Ja chciałbym ytlko powiedziec, ze moglem zlapac mikrofon, ale sie przestraszylem, ze mnie w lep walnie i sobie juz nigdy nie wybacze ze nie wyskoczylem. Zlapal go taki metal co stal obok mnie, moj ojciec chcial odkupic, ale kolo sie nie zgodzil.
ojoj, czyżby mała prowokacja? chyba kolega troche przesadził to Z CAłą PEWNOśCIą była kobieta i dam sobie trzy łapy uciachac, iż z metalem nic wspólnego nie miała
czytałam wypowiedzi niektóre na onecie i jedna dziewczyna bodajrze Aga
przyznała się,że złapała mikrofon może była z jakimś facetem/mężem i on później przejął zdobycz
ok aby rozwiac wszelkie wątpliwości powiem tak:
owa Pani dostała w twarz, przez co okulary jej z niej spadły, obok niej stał mężczyzna (prawdopodobnie powiązany w jakiś sposób z ową Panią, lub też poprostu był dla niej szarmanckim nieznajomym bowiem podniósł mikrofon z ziemi i dał jej do rąk, po czym został włożony przez nią do torby)
jeśli uraziłam kogokolwiek we wcześniejszych postach, bardzo serdecznie przepraszam
ale naprawdę nie było tam żadnego metala