VR wybrali wokalistę sami,bez pomocy ludzi z Nightrain Station i wiedzą co robią.Wszelkie porównywanie Contraband do muzyki Gunsów nie mają sensu,bo to zupełnie coś innego.Bliższy Gunsim był zdecydowanie Snakepit,ale nie o tym mowa.
Chłopaki wybrali,co chca grać i grają to,co lubią.Możemy to akceptować lub nie.
Ja czekam na drugą płytę,która będzie o wiele bardziej przemyślana i z pewnością bardziej twórcza od pierwszym,a i sam Scott będzie miał okazję wykazać się w materiale,w którym jest napradę dobry,bo,że wokalistą jest dobrym to nie ulega wątpliwościom.Na Contraband w pewnym stopniu zawiodło dostosowanie muzyki do możliwości wokalnych Weilanda,gdyż on o wiele lepiej czuje sie w nieco innym repertuarze.
Cóż,poczekamy,zobaczymy.