Autor Wątek: Nasze recenzje płyty(całość)  (Przeczytany 145862 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Maro2

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3632
  • Płeć: Mężczyzna
  • WHYNO
  • Respect: +113
    • OLD CHOPPER
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #15 dnia: Listopada 21, 2008, 05:08:18 pm »
0
Prowokacja ???
OLD CHOPPER R.I.P. (2010-2018)
===---===WHYNO===---===

Offline Axl 0307

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 141
  • Respect: -1
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #16 dnia: Listopada 21, 2008, 05:46:43 pm »
0
To pytanie z prowokacją to skierowane w moją stronę??

Offline KFCBucket

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 345
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +44
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #17 dnia: Listopada 21, 2008, 05:50:37 pm »
0
Raczej tak bowiem Chicken Dinner = Shackler's Revenge ;]

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15200
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1555
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #18 dnia: Listopada 21, 2008, 07:02:08 pm »
0
Po tym co słyszałem stwierdzam, że warto było czekać na tą płytę!! Jak dla mnie to zdecydowanie płyta roku!! Nie ma słabych utworów na niej. Nawet znając większość w wersji demo i tak robi ona wrażenie. Tym bardziej, że one i tak w pewnym stopniu się od nich różnią. Czasem są to szczegóły, ale one nadają (przynajmniej dla mnie) nowe tchnienie w te utwory.

Offline Witek

  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 8790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +500
    • http://bulak.home.pl/blog
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #19 dnia: Listopada 21, 2008, 08:57:59 pm »
0
Demówki były obiecujące, a oryginały są zajebiste. Tylko szkoda, że nie ma Chicken dinner.
Ale to co nazywało się Chicken Dinner to Shacler's Revenge :>

Ja na napisanie recenzji potrzebuję jeszcze kilku wysłuchań :) jak na razie to mogę powiedzieć, że jest bardzo dobrze :) zdecydowanie lepiej niż  się spodziewałem... nawet znając dema i możliwości pana Rose'a :P brzmienie jest zdecydowanie agresywne, płyta pokazała, że można nagrać porządnego ostrego rocka nawet w XXI wieku :) w sumie warto było sobie poczekać ;)

Offline Brou

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 75
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #20 dnia: Listopada 21, 2008, 09:32:01 pm »
0
Jest...Jest... Niesamowita?
Rzadko się zdarza, żeby wszyscy forumowicze byli tak zgodni co do płyty typu 'come back'- choć pewnie po kilku dniach pojawią się po pierwszych fascynacjach duże zastrzeżenia...

Offline risotto

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 162
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #21 dnia: Listopada 21, 2008, 10:31:53 pm »
0
Na razie odsłuchałam jeden raz (drugi w trakcie), a płyta już mnie powaliła. Tym bardziej, że po demówkach byłam dość sceptyczna, a samą płytę zamierzałam kupić chociażby dla jej 'otoczki', choć singiel rozbudził moją nadzieję. Na pewno z każdym razem będę się z nią zaprzyjaźniać coraz bardziej (: Nie będę się rozpisywać o każdej piosence, ale ogólnie sprawiają wrażenie bardzo zróżnicowanych, nawet ballady mają rockowego pazura, elektronika wcale nie przeszkadza, niektóre melodie strasznie się w mózg wbijają (aj dont biliw der iz de rizon aj dont bilii-iiiiiiw it) no po prostu nie chce się przestać słuchać. Płytka zaskoczyła mnie baaaardzo pozytywnie, zwłaszcza wokal Axla, którego się trochę obawiałam, ale trzyma się chłopak. Tylko trochę za dużo tego lalala nanana ołooołooo i inych tiririri. A tak z innej beczki - duży plus za książeczkę. Jedna z najlepszych jakie widziałam. Kolorystyka, klimat symbole nawiązujące do kultury chinskiej, swietne zdjecia no wszystko. I 3 strony podziekowan z czego jedna cala od Rudego ^^ Jeszcze czas trwaia piosenek mogliby podać, ale się nie czepiam.

Mam nadzieję, że płyta pobije nowe AC/DC bo na to zasługuje. Zdecydowanie współczesny rock powinien iść właśnie w tą stronę!
« Ostatnia zmiana: Listopada 21, 2008, 10:41:21 pm wysłana przez risotto »
[size=3.75pt]DON'T YOU TRY TO STOP THEM NOW![/size]

Offline baddream

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 758
  • Płeć: Mężczyzna
  • You Don't Know Who You Can Trust Now
  • Respect: +98
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #22 dnia: Listopada 21, 2008, 10:37:35 pm »
0
zastrzeżenia, moze... ja jak na razie wole się skupić na pozytywnej ocenie Chinese...

Zaczyna się ciekawie od Chinese Democracy, świeża wersja bije na głowe demówki i już od tej chwili nie chce się nic robić tylko oddać się dalszej muzyce. Po ostatnim tonie w ChD następuje ostre wejście w dynamiczne SR, który jak dla mnie od samego pocztąku miażdży choć nie ma z prawdziwymi Gunsami nic wspólnego, ale ma to COŚ. Im wyższy numerek przy "track" robi się coraz zajebiściej, każdy kawałek jest doszlifowany do nieprawdopodobnego poziomu, jednak kiedy padają pierwsze brzmienia This I Love, wszystko wcześniej nie ma już znaczenia.... ten kawałek to majstersztyk i nie wiem czemu to jeszcze nie jest singiel ale jeśli nim zostanie to murowany kandydat do pierwszych miejsc na listach. Axl za czasów najlepszych, muzycznie choć to już inny zespół podobny do oryginalnych brzmień sprzed 17 lat. Nie ma ani słowa przesadzenia w sformuowaniu TIL to November Rain XXI wieku, gdyż na to po prostu zasługuje. Całą kompozycję kończy Prostitute jako bardzo dobra , ciężka ballada.

Całośc została wydana z myślą o fanach. Mała cena wraz z bardzo dobrze wydanym albumem dodaje plusów, a muczynie płyta wg mnie zapadnie na długo w uszach ludzi którzy szczerze i dokładnie przesłuchają krążek. Jest to Hard rock jaki lubie, słychać ostre i klasyczne brzmienie okraszone dodatkowo wspaniałymi efektami. Mam nadzieję że Rudy wymyśli coś ciekawego dla fanów w najbliższych latach, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Uważam że ocena 5-/5 jest odpowiednia a "-" daję tylko dlatego, że Axl czasami za dużo wyje jak dla mnie. Wspaniały album.
Kiedy Chińska Demokracja zaleje świat, to nastąpi wówczas Armaggedon, Korea Płd i Płn połączy się w imie braterstwa, Stany przestaną ciągnąć ropę z bliskiego wschodu.

Offline Tomal

  • Patience
  • Wiadomości: 11
  • Respect: 0
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #23 dnia: Listopada 21, 2008, 11:47:33 pm »
0
Luuudzie, nie przeginajcie! Czy Wy jesteście jakoś spokrewnieni z Axlem, czy co, że w taki zachwyt popadacie? Jak czytam, że kawałki typu Scraped czy This I Love to arcydzieła to czegoś nie kumam... Co tam jest z Gunsów lat 80 i 90? NIC. This I Love przypomina Edytę Górniak (to nie złośliwość!, pełna powaga), pozostałe nie wiadomo - pop, rnb, czy co? Na pewno nie 70 minut mocnego rockowego łojenia, bo takowego na tej płycie jest max 12 min:( Nie słychać tam zespołu: Rudy sobie na pianinie, Finck sobie na gitarze, wynalazki typu Pittman na... komputerze. Dramat. Zostawiłbym 5 numerów: pierwsze 4 + Madagascar (który fajniej brzmi na każdym bootlegu niż na cd niestety).
Sporo tych pierwszych wrażeń, ale aż się nie chce pisać bo żal dupę ściska jak cholera. To nie jest album, na który się czeka 15 lat (ani nawet 5). Coś takiego Axl pewnie skleiłby z odrzutów Lies...
Ja się rozczarowałem potwornie:( Kawałki znane od paru ładnych lat + Shackler w sumie najlepsze (czemu nie ma Oh My God?!).
Wkurwiony jestem. Sprzedaję kurtkę Gunsów chyba:) Są chętni, hehe?:D no cóż - trzeba poczekać na kolejny album; .....2023?:D

Offline curac

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Respect: +1
    • http://www.deadrose.prv.pl
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #24 dnia: Listopada 22, 2008, 01:43:06 am »
0
pewnie mnie tu zjedza... ale i tak napisze co sadze o tej plycie.

Plyta powstawala w bolach, pal licho kiedy ktos robi LP nawet 20 lat ale siedzi cicho i ja robi - tu bylo na odwrot. czemu czekalismy tyle? pewnie dlatego ze Axl nie byl w stanie wyciagnac wokalnie tych utworow jeszcze pare lat temu. Triki studyjne trikami, ale spiewac tez trzeba. Ile to kosztowalo, mnie to nie obchodzi bo to nie moja kasa. Masa przeciekow natomiast spowodowala ze 3/4 plyty bylo juz znane dobrych pare lat, dodano pare 'smaczkow' do piosenek ale to nie czyni danej piosenki imho 'nowej'. Plyta sprzeda sie swietnie, nazwa robi swoje  8)

Czesto zwracam uwage na utwory, ktore zaczynaja plyte i co dany kawalek zwiastuje... w przypadku AFD bylo to kopniecie w morde za przeproszeniem w postaci WTTJ, na UYI byl mocny Right Next Door To Hell, tu mamy tytulowa piosenke. Intro ma cos w sobie, jest dobrze... sam korpus piosenki jest solidny ale bez rewelacji, nie ma co nawet porownywac do wttj, kawalek na poziomie bez fajerwerkow. Jak to powiedzial znajomy z pracy ‘fajnie sie zapowiadalo ale sie spieprzylo, nudna’. Nie powiedzilabym az tak zle ale piosenka rzeczywiscie chyba ‘nie wykorzystala’ swojego potencjalu. Pozniej mamy Shacklers – tu szczerze powiem, ze nie mam pojecia co napisac... gdybym to uslyszal jako pierwszy kawalek danego zespolu to wiem jedno zebym do niego wiecej nie wrocil. Nie wiem o czym spiewa Axl w tej piosence... nie czuje tego utworu kompletnie, piosenka do omijania na plycie. Jedziemy dalej, mamy Better i rzeczywiscie robi sie „lepiej”. Fajny wokal bez udziwnien, ktorych nawiasem mowiac na tej plycie jest za duzo. Dochodzimy do pierwszej ballady na plycie, stare The Blues – fajny kawalek, dobry wokal. If The World – spuszcze zaslone milczenia nad tym kawalkiem, wokalnie tragicznie, przyprawia o bol glowy, maniera nie z tej ziemi, podklad jak z taniego filmu kryminalnego z poczatku lat 90. Ladujemy na TWAT, niby wszystko z tym kawalkiem jest ok ale mi cos nie gra choc trzeba oddac ze solo kopie. Chyba znow wokal mi przeszkadza. Gdzies przeczytalem, ze ‘Catcher in the Rye’ jest bardzo gunsowy... hmm nie dla mnie. Nie to w GNR kocham, za duzo ‘nanana’, Rudy mogl skonczyc piosenke troche wczesniej i nie byloby problemu, a tak pozniej meczy – wole ksiazke. Kawalek Scraped – intro tragedia – co to jest? o reszcie mi sie nie chce nic pisac bo dla mnie kawalek zapchaj dziure. Beduini troche solidniej niz srednia plyty, troche za duzo ‘ooohh ohh’. Przechodzimy do „Sorry” – lubie ten kawalek, ma cos w sobie co sprawilo ze lubie do niego wracac. I.R.S. – jest ok, bez rewelki... rewelka na tej plycie jest jedna – Madagascar. Dla mnie osobiscie najlepszy kawalek na plycie choc chyba wole wersje live od tej studyjnej Super wmontowane speeche, robi sie klimat czyli to co w GNR tygryski lubia najbardziej This is love, Prostitute – nie ma co pisac, dobrze ze na koncu plyty sa, mozna latwo omijac.

Plyta jest nierowna, niestety wbrew niektorym opiniom sa tu wypelniacze. Nie napisze ze jest to zla plyta, ba, nie napisze ze jest to przecietna plyta... jest to kawalek solidnego, dobrego grania. Sek w tym, ze to troche malo jak na GNR. Slabsze melodie, slabsze partie gitarowe, slabsze solowki, Axl slabszy niz kiedys. Mowicie ze Gunsi powrocili... to ja powiem tylko tyle, ze slaby niestety maja powrot bo nagrali najgorszy LP w swoim dorobku, gorszy od AFD, gorszy od UYI I, gorszy od UYI II.

tyle.
pzdr

Offline Witek

  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 8790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +500
    • http://bulak.home.pl/blog
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #25 dnia: Listopada 22, 2008, 03:29:31 am »
0
Hmmm tu się muszę zgodzić... starałem się jakoś umiejscowić  ChD pośród starych płyt no i wypada gorzej od poprzednich. AFD jest nie do ruszenia, Lies nie biorę  do końca pod uwagę bo to takie pół płyty właściwie, UYI I - chciałem wsadzić Chd przed tę płytkę ale NR, DC, The Garden, Bad Obsession czu Coma nie pozwalają  mi na to, UYI II - moje ulubione i raczej nie do przebicia

I tak uważam, że ChD jest świetną płytą, najlepiej nie porównywać jej do starych dokonań zespołu bo to jednak kapela inaczej grająca, mnie podchodzi w całości, momentami mniej lub bardziej ale jest dobrze, cieszą zmiany w piosenkach... takie smaczki zawsze mnie interesowały... swoją drogą ciężko mi oceniać tą płytę... zawsze jak miałem jakąś nową płytę to wszystko było dla mnie nowe... tutaj mam z tym problem, niektóre piosenki znam dłużej, innej krócej a jakby nie spojrzeć osłuchanie się z czymś daje dość dużo... 

Aaa przypomniało mi się... mam wrażenie, że wokal Rudzielca momentami jest taki hmmm przeciągnięty...
« Ostatnia zmiana: Listopada 22, 2008, 03:31:57 am wysłana przez Witek »

Offline Kempes

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 401
  • Respect: +12
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #26 dnia: Listopada 22, 2008, 04:40:33 am »
0
Wiedziałem, że będzie innowacja, wiedziałem ,że będzie elektronika...więc spodziewałem się "Chinnesów" czy "Betterów" - ale się zawiodłem.
Praktycznie wszystkie (lub większość) najlepsze utwory były znane długo przed premiera, to co poznaliśmy nowego to doróbki do esencji plus kilka wypełniaczy.

W dużej mierze pomieszanie kolęd z elektryzowanymi sieczkami.
Ballady ładne.

Jak na tyle lat pracy każda z 14 piosenek (autentycznie myślałem, że będzie więcej) powinna być hitem. No może prawie każda.
Axl spokojnie może komponować ambient lub iść w pogoni za dolarem w produkcje MTV, bo głowę do ciekawych i różnorodnych dźwięków ma świetną..ale - napiszę to pierwszy raz w życiu - niech zmieni nazwę zespołu, bo teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć ,że nazywanie tego materiału GnR to profanacja. Tak wiem, inne czasy inna muzyka powinien przywyknąć - i tu odsylam do pierwszego zdania, płyty oczekiwałem w takiej tonacji w jakiej są 3 pierwsze piosenki. Są one niewątpliwie w nowoczesnej tonacji, a bardzo mi się podobają.

Mistrz już nie potrafi/nie chce? Zdominować piosenki wokalem (ogólne wrażenie po płycie, oprócz kilku wyjątków). Niektóre kawałki, pieprzonym działem "Rock" ratują się tylko i wyłącznie oprawą gitarową.

Piosenki są krótkie,a przy tym monotonność niektórych piosenek pozostawia spory niesmak.

Narazie nie mam siły więcej pisać.
Pewnie będę kupował do końca życia jeśli będzie wydawał bo niestety uwielbiam tego skurczysyna.
Ale płytę Chinese Democracy dużo lepiej by sie odbierało po 2,3 latach czekania.

Teraz pompowany balon wskazywał na co najmniej Trzecią Iluzję - to się nie udało.
Sami sobie winni niestety.

Błędem też było strategiczne przeprowadzenie tego oczekiwania...wypuszczono zbyt wcześniej, zbyt dużo - i to kluczowych kawałków (niektórych prawie w finalnej wersji)

ps. Aha nie rozumiem jeszcze jednego, czemu wokal jest tak różny, tak różne dopracowanie...w połowie materiału brzmi jak panienka z 2002 , w połowie jak - co najmniej - słyszeliśmy w Warszawie czyli "stare dobre czasy"

Cala płyta 7/10
« Ostatnia zmiana: Listopada 22, 2008, 05:12:43 am wysłana przez Kempes »
'' Nice Boys don't play Rock n' Roll ... ''

Offline NIKITA

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 107
  • Respect: -3
do przeniesienia
« Odpowiedź #27 dnia: Listopada 22, 2008, 08:27:53 am »
0
Czasami trudno obiektywnie oceniać muzę jesli porównujemy do "starego". Ale ja mam już parę ulubionych kawałków. Mi podoba się zwłaszcza parę ostatnich utworów z płyty. Zadziwiła mnie niska cena płyty- bo niespełna 30 zł! Noi nie mogłam wychwycić na półce z nowościami! Myślałam ,ze będzie oddzielna półka: z wielkim napisem! :P
   Narazie z wolnych kawałków to podoba mi sie oczywiscie "Madagaskar" i "This I love".
Dużo klawiszy Axla , i juz sobie przypominam jak to na Legi w 2006 r. zagrywał na fortepianie na "November Rain" i kurtyna ogni zimnych ogni spadała. Płyta mi się podoba i narazie nie jestem rozczarowana!

Offline mikael_s

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 554
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +128
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #28 dnia: Listopada 22, 2008, 09:02:22 am »
0
Co tam jest z Gunsów lat 80 i 90? NIC.

Nie ma nic, bo Axl juz nie jest zbuntowanych chlopaczkiem przybywajacym do wielkiego miasta. Gdyby nagral drugie AFD czy Lies to bylby po prostu smieszny. Tak jak AC/DC wydalo plyte, ktora jest taka sama jak wszystkie pozostale w ich dorobku. Axl ma ponad 40 lat i to dojrzala plyta. Jest szczery po prostu. Sluchajac tej plyty mam wrazenie ze Slash to taki stary pierdziel, jeden z tych podstarzlych rockmanow starajacych sie pokazac ze dalej sa mlodymi buntownikami (jak the who czy sex pistols), . tak, Axl jedna plyta osmieszyl Slasha.

Offline Allenstein_gunner

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 625
  • Płeć: Mężczyzna
  • the best of ME :)
  • Respect: +1
Odp: Nasze recenzje płyty(całość)
« Odpowiedź #29 dnia: Listopada 22, 2008, 09:57:07 am »
0
Szanuję odmienne opinie, ale tutaj aż pokuszę się o replikę:

Luuudzie, nie przeginajcie! Czy Wy jesteście jakoś spokrewnieni z Axlem,

Nie byłoby źle takie koligacje mieć  :D

pozostałe nie wiadomo - pop, rnb, czy co?

Tutaj pytanie moje pytanie o przegięcie. Proponuję zapoznać się z bogatą ofertą vivy bo tam to dopiero pop  ;) poza tym za dużo gitar jak na popową muzykę chyba? Ale nawet jeżeli to pop to w takim razie posiada miłą cechę- wpada w ucho  :lol:

Coś takiego Axl pewnie skleiłby z odrzutów Lies...

Jako że sesja do Lies to w 3/4 muzyka akustyczna to ciężko by było. Chyba że by przearanżowali  :P

czemu nie ma Oh My God?!

Dziwnie byłoby umieszczać utwór wypuszczony oficjalnie wiele lat temu. Wtedy byłyby zarzuty że nic nowego nie zrobili

Błędem też było strategiczne przeprowadzenie tego oczekiwania...wypuszczono zbyt wcześniej, zbyt dużo - i to kluczowych kawałków (niektórych prawie w finalnej wersji)

Natomiast z tym się zgodzę. Nie sądzę jednak, że było to strategicze- raczej brak strategii albo nieodpowiednia strategia  ;)

[size=3.75pt]Read it baby with the morning news, with a sweet hangover and the headlines too  8) [/size]
------------------------------------------------------

 

Recenzje ChD (polskie i zagraniczne)

Zaczęty przez el_loko

Odpowiedzi: 147
Wyświetleń: 57423
Ostatnia wiadomość Sierpnia 24, 2017, 06:12:04 pm
wysłana przez naileajordan