Wszystko zależy, ja na GnR się dostałam w miarę (2-5 rząd w zależności od utworu ;p) blisko sceny, mimo, że wchodziłam 1,5h po otwarciu bram, ale to dlatego, że w sumie mało osób przyszło na supporty, a po drugie miałam szczęście przechodząc. Ale nie wiem czy już pod samą sceną "miłe słowo" starczy. Próbowałam przejść do znajomych, które stały dokładnie w tym samym rzędzie co ja, ale bardziej na lewo ode mnie i mnie nikt nie przepuścił, mimo, że kulturalnie prosiłam i pokazałam, że nie chcę się przepchać do przodu tylko w bok, bo dzieliło nas ok 6 osób
A w Spodku, biorąc pod uwagę że to zima, to właśnie dużo może zależeć od tego co się w szatni rozegra. Tu nie chodzi już o pchanie się pod barierki, największa walka będzie w szatni