Autor Wątek: moja ciekawa obserwacja z VR  (Przeczytany 14604 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Śpiochu

  • Global Moderator
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 5053
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hail to the chief!
  • Respect: +1712
Odp: moja ciekawa obserwacja z VR
« Odpowiedź #15 dnia: Marca 05, 2014, 09:13:10 am »
+1
Absolutnie się nie zgadzam, bo ja w przeciwieństwie do kolegi Sosny uważam z perspektywy czasu, że to nie był ZA***STY zespół. Niestety wszystkie te koncerty, które oglądałem gdzieś tam trącą zniechęceniem poszczególnych członków do siebie, w szczególności w końcowej fazie działalności. Weiland zawsze był dla mnie słabym wokalistą, więc tym bardziej za nim nie tęsknie. Wychodzi też na to, że jest skończonym dupkiem, skoro muzycy z którymi współpracował tak bardzo biją niechęcią w jego stronę. Nie mówię przy tym, że Stone Temple Pilots z Chesterem na wokalu poradzi sobie lepiej i jest skazane na sukces...
...jeśli powyższy komentarz wydaje Ci się zbyt poważny, to zmień zdanie.
GNR
Warszawa 15.07.06, Praga 27.09.10, Rybnik 11.07.12, Gdańsk 20.06.17
Slash
13.02.13, 12.02.19, 16.04.24

Offline cravenciak

  • Newsman
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: moja ciekawa obserwacja z VR
« Odpowiedź #16 dnia: Marca 05, 2014, 11:50:09 am »
0
VR za Contraband było świetne, mimo że wokalu Weilanda nigdy nie lubiłem. Jeśli chodzi o Libertad, to za dużo tam wpływów Kushnera (wystarczy włączyć Pusherjones i od razu słychać). Supergrupa wybitna, ale nie płaczę za nią :) Preferuję Konspiratorów, bo jest sposobność usłyszeć SCOM :wub: Powrót z nowym wokalistą będzie bardzo interesujący, ale póki co niech tego nie robią :P
« Ostatnia zmiana: Marca 05, 2014, 11:52:29 am wysłana przez cravenciak »

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4414
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2470
Odp: moja ciekawa obserwacja z VR
« Odpowiedź #17 dnia: Marca 05, 2014, 12:09:09 pm »
+3
Ja mam niechęć do oglądania koncertów VR przez Scotta, bo gdy chłopaki fajnie jamują, improwizują, grają solówkę to on musi się wtrącić ze swoim 'jejejejeje... uuuuuuu.... aaaaaaa... iiiiiiii... eeeeee... o.. o... o.. o!"

Przykałd:

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=KT6ZJo67xGo" target="_blank" class="aeva_link bbc_link new_win">http://www.youtube.com/watch?v=KT6ZJo67xGo</a>


0:55-1:20
1:33
3:40 - koleś całkowicie spieprzył odbiór najlepszej solówki z dyskografii VR
4:06-4:55
GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / 13.10.24

Offline cravenciak

  • Newsman
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: moja ciekawa obserwacja z VR
« Odpowiedź #18 dnia: Marca 05, 2014, 12:14:28 pm »
0
Akurat to od 4:06 to taka aranżacja, Slash gra na gitarze to co nuci Scott (albo odwrotnie, jeden grzyb) :P Grali tak prawie zawsze. Ale generalnie zgadzam się, często wpierdzielał się w solówki.
« Ostatnia zmiana: Marca 05, 2014, 12:17:07 pm wysłana przez cravenciak »