Autor Wątek: The Chinese Democracy Years: 2001 – Pierwsze koncerty  (Przeczytany 3011 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3470
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
The Chinese Democracy Years: 2001 – Pierwsze koncerty
« dnia: Grudnia 04, 2018, 05:57:55 pm »
The Chinese Democracy Years: 2001 – Pierwsze koncerty


W tłumaczeniu posiłkowałam się fragmentami artykułu:

https://gunsnroses.com.pl/forum/artykuly/the-making-of-8220chinese-democracy8221-8211-powstawanie-albumu-cz-1/

... a także:
https://gunsnroses.com.pl/forum/artykuly/the-making-of-8220chinese-democracy8221-8211-powstawanie-albumu-cz-2/

... oraz:
https://gunsnroses.com.pl/forum/artykuly/the-making-of-8220chinese-democracy8221-8211-powstawanie-albumu-cz-3/
- w przekładzie @sunsetstrip




O 3:35 nad ranem pierwszego dnia stycznia 2001 roku w House of Blues w Las Vegas Guns N’ Roses zaliczyli pierwszy oficjalny występ na żywo od 17 lipca 1993, kiedy to zakończyła się trasa Use Your Illusion.
Z piosenek znanych z sesji nagraniowych do „Chinese Democracy” wykonali tytułowy kawałek, „The Blues”, „Rhiad and the Bedouins”, „Silk Worms”, a także utwór „Oh My God” z 1999
.


„‘Przemierzyłem zdradliwe morze koszmarów, żeby dzisiejszego wieczoru być tutaj z wami’, powiedział pan Rose tłumom, które wiwatowały na jego cześć. Koncert zebrał ciepłe recenzje” (New York Times, 6 marca 2005).


W nocy 15 stycznia 2001 Guns N’ Roses zagrali dla 190 tysięcy osób na Rock In Rio 3, w Brazylii. Stuczterdziestominutowy koncert obfitował w gitarowe solówki, wypowiedzi Axla i nowe, znane już z Las Vegas piosenki. Zespół zagrał również „Madagascar”.   

„Wrócimy tu latem z całą masa nowych piosenek” (Axl, Rock in Rio 3, 15 stycznia 2001).


„Nowy album zespołu będzie zawierał osiemnaście piosenek (…) i ukaże się w czerwcu. (…) Znajdujące się na nim kawałki są w opinii Axla równie dobre jak ‘November Rain’. Jest wśród nich ‘Madagascar’. Na płycie znajdzie się ponadto hołd dla Johna Lennona [‘Catcher in the Rye’], a także piosenka o wykorzystywaniu dzieci” (O Globo, 16 stycznia 2001). 


„Dzień po Rock In Rio 2001 gadałem z Axlem i on wspomniał, że Slash mógłby zagrać w kilku kawałkach z ‘Chinese Democracy’, gdyby zechciał oficjalnie przeprosić Axla za to, co publicznie wygadywał na jego temat. Axl zostawił uchylone drzwi. Powiedział: ‘Gdyby Slash publicznie przeprosił za to, co naopowiadał o mnie w prasie, mógłby zagrać trzy kawałki na nowym albumie’” (Marc Canter, Legendary Rock Interviews, 22 kwietnia 2012).


„Liczę na to, że (…) wiosną wypuścimy nowy singiel, a nowa płyta ukaże się w czerwcu czy coś koło tego” (Axl, Radio Rock And Pop Chile, 01/01).


Po Rock In Rio Gunsi mieli zagrać w Buenos Aires (Argentyna) i Santiago (Chile).

„Chciałem zagrać w Buenos Aires i Santiago (…), ale z jakichś powodów to się nie udało” (Axl, Radio Rock And Pop Chile, 01/01).
 
„Co prawda mówiło się, że [Guns N’ Roses] zagrają na Hot Festival w Buenos Aires [16-18 stycznia 2001], tym niemniej, [Axl] postanowił poczekać, aż zespół bardziej się ‘naoliwi’. [Gunsi] zażyczyli sobie za koncert dużych pieniędzy (organizatorzy Rock In Rio zapłacili im ponad pół miliona dolarów)” (Clarin, 02/01).

„Bardzo możliwe, że w listopadzie tego roku albo w styczniu przyszłego zagramy [w Republice Południowej Afryki]” (Axl, Radio Rock And Pop Chile, 01/01).

„Guns N’ Roses (…) zjawi się w listopadzie [200] w Buenos Aires, żeby zagrać w drugiej edycji Buenos Aires Hot Festival” (Clarin, 02/01).

„Chcieliśmy zagrać w Buenos Aires i Chile, ale nie wyruszymy w trasę wcześniej niż za pięć miesięcy, bo to wszystko jest dla nas zbyt nowe” (Axl, Radio Rock & Pop FM, 22 stycznia 2001).


Zoot powraca

Axl wrócił do Los Angeles. Jakieś trzy miesiące po tym, jak Bob Ezrin został nowym A&R Guns N’ Roses, jego relacje z zespołem popsuły się i ruszyły poszukiwania jego następcy.

„Jest luty 2001 i gdzieś w Nowym Jorku dzwoni telefon Toma Zutauta. Po drugiej stronie linii jest Jimmy Iovine, założyciel Interscope i głowa Geffen Records. Iovine zadaje Tomowi – który dwa lata wcześniej, w styczniu 1999, został przez wytwórnię Geffena zwolniony – najbardziej przykre z przykrych pytań: czy ma ochotę wrócić do pracy? Dla Guns N’ Roses? (…)

‘Nikomu’, mówi Iovine, ‘nie udało się uzyskać od GNR piep***ej płyty. Zrobisz to?’”.


„[Axl] miał wizję. Chciał nagrać najlepszą płytę, jaka kiedykolwiek została nagrana. Gadaliśmy o tym.
Axl: ‘Idę do studia, mówię im, czego chcę, a oni twierdzą, że to mają. Ale kiedy tego słucham, wku***wiam się. Wydaje się, że nikt nie rozumie, o czym mówię!’” (Classic Rock, 04/08).

„[Kiedy pracuje się w studiu,] trzeba wiedzieć, czego dani ludzie chcą słuchać. Nawet jeśli ktoś nieporadnie tłumaczy, o co mu chodzi, to znając jego muzykę i rozmawiając z nim, jestem w stanie się domyślić, czego chce” (Josh Freese, 2001).


Perypetie Braina

„Josh Freese był [w Guns N’ Roses] przede mną i nagrał z nimi jakieś trzydzieści piosenek. Kiedy odszedł, Axlowi naprawdę spodobał mój feel. Powiedział coś w rodzaju: ‘Uwielbiałem grę Josha, ale urzeka mnie twój feel” (Brain, EQTV, 10/08).

„Nie chciałbym być w skórze Braina. W gruncie rzeczy powiedzieliśmy mu coś w tym guście: ‘Mamy genialne wykonania [tych kawałków], teraz musisz je tylko odtworzyć’” (Tom Zutaut, Classic Rock, 04/08).

„Nie posiadałem się ze zdumienia, kiedy kazali Brainowi odgrywać nuta w nutę moje partie” (Josh Freese, Podocast, 04/13).

„Roy [Thomas Baker] był wówczas [ich] producentem. Jego oczekiwania co do mnie były mniej więcej takie: ‘Cóż, twoim zadaniem jest dokładnie odtworzyć to, co grał Josh. Co do nuty’” (Brain, EQTV, 10/08).

„[Baker] miał na koncie Queen, The Cars, Journey, projekty rockowe. Powiedział, że musimy od nowa nagrać bębny, ponieważ ich brzmienie jest zbyt industrialne” (Brain, MusicRadar, 22 października 2012).

„[Producent] Roy Thomas Baker woził nas po Los Angeles swoim rolls roycem, poszukując idealnych bębnów do nagrań… Zajrzeliśmy dosłownie wszędzie i ostatecznie powstało coś w rodzaju mieszanki najlepszych bębnów, jakie tylko były dostępne w Los Angeles” (Brain, Modern Drummer, 05/09).

„Jak na ironię, zdecydowałem się na standardową, pięcioelementową konfigurację. Ale był to zaledwie punkt wyjścia…” (Brain, 2001).

„Zgromadziliśmy najbardziej absurdalny z możliwych zestawów i to na nim miałem ponownie nagrywać partie Josha” (Brain, Modern Drummer, 05/09).

„W każdej chwili mogłem wybierać z ogromnej palety bębnów, jakie mieliśmy w studiu, na wyciągnięcie ręki. Zmieniałem ustawienia przy każdej piosence, dostosowując je do nagrywanego akurat utworu. Po co to robiłem? Z tego samego powodu, dla którego psy liżą swoje genitalia – po prostu dlatego, że mogą!” (Brain, 2001).

„Zabraliśmy wszystkie bębny do głównego studia w Village. Ustawiłem je, zacząłem grać i nagle zaświtała mi w głowie myśl: ‘Chwila, chwila! Przecież tutaj chodzi o Guns N’ Roses!’… Myśląc o Gunsach, poczułem, że powinniśmy zrobić coś lepszego niż zazwyczaj…

Gadałem o tym z właścicielem, Jeffem Greenbergiem.

Brain: ‘Jeff, stary… musimy zrobić coś lepszego niż to. Nie zrozum mnie źle: brzmienie jest dobre i to jest w porządku, ale niedawno był tutaj Kenny G… Moje partie nie mogą brzmieć tak samo jak album Kenny’ego G’. 
Jeff Greenberg: ‘O czym ty mówisz? Czy to wina bębnów? Możemy sprowadzić tu takie bębny, jakich tylko sobie życzysz’.
Brain: ‘Nie, to nie bębny. Bębny są w porządku, akustyka też. Chodzi o klimat’.
Jeff Greenberg: ‘No cóż, mamy na górze audytorium, które było swego czasu świątynią masonów’” (Brain, EQTV, 10/08).

„Na górze jest stara, nawiedzona świątynia, w której masoni wygłaszali przemówienia. Nikt tam nigdy nie zaglądał. Poszliśmy tam, [Jeff] otworzył drzwi, a wtedy pomyślałem: ‘Ok, wreszcie się rozumiemy’” (Brain, Modern Drummer, 05/09).
 
„Pomyślałem: ‘Musimy się tu zainstalować’. Przeprowadziłem się tam z bębnami… i tak zostało na kilka lat” (Brain, Modern Drummer, 05/09).


„Roy wypróbował każdy wzmacniacz gitarowy Marshalla w obrębie pięciu stanów, żeby znaleźć właściwe brzmienie. I zamierza zrobić to samo z każdym kawałkiem na albumie…” (Tommy, Bass Player, 04/09).

„Uważam, że [Baker] zmarnował wiele lat i milionów, szukając dla nas lepszego brzmienia, podczas gdy można było przeznaczyć [ten czas i pieniądze] na miksowanie” (Tommy, Bass Player, 04/09).

„Na polecenie Bakera inżynier Caram Costanzo przygotował blisko 30 mikrofonów tylko dla bębnów” (EQ Magazine, 2001).

„Nie jestem zwolennikiem jego stylu produkcji. Myślę, że Iovine posadził Roya Thomasa Bakera w fotelu producenta, ponieważ nie sądził, żeby surowe brzmienia były wystarczająco dobre” (Tommy, Bass Player, 04/09).

„[Baker] potrafił spędzać po osiem godzin przy zaledwie kilku taktach…” (New York Times, 6 marca 2005). 


„Muzycy, inżynierowie, specjaliści od Pro Tools, asystenci inżynierów… jeśli mam być szczery, to wszyscy ci ludzie zarabiają piep***ne kokosy, choć tak naprawdę tylko siedzą na dupie i nic nie robią, bo Axl nie zjawia się w studiu, a oni nie mogą się do niego dodzwonić… Zatem wymyślają, czym mogliby się zająć” (Tom Zutaut, Classic Rock, 04/08).


„[Brain] musiał przestudiować, opanować masę materiału i nagrywać po kilka różnych wersji tej samej piosenki. Musiał na wszystkim odcisnąć własne piętno, a to oznaczało mnóstwo pracy” (Gersh, 2001).

„Powiedziałem sobie: ‘Więc mam spisać jakieś trzydzieści piosenek?! Ba! Za mało mi za to płacą’. Ktoś to jednak musiał spisać, więc poszedłem do speca z Sony Studios. Zaniosłem mu dwie płyty z jakimiś trzydziestoma kawałkami i powiedziałem: ‘Stary, chcę, żebyś spisał całą linię perkusyjną, nuta w nutę!’” (Brain, EQTV, 10/08).

„Jakiś miesiąc później [ten gość] do mnie zadzwonił. Pojechałem do Sony Studios. Tam czekała na mnie gruba sterta zapisów. Każda piosenka była spisana nuta w nutę, a przecież niektóre kawałki trwały po siedem minut! Były nawet solówki Josha, na przykład końcówka ‘There Was A Time’, gdzie Josh przez jakieś dwie minuty walił w bębny jak opętany. A wszystko spisane co do nuty!” (Brain, EQTV, 10/08).


„Podejrzewam, że zatrudnili gościa, który spisał wszystkie partie perkusyjne, włącznie z tymi z serii ‘zamknij się i skup się na gitarze!’” (Josh Freese, 04/13).


„Lubię słuchać piosenek tak długo, jak się da. Jeżeli to jest możliwe, proszę o dane kawałki z tygodniowym, a nawet dwutygodniowym wyprzedzeniem. Potem nimi żyję, wsłuchuję się w słowa. Czasem coś zapisuję, myślę o nich i zastanawiam się, jaki rodzaj energii chciałbym w nie tchnąć” (Brain, 2001).

„Nigdy nie byłem muzykiem sesyjnym. Może nie miałem do tego talentu. Zawsze [potrzebowałem czegoś] więcej. Nie mógłbym po prostu pójść do studia, przeczytać nuty i zwyczajnie z nich zagrać. Chcę wiedzieć, co gramy, co robimy, co chcemy przez to powiedzieć” (Brain, I'd Hit That, 02/15).

„Kiedy pierwszy raz [nagrywaliśmy partie perkusyjne do piosenki ‘Madagascar’], brzmiało to naprawdę… Bonhamowo… Sam początek zrobiłem przy użyciu MPC. Dopiero potem, kiedy doszliśmy do głównego zrębu piosenki, gdzie wchodzi Axl, dołączyliśmy bębny…” (Brain, Modern Drummer, 05/09).
 

„[Jeżeli chodzi o partie mówione, zaczerpnięte ze] słynnego przemówienia Martina Luthera Kinga ‘I have a dream’, to za czasów Zutauta nie mieliśmy jeszcze pozwolenia na ich użycie.

‘Axl czuje, że przemówienie [Kinga] jest kluczową częścią przesłania, jakie chce nadać tej piosence’, twierdzi Zutaut. ‘Powiedział mi, że jeśli nie uzyskamy zgody na jego użycie, cały kawałek nie wejdzie w skład albumu’” (Classic Rock, 04/08).

„Brzmienie zrobiło się bardziej potężne, trochę bardziej leniwe. Bardziej zgodne z tym, czym album jest obecnie” (Brain, EQTV, 10/08). 

„Miałem to. Zaczynałem rozumieć, jak powinny brzmieć bębny. Partie Josha były zwarte i precyzyjne, a my trochę poluzowaliśmy” (Brain, EQTV, 10/08).

„To właśnie mój styl, oto sposób, w jaki lubię grać. Przez cały kawałek kąsałem bębny jak Bonham…” (Brain, Modern Drummer, 05/09).


Brain przez dwa tygodnie ćwiczył każdą z istniejących już piosenek, a potem przez dwa dni je nagrywał. Efekt był taki, że nagrał jakieś 16, może 18 partii Josha.

„[Przygotowywanie wielu różnych wersji] na początku było trudne. Uważałem, że trzy najzupełniej wystarczą. [Zresztą] zazwyczaj wybieram pierwszą, gdzie jestem świeży. Każdy numer odgrywam w głowie jakieś trzydzieści, może czterdzieści razy i potem wiem, że to jest to, że właśnie to będę grał” (Brain, 2001).

„[Każdy kawałek] nagrywaliśmy przez dwa dni, dopóki nie uzyskiwałem ‘doskonałej’ wersji” (Brain, EQTV, 10/08).
 
„Jestem na górze, ćwiczę, a w końcu wołam do ludzi na dole: ‘Heeej, myślę, że mam to! Może powinniśmy zrobić próbę. Minęły już dwa tygodnie, ale myślę, że wreszcie to mam!’… lecz tam na dole, w studiu za 2000 dolarów na dzień, każdy po prostu sobie siedział i oglądał filmy animowane albo ‘Egzorcystę’, albo coś w tym stylu” (Brain, EQTV, 10/08).



„Pierwszym zadaniem, jakie Rose powierzył [Zutautowi], było dopracowanie partii perkusyjnych tytułowego kawałka [których autorem był Freese]. Axl wyjaśnił ludziom w studiu, że chodziło mu o te same dźwięki, jaki Dave Grohl wydobył z perkusji w ‘Smells Like Teen Spirit’ Nirvany. Producenci odparli, że owszem, da się to zrobić, jednak Axl nie był zadowolony z efektów.
Wysłuchawszy materiału, Zutaut zgodził się z Axlem. Zrobił sobie przerwę i poszedł do Tower Records, gdzie nabył ‘Nevermind’. Wróciwszy do studia, wraz z Bakerem i Caramem Costanzo porównał [‘Chinese Democracy’] z ‘Smells Like Teen Spirit’, a potem pracował dopóty, dopóki brzmienie perkusji na obu kawałkach nie było takie samo” (Classic Rock, 04/08). 

„Wszystko miało trafiać [na płycie do Axla]… Nawet kiedy kończyliśmy [coś nagrywać] o północy, ktoś zawsze zawoził to do jego domu w Malibu” (Brain, I'd Hit That, 02/15).

„[Axl] dzwonił [potem] do Zutauta i rozmawiali o tym, co mu się spodobało, a co nie” (Classic Rock, 04/08).

„Czekaliśmy jakieś 35-40 minut, po czym [Axl] dzwonił i mówił: ‘Taak, to jest świetne’. Albo: ‘Nie, tu trzeba coś zmienić’” (Brain, I'd Hit That, 02/15).

„Pracowaliśmy nad [niepublikowanym nigdzie] kawałkiem… Dłubaliśmy przy nim przez jakieś dwa i pół tygodnia. Efekty zachwyciły [Axla], ale mieliśmy coś zmienić w bębnach.
Pamiętam, że odgrywałem tę partię i uświadomiłem sobie, że na początku drugiej części intro pominąłem jedno uderzenie” (Classic Rock, 04/08).

„[Na niepublikowanym nigdzie kawałku] pominąłem jedno uderzenie w drugiej połowie intro. Wysłaliśmy ten materiał do Axla, a on zadzwonił i powiedział … nie żartuję…: ‘Wszystko brzmi świetnie, ale sądzę, że Brain pominął jedno uderzenie’.
Pomyślałem sobie: ‘Wow, wyłapał to!’” (Brain, I'd Hit That, 02/15).


Wspaniałe lato

8 stycznia 2001, tydzień po występie w Vegas i tydzień przed Rio, Gunsi dodali do czerwcowej trasy kilka koncertów w Europie.   

„[Album] ukaże się w czerwcu albo lipcu. Mają już 48 piosenek” (Beta Lebeis, Brazilian Journal, 12 marca 2001).

„Praca Zutauta w 95% polegała na przesłuchaniu wszystkich piosenek. Prawdopodobnie było to 50 czy 60 kawałków na czterech czy pięciu płytach, od 12 do 15 piosenek na każdej” (Classic Rock, 04/08).


Wydaje się, że Axl dał [Zutautowi] wgląd w cały materiał z czasów Beavana.

„Wytwórnia właśnie dokonuje selekcji materiału” (Beta Lebeis, Brazilian Journal, 12 marca 2001).

„‘Musiałem przejść przez [wszystkie] piosenki, a potem usiąść z Axlem i wybrać te warte dokończenia. Axl był nocnym markiem, poza tym przychodził do studia raz albo dwa razy w tygodniu’, twierdzi Zutaut. ‘Czasem siedzieliśmy tam nawet dwa bite tygodnie, bo on pracował nad materiałem’” (Classic Rock, 04/08).   


„Robin Finck rzucił trochę światła na przyszłe plany [Guns N’ Roses]. Powiedział, że nowy album, ‘Chinese Democracy’, ukaże się w czerwcu, a już wiosną jeden singiel trafi do rozgłośni radiowych. W maju i czerwcu zespół będzie koncertował w Europie” (Finck Tank, 3 marca 2001).


Finck potwierdził również, że po Europie zespół planował kontynuować trasę w Stanach Zjednoczonych.

„Kiedy w lipcu zespół wróci do Ameryki Północnej, planujemy rozpocząć dwumiesięczną trasę po amerykańskich stadionach. I tak, będę grał z Guns N’ Roses. Nie odszedłem z NIN i mam nadzieję koncertować z nimi w przyszłości, [ale teraz] nie mogę się doczekać, kiedy stanę na scenie z GNR w nowym składzie” (Finck Tank, 3 marca 2001).

„‘Taak, brakuje mi grania koncertów’, mówi Brain. ‘Brakuje mi interakcji… Wiesz, mam na koncie jedno z największych widowisk w moim życiu, Rock In Rio. To była zupełnie nowa sytuacja… i było zaje***ście! To była jedna z najlepszych rzeczy, jakich kiedykolwiek doświadczyłem. Potężne, wspaniałe doświadczenie. Potem przez jakiś czas byłem w dołku, ciągle mówiłem sobie: ‘Wow! I co teraz?’” (Brain, 2001).


Pokaż mi sakiewkę! 

„‘Jedną z rzeczy, których Interscope ode mnie oczekiwało, było kontrolowanie wydatków’, twierdzi [Zutaut], ‘i odkrycie, na co idą te wszystkie bajońskie sumy. Potrzebowałem na to mniej więcej miesiąca’” (Tom Zutaut, Classic Rock, 04/08).

„[Rok wcześniej] regulowali astronomiczne rachunki za wynajem [sprzętu] i płacili ludziom tylko za to, żeby ci siedzieli w studiu, czekając, aż zjawi się Axl… To był jakiś koszmar” (Bob Ezrin, HitChannel, 12 kwietnia 2012).


To było w czasach, kiedy Gunsi byli jeszcze w Rumbo, czyli tam, gdzie zostało nagrane „Appetite”. Ezrin polecił im się przenieść do jeszcze droższego studia.

„[Z obliczeń Zutauta] wynikało, że członkowie zespołu zarabiali łącznie ponad 62 000 dolarów, przy czym ci najbardziej znani brali po 11 000. Technicy gitary zarabiali 6000 miesięcznie, główny inżynier 14 000 miesięcznie, natomiast specjalista od oprogramowania – 25 000 miesięcznie” (New York Times, 6 marca 2005).

„Jedną z rzeczy, która pochłaniała astronomiczne sumy, było wypożyczanie sprzętu. (…) Z tego, co pamiętam, potrafiliśmy przekroczyć budżet o około 75 tysięcy na miesiąc…” (Tom Zutaut, Classic Rock, 04/08). 

Z czego… 

$62,000 dla członków zespołu,
$50,000 za studio,
$25,000 dla inżyniera Pro Tools, Erica Caudieuxa, 
$18,000 dla trzech techników od gitar,
$14,000 dla inżyniera Carama Costanzo,


co w sumie dawało…

$169,000 miesięcznie.

Do tego trzeba dodać blisko $75,000 za wynajmowanie niepotrzebnego sprzętu, o którym wspominał Zutaut.


„Gwoli przykładu: ludzie z GNR wynajmowali specjalistyczny sprzęt na ponad dwa lata – płacąc za niego grube sumy – tylko po to, żeby używać go może przez trzydzieści dni. Tak przynajmniej twierdzi osoba z produkcji” (New York Times, 6 marca 2005).

„Zbytkiem jest branie gitary Les Paul ’59 za tysiące dolarów na miesiąc, kiedy nawet się z niej nie korzysta. Być może trzy lata temu była im potrzebna przez jeden dzień, ale teraz kawałek, do którego jej użyli, od dawna leży odłogiem, a sprzęt nadal jest na naszym koncie i licznik firmy wynajmującej nadal bije. Zapłaciliśmy za wynajem tyle, że równie dobrze mogliśmy tę gitarę kupić!” (Tom Zutaut, Classic Rock, 04/08).


Kwestia Bucketa

Kiedy Zutaut dołączał do zespołu, Buckethead – sfrustrowany panującym tam [twórczym] marazmem – z niego odchodził. Axlowi zależało na tym, żeby go odzyskać, dlatego Zutaut zorganizował w Los Angeles spotkanie z Brainem i Bucketheadem. Chciał się przekonać, jak gitarzysta uzasadni swoją decyzję.

„Były pewne tarcia z Royem Thomasem Bakerem”, wyjaśnia Zutaut.
To bardzo prawdopodobne, ponieważ Roy to ekstrawagancki, ekscentryczny wielki brytyjski producent, a Bucket to, hm…[amerykański] kurczak.

„[Bucket jest] sfrustrowany całą tą sytuacją – codziennym przychodzeniem do studia, gdzie Axl nawet nie raczy się zjawić, i graniem do znudzenia tych samych kawałków. Axl jest jego idolem, mówi o tym otwarcie, ale w ciągu ostatniego roku Bucket niczego nie zdziałał. Nie sądzi, żeby płyta kiedykolwiek ujrzała światło dzienne, i czuje, że po prostu musi pójść do przodu.

Zutaut: ‘Powiedziałeś mi, że nie czujesz się w studiu komfortowo. Co byś powiedział, gdybyśmy przygotowali dla ciebie klatkę dla kurczaków i to w niej nagrywałbyś swoje partie?’     
Buckethead: ‘Gdybym miał w studiu własną klatkę dla kurczaków, własny świat, grałbym znacznie lepiej’.

Dwa dni później…

‘Wybudowaliśmy klatkę, a on przyniósł do niej swoje zabawki i położył na podłodze słomę. Niemal dało się wyczuć zapach kurczaków!’” (Classic Rock, 04/08).


„‘W miarę upływu tygodni klatka zaczynała Bucketheada coraz bardziej uwierać. (…) Aż pewnego dnia [gitarzysta] zjawił się i oświadczył, iż potrzebuje telewizora, żeby móc siedzieć w klatce i oglądać porno’, twierdzi Tom. ‘Wydawało się, że to faktycznie działa na niego inspirująco’.

[Lecz] któregoś wieczoru Axl zjawił się na sesji. Zobaczył, że Bucket oglądał porno… takie cięższego gatunku… i to bynajmniej mu się nie spodobało. [Toteż] wziął Bucketa na stronę i wyjaśnił, że nie akceptuje szukania inspiracji w takim gównie.
Powiedział: ‘Naprawdę nie chcę, żeby na mojej płycie dało się wyczuć tego rodzaju brudną, perwersyjną atmosferę – nie o tym jest ten album!’.
Po czym wyszedł, zostawiając [swojego gitarzystę] w nie najlepszym nastroju. [Wkrótce potem] Bucket zniknął na kilka dni. Był mocno rozdarty” (Tom Zutaut, Classic Rock, 04/08).


Tuż przed rozpoczęciem letniej trasy nieszczęśliwy Bucket rozchorował się. 

„Jak podaje Helter Skelter, gitarzysta Buckethead przeszedł krwotok i nie mógł wziąć udziału w próbach zespołu. Lekarze nie są w stanie podać przyczyn krwotoku. Gitarzysta przechodzi obecnie w Kalifornii gruntowne badania” (Sonicnet, 10 maja 2001).

„Pewien lekarz zdiagnozował u Bucketheada dolegliwości żołądkowe, a inny gruźlicę” (Merck Mercuaridis, Billboard, 31 maja 2001).


Sanctuary

24 kwietnia 2001 ogłoszono, że Big FD Management Douga Goldsteina zostanie włączony do Sanctuary Group.

„Sanctuary ustawicznie podbija amerykański rynek muzyczny. Ostatnio ogłoszono, że legenda rocka Guns N’ Roses i długoletni menedżer zespołu, Doug Goldstein, dołączą do Sanctuary. Goldstein, który współpracuje z GNR od bardzo dawna, obejmie jedną z kierowniczych funkcji w Sanctuary Music Management. W połowie maja Sanctuary ma otworzyć w Los Angeles nowe biura” (Dust N' Bones mailing list, 24 kwietnia 2001).


Pierwszą rzeczą, jaką przyszło Goldsteinowi ogłosić, było… odwołanie letniej trasy Guns N’ Roses.

„[Muzycy] Guns N’ Roses musieli odwołać letnią trasę koncertową po Europie z powodu stanu zdrowia gitarzysty Bucketheada” (Billboard, 31 maja 2001).

„Krążą słuchy, że [Buckethead] przechodzi terapię w swoim domu w Południowej Kalifornii, a nie w szpitalu. Na jego stronie pojawiła się notka, według której stan gitarzysty jest stabilny. Nadal trwa także poszukiwanie źródeł problemów [ze zdrowiem]” (CDNow.com, 10 maja 2001).


Tymczasem Axl uciął sobie z Goldsteinem twardą pogawędkę na temat tego, jak ma wyglądać trasa, skoro album nadal nie został ukończony. Merck Mercuriadis z Sanctuary bez wątpienia był zaniepokojony nastrojem swojego nowo pozyskanego klienta.   

„[Merck Mercuriadis] powiedział Billboard.com, że trasa [Guns] nie rozpocznie się wcześniej niż zimą, żeby Buckethead zdążył wrócić do zdrowia” (Billboard, 3 maja 2001).

„Wbrew krążącym słuchom Axl Rose nie zwolnił menedżera Douga Goldsteina, chociaż strony postanowiły ‘trochę od siebie odpocząć’. Goldstein twierdzi jednak, że żadne oficjalne kroki nie zostały podjęte. Powodem tarć są rzekomo kwestie związane z trasą koncertową” (CDNow, 30 czerwca 2001).


Plany w związku z trasą po Stanach Zjednoczonych prawdopodobnie zaczęto snuć wkrótce po tym, jak Goldstein i Mercuriadis z Sanctuary nawiązali współpracę z Clear Channel. Axlowi zagwarantowano ponadto zaliczkę w wysokości miliona dolarów. Kwestie finansowe długo były utrzymywane w tajemnicy.   


Dodatkowe zajęcia

Podczas gdy nowa płyta była dopinana na ostatni guzik, Buckethead borykał się z ludźmi w studiu, a Doug Goldstein był zaprzątnięty sprawami trasy, Axl zjawił się na spotkaniu LA Lakers (z Shaquillem O'Nealem) z Philadelphią 76ers.

13 czerwca 2001 widziano go w Filadelfii na czwartym meczu finału.

„Rose stołował się z dwoma kumplami w ekskluzywnym lokalu serwującym kuchnię azjatycką [Buddakan] w Filadelfii. Kiedy [właściciel lokalu, Stephen] Starr podszedł, żeby się z nim przywitać, legendarny wokalista rozpoznał go…
‘Jakieś dziesięć lat temu organizowałem ich koncert w Trocadero, a potem także w Spectrum’”  (On the House, 30 czerwca 2001).


Przy okazji następnego spotkania Axl udzielił wywiadu NBC w Wachovia Center.

NBC: ‘Siedziałeś tutaj i miałeś okazję pobyć z fanami z Filadelfii, Axl… Mówi się o nich, że są gwałtowni i nieokiełznani… Co o tym myślisz?’   
Axl: ‘Jest słodko’.

Jakieś półtora roku później przemyślał zapewne swoją odpowiedź…


W kwietniu / maju Robin i Buckethead współpracowali przy ścieżce dźwiękowej do filmu Johna Carpentera pt. „Duchy Marsa”. Większość obecnych na niej kawałków przygotował w połowie marca Anthrax, swoją cegiełkę dołożył także Steve Vai. Robin zagrał w czterech kawałkach Anthraxu („Love Siege”, „Fight Train”, „Power Station” oraz „Ghost Poppin’”). Z kolei Buckethead pojawił się w „Love Siege” i „Kick Ass”. Zagrał również solowy numer, „Fightin’ Mad”.   


Finck miał pełne ręce roboty.

„Clint Mansell niedawno ukończył prace nad ścieżką dźwiękową do filmu ‘Rain’, który ma się ukazać pod koniec 2001 roku. Z Mansellem współpracowali Danny Lohner i Robin Finck. Na razie nie wiadomo, kiedy ścieżka dźwiękowa pojawi się w sprzedaży, ale informacje na ten temat mają pojawić się w niedalekiej przyszłości na oficjalnej stronie internetowej Mansella [www.clintmansell.com]” (Seems Like Salvation, 9 sierpnia 2001).

Sama ścieżka dźwiękowa nigdy nie ukazała się niezależnie od filmu, ale na stronie Mansella można było odsłuchać kilka próbek.


Tymczasem pod koniec czerwca asystentka Axla, Beta, wybrała się do Brazylii.
Axl zadzwonił [do niej], żeby poprosić o radę, porozmawiać o nagrywaniu nowej płyty, która miała być gotowa do Bożego Narodzenia, ale przede wszystkim upewnić się, że [Beta] wróci nie później niż w poniedziałek (2 lipca 2001).


Udział w Buenos Aires Hot Festival w listopadzie stanął pod dużym znakiem zapytania, ponieważ trzeba było domknąć album.

„W lutym albo marcu przyszłego roku [Guns N’ Roses] wyruszy w trasę po Ameryce Południowej. [Album] będzie się składał z dwunastu albo osiemnastu piosenek. Prace nad nimi ciągle trwają. [Axl] często komponuje sam, a czasem też z kolegami z zespołu” (Beta, Brazilian Journal, 1 lipca 2001).


Po tym, jak jeden z doradców powrócił do domu, Axl odczuł gwałtowną potrzebę porozumienia się z drugim w pewnej bardzo ważnej sprawie…

„[W lipcu 2001] Axl zdecydował, że jest otoczony złą energią i powinien udać się z wizytą do Sharon Maynard [która rezydowała w Sedonie]. (…) Kiedy Axla nie było w pobliżu, ludzie ze studia naigrywali się z niego” (Classic Rock, 04/08).


Gówniana sprawa 

„MTV Brazil donosi, że gitarzysta Guns N’ Roses, Buckethead, odszedł z zespołu” (CDNow, 26 lipca 2001).

„[Niedawno] pojawiły się pogłoski, jakoby Buckethead odszedł z Guns N’ Roses, tymczasem dzisiaj ptaszki śpiewają, że on i Axl Rose znowu prowadzą negocjacje” (CDNow, 2 sierpnia 2001).

„[Axl] zabrał Bucketheada, który nosił się z zamiarem odejścia, do Disneylandu” (New York Times, 6 marca 2005).

„Buckethead nadal jest w zespole. Chciał odejść, ale Axl przekonał go do powrotu. Zgodził się, żeby [Buckethead] grał/ nagrywał z zespołem jedynie trzy dni w tygodniu.
[Gunsi] nagrywają dwa pełne albumy. Kiedy pierwszy się ukaże, wyruszą w roczną trasę koncertową, a potem – bez konieczności powrotu do studia – wydadzą druga płytę” (HTGTH, 23 października 2001).


Bucket zgodził się co prawda dalej grać z Guns N’ Roses i znów podjąć pracę z Bakerem i ludźmi w studiu, ale napięcie bynajmniej nie opadło.
Po jego powrocie pojęcie „powiew świeżego powietrza” mocno zmieniło znaczenie…

„‘Axl’, twierdzi Zutaut, ‘ma parkę spokrewnionych z wilkiem psów’” (Classic Rock, 04/08).

„W czwartek [28 czerwca 2001] rano, o wpół do dziewiątej Axl zadzwonił i poinformował mnie o narodzinach dwóch [szczeniaków rasy spokrewnionej z wilkiem]… Mówił o parce, ale sądzę, że tak naprawdę było ich więcej, tylko [Axl] zataił to w obawie, że nie zechcę mieszkać z taką ilością psów” (Beta, Brazilian Journal, 1 lipca 2001).

„Kiedy córka Zutauta pojawiła się w studiu, Axl obiecał jej szczeniaka, ponieważ dziewczynka właśnie straciła swojego psa” (Classic Rock, 04/08).

Jako że małe wilczki nawiązują kontakty z ludźmi między szóstym a ósmym tygodniem życia, można przypuszczać, że Axl przedstawił Zutautów swoim szczeniętom pod koniec sierpnia. 

„[Axl] przyniósł psa… a ten wszedł do klatki i tam narobił. Sęk w tym, że nikt poza inżynierem dźwięki nie mógł tam wchodzić, żeby nie naruszyć panującej w klatce atmosfery. Mogłeś stać obok, przyglądać się jej…, ale nikt nie miał tam prawa wstępu. 
Bucket zjawił się, żeby pracować nad swoimi partiami. Mikrofony były podłączone i nagle usłyszeliśmy z głośników: ‘Och, jak ja kocham zapach psiej kupy... Zostawcie to, niech nikt tego nie dotyka’.

Po trzech dniach całe studio śmierdziało tak sakramencko, że nie dało się tego dłużej znieść i trzeba było posprzątać” (Classic Rock, 04/08).


Bucket, który bywał w studiu tylko trzy razy w tygodniu, musiał mieć niezły ubaw z Bakera i spółki, którzy wdychali zapach psich odchodów przez cały tydzień…

„Gdy Bucket pojawił się kolejnego dnia, spytał: ‘Gdzie jest moja psia kupa, stary?’ (…) Był zdołowany, że ktoś to wyczyścił. (…) A w międzyczasie tak się nakręcił że przez to wykonał kawał dobrej roboty.

Zutaut nigdy nie dostał psa dla córki, maluch musiał być karmiony przez sukę do trzech miesięcy, a w tym czasie Tom został odsunięty od projektu” (Classic Rock, 04/08).


Nowy sprzęt 

„Jak podają ludzie z otoczenia zespołu, z powodu ‘globalnej sytuacji’ i wobec niemożności znalezienia zastępcy dla gitarzysty Bucketheada, Guns N’ Roses będą musieli odwołać przewidzianą na koniec roku trasę po Europie” (Metal Hammer, 3 października 2001).


Tymczasem w studiu instalowano nowy sprzęt, co na jakiś czas wstrzymało prace nad nagrywaniem.

„Kiedy Jeff Greenberg z Village Records usłyszał o nowej konsoli analogowej Neve 88R, nie był jedynym, który zapragnął ją mieć. Pewien znany zespół rockowy, który akurat przebywał w słynnym studiu w Los Angeles, też sobie jej zażyczył. Efekt był taki, że Greenberg wykonał ‘nadludzki wysiłek’, żeby konsola mogła zostać zainstalowana w rekordowym czasie.   
‘Zespół przerwał nagrywanie 7 października 2001 o drugiej w nocy’, twierdzi Greenberg” (ProSoundWeb, 2001).


Niecałe dwadzieścia godzin później, bo o 21:30, Stany Zjednoczone zaatakowały Afganistan.

14 października, czyli po zaledwie tygodniu, nowa konsola Neve 88R była już zainstalowana. Ten bohaterski wyczyn nie byłby możliwy bez Mitcha Bergera i jego załogi.

„Raptem siedem dni! Neve zasługuje na wielkie uznanie za to, że skrzyknęła wyśmienitą ekipę i [tak szybko] zainstalowała sprzęt” (ProSoundWeb, 2001).

„Kiedy odwiedziłem studio, zespół znowu pracował nad kilkoma kawałkami” (Mix Online, 1 grudnia 2001).

„Po około siedmiu, ośmiu miesiącach [ponownego nagrywania partii perkusyjnych], jakoś około października, byłem gotowy” (Brain, EQTV, 10/08).

„Większość materiału została ukończona dawno temu i nagrana [do 2001 roku]. W ciągu ostatnich siedmiu, a właściwie czterech lat (od 1998 do 2001) sporo zrobiliśmy… [Materiał] przewinął się przez ręce różnych producentów. Niektórzy byli dobrzy, inni nie” (Tommy, Rhinocast, 16 stycznia 2006).   

„‘[W październiku] prace dobiegały końca’, potwierdził Tom. ‘Dograliśmy partie Bucketheada, Robina Fincka i częściowo Tommy’ego Stinsona’” (Classic Rock, 04/08).

„Musiałem ponownie dograć [partie gitary basowej do wszystkich kawałków z Brainem za bębnami]” (Tommy, Bass Player, 04/09).

„Materiał był zmiksowany… Gotowe były ‘The Blues’, ‘Madagascar’, ‘Chinese Democracy’… ‘Atlas Shrugged’ był naprawdę dobry” (Tom Zutaut, Classic Rock, 04/08).


Bucket dogrywał swoje partie w typowy dla siebie sposób… 

„Miesiąc po zamachach z 11 września w Stanach Zjednoczonych [członkowie zespołu] zasiedli przed telewizorem, żeby obejrzeć serwis informacyjny.
‘Tysiące wojowników islamskich starło się z policją w mieście Karachi w Pakistanie. W płomieniach stanęły samochody, autobusy, a także lokal Kentucky Fried Chicked. Oddajmy głos naszemu wysłannikowi…’
Buckethead poderwał się jak oparzony. Nie musiał widzieć niczego więcej.
‘K***a!’, wrzasnął, kiedy na ekranie pojawił się płonący lokal KFC w Karachi. ‘Posunęli się za daleko! Wstąpię do piep***go wojska! Jak śmieją atakować KFC?! Dosyć nagrywania – chwytam za broń. Rozpętała się wojna!’. 
Powiedziawszy to, wziął wiaderko KFC, którego używał jako nakrycia głowy, zabrał to i owo i wyszedł. Inni pozostali jeszcze w studiu przez jakiś czas, ale tego dnia praca nie posunęła się już do przodu” (Classic Rock, 04/08).


„Even friends seem out to harm you”

W listopadzie zabawa w kotka i myszkę wreszcie dobiegła końca i Doug Goldstein odwołał europejską rasę koncertową.

„Niesiony falą entuzjazmu po Rock In Rio, postanowiłem kuć żelazo póki gorące i zorganizować trasę po Europie. Album miał ukazać się w tym roku. Niestety, choroba Bucketheada nie tylko uniemożliwiła koncerty, ale też spowolniła prace nad ‘Chinese Democracy’. W związku z tym koncertowanie byłoby teraz niemożliwością. (…) Miałem plany, ale te spaliły niestety na panewce” (Doug Goldstein, 8 listopada 2001).


Producent „Helikopter w ogniu” skontaktował się z Guns N’ Roses w sprawie włączenia „Welcome To The Jungle” do ścieżki dźwiękowej filmu, ale Axl nie zareagował równie entuzjastycznie jak w roku 1994, kiedy Zutaut zatroszczył się o wkład GNR do „Wywiadu z wampirem”.   

„Reżyser Ridley Scott poprosił o pozwolenie na włączenie piosenki ‘Welcome To The Jungle’ do ścieżki dźwiękowej kręconego przez siebie filmu ‘Helikopter w ogniu’. Wkrótce potem rozpoczęły się negocjacje. W grę wchodziła przerobiona wersja kawałka, nagrana przez Guns N’ Roses w nowym składzie” (Classic Rock, 04/08).

„Przekonałam się, że uzyskanie zgody na użycie piosenek Guns N’ Roses jest niewiarygodnie trudne. Próbowaliśmy uzyskać prawa najpierw do wersji oryginalnej, a potem przerobionej” (Kathy Nelson, odpowiedzialna za montaż muzyki do filmu, Allstar, 8 stycznia 2002).

„Staraliśmy się o uzyskanie praw do użycia najpierw wersji oryginalnej, a potem przerobionej. Byliśmy o krok od zawarcia ugody, ale tak się nie stało” (Kathy Nelson, Allstar, 8 stycznia 2002).

„[Beta Lebeis] pamięta, że [Axl] powiedział Zutautowi: ‘Słuchaj, trwają prace nad albumem. Mamy je przerwać, żeby się tym zająć?’.

Jednak Zutaut twierdzi, że nowa wersja piosenki była już gotowa.

‘[W 1998] częścią procesu wprowadzania nowych muzyków do GNR było ponowne nagranie każdej piosenki z «Appetite»’, utrzymuje [Zutaut]. ‘Dlatego wystarczyło poświęcić dzień na miksowanie’” (Classic Rock, 04/08).


„Ciężko wytłumaczyć, dlaczego Zutaut został wyrzucony, ale sprawa kręci się wokół prośby Axla o zorganizowanie prywatnego pokazu filmu (co jest standardowym życzeniem). Kiedy Axl zobaczył tam obcych ludzi, poczuł, że Tom wprowadził go w błąd, jeśli chodzi o rodzaj pokazu. (…) Zutaut twierdził, że ktoś go wrobił, ktoś go chciał zdyskredytować – to oskarżenie z kolei odrzucono w obozie Axla” (Classic Rock, 04/08).

„W okolicach Bożego Narodzenia [Axl] zwolnił Zutauta (który twierdzi, że doszło do nieporozumienia)” (New York Times, 6 marca 2005).

„Zapytał mnie: ‘Kim są, k***a, ci wszyscy ludzie tutaj?’, twierdzi Tom. ‘Powiedziałeś mi, że to ma być moja prywatna prapremiera, a ja nie wiem, co to za ludzie! Nie mogę uwierzyć, że mnie okłamałeś. Zwalniam cię!’” (Classic Rock, 04/08).


„W przytłumionym, czerwonym świetle Rainbow Bar and Grill Zutaut sączy drinka i wylewa z siebie żale.
‘Naprawdę myślałem, że uda mi się doprowadzić do zakończenia prac nad płytą’, mówi Tom, który przez dziewięć miesięcy próbował osiągnąć cel. ‘Niewiele zabrakło…’” (New York Times, 6 marca 2005).

„Kiedy odchodziłem, jedenaście czy dwanaście kawałków było gotowych i tylko czekało na zmiksowanie… Potrzebowaliśmy trzech miesięcy, żeby dograć ostatnie partie, i kolejnych trzech na miksowanie… Płyta mogła się ukazać we wrześniu 2002, a w najgorszym wypadku wiosną 2003” (Tom Zutaut, Classic Rock, 04/08).


Kolejne koncerty

W grudniu zespół zapowiedział dwa koncerty sylwestrowe w Las Vegas.

„29 i 31 grudnia 2001 Guns N’ Roses zagrają w Hard Rock Cafe w Las Vegas. (…) Cytując Axla: ‘Tak długo byliśmy uwięzieni w studiu, że musimy rozładować trochę energii. A jako że świetnie grało nam się w Las Vegas, postanowiliśmy to powtórzyć’” (GNROnline, 3 grudnia 2001).

„Uwięzieni” to ciekawe słowo, jeżeli weźmie się pod uwagę osobliwe miejsce pracy Bucketa. Bez względu na to, czy był to ze strony Axla żart, czy raczej Freudowskie przejęzyczenie, miniony rok był dla Guns N’ Roses dosyć stresujący, a występy na żywo zostały zaplanowane w taki sposób, żeby członkowie zespołu mogli się rozerwać i dobrze zacząć nowy rok.


Tymczasem Paul Whitehead, znany ze współpracy z Genesis, miał zostać zaangażowany w tworzenie okładki albumu.

„Whitehead jest obecnie zaangażowany w wiele projektów. Jednym z nich ma być projektowanie okładki dla od dawna oczekiwanego albumu ‘Chinese Democracy’ Guns N’ Roses.
‘W zeszłym tygodniu spotkałem się w [producentem] Royem Thomasem Bakerem. Mam nadzieję, że ponownie spotkam się z nim i z Axlem, żeby uzgodnić szczegóły’, twierdzi [Whitehead]” (Classic Rock, 01/02).


Pierwsza noc upłynęła pod znakiem osobliwych wypowiedzi Axla.

„Podczas dziesięciominutowej przemowy w połowie koncertu [z 29 grudnia 2001] Rose dość chaotycznie mówił o tym, jak wytwórnia płytowa, studio, producenci i ludzie z otoczenia zespołu tak długo „odbijali [w minionym roku] piłeczkę’, że w końcu ‘sami nie wiedzieliśmy, jaka ta piłeczka w ogóle jest’” (Allstar, 2 stycznia 2002).

„[Autor okładki albumu, Paul Whitehead,] był zaszokowany wiadomością, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy Axl pracował tylko nad jednym kawałkiem” (Classic Rock, 01/02).


Tymczasem Axl zdawał się znowu wkraczać na śliski grunt, na którym był już rok wcześniej.

„Okazało się, że ludzie z wytwórni płytowej chcieli trochę zarobić, dlatego umówili koncerty bez wiedzy Axla. Jako że [Axl] nie był na to gotowy, postanowili ich nie odwoływać, a jedynie przesunąć na późniejszy termin, zwłaszcza że zarobili już na tym całkiem sporo (Axl twierdzi, że większość koncertów się wyprzedała) i nie chcieli zwracać pieniędzy” (z napisanej przez fana recenzji koncertu z 29 grudnia 2001).   

W pierwszej części swojej wypowiedzi Axl odniósł się do kwestii czerwcowych koncertów.

„Rose oświadczył, że o odwołaniu europejskich koncertów Gunsów dowiedział się z Internetu, na co ktoś z publiczności zawołał: ‘Piep***nie!’” (Allstar, 2 stycznia 2002).

Przypuszczalnie rozstanie z Goldsteinem postawiło Axla w sytuacji, kiedy musiał dowiadywać się o sprawach swojego zespołu w sieci.


„Slash (…), który był w Las Vegas na wakacjach (…), wykonał kilka telefonów i wciągnął się na listę gości koncertu z 29 grudnia. (…) Potem przyznał, że przedstawiciel zespołu przyszedł w towarzystwie ochrony hotelu do jego pokoju i powiedział mu, żeby nie zjawiał się na koncercie, jeżeli ‘chce zaoszczędzić sobie wstydu bycia wyrzuconym za drzwi’. 
(…) Jako powód podał to, że obecność Slasha mogłaby ‘wyprowadzić Axla [Rose’a] z równowagi’ (…).
Menedżer Guns N’ Roses, Doug Goldstein, (…) zdradził ‘Los Angeles Times’: ‘(…) Axl bardzo się denerwował tymi koncertami. Postanowiliśmy nie podejmować ryzyka’. (…) [Po fakcie Slash powiedział:] ‘Nie powinni byli robić z tego wielkiego halo. A gdyby po tych wszystkich latach Axl zechciał zagrać któryś z naszych starych gunsowych numerów, byłoby fantastycznie’” (5 stycznia 2002, Sonicnet).










Na podstawie:
http://www.gnrevolution.com/viewtopic.php?id=3537
« Ostatnia zmiana: Grudnia 04, 2018, 08:30:17 pm wysłana przez naileajordan »
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8571
  • 17000 postów
Odp: The Chinese Democracy Years: 2001 – Pierwsze koncerty
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 04, 2018, 07:05:25 pm »
przywitajcie sie z forumowiczka roku  :wub:
dobry wieczor
« Ostatnia zmiana: Grudnia 04, 2018, 07:08:44 pm wysłana przez sunsetstrip »
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


 

The Chinese Democracy Years: 2004

Zaczęty przez naileajordan

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 4259
Ostatnia wiadomość Maja 05, 2019, 05:14:31 pm
wysłana przez sunsetstrip