Autor Wątek: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)  (Przeczytany 13038 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pawlik7

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • Respect: +187
Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« dnia: Lutego 17, 2013, 04:42:49 pm »
0
Tytuł specjalnie dałem taki. Czy można być jednocześnie fanem Axla i Kudłacza? Bo czytając niektóre wątki mam wrażenie że nie. A jak wy na to patrzycie? Da się lubić Slasha i Axla, czy lubienie Axla oznacza hejting Slasha i odwrotnie? Zapraszam do dyskusji!

PS - nie chodzi mi o to, by tutaj jeździć po jednym czy drugim a raczej pokazać, że można to pogodzić.

Offline Duffowa

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1485
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +1027
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 17, 2013, 04:47:17 pm »
0
zależy o co pytasz :D i wręcz boję się odpowiadać haha

Offline oj007a

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 801
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +370
    • Frank Sidoris Fans
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 17, 2013, 04:53:18 pm »
0
ja uważam, że tak. Obecnie wolę muzykę Slasha, ale Axla też lubię. Tak samo byłam i w Rybniku na GNR i w Katowicach na Slashu. Nie widzę nic w tym złego :)

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34675
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3434
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 17, 2013, 04:55:32 pm »
+10
Można. Można też lubić nowy i stary skład. Można ( nawet ;) ) lubić AFD i CHD. Można było/ w sumie nadal można lubić stary skład, obecny i VR. Wszystko zależy od człowieka. To, ze czasem się coś skrytykuje nie oznacza od razu, że jednej strony się nienawidzi, a drugą uwielbia. Swoje zastrzeżenia mam zarówno pod adresem jednego, jak i drugiego, staram się nie patrzeć bezkrytycznie, ale też nie szukam dziury w całym. Gdy coś mi nie pasuje jak np. niemal niezmienny set, bądź polityka wydawania 100 razy tego samego w innym opakowaniu, to o tym mówię, niezależnie kogo dotyczy. Nie mówię o tym za każdym razem, żeby nie przynudzać.

Krytyka kogoś za coś nie jest hejtem, tylko krytyką.  Hejtem staje się, gdy jest nieustanna, niezależnie od tematu, tak, że czasem ma się wrażenie, że bez danej postaci postujący nie miałby czym żyć. Krytyka powtarzana przy każdej okazji, bez umiejętności powiedzenia czegokolwiek dobrego o tym, kogo krytykujemy - to według mnie hejt.

Zainteresowałem się Gunsami jeszcze w latach 90-tych, gdy wielu z obecnych forumwiczów nie było na świecie, więc naturalnie, że tamten skład, no i skład z AFD będą mi najbliższe, ale to nie znaczy, że neguję obecne Gn'R, że nie słucham CHD, że nie interesują mnie nowe nagrania, występy.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline bezia

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 121
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +54
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 17, 2013, 04:56:18 pm »
0
Totalnie nie rozumiem, czemu ma być to niemożliwe, może po prostu zbyt krótko jestem na tym forum (tak tak, co jak co, ale pobyt tutaj  mocno buduje światopogląd i wyostrza niektóre opinie) i nie zagłębiłam się tak bardzo w te ich wszystkie zjadliwości. Na tą chwilę obydwu uwielbiam tak samo, chociaż czytając te wszystkie wypowiedzi mam wrażenie, że niedługo się to zmieni. Oby nie.

Offline Erin60262

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 238
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +124
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 17, 2013, 04:57:43 pm »
0
ja kocham obu gości, natomiast nie ukrywam, że bardziej odpowiedzialnym za rozpad pierwotnego składu wydaje mi się Axl, a Slash jest bardziej otwarty dla fanów, spokojniejszy i zdecydowanie bardziej twórczy.

Świeżo po koncercie jestem bardziej Slashowa, ale nadal wierzę w GN'R - że zaskoczą nas w końcu czymś i Axl wyda przełomową płytę :)

Offline Duffowa

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1485
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +1027
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #6 dnia: Lutego 17, 2013, 04:59:53 pm »
0
dobra... zaryzykuję xd
oceniając przeszłość... nie miało dla mnie znaczenia czy lubię bardziej tego, czy tamtego itp... obecnie... ekhm... powiem że moje uwielbienie do Slasha pozostało (więcej pisać nie muszę, bo chyba oczywiste co chcę napisać dalej) dlatego wolę nie wypowiadać się w tematach dotyczących nowego zespołu Axla xd
czy da się chwaląc jednego nie oczerniać drugiego? da się... wystarczy przemilczeć pewne kwestie :D

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34675
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3434
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #7 dnia: Lutego 17, 2013, 05:00:38 pm »
+1
bezia: Mam wrażenie, że powiedziałaś bardzo ciekawą rzecz... Na ile forum zmieniło Wasz stosunek do Axla/ Slasha? Mam wrażenie, że czytając pewne opinie w jakiś sposób się radykalizujemy... Stajemy się w jakiś sposób orędownikami jednej strony, bo np. druga w jakiś sposób uraziła nasze emocje - tak rodzi się hejt. Jestem przekonany, że wielu z nas prędzej czy później albo wycofuje się z dyskuji, żeby "nie kopać się z koniem", albo staje po stronie Axla/ Slasha, bo "inaczej się nie da". Forum ma na to wpływ, czy raczej byliśmy tacy wcześniej? No i czy zawsze musimy mieć rację?
« Ostatnia zmiana: Lutego 17, 2013, 05:02:55 pm wysłana przez Zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Emma

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3849
  • Respect: +2359
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #8 dnia: Lutego 17, 2013, 05:15:26 pm »
+8
To ja się wypowiem, choć zazwyczaj unikam tego typu wątków, ale odnoszę dziwne wrażenie, że fakt iż ośmieliłam się odnieść do jednej dyskusji w innym temacie wzbudził oburzenie.
Nienawidzę wszelkiego rodzaju porównań pt. "nowe" vs. "stare" GNR czy Slash vs. Ashba. Jestem ogromną fanką Axla, Slasha lubię, szanuję to co robi, uważam go za dobrego gitarzystę, a do Spodka nie pojechałam ze względu na brak funduszy jak ruszyła sprzedaż, gdy jeszcze były bilety na płytę, a na trybuny po prostu nie chciałam iść (taki tam "fetysz" płyty na koncertach ;p). Irytują mnie ciągłe porównywania pt. "Slash wydał tyle płyt, a Axl tyle" "Slash zrobił to a Axl nie", zwłaszcza, że większość z nich zakrawa o komedię, bo czasami porównania są tak komiczne, że aż się nie chce wierzyć, że ktoś na serio próbuje czymś takim udowodnić wyższość jednego nad drugim. Doceniam i lubię twórczość "starego" składu GNR, tak samo doceniam i lubię obecny skład. Nie uważam, żeby którykolwiek z nich był lepszy lub gorszy. Kilkakrotnie pisałam, że nie rozumiem, dlaczego nie można po prostu lubić i Axla i Slasha i cieszyć się, że mamy dzięki temu tyle dobrej muzyki, tylko w każdym temacie musi się pojawić wątek porównawczy i atak na jednego lub drugiego. Staram się śledzić solowe projekty zarówno jednych jak i drugich, kibicuję im itp. ale nie mam zamiaru porównywać np. płyty Loaded do Chinese Democracy, bo traktuję ich wszystkich jako osobnych muzyków, osobne zespoły, zupełnie nowe wydanie. To tak jakby porównywać płyty AC/DC do Aerosmith. Cieszę się, że Axl kontynuuje żywot GNR, a byli członkowie mają swoje projekty, bo dzięki temu mamy więcej fajnych koncertów czy płyt. Jest wiele osób, w tym kilka również i na tym forum, które wychodzą z założenia, że jeśli prowadzę fanpage Ashby, to znaczy, że "hejtuję" Slasha i uważam Axla za bóstwo. Nie, tak nie jest, po prostu bardziej odpowiada mi styl Ashby, doceniam jego pracę nie tylko jako gitarzysty (i nie, nie mówię tu o niezwykle popularnych na tym forum szlafrokach), doceniam wszystko co robi dla fanów, ale moją misją nie jest czepianie się Slasha, bo to dwaj, zupełnie różni, utalentowani muzycy. A moim "bogiem" i tak jest Mick Mars. Axla kocham i tego nigdy nie ukrywałam, ale też nie jest tak, że jestem wobec niego bezkrytyczna i będę go zawsze bronić.
Dlatego, podsumowując, tak, uważam, że można jednocześnie lubić Axla i Slasha, bo sama jestem tego przykładem.

vegtcia

  • Gość
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #9 dnia: Lutego 17, 2013, 05:21:52 pm »
0
Emma, napisałaś dokładnie to co, ja miałam zamiar napisać. Zgadzam się z Tobą w 100% ;)

Offline Mrs. Brownston

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 499
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +236
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #10 dnia: Lutego 17, 2013, 05:35:32 pm »
0
Na ile forum zmieniło Wasz stosunek do Axla/ Slasha? Mam wrażenie, że czytając pewne opinie w jakiś sposób się radykalizujemy... Stajemy się w jakiś sposób orędownikami jednej strony, bo np. druga w jakiś sposób uraziła nasze emocje - tak rodzi się hejt.
Moje nastawienie zmieniło się głównie co do Axla. Z tego wniosek, że obraz Slasha stworzyłam sobie dość realistyczny i nie starałam się go idealizować na siłę. Natomiast Kierownik był dla mnie kimś idealnym, którego krytykowanie jest niepotrzebne. Forum otworzyło mi oczy na dość duże błędy w rozumowaniu i tak na obrazie Pana Wokalisty zaczęły się pojawiać rysy. Szczerze mówiąc nawet mnie to cieszy, bo teraz nie przyklaskuję radośnie na wszystko, co powie lub zrobi. Jestem w stanie go skrytykować i zgodzić się ze wszystkimi, których zdanie podzielam.
Jednak nigdy nie miałam tak, żeby uraziło mnie czyjeś zdanie. Nie mam raczej w zwyczaju burzyć się na wszystko, co nie zgadza się z moimi poglądami. Jeśli wiem, że krytyka jest uzasadniona (o przypadkach "nie lubię Slasha, bo nie" nawet nie będę się wypowiadać) to przecież nie będę szła w zaparte i bezsensu twierdziła, że Axl jest najlepszy na świecie, wszystko co robi jest święte itd.
Można lubić i Kierowika, i Slasha, bo przecież obaj są świetnymi rockmenami, a o tym, że jeden ma większą częstotliwość wydawania płyt można kulturalnie dyskutować, nie obrażając przy tym każdego kto ma odmienne zdanie. 

"Ulu­bieńcy bogów umierają młodo, lecz poźniej żyją wie­cznie w ich to­warzys­twie..." - Fryderyk Nietzsche

Offline bezia

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 121
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +54
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #11 dnia: Lutego 17, 2013, 05:41:18 pm »
0
Dokładnie o to mi chodziło. Tak naprawdę nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wielki forum ma na nas wpływ. Biorąc udział w dyskusji stawiamy się po którejś ze stron i po jakimś czasie często dochodzi do tego, że zaczynamy zażarcie o nią walczyć, mimo, że kiedy do niej przystępowaliśmy nie mieliśmy tak mocno zaostrzonego stosunku.  Czasem jest też tak, że przez czytanie wypowiedzi innych osób zmieniamy lub wyrabiamy sobie zdanie o podmiocie o którym piszą.
 
Załóżmy, że jesteś zwolennikiem Axla. Będąc na forum i czytając opinie, może to na Ciebie wpłynąć na kilka sposobów

1. Osoba A w sposób pozytywny wypowiada się o Axlu i odbierasz jej słowa jako sensowne, mądre i całkowicie się z nimi zgadzasz ---> narasta twoja sympatia o Axlu
a) jeśli neguje Slasha, ty również to robisz
b) jeśli nie, nie wpływa to na twój stosunek do niego

2. Osoba A w sposób negatywny wypowiada się o Axlu i odbierasz jej słowa jako sensowne, chociaż niecałkowicie się z nimi zgadzasz ---->
a) jeśli tym samym chwali Slasha, ty również zyskujesz do niego szacunek
b) jeśli nie, po prostu twoja opinia o Axlu spada

3. Osoba A w sposób pozytywny wypowiada się o Axlu i odbierasz jej słowa jako bezsensowne,  pomimo, że również go uwielbiasz uważasz, ze argumenty są słabe, na siłę a sama wypowiedź jest żałosna ---->
a) jeśli neguje Slasha, ty polepszasz sobie o nim zdanie
b) jeśli nie, spada po prostu twoja opinia o Axlu

4. Osoba A w sposób negatywny wypowiada się o Axlu i odbierasz jej słowa jako bezsensowne, szczególnie, że się z nimi nie zgadzasz,  uważasz, ze argumenty są słabe, na siłę a sama wypowiedź jest żałosna ----> przyjmujesz postawę obronną i ze zwiększoną siłą bronisz Axla, głupie wypowiedzi Cię drażnią a wiec i osoba o której pozytywnie się wypowiadają (tu; Slash) przez co wyrabiasz sobie bardzo mocno graniczne opinie o tych dwóch osobach

Offline Duffowa

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1485
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +1027
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #12 dnia: Lutego 17, 2013, 05:45:04 pm »
+3
ja zauważyłam po moim krótkim pobycie tutaj, że niektórzy się doszukują takich sytuacji i na siłę próbują robić porównania albo twierdzić, że ktoś coś porównuje.
Jeśli ktoś wypowiada się ogólnie w pewnej sprawie, a inna osoba zarzuca mu porównywanie A do S to ja nie ogarniam w czym rzecz. Podaje się inne przykłady niż Slash czy Axl, kompletnie z Gunsami nie związane a ktoś dalej drąży temat porównań. Jak tu nie mówić o zjawisku hejtowania?
ach... dodam jeszcze że ja nawet nie próbuję porównywać bo było by to bezsensowne, bo zniszczyłabym mnie moja subiektywność i zapatrywanie się na pewne sprawy :D

Offline maxi023

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2663
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1106
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #13 dnia: Lutego 17, 2013, 07:17:13 pm »
0
Dla mnie zarówno Axl i Slash są jednakowo wartościowi. Zdecydowanie najbardziej lubię słuchać ich wspólną twórczość, jeśli chodzi o karierę po rozstaniu (że tak to nazwę) to bliżej mi do Slasha i Snakepitu czy Konspiratorów ale o ChD również mam pozytywne zdanie (uwielbiam Better) i na nową płytę czekam.
Uważam jednak, że czasem trzeba skrytykować za pewne zachowania: Axl'a np. spóźnienia 3 godzinne itp. jak i niektóre Slasha np. komercyjny występ z Panią Rubio (bo Beautiful Dangerous z Fergie mnie się podoba) - to chyba normalne, że pewne działania mi się podobają inne nie. Nigdy za to nie krytykuję Slasha bo bardziej wolę Axl'a czy odwrotnie.
« Ostatnia zmiana: Lutego 17, 2013, 07:23:34 pm wysłana przez maxi023 »

Offline Erin60262

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 238
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +124
Odp: Axl i Slash (czyli polowanie na czarownice)
« Odpowiedź #14 dnia: Lutego 17, 2013, 07:32:58 pm »
0
zgodzę się, że porównywanie jednego do drugiego jest już nudne i irytujące, ale naprawdę trudne do uniknięcia biorąc pod uwagę skalę ich "konfliktu" i to, że teraz mocno się różnią, a wszystko to potęguje rozgoryczenie, że grupa ludzi z takim potencjałem się rozeszła (to moje subiektywna opinia, uprzedzam, że cenię również solową twórczość dawnych Gunnerów oraz obecnego składu). Zwłaszcza, że na forum bardzo często jest poruszana kwestia ich relacji.

Odnośnie kształtowania poglądów przez nasze Forum - choć jestem tu stosunkowo krótko, wiele się od Was dowiedziałam, rozjaśniliście mi pewne sprawy, na pewno wpłynęliście w pewnym stopniu na mój stosunek do poszczególnych osób :)

 

Slash wymyślił intro do piosenki Chinsese Democracy (audio z 1988)?

Zaczęty przez domino236

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 7143
Ostatnia wiadomość Marca 04, 2017, 12:00:40 am
wysłana przez vitia