Gitarzysta Queen, Brian May, umieścił niedawno na swoim profilu na Instagramie wpis, w którym złożył Slashowi życzenia urodzinowe.
Link:
https://www.instagram.com/p/B0R1xznBMZ6/?igshid=rn6nlvgk9sppWcześniej, w wywiadzie dla "Uncut magazine", May wspominał swoją współpracę z Guns N' Roses.
Powiedział, że nadal jest w posiadaniu materiałów, które swego czasu nagrał z Axlem, a które dotąd się nie ukazały.
"Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy spotkałem Axla", stwierdził, "ale [w roku 1992] zaprosiliśmy [Guns N' Roses] na koncert ku czci Freddie'ego. Zrobili tam kawał dobrej roboty, a poza tym przekazali sporo pieniędzy na rzecz Mercury Phoenix Trust. Jakiś czas później mój zespół solowy supportował Guns N' Roses podczas ich trasy koncertowej. Naprawdę świetnie się dogadywaliśmy".
"Ludzie myślą, że Axl jest trudny", dodał May, "ale do mnie zawsze odnosił się z respektem. Kiedy [Gunsi] pracowali nad płytą, po Bóg jeden wie ilu latach, [Axl] był w kontakcie z Royem Thomasem Bakerem. Baker był wtedy ich producentem i razem wpadli na pomysł, żeby zwrócić się do mnie. Miałem pomóc im obrać właściwy kierunek. Poleciałem więc na spotkanie z Axlem, a on puścił mi praktycznie cały album.
Cała noc upłynęła nam na rozmowie, rozmyślaniu i rozważaniu ewentualnych rozwiązań. Potem miałem jeszcze parę dni, żeby wszystko dopracować.
Myślę, że zagrałem w dwóch kawałkach, może dwóch i pół, ale ostatecznie nie użyli moich partii. Po mnie przewinęło się tam jeszcze z dziesięciu innych gitarzystów!
Mam te materiały gdzieś w moim archiwum, ale z lojalności względem Axla nie puszczę ich nikomu. Fajnie było pomóc przyjacielowi".
Źródło