NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: naileajordan w Marca 18, 2019, 10:29:59 pm

Tytuł: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem [slash]
Wiadomość wysłana przez: naileajordan w Marca 18, 2019, 10:29:59 pm
 
(https://townsquare.media/site/295/files/2019/03/KravitzSlash.jpg?w=980&q=75)


W wywiadzie dla Music Radar Lenny Kravitz wspominał niedawno swoją współpracę ze Slashem przy albumie „Mama Said” z 1991 roku.

„Ja i Slash chodziliśmy razem do liceum”, powiedział Kravitz, „ale później nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Po tym jak ukazał się mój pierwszy album, pojawiłem się na American Music Awards. Guns N’ Roses odbierali tam nagrody. Siedzieli akurat naprzeciwko mnie. Ja i Slash wymienialiśmy spojrzenia. Potem dotarło do nas, że znamy się z czasów szkolnych. Zaczęliśmy gadać i cieszyliśmy się, że nasze drogi znowu się skrzyżowały, zwłaszcza że obaj żyliśmy muzyką. Pracowałem właśnie nad ‘Mama Said’, a on przyszedł i zagrał solówkę do ‘Fields of Joy’. Potem chciał zagrać ją jeszcze raz, ale nie pozwoliłem na to, bo uwielbiam pierwsze wersje”. 

Współpraca okazała się tak udana, że muzycy postanowili ją powtórzyć i razem napisać piosenkę.

„Potem zaczęliśmy razem grać”, ciągnął Kravitz, „i tak powstał riff do ‘Always on the Run’. Ten numer właściwie napisał się sam. [Slash] zagrał riff, ja siedziałem za bębnami. Początkowo mieliśmy więc tylko gitarę i perkusję. Następnie dograłem moją gitarę, a później gitarę basową. Slash zagrał solówkę, a ja zaaranżowałem instrumenty dęte. I dograłem wokal. To była świetna sesja. Wszystko było naprawdę płynne, szybkie i spontaniczne”. 






Źródło (https://ultimateclassicrock.com/lenny-kravitz-slash/)
Tytuł: Odp: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem [slash]
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Marca 18, 2019, 10:59:56 pm
Dobrze kojarzę, że riff z "Always on the run" został odrzucony przez Axla jako zbyt funkowy?
Tytuł: Odp: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem [slash]
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Marca 19, 2019, 12:34:19 am
kompletnie przestalem sie interesowac Kravitzem okolo 2001 r (plyta Lenny)

czy cos stracilem?
Tytuł: Odp: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem
Wiadomość wysłana przez: owsik w Marca 19, 2019, 05:56:13 am
Nie wiem, ale wiem, że Lenny to całkiem niezły muzyk.
Tytuł: Odp: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem [slash]
Wiadomość wysłana przez: Bender w Marca 19, 2019, 07:54:11 am
kompletnie przestalem sie interesowac Kravitzem okolo 2001 r (plyta Lenny)

czy cos stracilem?

Według mnie kawałki z płyty Chamber (2014) i Raise and Vibration (2018) to najlepsze rzeczy, jakie przydarzyły się Lenny'emu od początku XXI wieku. O ile poprzednie płyty były mdłe, tak tutaj nastąpiła forma zwyżkowa i przebojowość, której wcześniej zabrakło. Koncertowo Kravitz prezentuje bardzo wysoki poziom.
Tytuł: Odp: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Marca 19, 2019, 08:45:13 am
kompletnie przestalem sie interesowac Kravitzem okolo 2001 r (plyta Lenny)

czy cos stracilem?

Płyta "Black And White America" muzycznie świetna, tekstowo dużo podziałach rasowych. Każde kolejne płyty są mdłe i bez pomysłu. Nie wiem gdzie Ty @Bender słyszysz przebojowość na "Raise Vibration".
Tytuł: Odp: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem [slash]
Wiadomość wysłana przez: Bender w Marca 19, 2019, 09:13:50 am
Low.
It's Enough.
Tytuł: Odp: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem [slash]
Wiadomość wysłana przez: Maszyniusz w Marca 19, 2019, 12:09:55 pm
Raise and vibration bardzo dobra płyta. A to ze axl odrzucił riff bo zbyt funkowy to nie słyszałem macie o tym cos więcej?
Tytuł: Odp: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem
Wiadomość wysłana przez: owsik w Marca 19, 2019, 01:09:53 pm
Trzeba nadrobić zaległości w kwestii Pana Kravitza.
Tytuł: Odp: Lenny Kravitz wspomina współpracę ze Slashem [slash]
Wiadomość wysłana przez: Simon W. w Marca 20, 2019, 09:56:45 am
To nie Axl odrzucił Always on the run. Slash uważał, że to za bardzo funkowy rif i dlatego nagrał to z Kravitzem. Pamiętam, że dla  dwóch utworów ze Slashem (aor + solówka w Fields of Joy) kupiłem wtedy płytę Mama Said :-)
Sam proces nagrywania tych kawałków jest fajnie opisany w książce Slasha.