to teraz moja relacja, moze sie komus zechce poczytac
Zaskoczeniem na plus było to ze GNR wyszli jakies 45min przed czasem. Jak puscili intro to byłem jakis zdenerwowany dopiero jak uslyszalem pierwsze riffy WTTJ, a nastepnie „ Do you know where the fuck you are???!!!” to przerodzilo się to w euforie. Od razu było slychac ze Axl jest w swietnej formie, podobnie zreszta jak chwalona przez niego kilkakrotnie publika. W ISE wogole się nie meczyl (tak jak to było na RiR) tylko zaspiewal to na luzie tym swoim „ drugim” glosem. LALD zaczeli normalnie, bez tej przygrywki na klawiszach która grali na poprzednich koncertach I dobrze bo przynajmniej od razu można było rozpoznac co to za utwor. + super efekty pirotechniczne (petardy,rakiety,buchajace ognie).Zreszta pod względem efektow było ekstra, nie było ich za duzo i były naprawde zroznicowane.Jak się zrobilo ciemno to rewelacyjnie rozswietlaly niebo.KOHD tez wyszlo z*******e, publika się znowu spisala, może jakby zagrali jeszcze bardziej rockowo jak za dawnych lat, ale kto wie może będą się co raz bardziej zblizac do tej wersji. Poczatek do SCOM poniosl caly stadion,caly utwor niesamowicie zagrany. Fajnie ze potem zagrali TB, i Dizzy zagral ladne intro na pianinie (nie wiem co to było).Ponoc to samo solo gral w Budapeszcie.Troche się obawialem ze mogą Bluesa nie zagrac, na szczescie zagrali. Solo Bublefoota z*******e, cale DC, co prawda zagrane nieco szybciej, i jakies slychac było piszczenie, taki c**j*wy poglos spowodowany klopotami technicznymi, ale szybko to naprawili i było dalej git. CHD to tez była mila niespodzianka, nie liczylem ze to zagraja, ale ten kilkakrotnie powtarzany riff podobnie jak w WTTJ rewelacja. NR to poezja, jeden z najwiekszych aplauzow jaki dostali podczas koncertu i slusznie. Wszystkie 3 sola zagrane z*******e i ten zloty deszcz lecacy ze sceny. Ale efekt ! Tego się nie da opisac.A pozniej Beautiful, coz tu duzo mowic, po prostu było beautiful. MM i Bach. Niezle się Seba bujal na scenie, troche go było slabiej slychac od Axla ale co tam. Zreszta mój wspoltowarzysz koncertowy który miał paroletnia przerwe w sluchaniu GNR, powiedzial ze momentami wokal ginal wśród gitar i np. przy nowych utworach wogole nie slyszal co Axl spiewa. Mi było latwiej bo wszystkie utwory znalem, także nawet jak czegos nie uslyszalem to moglem się domyslic i sam sobie dospiewac. Ale mój wspoltowarzysz powiedzial tez ze był zszokowany glosem Axla (pozytywnie), nie sadzil ze Rose po tylu latach przerwy potrafi nadal tak z*******e spiewac. TAY i Izzy. Jak powiedzial „czesc” to mnie z deka zatkalo, nie pamietam żeby ktos z GNR kiedykolwiek powiedzial cos w jezyku publicznosci, tym bardziej cos w tak trudnym jezyku dla obcokrajowcow jakim jest polski. Izzy super przyjety przed tlum, swietnie się wkomponowal do zespolu. Patience, smialem się ze Axl się może znow pomylic i zaczac spiewac za wczesnie jak na RiR, ale nie tym razem. Najpiekniejszy moment to oczywiście jak się owinal nasza flaga, Nightrain-niestety to jedyny utwor który moim zdaniem zjeb***i. Krotka solowka i zamiast powtórzyć ten motyw ze zwrotka „loaded like a freightrain…” to Axl zaczal znow spiewac refren czego normalnie nie robi i przez to zakonczyl solowke. To mi się nie podobalo, bo przyznam ze liczylem na takie wykonanie NT jak na RiR gdzie mnie rozjeb*** solowka Bumblefoota a tu niestety niesmak pozostal.Kiedy zeszli ze sceny po NT, caly stadion chyba przez jakies 3min nie przestawal klaskac, to było niesamowite. Myslalem ze wyjdzie Robin, PC i do domu a tu duza niespodzianka! Bonusowe Madagascar i IRS ! PC było super, choc nie powiem ze jakby je jeszcze troche przedluzyli to bym się nie obrazil. Super moment kiedy pokazal wielki transparent „Axl take us to the paradise city” .z*******y widok fruwajacego confetti, Warsaw, Poland, Good, fuckin, night ! Potem wyszli wszyscy ladnie się uklonili. Dziękujemy ! 19 kawalkow, 2h20min z*******ego grania! To był mój pierwszy powazny koncert w zyciu i do tego jaki !!! Spelnilo się jedno z moich najwiekszych zyciowych marzen !!!
Szkoda ze nie zagrali RQ ale ILE BYŁO LUDZI KTOS WIE??? czytalem raz ze 11 tys, gdzies indziej ze 15…