NighTrain Station Guns N' Roses

Moze zmienicie zdanie o Slash'u:

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=iH2BAJVlOUc" target="_blank" class="aeva_link bbc_link new_win">http://www.youtube.com/watch?v=iH2BAJVlOUc</a>

Hahahahah  

DrDrei, przykład z Panem W Czerni jest tak abstrakcyjny, że łoooo on by pewnie w nocy wbił siekierę w drzwi pomysłodawcy tego pomysłu...
Slash ma inne priorytety...on jest celebrytą...będącym muzykiem... stał się zbyt rozpoznawalny medialnie...i wyszło jak wyszło...

wiesz nie jestem ani fanem ani znawca DP, ale przyznasz sam, ze ta hipotetyczna analogia nie byla wcale zla...
i gdyby tak Ritchie postapil, to jako fan DP bys sie niezle wkurzyl...

Poza tym DrDrei, podziwiam Ciebie, że po jednym przesłuchaniu utworu, potrafisz z niego wszystko wychwycić - wokal, gitary, inne inestrumenty, solówki, riffy, potrafisz ocenić czy jest dobry, czy nie.

zwykle przesluchuje kilka razy zanim ocenie, ale sa takie kawalki ktore po jednym przesluchaniu oceniam jako beznadziejne i nie chce do nich
wracac. nie zamierzam zmuszac moich uszu do czegos co mnie odrzuca. tak bylo z Sahara i ta parodia PC.

Miał robić groźną minę,albo  wypowiadając się o CHD,bo tak sobie niektórzy życzą?
Bez przesady.

co najmniej od 10 lat moglby zastrzec w wywiadach ze sie nie wypowiada na temat GNR. tyle ze dzialalby na swoja szkode, bo zaraz by sie
zmniejszyla liczba chetnych do wywiadow, a tego Slash ktory uwielbia caly ten blichtr showbizu by nie przezyl. dzis nie byloby problemu,
ze w kazdym wywiadzie jest pytanie o ChD

Przykład z CHD jest trochę chybiony,bo w Gn'R jest Axl i reszta,a jakby nie było w VR nie ma Slasha i reszty,tylko co najwyżej był Scott,byli Gunsi i reszta ( w postaci Dave'a)

Chodzilo o to ze zarowno Axl jak i Slash sa najbardziej znanymi, slawnymi osobami w swoich zespolach. Dlatego to oni beda obrywac najbardziej
za porazki zespolu. Tzn Slash byl bo na dzien dzisiejszy VR nie istnieje.

Jedynym który tak naprawdę odciął się od Gn'R jest Izzy. Chociaż... reklamuje swoje płyty jeżdżąc w trasy z Gunsami

widzisz roznice pomiedzy wykorzystaniem kawalka PC do celow wlasnej solowej plyty, a wystepy goscinne Izziego w kilku piosenkach na koncertach? bo z tego co mowisz moznaby wywnioskowac ze Izzy bral swoje solowe plyty pod pache, rozkladal stragan na backstage
po koncertach GNR i je sprzedawal...

Cytat: DrDrei w Listopada 18, 2009, 04:17:11 pm

ciekawe ze Duff gra na koncertach Loaded tylko It's So Easy i So Fine - pierwszy napisal z Arkeenem, drugi
skomponowal samodzielnie. ciekawe ze Duff nie umiescil na singlu Paradise City z Fergie i raperami do promocji
Sick
 

Duff też jest w składzie VR - a oni grali również inne kawałki Gunsów

zgadza sie, ale porownuje kariery solowe.  a to zupelnie co innego. inaczej jest jak 3 bylych Gunnersow gra kawalek swojej bylej kapeli,
a inaczej jesli jeden z nich wrzuca go na singla. ze juz o aranzacji i gosciach zaproszonych nie wspomne

Slashowi nie chodzi o kasę - bo gdyby tak było, nie zapraszałby tylu gości do współpracy na płytę (bo policzcie sobie ilu ich jest, a wątpię żeby zapłacił im tylko po 100 dolarów )

akurat, mam wiele przykladow na to ze Slashowi chodzi o kase i medialny poklask. ale nie chce mi sie znow powtarzac.

tyle ze Duff wspolnapisal ten kawalek. Drugi tworca West Arkeen raczej pretensji o to nie bedzie mial. Nie zyje od 12 lat

A jakże. Ciekaw jestem tylko Drei skąd w Tobie tyle jadu i goryczy. Co ten biedny Slash Ci zrobił, że tak go nienawidzisz. Prawie jak mohery komunistów !!!

Duff gra kawałki Gunsów,ze swoją kapelą która jest rockowa z krwi i kości.Slash gra z gównem byle tylko o sobie przypomnieć....Dla mnie cover "Paradise City" w jego wykonaniu to kpina z samego siebie.Wziął na warsztat jeden z największych hymnów i nic nie wniósł  nowego poza cięższym riffem i paplaniem raperów....

Zqyx, bez zdjęc??

Wiele bym dał, żeby zobaczyć, jak mówisz Slashowi frajer w twarz  za grosz szacunku.

Nie wiem jak ty, ale ja bynajmniej nie mam zamiaru okazywać szacunku komuś, kto uważa się za rockmana, a występuje z (mówiąc cenzuralnie) byle-kim-byle-się-pokazać.

Zresztą, wyraziłem tylko swoje zdanie - może nazbyt dobitnie, jest to jednak tylko i wyłącznie moja osobista opinia na temat Slasha i tego, co ten facet po Gunsach wyrabia. Nie rozumiem więc, skąd ten bulwers.

W moim wymarzonym składzie Slash, z powodów opisanych przeze mnie wcześniej, miejsca by nie zagrzał, co najwyżej mógłby po Gunsach sprzątać. Kropka.

Cytat: Brokuła w Stycznia 08, 2010, 08:59:16 pm

Wiele bym dał, żeby zobaczyć, jak mówisz Slashowi frajer w twarz  za grosz szacunku.

Nie wiem jak ty, ale ja bynajmniej nie mam zamiaru okazywać szacunku komuś, kto uważa się za rockmana, a występuje z (mówiąc cenzuralnie) byle-kim-byle-się-pokazać.

Zresztą, wyraziłem tylko swoje zdanie - może nazbyt dobitnie, jest to jednak tylko i wyłącznie moja osobista opinia na temat Slasha i tego, co ten facet po Gunsach wyrabia. Nie rozumiem więc, skąd ten bulwers.

W moim wymarzonym składzie Slash, z powodów opisanych przeze mnie wcześniej, miejsca by nie zagrzał, co najwyżej mógłby po Gunsach sprzątać. Kropka.

Po gunsach zrobił między innymi Snakepit - a to był genialny projekt ! I nadal wystepy Slasha wydają mi się bardziej rockowe niż Gn'R z 2001/2002