Wokalista Queensrÿche, Todd La Torre, był gościem najnowszego odcinka audycji „Appetite For Distortion”.
„Kiedy światło dzienne ujrzało
Appetite For Destruction, byłem podrostkiem”, powiedział. „Grałem wtedy w pewnej kapeli jako perkusista. Wykonywaliśmy covery
Rocket Queen,
Mr. Brownstone i
Paradise City. Mimo że to nie ja byłem wokalistą, bardzo lubiłem śpiewać, a w pewnych numerach – takich jak
Patience – spisywałem się szczególnie dobrze. Próbowałem więc swoich sił, a jednocześnie zadawałem sobie pytanie:
Jak [Axl] daje radę śpiewać w taki sposób?”.
„Gdy ukazało się
Appetite…”, ciągnął Todd, „byłem wielkim fanem metalu. Scena glam, pod którą podciągano Guns N’ Roses, w ogóle mi nie podchodziła. Myślałem więc, że Gunsi to nie moja bajka. Ich brzmienie było jak… w epoce, gdy królowały gitary Stratocaster, facet w cylindrze grał na Les Paul.
Les Paul, k***a? Serio?!, myślałem.
Ale wystarczyło ich posłuchać, żeby zrozumieć, że grają wyjątkowo, inaczej niż pozostali. Byli ostrzy, surowi, a z melodycznego punktu widzenia ich kawałki były po prostu doskonałe.
Appetite to po dziś dzień jedna z moich ukochanych płyt”.
„Ten album wywarł na mnie ogromny wpływ. Bardzo lubiłem grać kawałki z niego. A wokal… głosu Axla nie sposób pomylić z żadnym innym”.
„Tak, Guns N’ Roses to wielki zespół. Fajnie, że nadal grają”, podsumował La Torre.
Todd jest współtwórcą trzech płyt studyjnych Queensrÿche. To „Queensrÿche” (2013), „Condition Hüman” (2015) oraz „The Verdict” (2019).
Prace nad czwartym albumem trwają. Krążek ma ukazać się nakładem wytwórni Century Media Records.
Źródło