Ale ja Cię rozumiem, tylko trzeba oddzielić jego styl a to co mówi, bo dziwnym jest powiązaniem stylu bycia i lubineie kogoś z wierzeniem w to co mówi.
Pozatym prawdziwy styl bycia Slasha się skończył jak zaczął się wyprzedawać. Kochałem jaki był w Gn'R ale to co robi po ma mało wspólnego z rock n' rollem, gdyż dla mnie rn'r to nie tylko założyć kapelusz, zapalić peta i grać na gitarze, ale postawa a ciągły udział w reklamach, promowanie swoją karykaturą (odnoszę się do tego jak przenieśli go na ekran )gry komputerowej, granie z gwiazdeczkami pop itd to dla mnie wyprzedawanie się. Dodatkowo jego gra jest pozbawiona tego ognia i pasji od wielu lat, gra bo gra , nagrana jedną partię gitarową dobra na kilka lat i tyle.
I to nie jes tak, że ja wyciągam pochopne wnioski, określenie "że Slash kłamie w prawie każdej wypowiedzi" jest przesadne ale zamierzone, gdyż kłamał w okrutny sposób na temat Axla kilka razy , potem zmieniał zdanie itd Tak się moim zdaniem nie postępuje, kłamał w innych sprawach, dlatego jak coś mówi to nie wierzę, gdyż jak ktoś już skłamał kilak razy to potem nie jest wiarygodny. Nie wiem po co mu to, ale to jest jego wybór.
Spójrz na to też z innej strony, Scott Weiland mówi to samo o Slashu. Pamiętam dwa wywiady jego:
- gdy przepraszał Axl-a za to co powiedział o nim, gdyż to głównie Slash mówił mu o Axlu jakieś historie i uwierzył w nie, gdyż potem sam zobaczył że to nieprawda
- powiedział nawet po jego wyrzuceniu "now I know how Axl feels"
- zobacz jak podobne jest wyrzucenie Scotta z VR i rozpad Gn'R, obaj wokaliści chociaż się nie znają mówią to samo i o Slashu i np. o Sorumie.
A co do Twoich przykładów to nie wiem jak Gary Moore ( nawiasem bluesman-em Joe Bonamassa nie jest, gdyż gra w wielu stylach ale to niesamowicie że tak jest, gdyż przez to jego muzyka jest naprawdę niesamowita).
Alice Cooper to Alice Cooper żartował w tej wypowiedzi, pozatym ma trochę racji, gdyż Rolling Stone jak robił o nich magazyn na początku coś tam przy ich zdjęciu napisał o heavy metalu.
Zgodzę się że może muzycznie się zrehabilitować nową płytą, ale jako osoba to już chyba nie, chyba że się z klasą wyplącze z tego co mówił.