Maj jest w Stanach Zjednoczonych miesiącem, w którym częściej niż kiedy indziej mówi się o problemach psychicznych, aby uwrażliwić społeczeństwona położenie osób borykających się takimiż problemami. Duff McKagan, któremu ten temat od dawna jest bardzo bliski, gościł w najnowszym odcinku programu „Dealing With Feeling” Marka Bracketta.
Mówił tam między innymi o tym, że sztuki walki pomogły mu wytrwać w trzeźwości, a także zmienić podejście do takich spraw jak zdrowie psychiczne czy rozwój osobisty.
McKagan przypomniał, że dawniej próbował radzić sobie z atakami paniki za pomocą narkotyków i alkoholu. Opowiadał również o swoim dzieciństwie.
„Dzieciństwo kojarzy mi się z chaosem”, powiedział. „Dorastałem w dużej rodzinie, jako ostatni z ośmiorga dzieci, a moi rodzice przeszli przez koszmarny rozwód. Niewierność? Zobaczyłem ją na własne oczy, wróciwszy pewnego dnia ze szkoły. Byłem wówczas w drugiej klasie. Mama była tamtego dnia w pracy, tata był już na emeryturze. Zachowałem wszystko w tajemnicy, bo nie chciałem zranić mojej mamy. Tamte doświadczenia miały na mnie ogromny wpływ. Kto wie, być może to właśnie duszenie tego w sobie doprowadziło później do ataków paniki? Mógłbym o tym długo mówić, takich rzeczy było więcej. Ale czy my wszyscy nie mieliśmy w pewnym sensie podobnych doświadczeń?”.
Duff mówił również o tym, jak to jest grać w zespole.
„Grać w zespole to jak być członkiem dużej rodziny…”, przyznał. „Każdy chce grać jak najlepiej. Na scenie żaden z nas nie stara się przyćmić drugiego”.
Źródło