NighTrain Station Guns N' Roses

Ja bym pewnie się zgodziła na wszystko byle by tylko moje dziecię przestało się drzeć i hałasować. Jestem wrażliwa na taki "codzienny" hałas. Głośna muzyka oczywiście nie jest hałasem,a miodem dla moich uszu

Macie racje, chyba nie pozostaje mi nic innego jak szukać kogoś dorosłego z rodziny, kto zgodziłby się pojechać ze mną.

Spytaj się drugiego rodzica, pogadaj z tą bardziej wyluzowana częścią rodzinki (Przepraszam jeśli Cię to jakoś uraża ), jeżeli jedna strona się nie zgadza, pogadaj z ta drugą wiesz... mąż na żonę wpłynie inaczej niż dziecko na matkę 
Chociaż i tak polecałbym Ci namówić jakiegoś członka rodziny na ten koncert, zawsze jest to dodatkowy +, co do zgody.

Niestety będąc świadkiem tego co się działo na Gunsach przed wejściem

nic takiego sobie nie przypominam  
a poważnie- Wwzjr. z mojej strony mogę zapewnić towarzystwo w trasie i bezpieczny transport z forumowiczami w obie strony.
Co do wejścia- przecież nie musisz wpychać się z pozostałymi? Możesz odczekać 10 min. i wejść po ludzku.
Sam koncert upływa raczej w spokojnej i wyluzowanej atmosferze. Co innego jak gwiazda spóźnia się 2h 40min!  
ale w tym przypadku nie ma szans na opóźnienia.

To ja chyba byłem na koncercie The Kelly Familly...

I to nie tylko dla zdrowia fizycznego i psychicznego, gustu muzycznego ale i dla życia innych.

Hm, ja chyba miałem 16 (albo 17) jak pojechałem na Slasha... ale do Pragi Nie było to łatwe, jednak po jakimś miesiącu starań udało mi się przekonać rodziców, zapewniając, że dojadę do Katowic, a tam już spotkam się ze znajomymi z forum. Co prawda trochę ponaciągałem prawdę, a na forum byłem na tyle krótko i mało aktywny (jakbym teraz był... ), że zacząłem poznawać tych ludzi dopiero zgadując się na koncert, no ale... Inna sprawa, że na pewno troche pomogło, że już wcześniej trochę jeździłem (na koncerty T.<3) po Polsce i zawsze wszystko było w porządku.