jakiej obludy? kolesie zblizaja sie do 50tki, a Ty mowisz ze powinni dalej cpac i chlac, bo wtedy byliby soba,
i byliby bardziej przemawiajacy do Ciebie - bo taki jest stereotyp rockowca?...o ile by zyli do tego czasu
probujesz byc na sile kontrowersyjna, ale nie tedy droga...
co do Axla, to pewnie ze bral swego czasu kokaine (nie wiem czy heroine, ale raczej watpie), na pewno tez
nie raz wypil... ale chodzi o uzaleznienie (to Cie tak podnieca widze), a po relacjach swiadkow z lat 80 widac ze
juz wtedy czesto zdarzalo mu sie wychodzic na koncert zupelnie trzezwy - co w przypadku pozostalej
czworki bylo nie do pomyslenia...
Duffowi eksplodowala trzustka, Adler mial zawal, a Slashowi kiedys stanelo serce na 8min i musial miec zastrzyk
z adrenaliny, a teraz ma rozrusznik serca... chyba tylko Izzy nie mial bezposredniego spotkania ze smiercia (choc
moze po prostu nikt o tym nie napisal, albo malo kto o tym wie) - ale Izzy jest czysty z nich najdluzej, bodajze od 1992