Zapomniałem wspomnieć, że chętnie usłyszałbym rozbudowaną wersję Move to the city, w której wszyscy Gunsi mogliby się wykazać
Ale to też nie jest kawałek z gatunku - musimy usłyszeć.
To, że powiewem świeżości, choć nieco zjełczałej ze względu na datę wydania płyty, są kawałki z najnowszej płyty zespołu jest całkiem naturalne. Inna sprawa, że takie CHD grane jest, przez różne składy od 15 lat, więc co to za powiew świeżości?
Mimo to fajnie to ciągle słyszeć, podobnie jak inne znane od lat kawałki.
Aczkolwiek gdyby Gunsi nagle wrzucili do setu np nigdy nie grane. Don't damn me, to byłaby petarda na całego według mnie/ moim zdaniem
Tyle, że akurat ten kawałek na wykonanie na żywo nie ma szans, z tego, co kiedyś mówili.
BTW czekam na solo Slasha w Shackler's revenge
Co do Madagascar - mam wrażenie, że to jest utwór o Gunsach zdecydowanie bardziej niż Sorry. Zwróćcie uwagę choćby na:
"Forgive them that tear down my soul
Bless them that they might grow old
And free them so that they may know
That it's never, too late"
Dobrze, że "it's never too late"