Jak zobaczyłem wyniki ankiety to byłem zdumiony. Nie jest wartością muzyka to jak i ile skacze na scenie, tylko co wnosi do zespołu. Izzy jest świetny, ale swoje najlepsze kompozycje stworzył w czasach GNR, później dalej tworzył, ale to już nie były utwory, które miały taką siłę przebicia jak te z czasów Gunsów, może po prostu wiedział kiedy ze sceny zejść (tej gunsowej), gdyby był dalej to być może jego pozycja by słabła i jego pozycja jako najwartościowszego z Gunsów też. Może to też jest powód dlaczego nie chce wracać do zespołu.
Jeżeli to ma być reunion to oczywiście, że z Izzym inaczej nie mamy do czynienia z reunionem, tylko powrotem do zespołu dwóch muzyków ze starego składu. Poza tym co mnie obchodzi, że Fortus jest lepszy technicznie, co mnie to obchodzi, dla mnie najważniejsze jest to, że z Izzym byłaby szansa, że zagrają "You Gotta Move" albo "14 Years", Fortus mimo wielu próśb Axla, już się zdeklarował, że nigdy na scenie podczas koncertu Gunsów nie zaśpiewa "14 Years".
Głos na Izzy Stradlina - lśnij swoją skromnością, wspaniały diamencie, bo nikt tak jak Ty nie potrafi tak pięknie lśnić swoją skromnością.