W 2016 roku, w dwie dekady po odejściu z zespołu, Slash powrócił do Guns N’ Roses, żeby w wspólnie zagrać na festiwalu Coachella.
Niedawno gitarzysta rozmawiał na ten temat z Eddie’em Trunkiem.
Przy okazji wskazał trzy koncerty, którego w jego mniemaniu były kluczowe dla Guns N’ Roses.
Po występie na Coachelli Gunsi – ze Slashem i Duffem na pokładzie – wyruszyli w trasę Not In This Lifetime. Zagrali w jej ramach ponad sto siedemdziesiąt koncertów. Trasa trwała cztery lata i, jak się okazuje, była jednym z jaśniejszych punktów w karierze samego Slasha.
„Zdecydowanie wskazałbym na pierwszy koncert w Troubadourze, bo historia zatoczyła wówczas koło, a my po dwudziestu latach znowu zagraliśmy razem”, przyznał gitarzysta. „To był dla mnie pamiętny i poruszający koncert”.
„Co do reszty… tyle tego było, że trudno mi dokonać wyboru. Myślę, że pierwszy poreunionowy występ na stadionie River Plate w Argentynie również był niezapomniany”.
„Co jeszcze, niech pomyślę… Parę lat temu wystąpiliśmy w roli gwiazd wieczoru w Donington… Ale… naprawdę, to była epicka trasa, pełna znakomitych koncertów, z których każdy jest wart wzmianki”.
Źródło wskazał
@daub (Dziękuję!)
Źródło