Na dłuższą metę eksploatacja Chinese Democracy World Tour jest bez sensu. Jako fan, być może to zabrzmi dziwnie, chciałbym, żeby po Europie zespół na jakiś czas przestał koncertować. Nie ma co ukrywać, że zespół gra, oprócz tych największych festiwali jako headliner, więcej niż wcześniej koncertów w jakby mniej "prestiżowych" miejscach (mniejsze obiekty, czasami mniejsze miasta w danych krajach). Wieczna trasa bez nowego materiału nie będzie miała racji bytu , pewnie już nie ma, ale chyba nikt wzgardzi Rybnikiem.
Nowa płyta - Axl, grudzień 2008: daje niejako do zrozumienia, że będzie następna płyta, udziela informację np. o świetnej solówce Robina w jednym z utworów, Ashba: listopad 2010, mówi o planowanych nagraniach, jakimś materiale, a od 2011 roku tych wypowiedzi było już tyle, że nie sposób zliczyć. Tylko, że nie znamy nawet wspólnych możliwości kompozytorskich obecnego składu, tylko Axl, Dizzy, Stinson i Pitman komponowali na Chd. Jeśli przez pojęcie "nowego materiału" rozumiem czegoś z Chd Ery z dograniem np. Rona, Ferrera, 4tusa to coś się może kiedyś ukazać, na coś kompletnie nowego od tego składu w najbliższym czasie nie liczę.