NighTrain Station Guns N' Roses

Scott Ian powtórnie powiedział, że koncert AC/DC z Axlem, jaki kilka lat temu zobaczył w Nowym Jorku, był jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek zdarzyło mu się obejrzeć. 

Gitarzysta Anthrax mówił o tamtym wieczorze w Madison Square Garden w audycji „Appetite For Distortion”.

„Koncert Axl/DC był fantastyczny”, stwierdził, „bo Axl świetnie wypadł w roli Bona [Scotta]. Zresztą w roli Briana [Johnsona] też. A jego radość jako fana AC/DC…”.

„Nie znam Axla zbyt dobrze”, ciągnął Ian. „Tylko kilka razy wymieniliśmy powitania. W latach dziewięćdziesiątych spotkaliśmy się w jakimś barze w Nowym Jorku, ale nie gadaliśmy długo. Zawsze jednak byłem fanem «Appetite For Destruction»… i zawsze wiedziałem, że on z kolei jest fanem AC/DC. Mówił o tym”.

„Axl wymiótł [w AC/DC]. Na scenie wprost tryskał entuzjazmem. Nie posiadał się z radości, mogąc występować z jednym ze swoich ulubionych zespołów. Powiedzieć, że oddał im sprawiedliwość, to za mało. Chyba tylko Bon wracający na scenę zza grobu mógłby wypaść lepiej. [Axl] był, k***a, fantastyczny. Nie próbował przyćmiewać Angusa [Younga]. Było widać, jak bardzo go szanuje. Cały koncert był zaje***isty. Dwie i pół godziny headbangingu. Bez przerwy! Fantastyczne widowisko. Bajka!”.


Ian mówił o Axl/DC także pięć lat temu, z okazji poprzedniego występu w „Appetite For Distortion”.

„Będę zupełnie szczery: kiedy usłyszałem, że Axl wystąpi z AC/DC, byłem sceptyczny”, powiedział wówczas. „Właściwie nie wiem – dlaczego. Może dlatego, że od wielu lat jestem zagorzałym fanem AC/DC i było mi trudno oswoić się z myślą, że nagle zabraknie tam Briana [Johnsona]. Podobnie jak dla wielu innych fanów, to była dla mnie gorzka pigułka. Powiedziałem sobie: «To nie mój zespół». Nie należę do tych, którzy dyktują innym, jak mają postępować. Rozumiałem decyzję AC/DC. Ale jako fan nie musiałem tego kupić. Tak się jednak złożyło, że akurat mieliśmy przerwę w trasie, a byliśmy dostatecznie blisko, żeby móc wybrać się do Madison Square Garden i zobaczyć AC/DC. A Axl… a właściwie mój kumpel, który zna Axla… był tak miły, że wciągnął nas na listę gości na tamten koncert. Nie umiem opisać, jak bardzo jestem mu za to wdzięczny”.

„Zapomniałem wspomnieć, że przed koncertem widziałem w sieci jakieś nagranie. To było «Riff Raff» z Axlem. Coś niesamowitego! Pomyślałem sobie: «Cholera, przecież to jest doskonałe! Doskonałe!»”, uściślił Scott. „Dlatego czekałem na koncert niecierpliwie. A sam koncert… to były dwie i pół godziny perfekcji, Najlepszy koncert AC/DC, jaki kiedykolwiek obejrzałem! Dwie i pół godziny headbangingu… czyli o godzinę więcej niż na którymkolwiek z koncertów Anthrax. Mogę więc powiedzieć, że chociaż to był mój dzień wolny, to tamtej nocy na koncercie AC/DC napracowałem się więcej niż na koncercie własnego zespołu!”. 

„Gdyby ktoś mnie poprosił, żebym wskazał najlepszy koncert, jaki widziałem w ciągu ostatnich dwudziestu lat, bez wątpienia wskazałbym właśnie tamten”.







Źródło