Autor Wątek: Duff McKagan: 12 płyt, które zmieniły moje życie  (Przeczytany 1477 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3473
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3547
Duff McKagan: 12 płyt, które zmieniły moje życie
« dnia: Maja 27, 2019, 09:37:26 pm »
+2
 

 

Basista Guns N’ Roses, Duff McKagan, wskazał dwanaście płyt, które prowadziły go w wędrówce przez świat muzyki.

„Nie zmieścił się Jimi Hendrix, nie zmieścił się Marvin Gaye, nie zmieściło się, k***a, tyle innych rzeczy!”, skomentował.

Duff został poproszony o wskazanie albumów, które zmieniły jego życie, a ponieważ dziesięć to absolutnie za mało, zgodził się na dwanaście. Ale to i tak nie dość. Mógłby wymienić jeszcze wiele, wiele innych…


The Sonics – „The Witch”

„Dorastałem w Seattle. Miałem siedmiu starszych braci i wychowałem się, słuchając ich płyt. Pierwszym kawałkiem, który nauczyłem się grać, był ‘The Witch’ The Sonics. To zespół z Tacomy (Waszyngton). Jeżeli pochodziłeś z Seattle i kochałeś rock, po prostu nie mogłeś nie mieć płyty The Sonics.   
Myślałem, że ta piosenka opowiada o prawdziwej wiedźmie. Nie miałem pojęcia, że w rzeczywistości chodzi o czyjąś niegrzeczną dziewczynę. Tak czy owak, ta płyta mnie odmieniła. Odcisnęła na mnie swoje piętno. To był garage rock, choć wówczas jeszcze o tym nie wiedziałem”. 

Sly And The Family Stone – „Greatest Hits”

„Słuchaliśmy płyt Sly & The Family Stone na magnetofonie szpulowym. ‘Greatest Hits’ wyszła około roku 1970 i jej niezwykłe brzmienie było dla mnie jak magia. Byłem wtedy ledwie dzieckiem!”. 

Led Zeppelin – „Led Zeppelin III”

„‘Immigrant Song’ naprawdę skopała mi dupę. Każda jej część. Miałem wtedy dziesięć lat i nie mogłem jej grać, ale mogłem śpiewać ‘Ah-ah-aaaaah-ah!’.
Wszystkie albumy Led Zeppelin miały na mnie wpływ, ale prawdopodobnie to ‘Led Zeppelin III’ najmocniej się odbił na moim postrzeganiu muzyki”. 

The Sex Pistols – „Never Mind The Bollocks”

„Często słuchałem ‘Alive!’ Kiss, ‘Strutter’, ‘Firehouse’ i całej reszty… a potem ktoś wskazał mi Sex Pistols. Kiss niejako ‘wprowadzili’ mnie do tego zespołu.
Jestem ostatnim z ośmiorga dzieci i naprawdę marzyłem o czymś, co byłoby tylko moje. Nikt w mojej rodzinie nie wiedział, kim byli Sex Pistols, dlatego ‘przysposobiłem’ ich. Byłem za młody, żeby ich zrozumieć, ale odcisnęli na mnie piętno i doprowadzili mnie do kolejnego albumu [na liście]”.   
 
Johnny Thunders and The Heartbreakers – „L.A.M.F.”

„Parę tygodni temu wybrałem się na koncert Waltera Lure’a [gitarzysta Heartbreakers]. To było w centrum Los Angeles. Po drugiej stronie ulicy jest parking za pięć dolarów i właśnie tam zaparkowałem. Po wejściu usłyszałem ‘Pirate Love’, ‘Born To Lose’, ‘Chinese Rock’. To wszystko, czego było mi potrzeba. To było wspaniałe, a ten album miał na mnie naprawdę olbrzymi wpływ.
To, jak Johnny Thunders i Steve Jones grają… Od tamtej pory sam zacząłem grać na gitarze. W latach dziewięćdziesiątych grałem ze Stevem w jednym zespole [Neurotic Outsiders] i to było jak spełniające się marzenie”. 

The Germs – „GI”

„Miałem EP ‘Nervous Breadown’ / ‘Wasted’ Black Flag, ale na rynku nie było ich albumu. A potem usłyszałem ‘GI’ The Germs i wiedziałem, że muszę go rozgryźć. Powiedziałem sobie: ‘Co się, k***a, dzieje?!’. Z czasem ta płyta stała się ścieżką dźwiękową mojego życia”.

The Stooges – „Fun House”

„Oczywiście odkryłem The Stooges już po Pistolsach i Thundersie, więc w pewnym sensie musiałem zrobić krok wstecz. Jednak ‘Fun House’ nie różnił za bardzo od The Sonics”.

Prince – „1999”

„Doceniłem Prnce’a mniej więcej w roku 1980. Naprawdę uwielbiam ‘For You’, ‘Prince’, ‘Controversy’ i ‘Dirty Mind’, ale w ‘1999’ było to coś.
W Seattle heroina była na porządku dziennym i chociaż ja sam nie byłem wtedy od niej uzależniony, to wielu ludzi było – mam na myśli moich przyjaciół, współlokatora, moją dziewczynę, mój zespół. Podpisaliśmy kontrakt z wytwórnią Jello Biafra i staliśmy na progu sławy, ale wtedy paru chłopaków wpadło w uzależnienie i to był koniec zespołu.
Grałem w 10 Minute Warning. Byliśmy prekursorami Soundgarden, Green River i tym podobnych. Byłem załamany, widząc, co się dzieje. Wiedziałem, że muszę podjąć decyzję. Potem, w 1982 wyszedł ‘1999’ i przepadłem.
Uwielbiam ‘Little Red Corvette’. Możliwe, że to najlepsza trójakordowa piosenka, jaka kiedykolwiek powstała, ale moje serce skradły mniej znane kawałki. Wracałem do domu, puszczałem tę płytę i ona była dla mnie odskocznią.
Wszyscy mają album, który ‘uratował im życie’. ‘1999’ dodał mi odwagi, żeby utrzymać się w pionie, ruszyć przed siebie. Wiedziałem, że mój samochód nie dowiezie mnie do Nowego Jorku, ale mógł zawieźć mnie do Los Angeles. Byłem przerażony, jednak wiedziałem, że muzyka była moim życiem”. 

Mark Lanegan – „Whisky for the Holy Ghost”

„Ta płyta nadal ma na mnie wpływ. Przez swoją prostotę, piękny, tkany ze słów i głosu gobelin. Myślę, że każdy powinien mieć ten album w swojej kolekcji”.   

The Dead Boys – „Young Loud and Snotty” / Generation X – „Generation X”

„Zestawiam te dwa albumy ze sobą, ponieważ oba miały na mnie ogromny wpływ. ‘Sonic Reducer’ Dead Boys to jedna z pierwszych piosenek, jakich nauczyłem się grać.
Z kolei Generation X byli niewiarygodnie dobrzy. Mieli najlepszego pałkarza. Najlepszego basistę. Najlepszego gitarzystę. Najlepszego wokalistę. I najlepsze piosenki. ‘Kiss Me Deadly’ była niczym ballada i kiedy usłyszałem, jak śpiewają o ‘tube to Picadilly’, powiedziałem sobie: ‘Co to jest tube?’, ‘Jakie to stacje?’.
W tamtych czasach ludzie, którzy grali punk rocka, byli w moim mieście nękani za sprawą swojej odmienności. Tak, naprawdę utożsamiałem się z tą piosenką”. 

Refused – „The Shape of Punk to Come”

„Kiedy w 1998 roku ta płyta została opublikowana, w pewnym sensie ocaliła rock and rolla. Bardzo szanuję ten zespół, a gdy ponownie się zeszli, poszedłem na ich koncert. Wybrałem się tam sam. To nie jest jedna z tych kapel, na których koncerty chadza się z kimś nieobeznanym. W Seattle zagrali w Showboxie. Pojechałem tam samochodem i w skupieniu wysłuchałem całej setlisty.
Ta płyta jest kur***wsko dobra pod wieloma różnymi względami: jest tam hardcore, jazz, elektronika… Kawał naprawdę dobrej roboty”.   






Źródło

"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8576
  • 17000 postów
  • Respect: +4334
Odp: Duff McKagan: 12 płyt, które zmieniły moje życie
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 27, 2019, 10:53:35 pm »
+1
„Nie zmieścił się Jimi Hendrix, nie zmieścił się Marvin Gaye, nie zmieściło się, k***a, tyle innych rzeczy!”, skomentował.

w ksiazce How to be a man sie zmiescilo, tam opisal 100 ulubionych plyt
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34675
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3434
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Duff McKagan: 12 płyt, które zmieniły moje życie
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 30, 2019, 10:26:26 am »
+1
Dzięki za tę listę! :) Będę miał czego słuchać przez jakiś czas :)

Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

 

Walking Papers: "Duff'a poniosło i..."

Zaczęty przez Emma

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 5732
Ostatnia wiadomość Maja 09, 2013, 08:08:13 pm
wysłana przez Zqyx