Lata 1992 – 1994 to czasy, gdy Pearl Jam święcił triumfy w zestawieniach, a popularność zespołu ustawicznie rosła. Na perkusji grał wówczas Dave Abbruzzese.
Niewiele brakowało, żeby krótko po jego rozstaniu się z zespołem pałkarz zasiadł za bębnami w Guns N’ Roses. Był to czas, gdy wokół Axla orbitowało wielu różnych muzyków, a o ukazaniu się nowych piosenek – ani o trasie – nie było jeszcze mowy.
Abbruzzese wspominał tamten okres w wywiadzie, jakiego udzielił niedawno Songfacts.
„Sprawa z Gunsami nie należała do łatwych”, powiedział. „Znałem Axla, ponieważ miesiącami odbywaliśmy nocne rozmowy przez telefon. Dopiero później spotkaliśmy się i graliśmy razem. Dla mnie to był trudny okres. Było mi ciężko ze względu na sposób, w jaki mój menedżer załatwił kwestię mojego rozstania z Pearl Jam. Z tego powodu obawiałem się ponownie wchodzić do dużego zespołu”.
W pewnym momencie wyglądało jednak na to, że pałkarz mimo wszystko zdecyduje się na współpracę.
„Wszystko szło jak po maśle, dopóki nie spotkałem się z menedżerami Guns N’ Roses i nie podzieliłem się z nimi opinią, że nowa muzyka powinna moim zdaniem ukazać się jako solowa płyta Axla, a nie jako album Guns N’ Roses”, wyjaśnił Dave.
Wkrótce potem stało się jasne, że Abbruzzese jednak będzie musiał odrzucić zaproszenie.
„Doug Smith [prawdopodobnie chodzi o Douga Goldsteina – przyp. red.], ówczesny menedżer Guns N’ Roses, powiedział mi, że zarówno management, jak i wytwórnia planowali doprowadzić do tego, żeby płyta, nad którą pracowaliśmy, stała się bodźcem do ponownego zejścia się Axla i Slasha. Liczyli na to, że Axl poniesie klęskę, i mieli nadzieję, że to niepowodzenie skłoni go do pogodzenia się ze Slashem, wskutek czego wykolejony pociąg wróci na właściwe tory”.
„Usłyszawszy to, stanąłem przed wyborem: albo poinformuję Axla o wszystkim, albo się wycofam. A miałem poczucie, że gdybym wybrał tę pierwszą opcję, nikła wiara Axla w projekt ostatecznie by zgasła”.
„Postanowiłem więc stawić temu czoła i poświęcić rodzącą się pomiędzy Axlem a mną przyjaźń, żeby Axl mógł nadal tworzyć”, ciągnął Abbruzzese. „To była trudna decyzja, ale jestem dumny, że ją podjąłem. Uwielbiam Axla i nie chciałbym ponosić odpowiedzialności za to, że on i zespół przestali tworzyć muzykę dla fanów, którzy tak długo czekali na powrót Guns N’ Roses”.
Źródło