicznym. Co prawda nadal istnieją kliniki leczące homoseksualizm, paradoksalnie najwięcej jest ich w Holandii. To jednak syzyfowa praca, bo jak można leczyć coś, co nie jest zaburzeniem? Wiec do 1973 jeszcze im jakoś szło, a potem trach!!
Swoją drogą zastanawiam się kiedy zoofilia stanie się orientacją seksualną. Za 100, 200, 300 lat? Bo jeżeli ktoś uzna, że jego pies albo gekon go bardzo kocha, i nikt nie może odebrać im tego szczęścia. Może będą chcieli adoptować dziecko i - dla równowagi - szczeniaczka? Będą robili manifestacje...
-
Ale nikt nie udowodni, że zwierze go kocha, ponieważ zwierzę nie potrafi tego powiedzieć, czyli dowodu nie będzie żadnego. Nie popadajmy w skrajności.
-
O kurczę, jaka tu ostra duskusja. Ale cóż, kontrowersyjny temat. Powiem wam, jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Do niedawna wogóle nie myślałam o takich sprawach, ale jakoś ostatnio mi się zebrało, nie wiem, może to przez wybory. Dla mnie miłośc to miłośc, szanuję ludzi homoseksualnych, bo uważam, że to też nie zależy od nich, myślę że gejem się po prostu jest, i nie można się zmienic, chociaż czasami bardzo by się tego chciało. Postawcie się w sytuacji takich ludzi, oni też mają prawo do uczuc i miłości, niektórym to niszczy życie, ale nie mogą stac się hetero. A skoro to forum o Guns n' Roses to jest dziwne dla mnie, że tyle tu nieprzychylnych opinii na temat tych ludzi, bo przecież wielu wspaniałych muzyków jest homo lub biseksualna, na przykład George Michael, Linda Perry, Brian Molko czy chociażby Freddy Mercury (chociaż sama nie wiem, jak to do końca z nim było). Wątpię, czy ktoś z forum nie lubiący homoseksualistów poszedłby na koncert Queen z transparentem "je... pedałów". Poszedłby posłuchac fantastycznej muzyki! I wtedy co, nie miałoby to znaczenia, bo oni są artystami? A tacy szarzy ludzie na ulicach mają mniej swobody? To trochę niesprawiedliwe. Z drugiej strony, mimo tego, że szanuję odmiennośc, to również nie podoba mi się lansowanie homoseksualizmu jako swoistej mody, nakręcanej przez amarykańską popkulturę i durne programy na mtv. Ale każdy ma swoje zdanie :)
-
Ale nikt z forum nie chodzi z transparentami "je... padałów". Przynajmniej mam taką nadzieję (inaczej z Owsikiem skopiemy mu dupsko). Nie rozumiesz mnie i chyba kilku jeszcze osób. Nie mam zamiaru nikogo tępić i obrażać za to, że jest gejem czy lesbijką. Mam jednego znajomego, który jest homoseksualistą i wie, że tego nie akceptuję. Czasem zamienimy kilka słów i tyle. Lubię posłuchać Queenu, ale jeśli mnie ktoś zapyta, to odpowiem, że nie akceptuję zachowań homoseksualnych. I to wcale nie znaczy, że muszę na kogoś pluć.
-
Dokładnie tak jak mówi knife. Zauważ , że nikomu nie chodzi o potępianie homoseksualizmu, tylko głównie o adopcję dzieci.
Dostałem warna za użycie słowa pedał.
-
Ok, już załapałam. Ale moja wypowiedź nie była jakąś aluzją do żadnego z was, tylko to tych raczej wcześniejszych wypowiedzi. Nie czytałam całego wątku, no i wyskoczyłam z opinią w już rozwiniętą w innym kierunku dyskusję, sory, mój błąd :P
-
No dobra, mimo wszystko pozwolimy Ci zostać na forum ;).
-
Dzięki, dzięki, dzięki! :radocha:
-
Dostałem warna za użycie słowa pedał.
ja dostałem za homosia. :???:
-
Gdyby ktoś mnie nazwał heterosiem albo manetką, to bym nie był obrażony :)
-
Widocznie niektórym brakuje dystansu. ;) Warn za "pedała" zrozumiem, ale za "homosia" nie jestem w stanie.
-
No ja też troszkę się dziwię, ale cóż... nie nam przyszło oceniać i wynagradzać :)
-
Nie wiem czy ktoś czytał tak przy okazji Europride: http://www.fronda.pl/news/czytaj/uczestniku_europride_keep_yourself_alive (http://www.fronda.pl/news/czytaj/uczestniku_europride_keep_yourself_alive)
Według autora tego tekstu większość homoseksualistów umrze w cierpieniach na AIDS tak jak Freddie Mercury. Ja rozumiem, że ktoś może byś przeciw homoseksualizmowi, jednak takie uogólnianie jest moim zdaniem dużą przesadą. Przecież to że ktoś jest gejem to nie oznacza od razu że codziennie śpi z kimś innym, a z tego tekstu mniej więcej to wynika.
A tak poza tym w tekście jest też dużo przekłamań na temat zespołu Queen, jakoś nie wyobrażam sobie Axla jako wokalisty tego zespołu :o
-
Nie wszyscy przeciwnicy Europarad wszelkiego rodzaju są przeciwni homoseksualizmowi , niech sobie każdy dojrzały człowiek robi co chce i z kim chce w swoim domu i ewentualnie gdzieś w lesie czy w mniej dostępnym miejscu , albo specjalnym do tego służącym lokalu a jak ktoś chce przejść centralnymi ulicami miasta w pozycji półnagiej to niech sobie wyjedzie do kraju, miejsca o odpowiednich tradycjach - czyli na Marsa - tam będzie mógł stworzyć nowa tradycję - na Księżycu to się jeszcze nie udało - o ile tam ktoś z ludzi był.
-
Tak chciałbym zaznaczyć, że może nie pedał ;) po drugie jak chce to niech ubiera, tolerancja to podstawa ;)
-
No czyli nie jesteś tolerancyjny ;)
-
Jestem tolerancyjny ale jak jakiś pedał ubiera k***a różowe skórzane szelki to dostaje skrętu kiszek :angry:
Czy ja dobrze pamietam ze Angus ma 11 lat? :rolleyes:
-
angus ma 11 lat i musi uważać, żeby mnie nie spotkać, bo chyba mam większy telefon... rozumiesz angus???
-
Rozumiem :_:
Jestem tolerancyjny ale jak jakiś pedał ubiera k***a różowe skórzane szelki to dostaje skrętu kiszek :angry:
Czy ja dobrze pamietam ze Angus ma 11 lat? :rolleyes:
Nie znasz chyba reali polskich szkół :P przynajmiej nie słucham tego http://www.youtube.com/watch?v=QKUkH0SlFLg&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=QKUkH0SlFLg&feature=related)
-
angus. Jesteś jeszcze dzieckiem i nie masz pojęcia o czym gadasz. Jezeli w Twoim wieku ktos mówi o homoseksualizmie takie rzeczy jak ty, to nie tylko świadczy źle o Tobie, ale o Twoich wychowawcach (również rodzicach). Rodzaj muzyki jakiej słuchasz nie świadczy o tym jakiej jestes orientacji seksualnej, bo czy to, że słucham Prince'a, czy Queen czy Eltona Johna to znaczy, że jestem homoseksualistą?
-
Nie ,staram się być równy na forach ,Włąśnie jestem tylko dzieckiem
-
Równy czemu? :sorcerer:
-
Bo mam 11 lat
-
Znalazłam, to wrzucam :)
Czy homoseksualizm można wyleczyć?
Czy homoseksualizm można wyleczyć? Niektórych oburza, że mówi się o "leczeniu" zjawiska, które nie jest chorobą. Tymczasem są psychoterapeuci, którzy skutecznie wyprowadzą ludzi z homoseksualizmu.
Współczesna kultura nie ułatwia obiektywnego spojrzenia na homoseksualizm. Stał się on zagadnieniem politycznym. Światowa Organizacja Zdrowia w 1992 roku usunęła homoseksualizm z listy zaburzeń psychicznych, lecz nie zniknęla grupa osób, dla których orientacja nieheteroseksualna jest źródłem cierpienia. Jednak psychoterapeuci związani z nurtem tzw. psychologii humanistycznej utrzymują, że wynika ono z powszechnej "homofobii". Prowadzą więc terapię afirmatywną, której celem jest doprowadzenie tych, którzy odczuwają wstyd przed publicznym ujawnieniem swojej orientacji, do pogodzenia się ze swoim homoseksualizmem.
- Wiele psychologicznych środowisk amerykańskich wywiera presję na społeczeństwo, chcąc zakazać leczenia osób nie-heteroseksualnych inaczej, niż tylko za pomocą takiej terapii - mówi jezuita o. Artur Filipowicz, teolog moralista. - Homoseksualizm nie jest zjawiskiem jednorodnym. Część mężczyzn nie godzi się na tożsamość gejowską - wyjaśnia dr Elżbieta Galińska, psychoterapeutka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii. - Taki rodzaj homoseksualizmu jest uznany w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób za zaburzenie. Powinno się go leczyć. W wielu wypadkach homoseksualizm wynika z zatrzymania się na pewnym etapie rozwoju. - Są w rozwoju człowieka okresy fascynacji tą samą płcią. Później jednak, w prawidłowym rozwoju, stopniowo się z tego wychodzi. Chłopcy, którzy jako dzieci mieli kontakty homoseksualne, jako już dorośli żenili się i zakładali rodziny - mówi dr Galińska. Jeśli jednak młody człowiek regularnie doświadcza relacji homoseksualnych, pojawia się tzw. inprinting neuro-biologiczny, czyli zachowanie uwarunkowane.
- Patrząc na pacjentów naszej kliniki, wyraźnie można zauważyć, że homoseksualizm jest próbą zrekompensowania braku bliskości z ojcem. Skoro nie mogę być zaakceptowany, przytulony przez ojca, zaczynam szukać go w innych mężczyznach. Często młodszy mężczyzna wiąże się ze starszym - wyjaśnia dr Galińska. - Leczenie polega wtedy na odbudowie prawidłowego kontaktu, przede wszystkim z ojcem, a następnie na zmianie relacji z mężczyznami na przyjacielską i równorzędną.
Ukazała się właśnie pierwsza w Polsce publikacja naukowa na temat leczenia homoseksualizmu "Wstyd i utrata przywiązania. Praktyczne zastosowanie terapii reparatywnej". Jej autor, dr Joseph Nicolosi, dyrektor Kliniki św. Tomasza z Akwinu w Encino w Kalifornii od 25 lat skutecznie prowadzi terapię ukierunkowaną na zmianę tożsamości płciowej. Diagnozuje wstyd związany z homoseksualizmem jako skutek traumatycznych wydarzeń z dzieciństwa, utraty więzi z rodzicami i braku poczucia bezpieczeństwa. Proponuje psychoterapię nazywaną terapią reparacyjną.
GENY CZY WYCHOWANIE?
Dr Nicolosi udowadnia, że relacje, jakie zachodzą między ludźmi, wywołują zmiany w mózgu. Niweczy to teorię, która głosi, że homoseksualizmu nie da się zmodyfikować. Okazuje się, że gdy dotrzemy do śladów traumatycznych przeżyć w pamięci, możemy usuwać i modyfikować schematy patogennych zachowań emocjonalnych - twierdzi psychiatra.
Proces uczenia się uruchomiony podczas psychoterapii modyfikuje skutecznie patologiczne mechanizmy. Jeśli wtedy pacjent zaprzestaje praktyk homoseksualnych, oducza się ich. Jeżeli jednak nadal będzie się oddawał zachowaniom homoseksualnym, trudniej będzie mu się ich oduczyć.
"Dziś dysponujemy dowodami, że u niektórych osób, zwłaszcza u chłopców, mogą występować biologiczne predyspozycje do deficytu płciowości i w konsekwencji do homoseksualizmu. Ale biologia jest tylko jednym z czynników, które kształtują tożsamość płciową i orientację seksualną. Silny wpływ na homoseksualizm ma także sytuacja rodzinna, zwłaszcza w przypadku mężczyzn homoseksualnych. Są dowody na to, że destrukcyjny wpływ na rozwój płciowy ma nieobecność ojca w domu oraz rozbita rodzina" - pisze dr Nicolosi w swojej książce.
Nie ma wątpliwości, że na kształtowanie sfery seksualnej oddziałują czynniki, które są poza naszą kontrolą - geny i prenatalny wpływ hormonów. Tworzą one predyspozycje do hetero- lub homoseksualności. Jednak na tym, co biologiczne, nabudowuje się wierzchnia warstwa: środowisko i doświadczenia życiowe. Wreszcie wpływa na to wolna wola i wybór. "W kształtowaniu tożsamości płciowej i ostatecznej orientacji seksualnej czynniki biologiczne i społeczne współdziałają ze sobą" - podkreśla dr Nicolosi.
WSZYSTKO W RODZINIE
Badając zachowania homoseksualne, rozróżnił on dwie grupy. Większa, obejmująca około 80 proc. całej populacji homoseksualistów, to osoby, u których ich skłonność rozwinęła się, zanim osiągnęły pełną identyfikację płciową. Pozostałe 20 proc. to grupa, w której homoseksualizm ukształtował się dopiero po identyfikacji płciowej. Są to osoby, u których pociąg do tej samej płci zrodził się w wyniku traumatycznych wydarzeń, molestowania seksualnego czy odrzucenia przez starszego brata lub rówieśników. Dr Nicolosi koncentruje się na pierwszej grupie. Jego zdaniem tego rodzaju homoseksualizm najczęściej pojawia się w tzw. rodzinie triadyczno-narcystycznej, gdzie rodzice w nierówny sposób dostarczają dziecku bodźców do rozwoju i nie tworzą z nim równie silnych więzi. Matka jest dominująca. Nadmiernie stymuluje dziecko. To przekracza możliwości jego percepcji. Ojciec wycofuje się z relacji, nie tylko z żoną, ale także z synem. Staje się bierny, uległy. Przestaje być wzorem dla syna. Wtedy matka zagarnia syna wyłącznie dla siebie, uzależnia go od siebie. Taka nadmierna bliskość przyczynia się do ukształtowania "grzecznego chłopczyka", jakby "bezpłciowego". Dr Nicolosi używa nawet sformułowania "meduza". Ponieważ ani matka, ani ojciec nie dostarczają dziecku ciepła i poczucia bezpieczeństwa, traci ono możliwość zbudowania prawdziwej, bliskiej więzi. Czuje się odrzucone i nie może znaleźć dla siebie miejsca. Dlatego zaczyna odczuwać wstyd.
Innym typem rodziny sprzyjającej rozwojowi homoseksualizmu jest rodzina narcystyczna, skupiona na swoim idealnym wizerunku. Zaspokaja tę potrzebę kosztem dziecka. Syn próbuje znaleźć się w centrum zainteresowania, by uzupełnić deficyt bliskości z rodzicami. Staje się zapatrzony w siebie, narcystyczny. Jeśli osoba, którą do homoseksualizmu popycha taki bagaż doświadczeń, nie poddaje się terapii, trafia do czegoś w rodzaju "szarej strefy emocjonalnej" i trwa w zawieszeniu.
HOMOSEKSUALNA ADRENALINA
Dr Nicolosi rozpoczyna terapię od przeanalizowania relacji z matką. Okazuje się, że jeśli dziecko przeżyje silny lęk separacyjny, pozostają w nim głęboko ukryte jego emocjonalne konsekwencje. Następnie psychiatra analizuje relacje i komunikację w rodzinie. Jeśli nie ma wzajemnego dialogu, a rodzice wysyłają dziecku sprzeczne komunikaty, np. ich słowa mówią co innego, a co innego ton głosu czy mimika, dziecko zaczyna wątpić w to, co słyszy i myśli. Traci zaufanie do własnych sądów i odczuć. W ten sposób powstaje rozszczepienie między słowami a zachowaniem. Tworzy to podatny grunt do rozwoju orientacji homoseksualnej, gdyż dorastający chłopiec, nie ufając własnym zmysłom i rozsądkowi, uzależnia się od innych, staje się niepewny, boi się odmiennej płci, podczas gdy własna jest znana i przez to bezpieczniejsza. Co ciekawe, podczas psychoterapii dr Nicolosi często nie dotyka nawet sfery seksualnej, bo - jak twierdzi - homoseksualizm jest związany nie tylko ze sferą erotyczną, ale z całą postawą wobec życia, a seksualność nie jest oderwana od innych sfer funkcjonowania człowieka. Nie tyle chodzi tu o popęd seksualny, ile o brak asertywności i odczuwanie wstydu z powodu odrzucenia przez rodziców: przez ojca za bycie nieudacznikiem, przez matkę zaś za wszelkie próby bycia mężczyzną.
W efekcie psychoterapii, gdy człowiek przeżyje na nowo emocje, które w przeszłości sprawiły mu ból, jest szansa na wyjście z tej sytuacji, lepszy kontakt z samym sobą i podniesienie samooceny. Następnie można pracować nad przekierowaniem swojej orientacji z homo- na heteroseksualną. Jak dowodzą badania, 30 proc. osób, które poddają się psychoterapii, zrywa z homoseksualizmem.
Z ostatniej chwili
Lesley Pilkington, psychoterapeutkę z Wielkiej Brytanii, która starała się zmienić orientację seksualną geja, uznano z winną btędu w sztuce lekarskiej. Stała się ofiarą prowokacji, gdy znany z progejowskich poglądów dziennikarz brytyjski Patrick Strudwick na jednym ze spotkań chrześcijańskich udat pacjenta, prosząc ją o pomoc w uwolnieniu się od homoseksualizmu. Wszystkie seanse, w których brat potem udziaf w domu lekarki, nagrał i przekazał Brytyjskiemu Stowarzyszeniu Poradnictwa i Psychoterapii (BACP). Pilkington jest zwolenniczką terapii reparacyjnej.
Choć decyzja BACP w sprawie psychoterapeutki byta tajna, o jej szczegółach Strudwick poinformował na tamach dziennika "Guardian". Członkostwo lekarki w BACP zostanie zawieszone, a ona sama musi się poddać uzupełniającemu szkoleniu. Jeśli tego nie zrobi, zostanie wykreślona z rejestru cztonków tej organizacji, co w praktyce oznacza zakaz wykonywania zawodu.
Pilkington, którą reprezentuje chrześcijańska organizacja prawnicza Christian Legał Centre, nie ujawniła jeszcze, czy będzie się odwoływać od tej decyzji. W specjalnym oświadczaniu jej adwokaci podkreślili jedynie, że dziennikarz dopuścił się złamania tajemnicy, jaka powinna obowiązywać w relacjach między pacjentem a lekarzem. Podkreślono także, że terapia reparacyjna jest uznaną przez specjalistów metodą leczenia niechcianego homoseksualizmu. /KAI
Monika Florek-Mostowska
-
Ja jestem tolerancyjna i naprawdę mam w nosie, czy ktoś jest homo, hetero czy bi. Nie ważne dla mnie jak się ubiera... czasem nie ważne jak wygląda, ale co sobą reprezentuje, czyli jaki jest dla drugiego człowieka...
-
nie lubie gości. nie przeszkadza mi co robia, ale niech to robią w domu, a nie na ulice im sie zachciewa wychodzić. tak samo jakby mężatki wyszły
-
Chyba nie bardzo rozumiem to o tych mężatkach :)
-
nie wyjasniłam? hmmm chyba chodziło mi o to że po co homo sie upominają o jakiekolwiek prawa skoro nikt im niczego nie zabrania, ale nie moga przekraczać linii moralności. o tych mężatkach było niepotrzebne :)
-
Limit moralności to wg mnie pojęcie względne. Chociaż większość jest zaślepiona przez ogłupiające normy społeczne i niedorzeczne formy etykiety, które w naszym kraju wciąż nie wyszły z ciemnoty średniowiecza...
-
chodziło mi o małżeństwa i adopcje
-
Mi też ;) zawsze będę ich w tym popierał :)
-
hmmm chyba chodziło mi o to że po co homo sie upominają o jakiekolwiek prawa skoro nikt im niczego nie zabrania
No właśnie chodzi o to że się im dużo zabrania, więc mają się o co upominać.
-
hmmm chyba chodziło mi o to że po co homo sie upominają o jakiekolwiek prawa skoro nikt im niczego nie zabrania
No właśnie chodzi o to że się im dużo zabrania, więc mają się o co upominać.
ale np co?
-
Może nie tyle im się zabrania, co powszechnie jest nietolerowane i niedopuszczane ..
jak widzi się nastolatków liżących się na każdej ławce w parku i w każdym innym mniej lub bardziej widocznym miejscu to jest dobrze, a jak homoseksualiści mają ochotę na spontaniczny pocałunek to jest wielkie halo i afera .. zabrania im się zachowania normalności i zwykłego egzystowania
poza tym adopcja dzieci .. jak im się włączą instynkty to nie ma opcji, bo to przecież tragiczna krzywda dla dziecka ..
-
To przez te ciągłe zabobony i przez tych katoli pełnych hipokryzji...
-
No właśnie chodzi o to że się im dużo zabrania, więc mają się o co upominać.
Można się upominać o coś, co zabrano. A im niczego nie zabrano. Chcą coś, co im się nie należy, bo są wiecznie pokrzywdzeni. Jeśli chcą mieć dzieci, proszę bardzo, niech poczną je w naturalny sposób.
Chociaż większość jest zaślepiona przez ogłupiające normy społeczne i niedorzeczne formy etykiety, które w naszym kraju wciąż nie wyszły z ciemnoty średniowiecza...
Jak pewnie wiesz homoseksualizm został wykreślony z listy chorób w 1990 roku, a to nie jest średniowiecze. Akceptując zachowania homoseksualne jeśli już chcesz odnosić się do minionych epok, cofamy się do... roku 2500 przed narodzeniem Chrystusa, kiedy to pojawiły się wzmianki o homoseksualizmie, bardzo popularnym w starożytności. Czyli idąc Twoją ścieżką tkwimy w ciemnocie sprzed ponad 4500 lat. I nazywamy to nowoczesnym światopoglądem.
-
To, że został wykreślony nie oznacza, że społeczeństwo się zmieniło. Pogadaj z ludźmi w wieku od 30 w górę to 9/10 wyzwie te osoby od pedałów, zboczeńców, dewiantów itd. Nie mówię tylko o starych ludziach, ale i o moim (czytaj młodym) pokoleniu, gdzie panują wciąż te chore stereotypy, że musi być baba i chłop bo w innym przypadku jesteś poza "kręgiem", czyli trzeba cię izolować i najlepiej zniszczyć jak się już nie dasz wciągnąć do tego sztucznie stworzonego "moralnego" kręgu...
-
Bzdura. Zawarcie małżeństwa formalnie pozwala na uzyskanie ulg od państwa, służących utrzymaniu i wychowywaniu dzieci. Skoro, więc homoseksualiści dzieci mieć nie mogą, jasnym jest , że żadne ulgi i ułatwienia im nie przysługują. Innymi słowy, zawieranie małżeństw przez osoby homoseksualne powinno być konsekwencją ustawy o adopcji przez w.w. osoby. A gejowska propaganda forsuje odwrotne rozwiązania, czyli najpierw małżeństwa , a potem adopcja.
Dla mnie cały ten ich bełkot kupy się nie trzyma, a przeraża wszechobecność i jednostronne przedstawianie tego tematu.
-
Jeśli chcą mieć dzieci, proszę bardzo, niech poczną je w naturalny sposób.
Rozumiem, że osoby bezpłodne też nie mogą mieć prawa do adopcji? ;)
-
Oczywiście, że mogą. Czepiasz się Mexi! ;)
-
Akurat tutaj ukazałem moją sympatię do wyrywania zdań z kontekstu :P
Chociaż też niekoniecznie, bo niektórzy uważają, że skoro kobieta+kobieta, lub facet+facet nie mogą mieć dzieci (no bo jak), to nie mogą ich również adoptować. Tak więc pytanie do tych osób - czy osobom bezpłodnym zabronią adopcji? No przecież natura uniemożliwiła tej parze heteroseksualnej począć dziecko.
-
Naturalnie kobieta+mężczyzna mogą mieć dzieci. Jeśli jednak nie mogą, to ze względu na hmmm... powiedzmy problemy zdrowotne.
Natomiast facet+facet lub kobieta+kobieta choćby byli najzdrowsi na świecie, to fizycznie nie są zdolni do poczęcia dziecka w sposób naturalny.
Ale tu chodzi o samo wychowanie - moim zdaniem dziecko MUSI mieć tatę i mamę, kobietę i mężczyznę. Im pełniej rodzice spełniają swoją funkcję jako kobieta i mężczyzna, mama i tata, tym większa szansa na prawidłowy rozwój dziecka. Dziecko obserwuje rodziców i bierze od nich najlepsze cechy: od ojca siłę, odwagę, od mamy uczy się miłości, czułości itd. Nie umiem tego zbyt dobrze wytłumaczyć...
Np. jak tata zabierał mnie gdzieś na pieszą wędrówkę po lesie, to była to dla mnie super przygoda, z mamą nie chciało mi się tak chodzić. Z drugiej strony zdecydowanie wolałem jak mama piekła ciasto, czytała mi bajki itp. niż gdy robił to tata.
Po prostu moim zdaniem wszystko w naturze jest tak zrobione, że mamy swoją rolę w świecie, jesteśmy bardzo ważnymi trybami w tej wielkiej maszynie, i nie powinno się tego psuć.
-
Ok, no to ja Ci dam kolejny przykład do Twojego kolejnego argumentu - a co jak dziecko wychowuje tylko matka/ojciec?
-
To jest trudna sytuacja, ale mimo wszystko bardziej naturalna niż dwóch ojców albo dwie mamy.
-
No dobra ale zwiazek kobiety i mezczyzny jest normalny.
Ale facetow i babek? Chcialby ktos miec 2 ojcow?? Jeszcze niebiologicznych?
-
jak kogoś wychował ojciec i matka to na pewno by nie chciał dwóch ojców ;P ale od małego...
cóż, psycholodzy mówią że takie dzieci nie mają jakiś tam zaburzeń, a przynajmniej nie w większym stopniu niż dzieci wychowywane przez tradycyjną parę...
-
Niestety większość Polaków jest zbyt tępa aby zrozumieć to, że wychowywanie przez dwóch ojców albo dwie matki w żaden sposób nie "spacza" dziecka. Dlatego między innymi tak podziwiam USA, gdzie już od dawna związki homoseksualne są zalegalizowane i mają prawo adopcji. Tak jak już mówiłem, my widać jeszcze nie zeszliśmy z drzewa w stosunku do pewnych tematów :facepalm: I nikt mi nie wmówi, że dwaj ojcowie albo dwie matki gorzej wychowają dziecko. Jeżeli kochają je ponad życie i zrobią dla jego dobra wszystko co tylko mogą to nikt ale to nikt nie ma prawa odebrać im radości z posiadania własnej rodziny.
-
Niestety większość Polaków jest zbyt tępa aby zrozumieć to, że wychowywanie przez dwóch ojców albo dwie matki w żaden sposób nie "spacza" dziecka. Dlatego między innymi tak podziwiam USA, gdzie już od dawna związki homoseksualne są zalegalizowane i mają prawo adopcji. Tak jak już mówiłem, my widać jeszcze nie zeszliśmy z drzewa w stosunku do pewnych tematów :facepalm: I nikt mi nie wmówi, że dwaj ojcowie albo dwie matki gorzej wychowają dziecko. Jeżeli kochają je ponad życie i zrobią dla jego dobra wszystko co tylko mogą to nikt ale to nikt nie ma prawa odebrać im radości z posiadania własnej rodziny.
dzięki za to że nas nazywasz brzydko. ale sam fakt ze biologicznie nie mogą mieć dzieci chyba logicznie tłumaczy ze to wbrew naturze
-
Niestety większość Polaków jest zbyt tępa aby zrozumieć to, że wychowywanie przez dwóch ojców albo dwie matki w żaden sposób nie "spacza" dziecka. Dlatego między innymi tak podziwiam USA, gdzie już od dawna związki homoseksualne są zalegalizowane i mają prawo adopcji. Tak jak już mówiłem, my widać jeszcze nie zeszliśmy z drzewa w stosunku do pewnych tematów :facepalm: I nikt mi nie wmówi, że dwaj ojcowie albo dwie matki gorzej wychowają dziecko. Jeżeli kochają je ponad życie i zrobią dla jego dobra wszystko co tylko mogą to nikt ale to nikt nie ma prawa odebrać im radości z posiadania własnej rodziny.
Rozumiem, że podziwiasz tylko 3 stany (z 50) w USA, bo tylko stany Nowy Jork, Rhode Island i Nowy Meksyk akceptują małżeńskie związki homoseksualne.
Warto się tylko zastanowić, czy to aby na pewno my nie zeszliśmy z drzewa. Przypominam, że akceptując związki homoseksualne cofamy się o ponad 4500 lat, kiedy to był złoty czas homoseksualizmu. Myślę, że jesteśmy na dość dobrym poziomie jako kraj odnośnie homoseksualizmu. Chyba nie ma zbyt wielu przejawów agresji (nie interesuję się tym, ale mam nadzieje, że nie ma), a jednocześnie nie świrujemy z przyznawaniem pełnych praw parom homoseksualnym. Na szczęście homoseksualizm nie jest u nas karany jak w niektórych państwach, a w niektórych jest nawet śmiercią!!! :/.
-
Ponadto ruchanie się w dupsko przez 2 mężczyzn jest obleśne, niehigieniczne i powoduje wiele różnorakich chorób !
-
Za to chyba żaden facet nie odwraca wzroku jak to dwie panienki się na wzajem pieszczą :D
Mój Miszcz :D :
http://www.youtube.com/watch?v=f-qYrWDqMsY
-
Niestety większość Polaków jest zbyt tępa aby zrozumieć to, że wychowywanie przez dwóch ojców albo dwie matki w żaden sposób nie "spacza" dziecka. Dlatego między innymi tak podziwiam USA, gdzie już od dawna związki homoseksualne są zalegalizowane i mają prawo adopcji. Tak jak już mówiłem, my widać jeszcze nie zeszliśmy z drzewa w stosunku do pewnych tematów :facepalm: I nikt mi nie wmówi, że dwaj ojcowie albo dwie matki gorzej wychowają dziecko. Jeżeli kochają je ponad życie i zrobią dla jego dobra wszystko co tylko mogą to nikt ale to nikt nie ma prawa odebrać im radości z posiadania własnej rodziny.
wiesz, eXtreme, tu chyba nie chodzi ludziom [a przynajmniej większości], że źle wychowają dziecko czy że gorzej niż 'normalna' para, tylko bardziej o to, że jeśli dzieci biorą przykład z rodziców to dzieci będą wiedziały że związek dwóch osobników tej samej płci jest czymś naturalnym to 'armia gejów i lesbijek' powiększać się będzie wraz z każdym pokoleniem i po normalnych ludziach w końcu śladu nie pozostanie . :facepalm: bo inaczej to tego wytłumaczyć chyba nie umiem .
-
eXtreme - jesteś gejem?
-
Nie martw się, w 100% hetero :) Po prostu stoję po ich stornie i kibicuje im ile tylko się da, nikomu nie można odbierać prawa do szczęścia;) Zniesiono inkwizycję, przezwyciężono niewolnictwo to i z problemami homoseksualistów damy radę 8)
-
To powiem Ci tak - dziwi mnie to, jak niektórzy angażują się w poprawę wizerunków i pomoc innym (nie chodzi mi tu o wolontariat). Właśnie akcje w stylu nie dla homofobii, w które angażują się heteroseksualiści, jakieś akcje w stylu "Nigdy więcej" prowadzone przez białych itp., dawanie więcej praw ludziom innych wyznań, a zabieranie przy tym przestrzeni dla własnej wiary jest moim zdaniem kretyńskie. Patrzmy najpierw na to, co dzieje się na naszym podwórku i tam pilnujmy porządku, a oni niech bawią się we własnym gronie, bo jak zobaczą, że można nas dymać (dosłownie i w przenośni) na wszystkie możliwe sposoby, to potem sobie z tym rady nie damy.
-
jeśli dzieci biorą przykład z rodziców to dzieci będą wiedziały że związek dwóch osobników tej samej płci jest czymś naturalnym to 'armia gejów i lesbijek' powiększać się będzie wraz z każdym pokoleniem i po normalnych ludziach w końcu śladu nie pozostanie
Przypuszczam, że istnieją osoby homoseksualne, które wychowane zostały przez rodziców tata-mama, a i tak dziecko wybrało inną drogę, więc dla mnie ten argument jak i reszta tu wymienianych odpada. Wolę "armię gejów i lesbijek" niż kolejnych kretynów szerzących nienawiść (czyli np osoby, które stoją po przeciwnej stronie barykady na paradach równości). A norma to jest sprawa subiektywna. Dziwne, że w tych czasach legalna jest Młodzież Wszechpolska czy NOP, a związek partnerski/ślub osób tej samej płci już nie.
-
Wolę "armię gejów i lesbijek" niż kolejnych kretynów szerzących nienawiść (czyli np osoby, które stoją po przeciwnej stronie barykady na paradach równości).
mam identyczne zdanie na ten temat .. po prostu to chyba jedyny punkt widzenia, jaki mogę sobie na tę chwilę wyobrazić, innych 'racjonalnych' argumentów tamtej strony znaleźć po prostu nie potrafię. to chyba jedyna rzecz, jaką ludzie mogą wymyślić mówiąc NIE ślubom osób o tej samej płci, nic innego nie przychodzi mi do głowy ..
-
Twoja wypowiedź merytorycznie jest do...
Możesz to napisać jeszcze raz, ale już tak żeby trzymało się to kupy:)?
-
Chodzi mi o to, że taki pogląd ludzi sprzeciwiających się ślubom, który opisałam we wcześniejszej wypowiedzi wydaje mi się jedynym możliwym . nie może przyjść mi do głowy jak inaczej swój sprzeciw argumentują Ci ludzie .
-
Może jestem głupi, ale nadal nie ogarniam. Jaki Ty pogląd opisałaś we wcześniejszej wypowiedzi?
-
Gnatek +1!
Slashowa weź komuś wytłumacz o co Ci chodzi niech ktoś inny to opisze, bo tu panuje CHAOS! ;)
-
Dobra, nevermind :D
To nie Wasza wina, po prostu dzisiaj mam problem z ogarnięciem myśli i chaos panuje :D
-
zepsuli mi film w kinie bo przez dosłownie cały film się za mną namiętnie całowali. nic do nich nie mam, ale niech się nie całują w miejscach publicznych.
tak na prawdę to nie ich wina, po prostu się tacy urodzili. Nie powinniśmy ich za to obwiniać to nie ich wina. Nie da się ich zmienić jeśli bardziej pociągają ich faceci. TO TYLE :)
-
Powiem tak ... ja homoseksualistów toleruję. Denerwuję mnie jeśli ktoś w moim towarzystwie nazywa takie osoby: pedziami albo coś w tym guście. :D
Ale denerwuję mnie też takie straszne publiczne obnoszenie się z tym. Niektóre pary hetero nie obnoszą się tak z uczuciami jak homo. Przynajmniej ja tak zauważyłam.
-
Myślę, że bez sensu jest spamować w newsie o Duffie, skoro jest do tego wątku specjalny temat ;)
Mam 2 pytania do osób, które nie popierają adopcji dzieci przez pary homoseksualne:
1. Czy samotnym matkom odebralibyście dziecko? Bo przecież tak jak nie ma męskich wzorców w związku dwóch kobiet, tak nie ma ich przez wychowanie przez samotną matkę.
2. Czy jeżeli dziecko jest obrażane przez rówieśników to problem jest z rodzicami tego dziecka, czy z rodzicami tych, którzy obrażają? Bo idąc tym tokiem rozumowania, powinniśmy pójść nawet krok dalej i nie wpuszczać żydów, ani czarnoskórych do szkoły, bo przecież mogą być napiętnowani przez innych.
-
Wg. państwa tak, według danej pary istnieje po to aby zapieczętować i sformalizować związek. I nie widzę z tym problemu, czy to homo czy hetero.
Ślub cywilny jest od kwestii prawnych, a od pieczętowania związku mamy ślub kościelny. Z punktu widzenia państwa legalizacja małżeństw homoseksualnych jest, co wskazał Douger, niepotrzebna, a może nawet ekonomicznie nieopłacalna. A duchowni różnych religii raczej nie zmienią przekonań tylko dlatego, że takie jest zdanie Duffa ;)
-
@Meximax
1. Nigdzie nie było pisane nic o męskich/kobiecych wzorcach. Samotni rodzice to coś, co sie zdarza naturalnie i nikt nie porównuje tego do sytuacji, gdzie nie jest jeden samotny tatuś, tylko dwóch tatusiów. Taka sytuacja nie jest naturalna, normalna, w przeciwieństwie do rodziców radzących sobie w pojedynkę.
2. "Czy jeżeli dziecko jest obrażane przez rówieśników to problem jest z rodzicami tego dziecka, czy z rodzicami tych, którzy obrażają?" - wiadomo, z kim jest problem, ale czy to temu dziecku pomoże? Dwaj tatusiowie mówią swojemu dziecku: "Nie przejmuj sie nimi, oni są nietolerancyjni, ważne, ze tatusiowie cię kochają". No ok, ale czy to sprawi, że dzieciak przestanie być szykanowany, że przestanie przechodzić dramat? Powtarzam, 12 lat piekła to nie jest cena, jaką jakiekolwiek dziecko powinno płacić za widzimisię "tatusiów".
A co do Murzynów - mam kilku ciemnych znajomych, w tym jeden chodził ze mną 3 lata do klasy i nigdy nie widziałem, żeby kogokolwiek z nich szykanowano. Bez przesady, to już nie te czasy, że czarnych się wytyka palcami. Ale z córką/synem gejów/lesbijek juz na pewno tak łatwo nie pójdzie. Nie przepuszczą mu/jej i chyba wszyscy to dobrze wiemy.
-
Jeśli legalizacja jest ekonomicznie nieopłacalna, to dlaczego wiele krajów legalizuje? Decyduje głos wyborców?
-
Fortus w czerwonych spodniach, zajeżdża trochę gejostwem
-
Masz coś do gejów?
-
Masz coś do gejów?
Tak uważam, że to chorzy ludzie, których trzeba leczyć, ale od tego jest odpowiedni topic na forum.
Koniec offtopa.
Mafi, odsyłam do regulaminu. Cytowanie!
/ Canis
-
Fortus w czerwonych spodniach, zajeżdża trochę gejostwem
To już dla mnie hipokryzja, być fanem GN"R i gejostwem nazywać czerwone spodnie. Zapomniałeś już jak Axl ubierał się scenicznie na UYI Tour? ;]
Peace.
-
Kilka postów przeniesionych z newsa o koncercie.
-
Dlaczego mafi uważasz, że homoseksualizm jest chorobą? To, że orientacja człowieka kształtuje się w życiu płodowym to nieprawda?
-
Jeśli legalizacja jest ekonomicznie nieopłacalna, to dlaczego wiele krajów legalizuje? Decyduje głos wyborców?
Państwa robią wiele rzeczy, które są ekonomicznie nieopłacalne. W przypadku legalizacji związków w tamtych krajach to być może powodem jest to, że jest tam silne lobby gejowskie.
Natomiast co do dzisiejszej dyskusji to zawsze mnie śmieszą zarówno Ci co uważają, że jest to choroba jak i Ci co uważają, że nie jest chorobą. Bo tak naprawdę nikt z nas tego nie może wiedzieć (no chyba, ze ktoś jest psychiatrą i opiera się na swoich doświadczeniach zawodowych), chyba każdy z nas wie w jaki sposób homoseksualizm został wykreślony z listy chorób no i na tej podstawie mamy uważać, że homoseksualizm nie jest chorobą? Ja naprawdę nie czuję nienawiści do gejów (no może poza tymi, którzy w agresywny sposób odnoszą się ze swoją orientacją) ale też nie mam zamiaru stawiać diagnozy, że to nie jest choroba.
-
To, że orientacja człowieka kształtuje się w życiu płodowym to nieprawda?
Nie wiem nie słyszałem o tym.
Dlaczego mafi uważasz, że homoseksualizm jest chorobą?
To jest zaburzenie psychiczne, czyli choroba. A czemu zaburzenie? Bo jest odchyłem od wszelkich zdrowych norm społecznych, kulturowych, seksualnych wypracowanych przez setki lat przez społeczeństwo. Poza tym niczemu to nie służy - ani założeniu rodziny, ani rozmnażaniu się (czyli przedłużeniu gatunku ludzkiego), ani odczuwaniu przyjemności (jaką przyjemność można mieć ruchając się z drugim facetem ? to zwykłe perwersyjne zboczenie, które może wywoływać tylko odruch wymiotny). A bierze się to ze zbyt swobodnego wychowania, rozluźnieniu norm obyczajowo-społecznych, a co najgorsze jest wynikiem mody, bo bycie gejem jest cool i trendy bo Jacyków też ma chłopaka :facepalm: Nie wspominam już o aspektach estetycznych, bo to jest zwyczajnie obleśne. Nie ma czegoś takiego jak odmienna orientacja seksualna - człowiek rodzi się z instynktem heteroseksualnym, jeżeli od tego w późniejszych latach odchodzi to albo w wyniku nieprawidłowego wychowania albo w wyniku zaburzeń psychicznych, których przyczyny mogą być różne.
Zastrzegam, że to jest moje zdanie i nie mam zamiaru nikogo przekonywać do własnej opinii w tej sprawie. Tak samo nikt mnie nie przekona, że dwóch gejów może się w sobie zakochać jak mężczyzna w kobiecie, bo nie ma do tego żadnych racjonalnych przesłanek - nie mogą dać potomstwa więc taki związek jest z biologicznego punktu widzenia zbędny i nie daje żadnych naturalnych korzyści.
-
Dlaczego mafi uważasz, że homoseksualizm jest chorobą?
To jest zaburzenie psychiczne, czyli choroba. A czemu zaburzenie? Bo jest odchyłem od wszelkich zdrowych norm społecznych, kulturowych, seksualnych wypracowanych przez setki lat przez społeczeństwo.
ja tylko chciałem powiedzieć że zdrowie psychiczne nie ma nic wspólnego z normami kulturowymi czy społecznymi
-
Miałem napisać to samo, ale zobaczyłem Twojego posta, Slither. Zaburzenie psychiczne = odchylenie od norm społecznych? Kto Ci takich bzdur nagadał? Albo piszesz o biologii, przedłużaniu gatunku itd., co argumentem jest, albo pieprzysz farmazony o "normach społecznych". A, i "dwóch ruchających się facetów to obleśny widok" tez jest kiepskim argumentem nt. "homoseksualizm to choroba".
P.S. Nie żeby to był miły widok. I też raczej bym porozpędzał parady równości, ale wole normalne argumenty.
-
To czym jest ? Bo to, że to nie jest normalne to jest oczywiste.
-
Też jestem przeciwko napawany obrzydzeniem, ale niemiłosiernie wkurza mnie opinia, że czerwone spodnie to gejostwo.
-
To czym jest ? Bo to, że to nie jest normalne to jest oczywiste.
takim samem dowcipem ewolucji/stworzenia (wybierzcie sobie) jakim jest także to że wolimy pikantne od słodkiego, zielone od czerwonego, oraz blondynki od brunetek
-
To jest dewiacja, zaburzenie. Ale nie choroba psychiczna. Trzymaj się właściwych definicji i nie mieszaj do tego norm społecznych, a przynajmniej nie zestawiaj tego z biologią, bo to się ni ... kupy nie trzyma.
Czerwone spodnie to moze nie od razu gejostwo, ale kicz i bezguście na pewno. ;)
-
OK zgadzam się CC. Może rzeczywiście "popłynąłem" z tymi normami społecznymi bo to jest rzeczywiście bardziej związane z zaburzeniem funkcji biologicznych organizmu.
PS. Bender czemu się tak oburzasz? Jesteś gejem czy masz czerwone spodnie? Argument z gatkami Axla nietrafiony - gatki to nie spodnie ;)
takim samem dowcipem ewolucji/stworzenia (wybierzcie sobie) jakim jest także to że wolimy pikantne od słodkiego, zielone od czerwonego, oraz blondynki od brunetek
Bzdura wg mnie. To co napisałeś to kwestia wyboru a nie uwarunkowań biologicznych.
-
Argument z gatkami Axla nietrafiony - gatki to nie spodnie
Aha. Nie pamiętasz może jak Axl wystąpił na Rock In Rio '91 w leginsach i we wsześniejszych sesjach zdjęciowych również? Chyba mi nie wmówisz, że robią też męską wersję leginsów.
Ani gej, ani właściciel czerwonych spodni. Strzelaj dalej ;)
-
To, że orientacja człowieka kształtuje się w życiu płodowym to nieprawda?
Nie wiem nie słyszałem o tym.
Dlaczego mafi uważasz, że homoseksualizm jest chorobą?
To jest zaburzenie psychiczne, czyli choroba. A czemu zaburzenie? Bo jest odchyłem od wszelkich zdrowych norm społecznych, kulturowych, seksualnych wypracowanych przez setki lat przez społeczeństwo. Poza tym niczemu to nie służy - ani założeniu rodziny, ani rozmnażaniu się (czyli przedłużeniu gatunku ludzkiego), ani odczuwaniu przyjemności (jaką przyjemność można mieć ruchając się z drugim facetem ? to zwykłe perwersyjne zboczenie, które może wywoływać tylko odruch wymiotny). A bierze się to ze zbyt swobodnego wychowania, rozluźnieniu norm obyczajowo-społecznych, a co najgorsze jest wynikiem mody, bo bycie gejem jest cool i trendy bo Jacyków też ma chłopaka :facepalm: Nie wspominam już o aspektach estetycznych, bo to jest zwyczajnie obleśne. Nie ma czegoś takiego jak odmienna orientacja seksualna - człowiek rodzi się z instynktem heteroseksualnym, jeżeli od tego w późniejszych latach odchodzi to albo w wyniku nieprawidłowego wychowania albo w wyniku zaburzeń psychicznych, których przyczyny mogą być różne.
Zastrzegam, że to jest moje zdanie i nie mam zamiaru nikogo przekonywać do własnej opinii w tej sprawie. Tak samo nikt mnie nie przekona, że dwóch gejów może się w sobie zakochać jak mężczyzna w kobiecie, bo nie ma do tego żadnych racjonalnych przesłanek - nie mogą dać potomstwa więc taki związek jest z biologicznego punktu widzenia zbędny i nie daje żadnych naturalnych korzyści.
Ciekawy pkt. widzenia.
Do norm już sie odniosłeś w kolejnych postach, więc to omijam.
" Poza tym niczemu to nie służy - ani założeniu rodziny, ani rozmnażaniu się (czyli przedłużeniu gatunku ludzkiego), ani odczuwaniu przyjemności (jaką przyjemność można mieć ruchając się z drugim facetem ? to zwykłe perwersyjne zboczenie, które może wywoływać tylko odruch wymiotny)"
- Więc wychodzimy z założenia, że nie można być z kimś (abstrahując od płci) i nie chcieć założyć rodziny, rozmnożyć się i odczuwać przyjemności.
O tyle dziwne, co nietrafione, biorąc pod uwage ile par heteroseksualnych decyduje się na bezdzietność i są z tego powodu bardzo zadowoleni. Druga sprawa to odczuwanie przyjemności - to że Ty nie rozumiesz, że homoseksualiści faktycznie mogą odczuwać przyjemność bzykająć się ze sobą i masz odruch wymiotny to trudno. Jeśli sie bzykają - to jestem na 99% pewien że dla przyjemności a nie odruchu wymiotnego.
Kolejna rzecz. Jeżeli ludzie "zostają" gejami bo to jest cool, to chyba żyjemy na dwóch różnych planetach. Modne? Zwłaszcza w krajach muzułmańskich gdzie homoseksualizm karany jest śmiercią, albo w nadal bardzo purytańskiej Ameryce. W Polsce też można dostać wpier**l w większych miastach, za to że ubrałeś się w "nieodpowiedni" sposób. Chyba ze wszyscy geje to masochiści, wtedy wszystko pasuje.
"Nie ma czegoś takiego jak odmienna orientacja seksualna - człowiek rodzi się z instynktem heteroseksualnym, jeżeli od tego w późniejszych latach odchodzi to albo w wyniku nieprawidłowego wychowania albo w wyniku zaburzeń psychicznych, których przyczyny mogą być różne."
Jeżeli możesz, poprzyj to konkretnymi badaniami, opracowaniami, czymkolwiek co nie jest tylko i wyłącznie Twoją subiektywną opinią.
Ostatnia rzecz: jeżeli w jednym zdaniu piszesz o tym, że dwóch facetów nie moze się w sobie zakochać bo racjonalnie myśląc z biologicznego punktu widzenia nie będą mieć potomstwa to mieszasz dwie zupełnie odrębne rzeczy.
Miłość to miłość, skoro tylu gejów i lesbijek jest ze sobą to nie ma absolutnie żadnych powodów żeby myśleć że między nimi nie ma uczucia. A to że biologicznie nie mogą mieć dziecka to inna sprawa, zupełnie co innego.
-
takim samem dowcipem ewolucji/stworzenia (wybierzcie sobie) jakim jest także to że wolimy pikantne od słodkiego, zielone od czerwonego, oraz blondynki od brunetek
Bzdura wg mnie. To co napisałeś to kwestia wyboru a nie uwarunkowań biologicznych.
znowu płyniesz, może nie tyle uwarunkowania biologiczne tu się mogę przyznać że źle sformułowałem swoje zdanie, ale to co nas kręci to co nam się podoba to nie jest nasz wybór, to przypadek i ruletka tego co nas spotykało w trakcie poznawania tego świata, zdecydowanie to nie jet nasz wybór, można postawić pytanie czy można wychować homo czy hetero, gdyby tak było to na pewno dawno mielibyśmy dowody i odpowiednie badania
jedno jest pewne każdy reaguje inaczej na różne bodźce i każdemu inaczej kształtuje się obraz świata w naszej świadomości i podświadomości
-
http://a2.ec-images.myspacecdn.com/images02/127/2aeba82cc1074da09e3d747772c5ef16/l.jpg (http://a2.ec-images.myspacecdn.com/images02/127/2aeba82cc1074da09e3d747772c5ef16/l.jpg) -
http://blogs.abc.net.au/.a/6a00e0097e4e6888330154350ba083970c-800wi (http://blogs.abc.net.au/.a/6a00e0097e4e6888330154350ba083970c-800wi)
a teraz możecie kłócić się dalej o kolor spodni ;)
http://scr.hu/screenshooter/1923492/vnflsik (http://scr.hu/screenshooter/1923492/vnflsik)
http://scr.hu/screenshooter/1923492/emnaptc (http://scr.hu/screenshooter/1923492/emnaptc)
-
Generalnie zgadzam się ze slitherem. O tym, ze orientacja człowieka kształtuje sie w życiu płodowym słyszałam kilka miesięcy temu od lekarza i potwierdzila to moja siostra, która skończyła psychologie. Nie wiem, czy to choroba czy nie, ciezko czasem ufać medycynie, która w wielu przypadkach zmienia swoje stanowisko kilka razy, jedno jest natomiast pewne i oczywiste dla mnie - orientacja nie moze świadczyć o człowieczeństwie i o szacunku do drugiej osoby, jesli ktoś uważa inaczej - niestety nigdy tego nie zrozumiem.
-
A czy cała kultura rockowa (ogólnie rzecz biorąc nie tylko rockowa, pozwolę sobie użyć takiego sformułowania " kultura sceniczna') nie opiera się na kiczu? Axl w różowych spodniach i białych laczkach, Slash z niebieskim lakierem na paznokciach, tapiry na głowach i makijaże na twarzach. Wszystko opiera się na jakiejś konwencji. Cały ten wizerunek jest formą - w gombrowiczowskim tego słowa znaczeniu. Czerwone spodnie nie są już żadną ekstrawagancją. Wracając jednak do głównego tematu, bo troszeczkę odbiegłam od niego myślą i słowem ;) Nie mam w zwyczaju oceniać czegoś, czego nie rozumiem, a muszę przyznać, że homoseksualizmu kompletnie nie rozumiem. Z prostej przyczyny - jestem hetero. Jedno jest jednak pewne, jeżeli homoseksualizm byłby wynikiem działania kultury, to nie moglibyśmy mówić o homoseksualizmie wśród zwierząt, a wiadomym dziś jest, że i tam spotykamy się z takimi zachowaniami. Uważałabym także z używaniem słowa "normalne". Wszelkie normy, to nic innego jak właśnie wytwór kultury. Lepszym słowem byłoby myślę "naturalne". Moją główną zasadą jest; jeżeli nikt nie robi innym krzywdy tym, jaki jest, to nie widzę najmniejszych powodów by go nie szanować.
-
wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy jak wiele aspektów naszego życia które wydają się nam naturalne są wytworem społeczeństwa i kultury, proste przykłady: pedofilia - kiedyś małżeństwo, bądź w późniejszych czasach gdy dziewczyna dostawała pierwszej miesiączki wysyłano ją do starszego mężczyzny aby wprowadził ją w życie seksualne aby uchronić ją przed narwańcami w jej wieku którzy wsadziliby we wszystko nawet w dziurę w płocie i mogli by ja skrzywdzić, czy miłość macierzyńska która również jest tworem kulturowym nie występującym przed XVIII w. a w ostatnich 20latach powstało tacierzyństwo, teraz naturalne a jeszcze 30-40 lat temu będące rzadkością
-
Zqyx, zapomniałeś dodać jeszcze zdjęcie Axla w skórzanej sukience z przykrutką siatkową koszulką z Paryża '92.
-
Używając słowa "naturalne" miałam na myśli czysty biologizm, nasze instynkty, itp. Chodziło mi o to, że nie mamy prawa akurat hetero nazywać czymś normalnym, tylko czymś, co częściej występuje w naturze i jest zgodne z jej prawami, czyli właśnie naturalnym. "Normalność", to coś, co narzuciła nam kultura, obyczaje, tradycja, a nie biologia.
Jeśli chodzi o pedofilię, to się nie wypowiem, bo nic w tej kwestii nie wiem i od razu zaznaczam, że nie chcę wiedzieć. Najlepiej uciekać stąd natychmiast. Macierzyństwo natomiast ma owszem swoje podłoże w kulturze, ale nie możemy generalizować, jeżeli jakąś kobietą silnie kieruje instynkt, to nie jest się w stanie tego wyzbyć, pomimo iż np. dzisiaj w modzie jest robienie kariery, a nie niańczenie dzieci. Tak jest dziś i tak samo było kilka stuleci temu. I właśnie to chciałam powiedzieć, że w mojej ocenie, nie jesteśmy w stanie przezwyciężyć tego, co w nas głęboko siedzi, a życie społeczne może nas tylko w jakimś kierunku poprowadzić, ale nie zmienić nas zupełnie. Nie wiem, czy wyrażam się jasno, bo moja pora snu się zbliża, mam nadzieję, że chociaż trochę przybliżyłam to, o co mi chodzi.
-
Zqyx, zapomniałeś dodać jeszcze zdjęcie Axla w skórzanej sukience z przykrutką siatkową koszulką z Paryża '92.
*spódnicy
-
<otwiera_ICD_10_wg_WHO_i_tam_nie_ma_homoseksualizmu>
;)
-
ale kicz i bezguście na pewno. ;)
O gustach się nie dyskutuje ;)
To czym jest ? Bo to, że to nie jest normalne to jest oczywiste.
takim samem dowcipem ewolucji/stworzenia (wybierzcie sobie) jakim jest także to że wolimy pikantne od słodkiego, zielone od czerwonego, oraz blondynki od brunetek
albo to, że wolimy jeść piasek niż rosół
-
od razu zapytam Cię Mafi: znasz jakiegoś geja osobiście?
-
Na całe szczęście nie.
-
ja znam, mój najlepszy kumpel do picia w knajpie, ZA***STY człowiek, nagania mi dziewczyny:)
-
Generalnie zgadzam się ze slitherem. O tym, ze orientacja człowieka kształtuje sie w życiu płodowym słyszałam kilka miesięcy temu od lekarza i potwierdzila to moja siostra, która skończyła psychologie.
A ja się tylko spytam: jak do tego doszli? Jak to jest udowodnione? Posiadasz jakieś źródła, bo chętnie bym poczytała :)
-
Lekarz - nie wiem, widziałam w telewizji fragment rozmowy na ten temat, a co do siostry, to uczyła się tego na studiach, w wolnej chwili zapytam, czy ma jeszcze jakieś źródła w postaci notatek bądź książek ;)
-
No przydałoby się. Odruch historyka, wpajany mi przez pięć lat, wiesz: "Źródła! Źródła! Źródła! Jak coś nie ma źródeł to nie istnieje!" :lol:
Po prostu zainteresowało mnie to, bo jakoś sceptycznie podchodzę do tego typu rewelacji, jeśli nie da się ich udowodnić w stu procentach.
-
Zacznijmy od tego, że nigdy nie udowodniono tego w sposób naukowy, zrobione to w ten sposób, że w połowie lat 70-tych (chyba to był 1973 rok), przeprowadzono wśród ameryakńskich psychiatrów, na temat czy to jest choroba czy nie. Ponad 40% opowiedziało się, że jest to choroba, pozostali oczywiście, że nie. Owszem przeprowadzono to referendum wśród fachowców w swojej dziedzinie, ale i tak ta przewaga nie była zdecydowana, więc na tej podstawie wykreślać homoseksualizm z listy chorób to jest troszkę dziwne, tym bardziej, że nikt jeszcze nie udowodnił, że większość jest mądrzejsza.
-
No i właśnie o to mi się rozchodzi. Bo jeśli nikt nigdy nie udowodnił, że to jest choroba czy też nie jest choroba, bo nie możemy mówić "na pewno" ani po tej ani po tej stronie.
-
No i ja tak samo uważam, pisałem o tym nawet wczora,j bądź przedwczoraj. Natomiast inną sprawą jest to na jakiej podstawie ustalono wcześniej przed tym powiedzmy 1973 rokiem, że jest to choroba
-
Na całe szczęście nie.
A ja podobnie jak Slither znam. I podobnie jak Slither uważam za dobrego kumpla.
Może napiszę tylko, że całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Jednak życzę poznania kiedyś fajnego geja. Tylko, żeby Ci od razu nie powiedział, że jest homo 8)
-
Jeszcze co do kształtowania się orientacji seksualnej, niestety w internecie dostępne są tylko tego typu artykuły http://portal.abczdrowie.pl/jak-okreslic-swoja-orientacje (http://portal.abczdrowie.pl/jak-okreslic-swoja-orientacje), które mówią, że na kierunek orientacji w życiu płodowym wpływa testosteron. Nie mam niestety dostępu do fachowej literatury. Co do klasyfikacji homoseksualizmu jako "nie choroby" to faktycznie, z tego, co wygooglałam, trochę to śmierdzi. Były prowadzone badania na ten temat i na podstawie tych badań uznano, że homoseksualizm nie jest chorobą, jednak ponoć były one nierzetelne. Tylko warto się jeszcze zastanowić, jaka jest definicja choroby i czy homoseksualizm może w świetle tej definicji być za taką chorobę uznawany.
-
Tylko warto się jeszcze zastanowić, jaka jest definicja choroby i czy homoseksualizm może w świetle tej definicji być za taką chorobę uznawany.
Nie jestem lekarzem i wolałbym, żeby wypowiedzieli się ludzie, którzy mają jakieś fachowe pojęcie na ten temat, ale generalnie definicja choroby nie jest taka prosta bo choroby się dzielą na różnego rodzaju np. choroby ciała, choroby o podłożu psychicznym i być może jeszcze jakiegoś innego rodzaju. Nie trzeba być lekarzem, żeby stwierdzić, że jeżeli homoseksualizm jest chorobą to jest to raczej choroba o podłożu psychicznym i warto by było to przeanalizować na tle porównawczym. Jeżeli uznamy, że pedofilia jest chorobą to należy zadać sobie pytanie czym się ta choroba przejawia: tym, że pedofil czuje pociąg seksualny do dzieci, czy tym, że gwałci dzieci? Jeżeli uznamy, że dlatego, że czuje pociąg seksualny do dzieci to należy zdać sobie pytanie to w takim razie czemu pociąg homoseksualistów do tej samej płci nie jest uznany za chorobę, a jeżeli, że przejawia się tym, że gwałci dzieci, to pytanie należałoby zadać dlaczego facet, który gwałci dorosłe kobiety zwykle nie jest uznawany za chorego.
-
Może dlatego że dzieci nie są w pełni świadome i są pod opieką Państwa do 18 roku życia... :>
-
Na całe szczęście nie
A ja dam sobie coś uciąć (jeszcze przemyślę co :_:), że jednak znasz, tylko nawet o tym nie wiesz. Wśród nas, we wszystkich grupach zawodowych, jest tylu zwyczajnych ludzi, którzy są gejami, ale się z tym nie obnoszą, że może byś był zaskoczony. Wiem to z autopsji, ponieważ para moich najlepszych przyjaciół jest "homo", a gdybym ich bliżej nie znała, w życiu bym ich o to nie podejrzewała. Kiedy byłam tylko teoretykiem w tych sprawach, miałam podobne zdanie do Twojego (tu, obok niewiedzy, kłaniało się moje wyznanie katolickie, którego nie zamierzam się wypierać), ale praktyka (zastrzegam, że chodzi tylko o znajomości ;)) weryfikuje moje poglądy co do podłoża homoseksualizmu.
-
Uwielbiałem napis z tunelu na ulicy Pułkowej w Warszawie. Mimo że już go chyba zamalowali, to jednak Google Maps wciąż pamięta ;)
http://oi48.tinypic.com/mmd7hu.jpg (http://oi48.tinypic.com/mmd7hu.jpg)
-----
Mój znajomy z roku przyznał się kilka dni temu, że jest gejem. Większość osób jest z niego mega dumna, wykładowcy oczywiście też. Ja tego człowieka nigdy nie lubiłem i już pewnie nie polubię. Zawsze mnie szczerze wkurzał swoim zachowaniem.
Rozmawiam wczoraj z dziewczyną
- Co sądzisz o tym że X się ujawnił?
- Wszystko mi jedno, nie lubię go, nie jest moim kolegą.
- Nie lubisz go dlatego że jest gejem?
- Nie lubię go dlatego bo mnie wku*wia, zresztą nigdy go nie lubiłem i wiedziałaś o tym.
- (wymowne milczenie, i wzrok, który sugeruje, że nie lubię go tylko dlatego bo jest gejem)
To że jest gejem czyni z niego fajniejszego człowieka? Nosz k***a...
-
Może nie fajniejszego ale odważnego, bo wiesz - ujawnił się. Teraz jest wielkim bohaterem. Taki tam paradoks.
-
odwaga nie musi stanowić o bohaterstwie przecież.. to jest wymysł mediów, że ujawnianie się musi od razu budzić podziw dla geja - no bo one na tym zarabiają więc robią sensacyjki.
-
To pokazuje jak media manipulują społeczeństwem. Na przestrzeni kilku lat wizerunek homoseksualistów był zmiękczany, później kreowany na pokrzywdzonych ludzi, którym należy się współczucie dlatego, że nie są akceptowani, aż w końcu rosną do rangi bohaterów ze względu na dziwactwo. Heteroseksualistami nikt się nie zachwyca tylko dlatego, że są heteroseksualistami.
-
Też mi się wydaje, że w dzisiejszych czasach przyznanie się do tego, że jest się gejem nie jest żadną odwagą, ale to akurat jest na plus w końcu lepiej, że mówi o tym otwarcie niż kamuflując się z tym przed całym światem do tego stopnia, że np. żeni się z kobietą, którą w ten sposób krzywdzi.
-
Nie mam nic do homoseksualistów, mój przyjaciel jest gejem i nigdy mi to nie przeszkadzało. Jednak nie lubię, kiedy się z tym afiszują. Parada równości? To tak jakby heteroseksualiści wyszli na ulicę i zrobili jedną. wielką orgię. No sorry, tolerancja ma swoje granice.
-
Te parady równości na pewno nie przysporzą homoseksualistom zwolenników, wręcz odwrotnie. Gdybym nie miała wśród swoich przyjaciół gejów i opierałabym się tylko na tym cyrku, podejrzewam, że moje nastawienie do tej orientacji było by wrogie. A z drugiej strony, m.in. dzięki medialnemu szumowi, tym osobom, które się z nią nie obnoszą, a chcą spokojnie żyć, zaczyna się teraz trochę łatwiej oddychać. To pilnowanie się na każdym kroku, uważanie na każde słowo czy gest zdradzający, że jest się parą musi być cholernie męczące. Wyobraźcie sobie, że nie możecie w towarzystwie okazać najmniejszej oznaki czułości swojej dziewczynie czy chłopakowi, choćby musnąć jej czy jego ręki, bo możecie się tym narazić na kpiny, szykany, a nawet wykluczenie z jakiegoś środowiska. Ci ludzie i tak już zostali "ukarani" przez naturę (?), może tak zwani bliźni niech już odpuszczą i zaakceptują ich takimi jacy są?
A paradom równości, jak i każdej innej (hetero)obsceniczności mówię stanowcze i zdecydowane: NIE! ;)
-
Nie mam nic do homoseksualistów, mój przyjaciel jest gejem i nigdy mi to nie przeszkadzało. Jednak nie lubię, kiedy się z tym afiszują. Parada równości? To tak jakby heteroseksualiści wyszli na ulicę i zrobili jedną. wielką orgię. No sorry, tolerancja ma swoje granice.
Mam podobnie. Niech są sobie w związkach, mieszkają ze sobą, ale po co robić z tego wielkie halo. I racja - paradami, manifestami itp. rzeczami przychylności raczej nie zyskają. Nie znam nikogo o takiej orientacji jednak na pewno gdybym poznała kogoś takiego nie uznałabym, że jest gorszy tylko dlatego, że woli osoby tej samej płci.
-
Bo w tych paradach raczej nie chodzi o troskę homoseksualistów, tylko bardziej o wypromowanie się partii i organizacji lewicowych (albo i jeszcze co innego)
-
Nie znalazłem odpowiedniego działu na ten artykuł. Ale jest zbliżony tematycznie "Wszystko dla wolności"
W Holandii, zarejestrowano partię polityczną, która broni praw i wolności pedofilów. Według niektórych ekspertów, fakt ten może być uważany, jako charakterystyczny znak głębokiego kryzysu cywilizacji europejskiej. :shock: :samoboj:
Partia o nazwie "Miłość, Wolność i Różnorodność" będzie walczyć o obniżenie wieku, w którym można uprawiać seks z 16 do 12 lat, oraz w celu legalizacji seksu ze zwierzętami (zoofilia). Jednym z postulatów jest też legalizacja pornografii dziecięcej. Ponadto, partia domaga się legalizacji wszystkich narkotyków i powszechnego prawa do darmowych przejazdów koleją. Jej przedstawiciele wyrazili zamiar uczestniczenia w wyborach parlamentarnych.
Należy podkreślić, że partię holenderskich pedofilów spotykają jednak pewne przeciwności losu. Jakiś czas temu, jej działania zostały objęte zakazem. W 2010 r. kierownictwo partii zapowiedziało jej likwidację. Potem była próba ponownej rejestracji. Trybunał Haski uznał ostatecznie, że tworzenie partii pedofilów jest zgodne z prawem, ponieważ "prawo do tworzenia partii politycznych jest jednym z podstawowych praw demokracji."
Członkowie partii twierdzą, że konieczne jest pokonanie różnych społecznych tabu, a także walka z nietolerancją. Przedstawiciele partii chcą, aby pedofilia była omawiana otwarcie tak, aby wzbudzić ciekawość dzieci. Według członków partii, pedofilia stała się tematem tabu w 1996 roku, po kontrowersyjnym procesie Marca Dutroux w Belgii. Mają oni również na celu zdjęcie z pedofilii negatywnego wizerunku społecznego.
Trudno to w ogóle skomentować, ale każdy zwolennik postępu gardłujący za głębokimi zmianami społecznymi w postaci wprowadzenia małżeństw jednopłciowych czy określeń w stylu trzecia płeć stosowanych w stosunku do transseksualistów musi rozumieć, że procesy te nie zostaną zatrzymane a u ich kresu i u nas pojawią się takie wynaturzenia wycelowane w nasze dzieci, które nie tylko będą mogły być zabierane z rodzin i oddawane na wychowanie podejrzanym indywiduom, ale wręcz będą mogły z nimi uprawiać seks i będzie to legalne. Niemożliwe? Wystarczy dłużej poczekać biernie obserwując, gdy świat dookoła nas staje na głowie i nim się spostrzeżemy okaże się, że ten postęp jest już i u nas.
Szkoda komentować, lewacka propaganda.
-
Partia o nazwie "Miłość, Wolność i Różnorodność" będzie walczyć o obniżenie wieku, w którym można uprawiać seks z 16 do 12 lat, oraz w celu legalizacji seksu ze zwierzętami (zoofilia). Jednym z postulatów jest też legalizacja pornografii dziecięcej. Ponadto, partia domaga się legalizacji wszystkich narkotyków i powszechnego prawa do darmowych przejazdów koleją. Jej przedstawiciele wyrazili zamiar uczestniczenia w wyborach parlamentarnych.
Należy podkreślić, że partię holenderskich pedofilów spotykają jednak pewne przeciwności losu. Jakiś czas temu, jej działania zostały objęte zakazem. W 2010 r. kierownictwo partii zapowiedziało jej likwidację. Potem była próba ponownej rejestracji. Trybunał Haski uznał ostatecznie, że tworzenie partii pedofilów jest zgodne z prawem, ponieważ "prawo do tworzenia partii politycznych jest jednym z podstawowych praw demokracji."
Ja pier#ole...:o
A o homoseksualistów jako ogółu nic nie mam, pod warunkiem, że nie miziają się na moich oczach. Mam kumpla geja, no i ok, nie przeszkadza mi to. Natomiast przyjaciel koleżanki, jest pedałem. Nie gejem, pedałem. I go ewidentnie nie trawię. Także, z jednostkami różnie bywa.
-
Natomiast przyjaciel koleżanki, jest pedałem. Nie gejem, pedałem. I go ewidentnie nie trawię.
http://oi48.tinypic.com/mmd7hu.jpg (http://oi48.tinypic.com/mmd7hu.jpg)
między gejem pedałem nie ma żadnej różnicy
-
Natomiast przyjaciel koleżanki, jest pedałem. Nie gejem, pedałem. I go ewidentnie nie trawię.
[url]http://oi48.tinypic.com/mmd7hu.jpg[/url] ([url]http://oi48.tinypic.com/mmd7hu.jpg[/url])
między gejem pedałem nie ma żadnej różnicy
Ja rozumiem Korso (Korsa? :D ), między gejem, a pedałem jest ogromna różnica. Chociażby w zachowaniu. Gej to normalny człowiek, który po prostu jest innej orientacji, a pedał to facet, który na każdym kroku obnosi się z tym, że jest gejem, widać to po jego wyglądzie jak również zachowaniu, które najczęściej jest bardzo ostentacyjne i wręcz nie do wytrzymania. Zresztą mój kolega - gej, uważa podobnie. Wszystko zależy od człowieka, dlatego odróżniam geja od pedała.
-
Czyli idąc Twoim tokiem rozumowania między gejem a pedałem jest taka sama różnica jak między Murzynem a czarnuchem? Murzyn to osoba o innym kolorze skóry, a czarnuch to facet (kobieta), który na każdym kroku obnosi się z tym, że jest pokrzywdzonym czarnym człowiekiem, widać to po jego zachowaniu, które jest bardzo ostentacyjne i wręcz nie do wytrzymania. Nie mam czarnych kolegów więc nie wiem czy uważają podobnie.
Pedał to po prostu obraźliwe określenie geja, podobnie jak czarnuch to obraźliwe określenie Murzyna. Między gejem a pedałem nie żadnej różnicy, podobnie jak między Murzynem a czarnuchem.
Gdyby ktoś nie rozumiał - jeżeli ktoś jest *********ty to nie ma znaczenia czy jest gejem, Murzynem, Żydem czy mieszka na Śląsku. Zawsze będzie robił siarę gdziekolwiek się nie pojawi i będzie obnosił się ze swoim kretynizmem.
-
Pedał to po prostu obraźliwe określenie geja
Przypomniało mi się, jak jakiś czas temu na rodzinnej imprezie wypłynął temat homoseksualistów i wszyscy dziadkowie, ciotki i moja mama zresztą też mówili o gejach per "pedały". Byłam oburzona, bo moja rodzina jest kulturalna i kiedy zwróciłam im uwagę, że chyba przesadzają to byli zdziwieni...Okazało się, że w "ich czasach" mówiło się o gejach "pedały" i nikt nie widział w tym nic obraźliwego, funkcjonowało to tak, jak dzisiejsze słowo "gej".
Co do Twojego punktu widzenia, Gnatek, to w sumie chyba masz rację, nigdy w ten sposób na to nie patrzyłam, raczej miałam zdanie zbliżone do tego, jakie przedstawił Korso.
-
Czyli idąc Twoim tokiem rozumowania między gejem a pedałem jest taka sama różnica jak między Murzynem a czarnuchem? Murzyn to osoba o innym kolorze skóry, a czarnuch to facet (kobieta), który na każdym kroku obnosi się z tym, że jest pokrzywdzonym czarnym człowiekiem, widać to po jego zachowaniu, które jest bardzo ostentacyjne i wręcz nie do wytrzymania.
Tak.
-
Czyli idąc Twoim tokiem rozumowania między gejem a pedałem jest taka sama różnica jak między Murzynem a czarnuchem? Murzyn to osoba o innym kolorze skóry, a czarnuch to facet (kobieta), który na każdym kroku obnosi się z tym, że jest pokrzywdzonym czarnym człowiekiem, widać to po jego zachowaniu, które jest bardzo ostentacyjne i wręcz nie do wytrzymania. Nie mam czarnych kolegów więc nie wiem czy uważają podobnie.
Pedał to po prostu obraźliwe określenie geja, podobnie jak czarnuch to obraźliwe określenie Murzyna. Między gejem a pedałem nie żadnej różnicy, podobnie jak między Murzynem a czarnuchem.
Gdyby ktoś nie rozumiał - jeżeli ktoś jest *********ty to nie ma znaczenia czy jest gejem, Murzynem, Żydem czy mieszka na Śląsku. Zawsze będzie robił siarę gdziekolwiek się nie pojawi i będzie obnosił się ze swoim kretynizmem.
1. Murzyn również jest określeniem obraźliwym. Oznaczał czarnoskórych niewolników. Więc jak już, to czarnoskóry.
2. Pedał to obraźliwe określenie. Używane przeze mnie na określanie zniewieściałych gejów, którzy obnoszą się z tym, że są "inni".
3. Masz coś do Śląska? :P
-
Murzyn czy czarnuch nie robi mi różnicy dopóki zachowanie większości się nie zmieni i nie zaczną szanować kultury białych.
Nie uważacie że skrajni lewicowcy poszli za daleko, promując pedofilię i zoofilię?
-
Co do tego artykułu o legalizacj pedofilii i zoofilii, to liczę na rozsądek obywateli.
A jeśli chodzi o różnicę między gejem a pedałem, to chyba nawet rozumiem o co chodzi Korso, bo sama mam czasem takie odczucia. Oczywiście teoretycznie nie ma żadnej różnicy, ale w praktyce rodzi się taki nieoficjalny, umowny podział. Zaraz idę na imprezę, na której będą moi kumple geje, to spróbuję wybadać co oni na ten temat myślą :lol:.
-
Tylko żeby Cię nie upili, różnie to się może skończyć. :D
-
powszechnego prawa do darmowych przejazdów koleją
A to zboczeńce! Jak tak można?! ;)
A tak serio to ja już nawet nie mam sił chwytać się za głowę, czytając tego typu postulaty i rewelacje. Każdy kolejny dzień tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że jeśli już ma nadejść jakiś koniec świata to tylko i wyłącznie przez to, że ludzie zniszczą się sami.
-
Tylko żeby Cię nie upili, różnie to się może skończyć. :D
Wróciłam cała i zdrowa - nie upili mnie ;). Skończyło się jak zwykle - wesoło :). A na zadany temat dowiedziałam się niewiele więcej niż już ustaliliśmy, czyli, że pedał ma negatywny wydźwięk i tyle ;). Ale tak naprawdę oni sami używają czasami tego określenia, oczywiście w żartach i nie przy wszystkich.
-
Czy waszym zdaniem Marsze Równości w Polsce mają sens i czy służą czemuś dobremu?
Bo mi jest smutno jak słucham ludzi związanych z tym ruchem i widzę zdjęcia z tego eventu...
-
To mi jest smutno jak widze marsze ONRu. Jak widać zatem każdego smuci co innego.
-
A mi jest smutno jak widzę wiece KODu :)
Jest prawo wolności zgromadzeń, to niech się zbiera kto tam chce. O skutkach tego organizowania się, czy to pozytywnych czy negatywnych, decydować może tylko i wyłącznie postawa uczestników, to co mówią i jak się zachowują.
-
Czy waszym zdaniem Marsze Równości w Polsce mają sens i czy służą czemuś dobremu?
Bo mi jest smutno jak słucham ludzi związanych z tym ruchem i widzę zdjęcia z tego eventu...
Kiedyś gadałem z jednym zdeklarowanym homoseksualistą i powiedział, że takie marsze bardziej szkodzą, niż pomagają. Ale nie wykluczam, że była to odosobniona opinia osoby, która nie potrzebowała/ nie chciała manifestować swoich preferencji seksualnych w tego typu marszu.
To mi jest smutno jak widze marsze ONRu.
+1
-
http://www.bbc.com/news/world-europe-40118134 (http://www.bbc.com/news/world-europe-40118134)
Homoseksualizm jest tak bardzo nienaturalny...
-
Czy waszym zdaniem Marsze Równości w Polsce mają sens i czy służą czemuś dobremu?
Bo mi jest smutno jak słucham ludzi związanych z tym ruchem i widzę zdjęcia z tego eventu...
Ma na celu promocję, wymusić swoje zdanie na ludziach, którzy zdania nie mają. Podejrzewam, że gdyby nie te marsze, co jakiś czas poruszanie tego tematu w tv to zdecydowana większość ludzi by nie miała żadnego zdania na ten temat i by cały czas było tak jak jest.
Tak więc niestety obawiam się, że to ma sens. W naszym kraju może nie teraz, ale w dalszej przyszłości może "plony" przynieść.
-
Maszerować każdemu wolno ale czy to ma wpływ na opinię i edukuje? Osobiście uważam, że raczej każdy ma jakieś tam wyrobione zdanie i ci nastawieni anty go nie zmienią tylko dlatego że ktoś przejdzie się ulicą. Są też ci którym to obojętne (jak w każdej sprawie ani ich ziębi ani grzeje) i raczej także ich światopoglądu nie zmienią marsze.
-
Większa część społeczeństwa nie ma zdania na wiele tematów a dopiero w momencie kiedy ten temat puka do ich drzwi mają dylemat. To jest wbrew pozorom dobre. Dziś mamy w necie pełno pseudogeniuszy, którzy w oparciu o wiedzę z dziwnych portali sprzedają taką czy inną magiczną wiedzę o świecie. Patrzmy na swój ogródek a świat stanie się lepszy.
-
Ma na celu promocję, wymusić swoje zdanie na ludziach, którzy zdania nie mają. Podejrzewam, że gdyby nie te marsze, co jakiś czas poruszanie tego tematu w tv to zdecydowana większość ludzi by nie miała żadnego zdania na ten temat i by cały czas było tak jak jest.
Tak więc niestety obawiam się, że to ma sens. W naszym kraju może nie teraz, ale w dalszej przyszłości może "plony" przynieść.
Wiadomo, że to są tematy zastępcze, które są władzy bardzo na rękę. Moim zdaniem te marsze szkodzą temu środowisku, ale być może taki ma być cel. Jeżeli walka się skończy, to przestaną płynąć pieniążki z Unii dla organizatorów, więc nie bardzo im się opłaca wygrać sprawy (w sumie analogiczna sytuacja z Korwinem).
To mi jest smutno jak widze marsze ONRu.
A wiesz ile by trzeba było wydać na wycieczki do zoo, gdyby nagle przestali manifestować? Teraz przynajmniej masz cyrk za darmo.
-
Jutro dzień homoseksulany w szkołach, co o tym sądzicie?? Zamierzacie swoim dzieciom napisać usprawiedliwienie??? Czy może będziecie protestować, że szkoła nie powinna ingerować w to jaki system wartości powinniście wpajać dzieciom??? A może ubierzecie swoje dzieci na czarno w ten "wyjątkowy dzień".
-
Osobiście uważam, że szkoła nie powinna ingerować w system wartości. Ona ma uczyć i traktować wszystkich równo (haha jasne, zjawisko "pupilka nauczyciela" nigdy nie zginie :D ). Wychowywać mają rodzice. Jeśli ktoś sobie nie życzy trudno, ale jestem zdania, że dziecko w całym swym życiu zetknie się z różnymi osobami i sytuacjami i nie należy go przed tym "chronić". Homoseksualizm to zjawisko, które bezsprzecznie występuje w przyrodzie. Dziecko, którego z tym nie oswoimy lub o tym nie poinformujemy będzie agresywne w starciu z nieznanym.
-
Wszystko by było dobrze gdyby środowisko homoseksualnych krzykaczy za każdym razem nie zapomniało o celu swoich manifestacji. Są krzykliwe, rażące czasem ordynarne, a chcą przedstawić homoseksualistów jako ludzi normalnych, spokojnych i godnych zaufania i szacunku. Takimi działaniami tylko sobie szkodzą. Uważam, że gdyby nie ma hali kolorowymi penisami tip. rzeczami przed kamerami i oczami przechodniów, to problem z dyskryminacją byłby o wiele mniejszy niż teraz.
-
@owsik każda grupa społeczna dzieli się na krzykaczy i tych niekrzyczących. Wśród homoseksualistów również są osoby, które nie manifestują, nie afiszują się ze swoją orientacją. I podejrzewam, że jest ich zdecydowanie więcej tylko o nich nie wiemy, bo nie krzyczą ;) Spójrz jaka jest różnica: można przecież być homoseksualistą pokroju Roberta Biedronia, o którego orientacji wiemy i który faktycznie wspiera środowiska LGBT, ale w sposób nierażący i jest homoseksualistą pokroju tych, którzy tak jak mówisz krzyczą i mają "pióra w d*pie" ;) to ci drugi robią zły PR tym pierwszym (o czym zresztą, pamiętam, @sylvik kiedyś pisała).
-
No nie wiem czy akurat Biedroń to dobry wzór do naśladowania:
https://tv.pudelek.pl/video/Biedron-chwali-sie-jurnoscia-w-zwiazku-Jak-sie-nie-widzimy-miesiac-to-kroliczki-Duracella-odpadaja-przy-nas-24-godziny-na-dobe-17654/ (https://tv.pudelek.pl/video/Biedron-chwali-sie-jurnoscia-w-zwiazku-Jak-sie-nie-widzimy-miesiac-to-kroliczki-Duracella-odpadaja-przy-nas-24-godziny-na-dobe-17654/)
https://www.pudelek.pl/artykul/106066/biedron_sugeruje_ze_jaroslaw_kaczynski_jest_gejem_glaszczac_kota_zaglada_pod_koldre_innych/ (https://www.pudelek.pl/artykul/106066/biedron_sugeruje_ze_jaroslaw_kaczynski_jest_gejem_glaszczac_kota_zaglada_pod_koldre_innych/)
https://tv.pudelek.pl/video/Jestem-puszczalski-Jak-sie-jest-dobrym-w-lozku-to-trzeba-byc-puszczalskim-11373/ (https://tv.pudelek.pl/video/Jestem-puszczalski-Jak-sie-jest-dobrym-w-lozku-to-trzeba-byc-puszczalskim-11373/)
https://dorzeczy.pl/kraj/23111/Skandaliczna-odpowiedz-Biedronia-do-dziennikarki-Tak-jak-pani-redaktor-lubi-na-kolanach.html (https://dorzeczy.pl/kraj/23111/Skandaliczna-odpowiedz-Biedronia-do-dziennikarki-Tak-jak-pani-redaktor-lubi-na-kolanach.html)
-
Już miałem to rano napisać. Stawiać Biedronia na równi z tymi co się nie odnoszą ze swoją orientacją jest conajmniej śmieszne.
Biedroń najbardziej znany jest z tego, że jest gejem i nadal jest najbardziej znanym gejem III RP. Zanim nie został prezydentem to był największym krzykaczem w sprawach dotyczących równości. Przemawiał zarówno na paradach, jak i często udzielał wywiadów na temat praw gejów, gdyby nie odnosił się ze swoją seksualnością to podejrzewam, że nikt nie wiedziałby o jego istnieniu, nigdy nie zostałby posełm a później prezydentem Słupska.
Dla mnie takim dobrym przykładem mógłby być Jacyków, widać na odległość, że to gej (mimo, że ma syna), ale nie odnosi się z tym a znany jest przedewszystkim jako stylista, a nie gej.
-
Nie zgodzę się. Uważam, że postać Jacykowa została wypromowana na jego homoseksualizmie właśnie. Wcześniej być może też był stylistą, ale raczej go nie widywałam w telewizji. Z pisarzem Michałem Witkowskim jest dokładnie to samo. Dopóki nie zaczął się promować swoją seksualnością, wszystko było okej , był sobie pisarzem, miał swoich czytelników, ale szersze grono go nie kojarzyło. Zresztą Witkowski to doskonały przykład na to jak promowaniem własnej orientacji można się ośmieszyć. (Choć jeśli chodzi o Witkowskiego to ja bym się zastanowiła, czy on tym gejem jest faktycznie czy tylko dla szpanu ;) )
A co do nagłówków z Pudelka. Uważałabym z tymi artykułami. Niejednokrotnie są po prostu wyciągane z kontekstu. Zresztą odniosę się do tej wypowiedzi o króliczkach Duracella. Jak gej tak powie to źle, ale jak kolega chwali się, że on to "osiem razy po dwa razy, cztery razy raz po raz" to już jest normalne i absolutnie nie jest niesmaczne? Nie demonizujmy homoseksualizmu w sytuacjach, kiedy nawet i podobne heteroseksualne zachowania powinny być hamowane. Ja, choć heteroseksualna, niekoniecznie chcę słuchać o samczych podbojach. Nie tylko homoseksualnych.
To że każdemu zdarzy się coś palnąć to "normalne". Tak jak napisałam powyżej, nie łączmy wypowiedzi z orientacją seksualną, bo i "prawdziwi heteroseksualni mężczyźni" potrafią coś pieprznąć, (a skoro znam głownie takich to nawet czasem wiem jak bardzo gadają głupoty). Mnie Biedroń w każdym razie nie razi. Z piórami w d*pie go nie widziałam.
-
zauwazylem ostatnio interesujaca rzecz odnosnie znanych osob, tu akurat muzykow, otwarcie przyznajacych sie do homoseksualizmu. Zwroccie uwage jak ich pseudonimy sugeruja chec zdobycia akceptacji spoleczenstwa, przez brzmienie tej ksywy jak zwykly chlopak z sasiedztwa, jakis Grzesiek etc. (Boy - przeciez nawet znaczy chlopak)
Elton John (wlasciwie Reginald Dwight)
Boy George (wlasciwie George O'Dowd)
George Michael (wlasciwie Georgios Panayiotou)
to moze nie miec zadnego znaczenia w tej dyskusji, taka luzna sugestia z mojej strony
-
Rob Halford miał szczęście i niczego nie musiał zmieniać :D
-
Jak gej tak powie to źle, ale jak kolega chwali się, że on to "osiem razy po dwa razy, cztery razy raz po raz" to już jest normalne i absolutnie nie jest niesmaczne?
Jedno i drugie jest żałosne, ale pamiętaj że odnoszę się do Twojego twierdzenia, że "wspiera środowiska LGBT w sposób nierażący".
To że każdemu zdarzy się coś palnąć to "normalne". Tak jak napisałam powyżej, nie łączmy wypowiedzi z orientacją seksualną, bo i "prawdziwi heteroseksualni mężczyźni" potrafią coś pieprznąć,
Tylko że zauważyłem, że homoseksualistom więcej wolno palnąć tych głupot. Za każdym razem słyszy się "on nie miał tego na myśli", "każdemu się zdarza coś palnąć" - usprawiedliwianie tylko ze względu na orientację seksualną. To jest dopiero dyskryminacja.
-
Sądzę, że pod tymi prawdziwymi nazwiskami, które Sunset przytoczył wyżej, ciężko było by im sprzedać jakąś muzykę. Dlatego osobiście nie uważam, że wybór ich nowych pseudonimów miał jakiś związek z faktem z ich homoseksualizmem.
-
@Hubik ale mi nie chodzi o fakt samego przybrania pseudo, to w showbizie nic dziwnego, tylko jak on brzmi, i ze znalazlem kilka przypadkow bardzo podobnych
-
@Meximax ja wiem o co Ci chodzi i się z Tobą zgadzam. Zauważam nachalność promowania homoseksualizmu oraz to, że wybacza się im więcej ze strachu przed zarzutem o nietolerancję i homofobię. Co nie zmienia faktu, że mnie Biedroń nigdy nie zraził niczym, ale może po prostu za mało w tym siedzę.
-
@owsik każda grupa społeczna dzieli się na krzykaczy i tych niekrzyczących. Wśród homoseksualistów również są osoby, które nie manifestują, nie afiszują się ze swoją orientacją. I podejrzewam, że jest ich zdecydowanie więcej tylko o nich nie wiemy, bo nie krzyczą ;) Spójrz jaka jest różnica: można przecież być homoseksualistą pokroju Roberta Biedronia, o którego orientacji wiemy i który faktycznie wspiera środowiska LGBT, ale w sposób nierażący i jest homoseksualistą pokroju tych, którzy tak jak mówisz krzyczą i mają "pióra w d*pie" ;) to ci drugi robią zły PR tym pierwszym (o czym zresztą, pamiętam, @sylvik kiedyś pisała).
I właśnie o tym mówię. TurboGeje szkodzą homoseksualistom, którzy są porządnym obywatelami i nikomu nic do ich orientacji.
-
Elton John (wlasciwie Reginald Dwight)
Boy George (wlasciwie George O'Dowd)
George Michael (wlasciwie Georgios Panayiotou)
Axl Rose (właściwie William Bruce Bailey Jr.)
-
Nie trolluj Rose to jego prawdziwe nazwisko przeca, a to drugie skojarzenie, to jak mniemam, z immigrants and faggots
-
zauwazylem ostatnio interesujaca rzecz odnosnie znanych osob, tu akurat muzykow, otwarcie przyznajacych sie do homoseksualizmu. Zwroccie uwage jak ich pseudonimy sugeruja chec zdobycia akceptacji spoleczenstwa, przez brzmienie tej ksywy jak zwykly chlopak z sasiedztwa, jakis Grzesiek etc. (Boy - przeciez nawet znaczy chlopak)
Elton John (wlasciwie Reginald Dwight)
Boy George (wlasciwie George O'Dowd)
George Michael (wlasciwie Georgios Panayiotou)
to moze nie miec zadnego znaczenia w tej dyskusji, taka luzna sugestia z mojej strony
Freddie Mercury :D
-
Freddie był biseksualny, z tego, co kojarzę. Nie, żeby to miało jakieś większe znaczenie, ale jednak ;)
-
Cała rozmowa powinna się jednak skupić na tym czy orientacja seksualna ma wpływ na to, czy jesteś dobrym albo złym człowiekiem.
-
Nie ma wpływu, bo niby czemu miałoby mieć?
Jeśli dwie dorosłe osoby idą ze sobą do łóżka, to nikomu nic do tego.
To, co kto robi w łóżku i z kim to jego, jej sprawa.
-
Jeśli dwie dorosłe osoby idą ze sobą do łóżka, to nikomu nic do tego.
To, co kto robi w łóżku i z kim to jego, jej sprawa.
Dobrze mówi! Piwko dla Dobrodzieja! ;)
-
Też tak uważam.
-
Mnie najbardziej śmieszą heteroseksualni faceci, którzy homoseksualizm u innych facetów uważają za zagrożenie dla świata. Przecież to nielogiczne.
heteroseksualny facet nie ma nic do heteroseksualnych facetów
heteroseksualny facet nie ma nic do homoseksualnych kobiet (ba! nawet ich to kręci)
heteroseksualny facet nienawidzi homoseksualnych facetów. Gdzie tu sens? W końcu im więcej gejów tym mniejsza konkurencja dla heteroseksualistów, więc wychodzi na to, że gej wyświadcza heteroseksualiście przysługę.
-
Mnie najbardziej śmieszą heteroseksualni faceci, którzy homoseksualizm u innych facetów uważają za zagrożenie dla świata. Przecież to nielogiczne.
Zagrożeniem nie są homoseksualiści tylko środowiska LGTB, które próbują narzucać społeczeństwu pewien styl życia co jest oczywiście zagrożeniem dla tradycyjnego modelu rodziny. Bo tak jak ja nie chce narzucać tego kto z kim ma chodzić do łóżka, tak oni chcą narzucać w jaki sposób rodzice mają wychować swoje dzieci.
W końcu im więcej gejów tym mniejsza konkurencja dla heteroseksualistów, więc wychodzi na to, że gej wyświadcza heteroseksualiście przysługę.
Homoseksualistów w społeczeństwie jest tak mały procent, że w ogóle postrzeganie sprawy w taki sposób jest bez sensu, ale nawet jeśli to takie myślenie jest bardzo złe bo nie dostrzega się tego, że dzieci może się rodzić coraz mniej i to jest złe dla całego społeczeństwa.
-
Freddie był biseksualny, z tego, co kojarzę. Nie, żeby to miało jakieś większe znaczenie, ale jednak ;)
prawda, mial jedna przyjaciolke przez cale zycie, Mary Austen, ktorej zapisal potem nawet czesc swojej fortuny, ale jednak wiekszosc jego kontaktow bylo z facetami, ktorych mial duzo, zreszta to jeden z takowych zarazil go HIV
-
Mnie najbardziej śmieszą heteroseksualni faceci, którzy homoseksualizm u innych facetów uważają za zagrożenie dla świata.
Mnie śmieszą heteroseksualni mężczyźni, którzy zachowują się jakby homoseksualizm był zaraźliwy.
-
Nie mogą uważać, że zaraźliwe jest coś co wywołuje u nich sprzężenie zwrotne, tak więc chyba źle interpretujesz.
To tak jakby powiedzieć, że ktoś kto nie je pewnych rzeczy, które wywołują u niego sprzężenie zwrotne to zachowuje się jakby się bał, że się od tego uzależni.
-
Ostatnio na naszym forum pojawiła się opinia, że homoseksualizm to choroba i że można ją wyleczyć. Co o tym myślicie? Osobiście uważam, że to bzdura.
-
Oczywiście że bzdura. Orientacja seksualna nie ma nic wspólnego ze zdrowiem czy choroba. I nie ma czegoś takiego jak jedyna słuszna orientacja, kolor skóry czy religia, czyli to co próbują narzucać pewne środowiska
-
Nie wiem czy homoseksualizm jest chorobą,
Nawet jeśli to nie wiem czy da się leczyć
Powiedzcie mi skąd mam to wiedzieć skoro nie jestem lekarzem?
Wiem natomiast w jaki sposób wykreślono homoseksualizm z listy chorób i to mnie nie przekonuje, żeby definytywnie traktować jako coś co nie jest chorobą.
W głosowaniu wśród amerykańskich psychiatrów trochę ponad 50% uznało, że nie jest chorobą - kim ja jestem, żeby być bardziej kompetentnym niż ci psychiatrzy? Natomiast trochę mniej niż 50% uznało, że jest chorobą - kim ja jestem, żeby być bardziej kompetentnym niż ci psychiatrzy?
Jeżeli jednak jest chorobą i da się leczyć to wielką krzywdę w ten sposób zrobiono osobom, które czują popęd fizyczny do osobników tej samej płci, bo w ten sposób odebrano im prawo leczenia. Oczywiście nie mam na myśli tych osób, które dumnie chodzą na manifestacjach, tylko ludzi, którzy się z tym źle czują.
-
Trochę offtop, ale dość świeża informacja dotycząca płciowości człowieka, więc wrzucam. W artykule jest też parę słów na temat homoseksualizmu. https://www.rp.pl/Rzecz-o-zdrowiu/308019912-Transseksualizm-wykreslony-ze-spisu-chorob.html (https://www.rp.pl/Rzecz-o-zdrowiu/308019912-Transseksualizm-wykreslony-ze-spisu-chorob.html)
-
choć transseksualizm łączy się z cierpieniem, to wynika ono przede wszystkim z braku społecznej akceptacji, a nie z wewnętrznego rozdarcia człowieka
a co ci naukowcy mają do powiedzenia ludziom u których poddawanie się operacji zmiany płci jest sprzeczne z ich wiarą?
To potwierdza, że żyjemy w złych czasach, że coraz bardziej odrzuca się Boga. Do niczego dobrego to nie prowadzi.
to nie transseksualizm jest problemem, problemem jest raczej „transfobia"
Ustalmy co to jest ta transfobia. Jeżeli bym się chciał umówić z jakąś nowo poznaną kobietą na randkę, ale wcześniej bym się dowiedział, że urodziła się jako facet i tylko (podkreślam tylko) z tego nie chciałbym pujść z nią na randkę czy tzn. że jestem transfobem?? No bo przecież w końcu tą osobą należy traktować jak każdą normalną kobietę.
-
To potwierdza, że żyjemy w złych czasach, że coraz bardziej odrzuca się Boga. Do niczego dobrego to nie prowadzi.
Za to ostracyzm i zaglądanie ludziom do łóżek prowadzą do samych dobrych rzeczy :facepalm:. Stopniowe zmiany w WHO to efekt liberalizacji i uświadamiania społeczeństwa, nie odwracania się od Boga.
Wiele osób (z pewnością w internecie) podsuwa statystyki twierdząc, że "tym" można się zarazić albo ulec wpływom jako argument podając dane sprzed lat, gdzie mniej osób deklarowało orientację różną od hetero. Pomijają jeden dość istotny fakt, że dawniej ludzie bali się konsekwencji przyznania się do tego kim naprawdę są. Zakładali rodziny, żyli jak "zwyczajni" ludzie, chociaż w środku grało im zupełnie coś innego i nierzadko odreagowywali to w różny sposób vide "Tajemnica Brokeback Mountain".
Mamy XXI wiek, ludzie.
-
To potwierdza, że żyjemy w złych czasach, że coraz bardziej odrzuca się Boga. Do niczego dobrego to nie prowadzi.
Za to ostracyzm i zaglądanie ludziom do łóżek prowadzą do samych dobrych rzeczy :facepalm:.
Tego typu argumenty można podciągnąć pod kategorię "A u was Murzynów biją", gratuluję.
Stopniowe zmiany w WHO to efekt liberalizacji i uświadamiania społeczeństwa, nie odwracania się od Boga.
Nawet nie jesteś w stanie zauważyć, że ta tzw. liberalizacja, nie wyklucza w swojej istocie odwracanie się od Boga - po raz kolejny gratuluję.
Mamy XXI wiek, ludzie.
ano, tak faktycznie mamy.
-
Liberalizacja to odwracanie się od Boga?
Nie twierdzę, że obnoszenie się ze swoją orientacja seksualną to coś super dobrego, ale dyskryminując grupę społeczną zmusza się ją jednocześnie do "krzyku i walki o swoje". Tak było z kobietami albo z tzw. "kolorowymi".
-
Nie napisałem, że liberalizacja musi zawsze oznaczać odwracanie się od Boga tylko, że tego nie wyklucza.
-
Dlatego właśnie jest liberalizacją. To, że ja czegoś nie robię, np. z przyczyn światopoglądowych/ religijnych nie znaczy, że inni nie mogą. Live and let live.
-
To, że ja czegoś nie robię, np. z przyczyn światopoglądowych/ religijnych nie znaczy, że inni nie mogą.
No i tym sposobem muszę wrócić do tego co wcześniej napisałem
a co ci naukowcy mają do powiedzenia ludziom u których poddawanie się operacji zmiany płci jest sprzeczne z ich wiarą?
Oczywiście ja się zgadzam, że jeżeli dane działanie nie szkodzi innym osobom to nie powinno się tego zabraniać (nawet ta operacja zmiany płci), ale jeżeli będziemy traktowali takie rzeczy jak coś ok to i tak do niczego dobrego nie będzie prowadzić. Bóg nas stworzył albo kobietą albo mężczyzną, jeżeli mamy ciągoty, żeby to zmienić to na pewno nie Bóg nas do tego zachęca.
-
A jaką masz gwarancję/pewność, że to nie Bóg stworzył kogoś właśnie takiego?
Gdy umiera niemowlę/ dziecko/ młody człowiek niektórzy mówią - Bóg tak chciał. Skoro tak, skoro niezbadane są wyroki boskie, to może z jakiegoś powodu chciał, żeby na świecie byli ludzie o orientacji homoseksualnej, biseksualnej, czy transseksualni. Nie mówię, że mam rację. Po prostu nie wykluczam takiej możliwości. A Ty jesteś pewien, że nie chciał?
-
No to poczytaj sobie o grzechu sodomskim, wtedy szybko dojdziesz do wniosku, że pociąg seksualny do osób tej samej płci to jest działanie złego, a nie Boga.
-
Czytałem, ale czytałem też "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni milosierdzia dostąpią" i " Kto z Was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem".
Ale przede wszystkim "Nie sądźcie, abyście sami nie byli sądzeni"
Nie czytam wybiórczo.
-
A czy ktoś tutaj pisał, że chce kamieniować albo w jakiś inny sposób karać ludzi, którzy np. czują pociąg seksualny do tej samej płci?
i żeby była jasność ja nie gardzę homoseksualistami, ja im współczuję.
-
A jeśli są szczęśliwi w związku, w którym panuje miłość i wzajemny szacunek? Czasem mam wrażenie, że homoseksualiści postrzegani są jako zboczeńcy, którzy tylko czekają na okazję, aby się rozebrać i uprawiać seks.
-
My wszyscy ludzie powinniśmy się wzajemnie miłować i szanować.
-
Oczywiście, ale czy miłością jest "leczenie" homoseksualizmu.
-
Leczenie jest leczeniem. W Kodeksie Etycznym Lekarza na pisane jest, że "Nie będziesz dobrym lekarzem, jeśli nie będziesz dobrym człowiekiem". Tak więc jak lekarz leczy to powinien podchodzić też z miłością do człowieka.
Natomiast co do leczenia homoseksualizmu to czy w ogóle jest tutaj ktokolwiek kompetentny, żeby mówić czy homoseksualizm da się leczyć? Jeżeli nie to temat należy uznać za zamknięty. Niech fachowcy dyskutują między sobą czy da się leczyć homoseksualizm.
-
Sęk w tym, że nawet zdania specjalistów są podzielone. Niemniej jednak czy to, że nie jesteś specjalistą w jakiejś dziedzinie oznacza, że nie powinieneś się wypowiadać? Przecież możesz mieć pogląd na każdą sytuację. Najwyżej możesz się pomylić i tyle. Wielu kwestiach się wypowiadamy nie mając zbyt wielkiego pojęcia na te tematy. Poza tym uważam, że takie podejście: nie jestem specjalistą, więc się nie wypowiem... jest podejściem asekuracyjnym i ułatwia ucieczkę od trudnych pytań.
-
Wszystkich wysłałbym do San Francisco.
-
Poza tym uważam, że takie podejście: nie jestem specjalistą, więc się nie wypowiem... jest podejściem asekuracyjnym i ułatwia ucieczkę od trudnych pytań.
Nie jestem mechanikiem więc gdy mówię nie wiem jak naprawić samochód, podchodzę do sprawy asekuracyjnie i ułatwiam to sobie ucieczką od tego, żeby ten samochód naprawiać i tak samo od każdej innej sprawy do której wymagany jest fachowiec, a co za tym idzie uciekam od bycia człowiekiem, który zna się na wszystkim.
Brawo!
-
Nie rozmawiamy o byciu mechaniki em, ale o sprawach światopoglądowych. Nie łap za słówka i nie udawaj głupiego.echanika samochodowa jest dziedziną ścisłą i ma swoje ścisłe reguły oparte na doświadczeniu. Natomiast dobro, zło, Bóg, miłość to sprawy, którym towarzyszy intuicja, przeczucie itp. Można mieć inny pogląd na te sprawy.
Poza tym czasem mam wrażenie, że przytaczając słowa zapisane w Biblii ludzie zapominają o tym, że zapisali to ludzie, a nie sam Bóg, którego istnienie pozostaje kwestią wiary. Bóg dał ludziom wolną wolę...
-
Mechanika samochodowa to był jedynie przykład na podstawie, którego chciałem to zobrazować, ale wszystko co jest związane z medycyną tym bardziej wymaga fachowej oceny (a wczęśniej dużej ilości pracy z tym związanej).
Bóg dał ludziom wolną wolę...
Bardzo modne ostatnio, usprawiedliwianie wszystkiego co robimy tym, że Bóg dał nam wolną wolę...
-
Nie podążamy za modą, ani tym bardziej nie mam zamiaru niczego usprawiedliwiać takim hasłem, ale prawdą jest, że tak kościół naucza.
Przede wszystkim kochać, a co złego jest w miłości? Oczywiście jestem zdecydowanym wrogiem publicznego i agresywnego manifestowania swojej tożsamości seksualnej.