Chinese Democracy - niezły power, dobry kawałek tytułowy ;intro ogólnie spoko, ale powinno być "oddzielone" od głównej ścieżki
Shackler's Revenge - wkurzający pierwszy riff, zwrotka ok i miażdzący refren, bridge również niczego sobie, gitary rządzą
Better -melodia, rytm i moc
Street of Dreams - niezły klimat, za taki fortepian polubiłem stare GN'R
If the world - nie ma do czego porównać, jeśli Axl szukał nowego brzmienia to znalazł, dobra robota
There was a time - najlepszy na cd, 11/10 , super gitary, super wokal, niezłe wstawki symfoniczne, najlepsze bębny
Catcher in the rye - wpada w ucho, lekka i przyjemna
Scraped - dynamiczny utwór, który w sumie mnie drażni
Riad n' the bedouins - wkurza mnie, nie słucham
Sorry - dość ciężka i bardzo dobra
I.R.S. - tu jest moc, jedna z najlepszych
Madagascar - wolę wersję z RIR3, trochę przekombinowali
This I love - romantyczny Axl? wypadł świetnie
Prostitute - niezły kawałek i zajebiste outro
Ogólnie daje 9/10. Gdyby nie Riad i Scraped było by 10/10. Ale warto było czekać. Axl wykonał kawał niekomercyjnej roboty.