(https://cdn.mos.cms.futurecdn.net/ZdFBTWbMrZp39eMoHpPuFM-970-80.jpg.webp)
Eddie Van Halen zmarł w 2020 roku, a odchodząc, pozostawił po sobie nieśmiertelne dziedzictwo w postaci nowego spojrzenia na grę na gitarze.
Slash jednak widzi w nim przede wszystkim gitarzystę bluesowego. To właśnie te bluesowe korzenie sprawiły, że Van Halen wybił się ponad innych.
„Myślę, że właśnie to jest w Eddie’em najwspanialsze: za tymi wszystkimi fantastycznymi pomysłami, które tylko jemu mogły przyjść do głowy, krył się naprawdę wyborny gitarzysta bluesowy”, powiedział Slash w najnowszym wywiadzie dla Guitar World.
Wirtuozeria, jaka cechowała grę Van Halena, mogła odwracać uwagę od jego bluesowych korzeni, ale jako młody chłopak Eddie był wielkim fanem Erika Claptona. I nigdy nie przestał nim być.
Slash przyznał, że „zawsze pociągali go” gitarzyści, którzy prowadzili blues ku nowym horyzontom, a nikt nie robił tego lepiej niż Eddie Van Halen.
Źródło (https://www.guitarplayer.com/news/slash-eddie-van-halen-blues?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR3dsh3P65BI_vW3yexBuQfON1Lb_nKPAWR_nZXZIcr-mmLjJricg-JpcPc_aem_gfG-s_An1oMs7RDop648xg)