NighTrain Station Guns N' Roses

Zawsze o tych aparatach tyle ******ą, że nie można ich wnosić bla bla bla, a i tak w większości przypadków bezproblemowo do tego podchodzą. Jak byłem na Ozzym to nawet w plecaki nie zaglądali byle tylko dobry bilet był

Też byłam na Ozzym i sprawdzili mi torebkę. Nawet musiałam wyrzucić korek od picia.

Nie wiem, jak na Waszych, ale na moich biletach jest z tyłu zakaz wnoszenia kamery, aparatu, jedzenia, picia, parasola i psa. Nie wiem, czy ktoś będzie ryzykował. To tyle w kwestii nielegalnego rejestrowania   Pomysł Iveliosa mi się podoba, tyle, że nie jestem dziennikarzem. Póki co

Wiesz, nie musisz być zawodowym dziennikarzem. Wystarczy, że będziesz "dziennikarzem obywatelskim", zarejestrowanym w którymś z serwisów które podałem lub w innym, zagadasz do redaktora naczelnego czy dałoby radę załatwić możliwość zrobienia fotoreportażu - i jeśli się uda, możesz przyjechać, wejść za barierki i stamtąd cykać fotki, robić filmy, itd.

Ja na trybuny miałam zamiar wnieść aparat albo ew. telefon. Taka pamiątka byłaby na przyszłość... Zwykłam zabierać swój aparat wszędzie, gdzie można uchwycić coś ciekawego poczynając od wyścigów żużlowych kończąc na koncertach. Więc chyba zaryzykuję zrobienie kilku fotek jeśli nikt nie będzie mi zasłaniał  Wzrostem to ja niestety nie grzeszę...

Nawet jak nie masz napisane na bilecie to i tak nie wniesiesz. Gdzieś w regulaminie imprezy na pewno jest taki punkt.

Można, tylko zabierają zakrętki. No chyba, że w szklanych butelkach wnosisz.

Można, tylko zabierają zakrętki. No chyba, że w szklanych butelkach wnosisz.

Tak, ale bodajże tylko do pół litra. Choć to już zależy od organizatorów.

No, a przypuśćmy sytuacja typu - ochroniarz puszcza, a my na koncercie wyciągamy aparat/ kamerę i innemu się to nie podoba. Co grozi? Był ktoś w takiej sytuacji?

Wiesz to z autopsji?